Leo Beenhakker, a polscy szkoleniowcy.

Odpowiedzial na wszystkie pytania dotyczace futbolu...Natomiast nie odpowiedzial np. na głupie pytanie dziennikarza czy pozwoli sie upic pilkarzom,gdy zrealizuja plan minimum w dwoch elim.meczach...Jesli takie pytania uwazasz za konstruktywne...to dziekuje bardzo,ale Ja wysiadam...

nie odpowiedział na żadne pytanie . Pytany o wystawianie Piszczka i Saganowskiego wygłosił mowę o tym, że zawodnicy nie grają zbyt wiele w klubach. Co ma jedno do drugiego?
Zresztą caly ten program był dlatego taki zabawny, bo dziennikarze przez większą cześć programu rozmawiali z selekcjonerem jak gęś z prosięciem, on po prostu najwyraźneij znacznej części pytań nie rozumiał, może powinien przyjść z Martą Alf.

A pytany o rolę Hoeka zwyczajnie skłamał, bo przeciez cała Polska widziała na ekranach TV, jak Hoek udziela wskazówek wchodzącemu na murawę zawodnikowi, a Ulatowski najpierw zrywa się by to zrobić, a potem, zbędny, siada na ławce.

.

ale nie sądzisz, że fakt strzelenia goli przez Brożka i Błaszczykowskiego to raczej prezent dla tych krytyków trenera, którzy domagali się większego zaufania dla pierwszego z nich i zabrania drugiego na ME pomimo kontuzji która nie wykluczała jego udziału w trzecim meczu?

Od pierwszej minuty zagrał dziś Smolarek - czy nie mieli racji ci którzy krzywili się na jego brak w meczu ze Słowenią? Murawski tyrał w Chorzowie jak stado wołów - nadal uważasz, że ma sił na 45 minut?

Wymieniam te wszystkie rzeczy, żeby uświadomić jedno - Beenhakker w wielu miejscach posłuchał swoich krytyków - ale nie ma najmniejszego zamiaru się do tego przyznać. Pod tym względem nie zmieniło się nic.

Post został pochwalony 0 razy

ale nie sądzisz, że fakt strzelenia goli przez Brożka i Błaszczykowskiego to raczej prezent dla tych krytyków trenera, którzy domagali się większego zaufania dla pierwszego z nich i zabrania drugiego na ME pomimo kontuzji która nie wykluczała jego udziału w trzecim meczu?

Od pierwszej minuty zagrał dziś Smolarek - czy nie mieli racji ci którzy krzywili się na jego brak w meczu ze Słowenią? Murawski tyrał w Chorzowie jak stado wołów - nadal uważasz, że ma sił na 45 minut?

Wymieniam te wszystkie rzeczy, żeby uświadomić jedno - Beenhakker w wielu miejscach posłuchał swoich krytyków - ale nie ma najmniejszego zamiaru się do tego przyznać. Pod tym względem nie zmieniło się nic.

Stanowisko selekcjonera w każdym kraju wiąże się z wielkim ryzykiem. Zresztą zwykłego klubowego trenera też.

tak dla scislosci - Beenhakker nigdzie wlasciwie nie pracowal dluzej niz trzy lata. Nie powinien wiec tak znowu narzekac akurat na polskie warunki.

Post został pochwalony 0 razy

tak dla scislosci - Beenhakker nigdzie wlasciwie nie pracowal dluzej niz trzy lata. Nie powinien wiec tak znowu narzekac akurat na polskie warunki.

tak dla scislosci - Beenhakker nigdzie wlasciwie nie pracowal dluzej niz trzy lata. Nie powinien wiec tak znowu narzekac akurat na polskie warunki.

tak dla scislosci - Beenhakker nigdzie wlasciwie nie pracowal dluzej niz trzy lata. Nie powinien wiec tak znowu narzekac akurat na polskie warunki.

ale ja nie twierdzę, że było TAK źle. Po prostu stwierdzam prosty fakt - kiedy brakowało sukcesów, Leo lądował na bruku. Że potem dawano mu drugie inne szanse, to inna sprawa. Jak w tych drugich szansach zawodził - też lądował na bruku. I to dość ostro i szybko, jak właśnie w drugich podejściach do Realu czy Holandii.

Więc czemu tak się wścieka na krytykę w Polsce? I opowiada bajki o rzekomo dzikich i innych niż gdzie indziej obyczajach?

Obawiam się, że powód jest prosty - zdaje sobie sprawę, że nikt mu już tyle co my nie zapłaci......

Problem Beenhakkera jest jeden. To jest dobry, solidny trener w skali światowej.

Ale on sam uważa się za trenera znakomitego, za trenera klasy Michelsa czy Hiddinka. A to niestety nieprawda.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Sob 08:53, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja sie z tym zgadzam w zupelnosci....nie rozumiem tylko dlaczego niektorzy kibice ulegli tej kampani....wlasciwie to rozumiem Wink

Nie za bardzo znaja sie na futbolu,a do tego brak im wlasnego zdania...Nigdy wczesniej gdy reprezentacje prowadzili polscy trenerzy nie spotkalem sie z takim aptekarstwem...doszlo do tego ze Leo musi kontrolowac kazde swoje wypowiedziane slowo...dla mnie jest to jednoznaczne...celem jest jak najszybsze pozbycie sie Holendra,chyba ze beda za nim przemawiac wyniki takie jak chocby zwyciestwo z Czechami...Nie jestem pewien czy podczas przerwy zimowej PZPN...nie bedzie mial jakis nowych pomyslow...bo gdyby nie kontrakt..to z pewnoscia Beenhakkera w Polsce by juz prawdopodobnie nie bylo..

Post został pochwalony 0 razy

ale ja nie twierdzę, że było TAK źle. Po prostu stwierdzam prosty fakt - kiedy brakowało sukcesów, Leo lądował na bruku. Że potem dawano mu drugie inne szanse, to inna sprawa. Jak w tych drugich szansach zawodził - też lądował na bruku. I to dość ostro i szybko, jak właśnie w drugich podejściach do Realu czy Holandii.

a ilu takich którzy częściej zawodzą niż nie zawodzą?

A niestety, jak z tej perspektywy mierzyć Beenhakkera - to można o nim powiedzieć jedno - nie odnosi sukcesów z wybitnymi piłkarzami na miarę wybitnych piłkarzy.

przeciwko niemu stoi brak sukcesów z potężnymi podówczas Holendrami.

a gracze Realu w 1987 roku też byli pokłóceni kiedy spuszczał im megałomot monachijski Bayern, poza Matthausem i Brehmem pozbawiony praktycznie gwiazd? Albo kiedy w 1992 roku tracili mistrzostwo Hiszpanii prowadząc z Tenerife 2:0 aby przegrać 2:3?

Konfliktem mozna wytłumaczyć sporo, ale nie remis z Egiptem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Nie 13:46, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja sie z tym zgadzam w zupelnosci....nie rozumiem tylko dlaczego niektorzy kibice ulegli tej kampani....wlasciwie to rozumiem :wink: Nie za bardzo znaja sie na futbolu,a do tego brak im wlasnego zdania...Nigdy wczesniej gdy reprezentacje prowadzili polscy trenerzy nie spotkalem sie z takim aptekarstwem...doszlo do tego ze Leo musi kontrolowac kazde swoje wypowiedziane slowo...dla mnie jest to jednoznaczne...celem jest jak najszybsze pozbycie sie Holendra,chyba ze beda za nim przemawiac wyniki takie jak chocby zwyciestwo z Czechami...Nie jestem pewien czy podczas przerwy zimowej PZPN...nie bedzie mial jakis nowych pomyslow...bo gdyby nie kontrakt..to z pewnoscia Beenhakkera w Polsce by juz prawdopodobnie nie bylo..

Ja sie z tym zgadzam w zupelnosci....nie rozumiem tylko dlaczego niektorzy kibice ulegli tej kampani....wlasciwie to rozumiem Wink

Nie za bardzo znaja sie na futbolu,a do tego brak im wlasnego zdania...Nigdy wczesniej gdy reprezentacje prowadzili polscy trenerzy nie spotkalem sie z takim aptekarstwem...doszlo do tego ze Leo musi kontrolowac kazde swoje wypowiedziane slowo...dla mnie jest to jednoznaczne...celem jest jak najszybsze pozbycie sie Holendra,chyba ze beda za nim przemawiac wyniki takie jak chocby zwyciestwo z Czechami...Nie jestem pewien czy podczas przerwy zimowej PZPN...nie bedzie mial jakis nowych pomyslow...bo gdyby nie kontrakt..to z pewnoscia Beenhakkera w Polsce by juz prawdopodobnie nie bylo..

oczywiście, że ma inny wymiar. Z kilku powodów.

1. od trenera z dorobkiem mamy prawo oczekiwać więcej niż od Janasa czy Engela.

2. Beenhakker kilkoma nieprzemyślanymi wypowiedziami sam się podłożył do takiej ostrej krytyki. Jak sądzę, taką najbardziej idiotyczną i denerwującą była ta o wychodzeniu z drewnianych pudełek w kontekście sprawy Rogera - gdzie Beenhakker kompletnie nie zrozumiał stawianych mu zarzutów i zarzut PRZYSPIESZONEJ i NIEZGODNEJ Z PRAWEM naturalizacji Brazylijczyka odebrał jako niechęć do naturalizacji w ogóle - i wyszedł na aroganta.
O drobniejszych rzeczach typu kłamstewka n/t kontaktów z trenerami nie warto już wspominać.

3. wreszcie trzecim powodem niechęci do Holendra jest jego postawa po Euro 2008, gdzie - co też już pisałem wielokrotnie - nie miał najmniejszego zamiaru przyznać się do jakichkolwiek błędów.
Notabene - za to samo był równie ostro atakowany przez dziennikarzy (i przeze mnie choćby też) Engel po MŚ.

Post został pochwalony 0 razy

Z tego samego powodu jest też przesadnie wychwalany. Wychwalania jest nawet więcej niż krytyki, a to oznacza, że narodowość Beenhakkera działa na jego korzyść.

Post został pochwalony 0 razy

Z tego samego powodu jest też przesadnie wychwalany.

oczywiście, że ma inny wymiar. Z kilku powodów.

1. od trenera z dorobkiem mamy prawo oczekiwać więcej niż od Janasa czy Engela.

Janas i Engel nie prowadzili Realu, to mam na mysli.