. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Reprezentacje krajowe
. Leo Beenhakker, a polscy szkoleniowcy. Go back
Autor Wiadomość
miki


Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
zgodzę się z erbe1, że nie tylko sukcesy w Widzewie dały Smudzie promocję. Praca w Zagłębiu Lubin i Odrze również dała taką samą promocję. Smuda pokazał, że umie nie tylko mistrza zdobyć, ale i wydźwignąć zespół, który jest w kryzysie. Smuda jest drugim w historii trenerem w zagłębiu Lubin, który wyciągnął zespół ze strefy spadkowej do pucharów. Wcześniej w latach 90-ych zrobił to Wiesław Wojno.

Co do obrony przez Latę Legii i innych zamieszanych w aferę w 1993 roku, to ja więcej słyszałem wtedy krzyczącego Jarguza, który na argument Kuleszy "Polska widziała, a Wy jesteście niewidomi" odpowiedział ostro, że nikt nikogo za rękę nie złapał. Nia pamiętam, żeby się w tej sprawie wypowiadał Lato. lato chyba nawet nie był w strukturach PZPN.

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
erbe1 napisał:
Endriu, piszesz że z grupą słabeuszy nie można osiągnąć sukcesu. Otóż można odnieść takowy. Jeżeli trener ma zawodników, których umiejętności predysponują ich do spadku a zespół mimo to zajmuje lokatę w środku tabeli, to trzeba to uznać za sukces. Podobnie jeśli drużyna na środek tabeli zajmuje miejsce gwarantujące grę w europejskich pucharach - to będzie to ligowy sukces trenera..


Zależy co kto uwaza za sukces...dla mnie zaczyna sie wtedy jak szkoleniowiec wprowadzi przez siebie prowadzony klub do europejskich rozgrywek,i zaznaczy tam swoja obecnosc natomiast przyklady ktore podałes swiadcza tylko o dobrze wykonanej robocie,tak Ja to oceniam Ty oczywiscie mozesz miec inne zdanie...

Wiesz erbe1,gdyby trener zaczynajac prace w klubie wychodzil z załozenia ze ma zawodnikow ktorzy beda dostarczycielami punktow,to jego praca mijałaby sie z celem,podobnie jak klub naszpikowany gwiazdami ktory aspiruje do czołowej lokaty zajmuje miejsce w srodkowej strefie,to jest pilka i wszystko moze sie zdarzyć,szczegolnie gdy dany klub lapie forme w sezonie.Przykladem jest Lubin,jakos nie potwierdza dobrze wykonanej pracy w klubie przez Michniewicza,gdy zaczynaja sie problemy kadrowe lub forma z sezonu ucieka to juz nawet swiety boże nie pomoze.Podobnie jest z Belchatowem....

erbe1 napisał:
W ten sposób też można pokazać umiejętności trenerskie i w przyszłości dostać ofertę pracy w wyżej notowanym zespole.



Ale tylko wtedy gdy w trakcie sezonu do klubu ktory wlecze sie w ogonie tabeli,przychodzi nowy trener i zmienia oblicze druzyny,a ta na koniec zajmuje wysokie miejsce,natomiast w innym przypadku nie jest to juz tak oczywiste ...

erbe1 napisał:
Piszesz, że Smuda stracił sporo na swej reputacji prowadząc słabsze zespoły. Otóż nie do końca, bo utrzymując Odrę pokazał, że warto na niego postawić w zespole broniącym się przed spadkiem. Takowy zespół objął (Zagłębie Lubin) i wydźwignął go w górę tabeli - to z kolei zaowocowało ofertą Lecha. Oczywiście można powiedzieć, że poprzednie sukcesy Smudy też miały wpływ na jego zatrudnienie w Lechu, ale moim zdaniem gdyby nie praca w Odrze i Zagłębiu, to o taką propozycję byłoby znacznie trudniej, o ile w ogóle miałaby miejsce. Tak to przynajmniej widzę.


Bez przesady z tym utrzymaniem Odry,uwazasz ze nikt inny nie bylby w stanie tego zrobic,podobnie Lubin wczesniej tez to byl solidny klub,niebagatelna role odgrywaja tam naklady finansowe.Smuda jak na polskie warunki jest dobrym trenerem,ale naszych szkoleniowców nie stac na spektakularny sukces,od lat kluby wloką sie w ogonie pilkarskiej europy,te ich tzw sukcesy w orange kompletnie nie interesuja zagraniczne kluby,zatem bylbym zbyt wylewny aby byc podobnym optymista.Mnie minimalizm w futbolu kompletnie nie ineresuje,a tak niestety od lat dzieje sie w polskiej pilce

Post został pochwalony 0 razy
erbe1


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
endriu60 napisał:

Wiesz erbe1,gdyby trener zaczynajac prace w klubie wychodzil z załozenia ze ma zawodnikow ktorzy beda dostarczycielami punktow,to jego praca mijałaby sie z celem,podobnie jak klub naszpikowany gwiazdami ktory aspiruje do czołowej lokaty zajmuje miejsce w srodkowej strefie,to jest pilka i wszystko moze sie zdarzyć,szczegolnie gdy dany klub lapie forme w sezonie.Przykladem jest Lubin,jakos nie potwierdza dobrze wykonanej pracy w klubie przez Michniewicza,gdy zaczynaja sie problemy kadrowe lub forma z sezonu ucieka to juz nawet swiety boże nie pomoze.Podobnie jest z Belchatowem....
Oczywiście trener nie może (nie powinien) mówić swoim zawodnikom, że są zbyt słabi, bo to dodatkowo ich zdołuje. Takie stwierdzenia pojawiają się natomiast w przypadku niepowodzenia w pracy trenera,ale to można uznać jedynie za próby tłumaczenia własnych niepowodzeń bądź też przerzucania winy poza siebie.
Co do Zagłębia i roli w nim Michniewicza. Otóż na sukces tego niezwykle medialnego trenera złożyło się kilka czynników. Oczywiście Czesław dysponował dość dobrym jak na nasze warunki ligowe składem, ale zbiegło się to akurat w czasie ze słabszą dyspozycją dwóch zespołów, które ostatnio rokrocznie walczą o mistrzostwo, czyli Wisły i Legii. Dodatkowo potknął się GKS Bełchatów. Michniewicz wykorzystał szansę i zaczęło się wzajemne poklepywanie po plecach i marzenia o Lidze Mistrzów.
Kiedy jednak zaczęły się niepowodzenia zniknęła również gdzieś atmosfera a zaczęło się wzajemne oskarżanie i publiczne pranie brudów. Trener krytykował prezesa i zawodników, ci odgryzali mu się na łamach pracy. Tu już nie było atmosfery pracy, więc i o dobrych wynikach też nie mogło być mowy. Nie bez przyczyny mówi się, że sukces łatwiej osiągnąć niż go później potwierdzić.
Oczywiście te doświadczenia, które młody wciąż jeszcze trener zdobył w Lubinie powinny zaprocentować w dalszej pracy. Tych samych błędów szkoleniowiec nie powinien już popełniać. Zbyt szybko moim zdaniem uwierzył w swoją wielkość i się przejechał.

endriu60 napisał:


erbe1 napisał:
Piszesz, że Smuda stracił sporo na swej reputacji prowadząc słabsze zespoły. Otóż nie do końca, bo utrzymując Odrę pokazał, że warto na niego postawić w zespole broniącym się przed spadkiem. Takowy zespół objął (Zagłębie Lubin) i wydźwignął go w górę tabeli - to z kolei zaowocowało ofertą Lecha. Oczywiście można powiedzieć, że poprzednie sukcesy Smudy też miały wpływ na jego zatrudnienie w Lechu, ale moim zdaniem gdyby nie praca w Odrze i Zagłębiu, to o taką propozycję byłoby znacznie trudniej, o ile w ogóle miałaby miejsce. Tak to przynajmniej widzę.


Bez przesady z tym utrzymaniem Odry,uwazasz ze nikt inny nie bylby w stanie tego zrobic,podobnie Lubin wczesniej tez to byl solidny klub,niebagatelna role odgrywaja tam naklady finansowe.Smuda jak na polskie warunki jest dobrym trenerem,ale naszych szkoleniowców nie stac na spektakularny sukces,od lat kluby wloką sie w ogonie pilkarskiej europy,te ich tzw sukcesy w orange kompletnie nie interesuja zagraniczne kluby,zatem bylbym zbyt wylewny aby byc podobnym optymista.Mnie minimalizm w futbolu kompletnie nie ineresuje,a tak niestety od lat dzieje sie w polskiej pilce

Każdy z nas oczywiście wolałby cieszyć się sukcesami na arenie międzynarodowej niż zadowalać się tylko krajowymi. Nie sposób jednak nie wziąć pod uwagę poziomu sportowego piłkarzy, którymi się dysponuje. I nie można jedną miarą ocenić takiego samego wyniku osiągniętego przez zespół z silnej ligi angielskiej, jak przez drużynę polską, cypryjską, czy z jeszcze innego o słabej lidze kraju. To, co dla jednej drużyny będzie sukcesem, dla innej może stanowić rozczarowanie.
Żeby zaś podnieść poziom danej ligi potrzeba spełnienia mnóstwa czynników. Oczywiście zdaję sobie sprawę z pozycji naszych trenerów w europejskiej piłce, ale również wśród nich są trenerzy lepsi i gorsi. Utalentowani i tacy, którzy powinni poszukać sobie innej roboty.
Czy inny trener utrzymałby Odrę? Nie wiem. Może tak, może nie. Faktem jest, że Smuda zespół z Wodzisławia jednak utrzymał i kiedy Zagłębie dołowało, to postanowiono sięgnąć właśnie po pana Franciszka. Z lepszymi piłkarzami niż w Odrze Franek osiągnął lepsze wyniki i wydźwignął zespół z Lublina z dołu tabeli. To również świadczy o pracy trenera a nie tylko to, że kiedyś wprowadził Widzew do Ligi Mistrzów.
Kiedyś poziom naszych piłkarzy na tle Europy prezentował się dużo lepiej niż obecnie. Stąd w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych naszym drużynom udawało się osiągać wyniki od których obecnie przewróciłoby się nam chyba w głowie. Teraz miarą sukcesu jest samo wejście do fazy grupowej Ligi Mistrzów (sukcesu ostatnio nieosiągalnego), kiedyś mieliśmy dużo wyższe cele. Niestety tak bywa.
Plany należy dostosować do możliwości, choć oczywiście bardzo fajnie jest, gdy uda się zrobić miłą niespodziankę osiągając wynik, którego nikt by nie przewidział. I w ten sam sposób (moim zdaniem) należy oceniać pracę trenera. Nie tylko poprzez to, jaki sukces osiągnął, ale również przez to w jakich warunkach przyszło mu to zrobić.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
endriu60 napisał:
futbol,czy tacy trenerzy jak Murinho,Rijkaard,Schuster czy Sir Alex zrobili wyniki z banda lewusów?...Czy ich popularnosc wynika z tego ze potrafia z guw.. ukrecic bat?...otoz nie.Pracuja z znakomitymi pilkarzami



otóz nie, biorąc pod uwagę poziom uzyskanych wyników.

Na Mourinho patrzysz z pryzmatu Chelsea, za zapominasz o jego sukcesach z Porto. Nie miał tam lewusów - ale też nie miał graczy na tyle wybitnych, żeby bez jego pracy zdobyli Puchar Mistrzów.

Przecież tacy gracze jak Maniche, Derlei, Paulo Ferreira to nie są gracze najwyższego światowego formatu. A osiągnęli światowy sukces, wygrali LM.

Schuster? W Getafe miał znakomitych piłkarzy? A przecież gdyby nie praca w Getafe, nie trafiłby do Realu.



endriu60 napisał:
] Zatem osiagniecie sukcesu z przecietniakami jest chwalebne lecz praktycznie malo realne



wszystko zależy co uznasz za sukces. Dla pewnych piłkarzy jest to miejsce w europejskich pucharach. Dla pewnych to tryumf w LM..


endriu60 napisał:

Miałem na mysli to że pracujac w Polsce w słabszych kadrowo klubach straciłby to co w oczach wielu nazywalo sie fachowoscią,tak jak to sie stalo ze Smuda...



akurat Smuda to trener, który aż tak wiele nie stracił. Oczywiście, z Puiotrcovią zrobić nie mógł nic, ale już jego praca w Lubinie pewne uznanie budziła.

Abstrahuję już od tego, że dla mnie sukcesy w Polsce aż takiego znaczenia nie mają. Smuda nie cenię o tyle, że to jest trener bez warsztatu, bazujący tylko na bieganiu, co może przynieść sukces wyłącznie w Polsce.





endriu60 napisał:


Oczywiscie ze tym wszystkim piłkarzom niepowodzenia w pracy szkoleniowej nie szkodzily ich znakomitej kariery pilkarskiej,jednak ślad na psychice z pewnoscia zostaje,gdyz zostali obdarowani wielkim zaufaniem jednak niesprawdzili sie w tej pracy i to nie zostaje bez echa...


tak. Platini nawet wygląda na załamanego Smile Smile Smile


.
endriu60 napisał:

trzeba zaczac od tego czy ktokolwiek ostatnio cos zrobil dla dobra rodzimej pilki,a mozliwosci mial znacznie wieksze od Laty...



przy całej niechęci dla niego - choćby Listkiewicz.


endriu60 napisał:
zaden pilkarz ze złotej jedenastki nie nadaje sie do realizacji tych załozen,chetnie bym poznal twoje typy...


dlaczego żaden?

Kasperczak. I chyba tylko on, jeśli ograniczać się do orłów Górskiego.

Znakomitym kandydatem byłby Boniek, gdyby nie jego skłonność do prywaty.

Względnie któryś z działaczy nieco młodszego pokolenia.



endriu60 napisał:

To naprawde Lato sie na niczym nie zna...
Niezle mnie tu zaskoczyles... to moze inaczej co potrafi Listkiewicz wedlug Ciebie,a czego nie potrafi Lato...


co potrafi?

Odpowiem krótko - ano potrafi choćby tak pogadać z arbitrem meczu Polska-Kazachstan, że ten czeka grzecznie na naprawę światła, bo rozmawia z ważną szychą dobrze ustosunkowaną w UEFA i FIFA.

A Lato faktycznie, brutalnie trzeba powiedzieć - zna się li i jedynie na piłce z przełomu lat 70/80. Czyli de facto - na niczym przydatnym szefowi PZPN AD 2007.



endriu60 napisał:

I jeszcze jedno jak trzeba to i prezes w krotkich gaciach powinien biegac po boisku dla dobra pilki,a nie tylko uczestniczyc w róznego rodzaju bankietach...


większość interesów załatwia dziś się na bankietach właśnie, płynnie rozmawiając na nich po angielsku, a nie po norwesku, jak pan Lato.



endriu60 napisał:

A mozesz przypomniec co miał na ich obrone bo nie pamietam Wink


a coż by innego jak nie sławetne zdanie o ręce, za którą nikt nie złapał.....

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
endriu60 napisał:
futbol,czy tacy trenerzy jak Murinho,Rijkaard,Schuster czy Sir Alex zrobili wyniki z banda lewusów?...Czy ich popularnosc wynika z tego ze potrafia z guw.. ukrecic bat?...otoz nie.Pracuja z znakomitymi pilkarzami



otóz nie, biorąc pod uwagę poziom uzyskanych wyników.

Na Mourinho patrzysz z pryzmatu Chelsea, za zapominasz o jego sukcesach z Porto. Nie miał tam lewusów - ale też nie miał graczy na tyle wybitnych, żeby bez jego pracy zdobyli Puchar Mistrzów.

Przecież tacy gracze jak Maniche, Derlei, Paulo Ferreira to nie są gracze najwyższego światowego formatu. A osiągnęli światowy sukces, wygrali LM.

Schuster? W Getafe miał znakomitych piłkarzy? A przecież gdyby nie praca w Getafe, nie trafiłby do Realu.


Własnie ze nie zapominam o sukcesach w Porto,wlasnie tam mial zgrana grajaca swietny techniczny futbol pake z gwiazda zespolu Deco....
Moze to nie byly gwiazdy w tym czasie gdy zdobywali puchar,ale dla mnie to byli pilkarze najwyzszego formatu,ich gre moglem ogladać bez konca...

Jeżeli chodzi o Schustera,to mialem na mysli Real i czas pokaze czy odniesie sukces,wydaje mi sie ze wszystko bedzie zalezec od tego czy Królewscy odzyskaja motywacje<czyli radosc z walki o kolejne laury>oraz świeżosc.Moim zdaniem z takimi pilkarzami Bernd ma ulatwione zadanie.Praca w Getafe z pewnoscia przyczynila sie do tego,ale rowniez jego gra w Realu i Barsie.Powiem krotko nie zawiodl,ale tez nie odniosl z Getafe jakiegos blyskotliwego sukcesu,można jednak powiedziec że jako pilkarz i jako trener sprawdzil sie i dlatego dostal szanse



Holt_ napisał:
endriu60 napisał:
] Zatem osiagniecie sukcesu z przecietniakami jest chwalebne lecz praktycznie malo realne



wszystko zależy co uznasz za sukces. Dla pewnych piłkarzy jest to miejsce w europejskich pucharach. Dla pewnych to tryumf w LM..


Jasne.... dla innych swietna gra nie od razu poparta sukcesami,a dla jeszcze innych utrzymanie klubu w najwyzszej klasie rozgrywkowej,tu jednak nie mozna mowic o jakis spektakularnych sukcesach.... to taki powiedzmy minimalizm cos z naszego podworka


Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

Miałem na mysli to że pracujac w Polsce w słabszych kadrowo klubach straciłby to co w oczach wielu nazywalo sie fachowoscią,tak jak to sie stalo ze Smuda...



akurat Smuda to trener, który aż tak wiele nie stracił. Oczywiście, z Puiotrcovią zrobić nie mógł nic, ale już jego praca w Lubinie pewne uznanie budziła.

Abstrahuję już od tego, że dla mnie sukcesy w Polsce aż takiego znaczenia nie mają. Smuda nie cenię o tyle, że to jest trener bez warsztatu, bazujący tylko na bieganiu, co może przynieść sukces wyłącznie w Polsce.


Zgadzam sie z tym w wiekszosci.. Nic do niego nie mam i chwala mu za to ze byl okres jego pracy ktory sprawil kibicom duzo radosci.Jednak tak jak piszesz co my mozemy zrobic wiecej majac to co mamy...Swiat uciekl nam zbyt daleko





Holt_ napisał:
endriu60 napisał:


Oczywiscie ze tym wszystkim piłkarzom niepowodzenia w pracy szkoleniowej nie szkodzily ich znakomitej kariery pilkarskiej,jednak ślad na psychice z pewnoscia zostaje,gdyz zostali obdarowani wielkim zaufaniem jednak niesprawdzili sie w tej pracy i to nie zostaje bez echa...


tak. Platini nawet wygląda na załamanego Smile Smile Smile


hahaha.... On sie martwic nie musi,ma uklady jego pozycja w swiatowym futbolu jest niezagrozona.Pozatym to ze jest Francuzem tez chyba nie jest bez znaczenia Wink
Nie wszyscy jednak maja takie plecy....


.
Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

trzeba zaczac od tego czy ktokolwiek ostatnio cos zrobil dla dobra rodzimej pilki,a mozliwosci mial znacznie wieksze od Laty...



przy całej niechęci dla niego - choćby Listkiewicz.


A mozna poznac szczegoly,coz to takiego dobrego zrobil,tylko nie pisz mi o ukladach...
Interesuje mnie tu ostatnie 10 lat,i to co zrobil aby podniesć poziom rodzimej pilki...


Holt_ napisał:
endriu60 napisał:
zaden pilkarz ze złotej jedenastki nie nadaje sie do realizacji tych załozen,chetnie bym poznal twoje typy...


dlaczego żaden?

Kasperczak. I chyba tylko on, jeśli ograniczać się do orłów Górskiego.

Znakomitym kandydatem byłby Boniek, gdyby nie jego skłonność do prywaty.

Względnie któryś z działaczy nieco młodszego pokolenia.


Prawda ze wybor jest niewielki,jesli chodzi o Twoje typy praktycznie tylko Kasperczak...
Jezeli chodzi o Bonka to odpada... pilkarz byl znakomity,ale glowe to ma tylko do interesow.Uklady i Byznes to nie wszystko w futbolu,a on nim kompletnie nie żyje,a do tego udaje wielkiego mądrale...
Z mlodymi to bym dal sobie spokoj... co oni wiedza o pilce?
Jak nieraz slucham ich wypowiedzi to tylko wiedza o tym gdzie jaki transfer i za ile Laughing





Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

To naprawde Lato sie na niczym nie zna...
Niezle mnie tu zaskoczyles... to moze inaczej co potrafi Listkiewicz wedlug Ciebie,a czego nie potrafi Lato...


co potrafi?

Odpowiem krótko - ano potrafi choćby tak pogadać z arbitrem meczu Polska-Kazachstan, że ten czeka grzecznie na naprawę światła, bo rozmawia z ważną szychą dobrze ustosunkowaną w UEFA i FIFA.

A Lato faktycznie, brutalnie trzeba powiedzieć - zna się li i jedynie na piłce z przełomu lat 70/80. Czyli de facto - na niczym przydatnym szefowi PZPN AD 2007.


I jego znajomosci maja pomoc w podniesieniu w polsce poziomu pilki? toz to przekupstwo... Laughing ale tak nawiasem mowiac to ta jego gadka do dup... byla potrzebna,bo jest jeszcze cos takiego jak regulamin,a nasz fachura od swiatla wyrobil sie w czasie i to jemu zawdzieczamy ze meczu nie przerwano Laughing



Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

I jeszcze jedno jak trzeba to i prezes w krotkich gaciach powinien biegac po boisku dla dobra pilki,a nie tylko uczestniczyc w róznego rodzaju bankietach...


większość interesów załatwia dziś się na bankietach właśnie, płynnie rozmawiając na nich po angielsku, a nie po norwesku, jak pan Lato.


Ponawiam pytanie i co dobrego ten elegancik zalatwil dla poprawy poziomu w polskiej pilce w czasie swojej kadencji?



Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

A mozesz przypomniec co miał na ich obrone bo nie pamietam Wink


a coż by innego jak nie sławetne zdanie o ręce, za którą nikt nie złapał.....


Nie pamietam czy to jest jego wypowiedz,a nie moze pana Kolatora...
Pamietam jednak ze twoj faworyt pan Listkiewicz sedziowal jeden z tych trefnych meczow... 7:1 bylo czy cos takiego hihihi
Teraz glupiego udaje i chce walczyc z korupcja.Totalna obluda

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
endriu60 napisał:
Własnie ze nie zapominam o sukcesach w Porto,wlasnie tam mial zgrana grajaca swietny techniczny futbol pake z gwiazda zespolu Deco....
Moze to nie byly gwiazdy w tym czasie gdy zdobywali puchar,ale dla mnie to byli pilkarze najwyzszego formatu,ich gre moglem ogladać bez konca...
Ja po raz kolejny chciałem tylko przypomniec równiez o Uniao Leirii, o której najwyraźniej obaj zapomnieliście, a dzieki której Mourinho wypromował się do Porto... Tam nie dysponował juz żadną wielka gwiazdą, a jednak zająl trzecie miejsce w lidze i zakwalifikował się do Pucharu UEFA... Który zresztą potem wygrał, ale to już z FC Porto.

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
dzisiaj na onecie czytalem wypowiedzi piechniczka kto moze kadre poprowadzic jezeli beenhaaker zrezygnuje podal nazwiska kasperczak skorza i urban ja rozumiem ze kazdy ma prawo na swoje zdanie ale panie piechniczku dlaczego beenhaaker ma zrezygnowac przeciersz polska stoi przed historyczna szansa sie na euro 2008 zakwalifikowac i wzystkie ktoremu polska pilka na sercu lezy powinni sie na 17 listopadzie skupic jak na slaskim polacy z belgia zagraja a tu jak widze niektore dzialacze w ten czy inny sposob chca inne pola do bitwy lub wlasnego popisania szanowne polscy trenerzy lub dzialacze pod nazwiskiem strejlau wojcik engel piechniczek i kilka innych czy naprawde macie takiego stracha ze leo sie zakwalifikuje i wy moze bedziecie stali w ciemnym swietle czy naprawde nie jestescie wstanie dla dobra polskiej pilki odlozyc na pare tygodni wasze egoizmy na bok nie zuczajcie beenhaakerowi klody pod nogi i jak sie 17 listopada polska mam nadzieje zakwalifikuje cieszcie sie razem z cala pilkarska polska pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
erbe1 napisał:
endriu60 napisał:

Wiesz erbe1,gdyby trener zaczynajac prace w klubie wychodzil z załozenia ze ma zawodnikow ktorzy beda dostarczycielami punktow,to jego praca mijałaby sie z celem,podobnie jak klub naszpikowany gwiazdami ktory aspiruje do czołowej lokaty zajmuje miejsce w srodkowej strefie,to jest pilka i wszystko moze sie zdarzyć,szczegolnie gdy dany klub lapie forme w sezonie.Przykladem jest Lubin,jakos nie potwierdza dobrze wykonanej pracy w klubie przez Michniewicza,gdy zaczynaja sie problemy kadrowe lub forma z sezonu ucieka to juz nawet swiety boże nie pomoze.Podobnie jest z Belchatowem....
Oczywiście trener nie może (nie powinien) mówić swoim zawodnikom, że są zbyt słabi, bo to dodatkowo ich zdołuje. Takie stwierdzenia pojawiają się natomiast w przypadku niepowodzenia w pracy trenera,ale to można uznać jedynie za próby tłumaczenia własnych niepowodzeń bądź też przerzucania winy poza siebie.
Co do Zagłębia i roli w nim Michniewicza. Otóż na sukces tego niezwykle medialnego trenera złożyło się kilka czynników. Oczywiście Czesław dysponował dość dobrym jak na nasze warunki ligowe składem, ale zbiegło się to akurat w czasie ze słabszą dyspozycją dwóch zespołów, które ostatnio rokrocznie walczą o mistrzostwo, czyli Wisły i Legii. Dodatkowo potknął się GKS Bełchatów. Michniewicz wykorzystał szansę i zaczęło się wzajemne poklepywanie po plecach i marzenia o Lidze Mistrzów.
Kiedy jednak zaczęły się niepowodzenia zniknęła również gdzieś atmosfera a zaczęło się wzajemne oskarżanie i publiczne pranie brudów. Trener krytykował prezesa i zawodników, ci odgryzali mu się na łamach pracy. Tu już nie było atmosfery pracy, więc i o dobrych wynikach też nie mogło być mowy. Nie bez przyczyny mówi się, że sukces łatwiej osiągnąć niż go później potwierdzić.
Oczywiście te doświadczenia, które młody wciąż jeszcze trener zdobył w Lubinie powinny zaprocentować w dalszej pracy. Tych samych błędów szkoleniowiec nie powinien już popełniać. Zbyt szybko moim zdaniem uwierzył w swoją wielkość i się przejechał.




erbe1 napisał:
endriu60 napisał:
erbe1 napisał:
Piszesz, że Smuda stracił sporo na swej reputacji prowadząc słabsze zespoły. Otóż nie do końca, bo utrzymując Odrę pokazał, że warto na niego postawić w zespole broniącym się przed spadkiem. Takowy zespół objął (Zagłębie Lubin) i wydźwignął go w górę tabeli - to z kolei zaowocowało ofertą Lecha. Oczywiście można powiedzieć, że poprzednie sukcesy Smudy też miały wpływ na jego zatrudnienie w Lechu, ale moim zdaniem gdyby nie praca w Odrze i Zagłębiu, to o taką propozycję byłoby znacznie trudniej, o ile w ogóle miałaby miejsce. Tak to przynajmniej widzę.


Bez przesady z tym utrzymaniem Odry,uwazasz ze nikt inny nie bylby w stanie tego zrobic,podobnie Lubin wczesniej tez to byl solidny klub,niebagatelna role odgrywaja tam naklady finansowe.Smuda jak na polskie warunki jest dobrym trenerem,ale naszych szkoleniowców nie stac na spektakularny sukces,od lat kluby wloką sie w ogonie pilkarskiej europy,te ich tzw sukcesy w orange kompletnie nie interesuja zagraniczne kluby,zatem bylbym zbyt wylewny aby byc podobnym optymista.Mnie minimalizm w futbolu kompletnie nie ineresuje,a tak niestety od lat dzieje sie w polskiej pilce

Każdy z nas oczywiście wolałby cieszyć się sukcesami na arenie międzynarodowej niż zadowalać się tylko krajowymi. Nie sposób jednak nie wziąć pod uwagę poziomu sportowego piłkarzy, którymi się dysponuje. I nie można jedną miarą ocenić takiego samego wyniku osiągniętego przez zespół z silnej ligi angielskiej, jak przez drużynę polską, cypryjską, czy z jeszcze innego o słabej lidze kraju. To, co dla jednej drużyny będzie sukcesem, dla innej może stanowić rozczarowanie.
Żeby zaś podnieść poziom danej ligi potrzeba spełnienia mnóstwa czynników. Oczywiście zdaję sobie sprawę z pozycji naszych trenerów w europejskiej piłce, ale również wśród nich są trenerzy lepsi i gorsi. Utalentowani i tacy, którzy powinni poszukać sobie innej roboty.
Czy inny trener utrzymałby Odrę? Nie wiem. Może tak, może nie. Faktem jest, że Smuda zespół z Wodzisławia jednak utrzymał i kiedy Zagłębie dołowało, to postanowiono sięgnąć właśnie po pana Franciszka. Z lepszymi piłkarzami niż w Odrze Franek osiągnął lepsze wyniki i wydźwignął zespół z Lublina z dołu tabeli. To również świadczy o pracy trenera a nie tylko to, że kiedyś wprowadził Widzew do Ligi Mistrzów.
Kiedyś poziom naszych piłkarzy na tle Europy prezentował się dużo lepiej niż obecnie. Stąd w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych naszym drużynom udawało się osiągać wyniki od których obecnie przewróciłoby się nam chyba w głowie. Teraz miarą sukcesu jest samo wejście do fazy grupowej Ligi Mistrzów (sukcesu ostatnio nieosiągalnego), kiedyś mieliśmy dużo wyższe cele. Niestety tak bywa.
Plany należy dostosować do możliwości, choć oczywiście bardzo fajnie jest, gdy uda się zrobić miłą niespodziankę osiągając wynik, którego nikt by nie przewidział. I w ten sam sposób (moim zdaniem) należy oceniać pracę trenera. Nie tylko poprzez to, jaki sukces osiągnął, ale również przez to w jakich warunkach przyszło mu to zrobić.


W zasadzie zgadzam sie ze wszystkim co napisales w tych postach...
Bardzo trafną wypowiedzia jest np.

erbe1 napisał:
Otóż na sukces tego niezwykle medialnego trenera złożyło się kilka czynników. Oczywiście Czesław dysponował dość dobrym jak na nasze warunki ligowe składem, ale zbiegło się to akurat w czasie ze słabszą dyspozycją dwóch zespołów, które ostatnio rokrocznie walczą o mistrzostwo, czyli Wisły i Legii.


To jest bodaj najistotniejszy czynnik,ktory wypromowal Michniewicza,miał ulatwione zadanie...
Nie podwaza to jednak sukcesu jaki osiagnał

Jezeli chodzi o Smude to masz duzo racji w tym co piszesz...
Odnosze jednak wrazenie,że jego gwiazda troche przygasla po tym jak po powrocie z zagranicy wypromowal Widzew,a pozniej Wisle..

Mysle jednak że powodem jest to że obecnie mamy w kraju coraz mniej utalentowanych pilkarzy i jest zdecydowanie trudniej osiagnać sukces..

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
endriu60 napisał:

Moze to nie byly gwiazdy w tym czasie gdy zdobywali puchar,ale dla mnie to byli pilkarze najwyzszego formatu,ich gre moglem ogladać bez konca...


no, wiesz, że dla Ciebie.....obiektywnie byli wtedy piłkarzami nie z najwyższej półki. Najlepszym dowodem na to były ich dalsze losy. Nigdzie nie osiągneli takiej formy jak wówczas pod wodzą Mourinho.

Zgrana paka? A kto ich zgral?

endriu60 napisał:
Praca w Getafe z pewnoscia przyczynila sie do tego,ale rowniez jego gra w Realu i Barsie.Powiem krotko nie zawiodl,ale tez nie odniosl z Getafe jakiegos blyskotliwego sukcesu,



bo nie mógł. Osiągnął taki jaki mógł. Nie błyskotliwy, bo taki są zarezerwowane dla klubów z określonym budżetem, Ale osiągnął sukces - jak pokazują obecne losy Getafe - nawet ponad stan.

Natomiast problem z Latą czy Tomaszewskim polega na tym, że oni nie osiągnęli ŻADNEGO - nawet minimalnego, mimo że często dysponowali stosunkowo niezłym materiałem. Przecież u licha - z Amiką inni trenerzy potrafili uzyskać to i owo, dlaczego nie wyszło Lacie??? Biorąc pod uwagę wszystkie jego próby w trenerce, odpowiedź nasuwa się sama.......

endriu60 napisał:

A mozna poznac szczegoly,coz to takiego dobrego zrobil,tylko nie pisz mi o ukladach...
Interesuje mnie tu ostatnie 10 lat,i to co zrobil aby podniesć poziom rodzimej pilki...


wyodrębnił Ekstraklasę SA.

Podpisał dobry kontrakt z C+. Załatwił dobrych sponsorów strategicznych dla reprezentacji. Za jego kadencji reprezentacja dwukrotnie grała na MŚ.

Last but not least - podpisał umowę z Beenhakkerem.



endriu60 napisał:

Z mlodymi to bym dal sobie spokoj... co oni wiedza o pilce?
Jak nieraz slucham ich wypowiedzi to tylko wiedza o tym gdzie jaki transfer i za ile Laughing


prezes PZPN musi być przede wszystkim dobrym biznesmenem i człowiekiem znającym się na prawie.





endriu60 napisał:

I jego znajomosci maja pomoc w podniesieniu w polsce poziomu pilki? toz to przekupstwo... Laughing ale tak nawiasem mowiac to ta jego gadka do dup... byla potrzebna,bo jest jeszcze cos takiego jak regulamin,a nasz fachura od swiatla wyrobil sie w czasie i to jemu zawdzieczamy ze meczu nie przerwano Laughing



i tu się mylisz.

"Decyzja o kontynuowaniu meczu należy w takich przypadkach do delegata UEFA. - Przepisy są dość liberalne w tej kwestii. O wszystkim decydują delegat i sędziowie. Nie ma jednoznacznie określonego czasu oczekiwania na usunięcie awarii. Wszystko opiera się na konsultacjach z organizatorami - wyjaśnił po meczu Michał Listkiewicz"

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
miki


Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ja pamiętam, jak w 1991 roku zgasło światło na Stade de Velodrome pod koniec meczu ( albo nawet po 90 minucie ) Olimpique Marseille - AC Milan. Marsylia prowadziła 1:0 po golu Waddle'a. Ten wynik dawał awans Marsylii, ale jakby było 1:1, to byłąby dogrywka. I gaśnie światło. Coprawda Francuzom udało się usunąć usterkę, ale Włosi meczu nie dokończyli. Berlusconi kazał im zejść z boiska, mimo tego, że sędziujący tamten mecz szwedzki sędzia Bo Karlsson kazał wznowić grę uznając, że mecz można dokończyć. Ponieważ Włosi zeszli z boiska, Bo Karlsson mecz zakończył, a Gullit, van Basten, Rijkaard i spółka zostali wykluczeni na następny sezon z pucharów.
To tak analogicznie w formie ciekawostki napisałem, co się działo w sytuacjach, gdy gasło światło.

Podobnie było też w 1994 w ligowym meczu GKS - Górnik. też zgasło światło i delegat PZPN Walenty Biechoński podjął decyzję o powtórzeniu meczu przy dziennym świetle. Wtedy Górnik zremisował, a przegrywał z GKS. Ówczesny trener Górnika Kostka nazwał PZPN i jego przepisy gnojem, który rządził polską piłką.

To tak na marginesie, a prawda jest taka, że wszystko zależy od decyzji delegatów PZPN czy UEFA na szczeblu międzynarodowym. I szczęście, że mecz z Kazachstanem nie został przerwany, choć gdyby Delegat UEFA zdecydował, że mecz ma być powtórzony przy świetle dziennym na drugi dzień, to Kazachowie by się buntowali, bo:
1. prowadzili z Polską 1:0
2. Jechali do Portugalii na wyjazd.
I mogliby odmówić występu na drugi dzień, a mogłoby to się dla nich skończyć walkowerem na korzysć Polski za niestosowanie się do decyzji UEFA, jak to wcześniej Milan.

Wyszedł mi niechcący mały off-top, ale chciałem nawiązać do wypowiedzi Holta. Zresztą nie będę plagiatował Waszych wypowiedzi, albo swoich na temat trenerskich dokonań Laty, bo chyba temat wyczerpaliśmy w 200%. Mnie tylko irytuje, dlaczego Lato bierze się za coś, na czym do końca się nie zna. To tak, jakby hydraulik brał się za usuwanie awarii gazowej.

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

Moze to nie byly gwiazdy w tym czasie gdy zdobywali puchar,ale dla mnie to byli pilkarze najwyzszego formatu,ich gre moglem ogladać bez konca...


no, wiesz, że dla Ciebie.....obiektywnie byli wtedy piłkarzami nie z najwyższej półki. Najlepszym dowodem na to były ich dalsze losy. Nigdzie nie osiągneli takiej formy jak wówczas pod wodzą Mourinho.


Bo to są pilkarze predysponowanii do gry w takim kolektywie jakim tworzylo Porto,pilki technicznej na najwyzszym poziomie.Poza nimi Barsą,Realem moze Benfika inne kluby tego nie potrafia,,,
To jest fenomen poludniowcow,najlepsi zbieraja sie w ich czolowych klubach i zachwycaja swoja bajeczna technika...
Ich forma w klubach w ktorych teraz graja jest rózna raz lepsza raz gorsza,problem tkwi jednak w tym ze graja w klubach gdzie preferuje sie ]futbol silowy<Anglia> co nie znaczy ze nie sa filarami swoich klubow,jednak ich gra teraz wyglada zupelnie inaczej...

Holt_ napisał:
Zgrana paka? A kto ich zgral?



Rzecz jasna ze Murinho...
Ja tylko caly czas powtarzam ze z takimi pilkarzami pracuje i osiaga sie sukcesy zdecydowanie latwiej,jak z pilkarzami przecietnymi
W Chelsea Murinho nie osiagnal juz takiego sukcesu,bo tam graja pilkarze znakomici aczkolwiek prezentujacy różne style i w ciagu jednego czy dwoch sezonow nie jest juz tak latwo zgrac te gwiazdy,aby tworzyly monolit...
Wink

Holt_ napisał:
endriu60 napisał:
Praca w Getafe z pewnoscia przyczynila sie do tego,ale rowniez jego gra w Realu i Barsie.Powiem krotko nie zawiodl,ale tez nie odniosl z Getafe jakiegos blyskotliwego sukcesu,



bo nie mógł. Osiągnął taki jaki mógł. Nie błyskotliwy, bo taki są zarezerwowane dla klubów z określonym budżetem, Ale osiągnął sukces - jak pokazują obecne losy Getafe - nawet ponad stan.


Oczywiscie zgadzam sie z tym stwierdzeniem...

Nie podwazam ze jest dobrym szkoleniowcem,tyle tylko ze jest to jednak Primera,a nie Orange i tam kluby ze srodka tabeli sa zdecydowanie lepsze od naszej czołówki...

Holt_ napisał:
Natomiast problem z Latą czy Tomaszewskim polega na tym, że oni nie osiągnęli ŻADNEGO - nawet minimalnego, mimo że często dysponowali stosunkowo niezłym materiałem. Przecież u licha - z Amiką inni trenerzy potrafili uzyskać to i owo, dlaczego nie wyszło Lacie??? Biorąc pod uwagę wszystkie jego próby w trenerce, odpowiedź nasuwa się sama........


Zgadza sie...nie przecze.. wszyscy dobrze wiemy ze nic nadzwyczajnego Lato w trenerce nie osiagnal i z tego zrezygnował..
Nie bylo zreszta mu to dane.. tak jak takim gwiazdom pilki jak Platini,Basten,Gulit,Rijkaard czy nasz Kasperczak oni startowali od razu z wysokiego pułapu

Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

A mozna poznac szczegoly,coz to takiego dobrego zrobil,tylko nie pisz mi o ukladach...
Interesuje mnie tu ostatnie 10 lat,i to co zrobil aby podniesć poziom rodzimej pilki...


wyodrębnił Ekstraklasę SA.

Podpisał dobry kontrakt z C+. Załatwił dobrych sponsorów strategicznych dla reprezentacji. Za jego kadencji reprezentacja dwukrotnie grała na MŚ.

Last but not least - podpisał umowę z Beenhakkerem.


I rozpie... całą klubowa pilke...
Teraz zadaj sobie pytanie co jest jego wiekszym sukcesem...



Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

Z mlodymi to bym dal sobie spokoj... co oni wiedza o pilce?
Jak nieraz slucham ich wypowiedzi to tylko wiedza o tym gdzie jaki transfer i za ile Laughing


prezes PZPN musi być przede wszystkim dobrym biznesmenem i człowiekiem znającym się na prawie.


A Ja myślalem,ze przedewszystkim znajacym sie na futbolu...
Zdaje mi sie ze PZP..,to nie tylko Prezes..





Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

I jego znajomosci maja pomoc w podniesieniu w polsce poziomu pilki? toz to przekupstwo... Laughing ale tak nawiasem mowiac to ta jego gadka do dup... byla potrzebna,bo jest jeszcze cos takiego jak regulamin,a nasz fachura od swiatla wyrobil sie w czasie i to jemu zawdzieczamy ze meczu nie przerwano Laughing



i tu się mylisz.

"Decyzja o kontynuowaniu meczu należy w takich przypadkach do delegata UEFA. - Przepisy są dość liberalne w tej kwestii. O wszystkim decydują delegat i sędziowie. Nie ma jednoznacznie określonego czasu oczekiwania na usunięcie awarii. Wszystko opiera się na konsultacjach z organizatorami - wyjaśnił po meczu Michał Listkiewicz"

[link widoczny dla zalogowanych]


Byc moze,ze tak jest,natomiast Ja na temat tej kwesti nasluchalem sie swego czasu tylu opini ze mozg mi sie juz zlasowal gdzie jest prawda Laughing
Jak siegam pamiecia to przy okaji takich wydarzeń zawsze wszyscy madrzy podczas takiego meczu mowili o czasie jaki ponoc jest do dyspozycji aby usunac awarie,dlatego na tej podstawie napisalem komentarz...
Ale skoro jest inaczej to sorry za pomylke

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
miki napisał:
Mnie tylko irytuje, dlaczego Lato bierze się za coś, na czym do końca się nie zna. To tak, jakby hydraulik brał się za usuwanie awarii gazowej.


Ale przeciez Lato nie byl muzykiem...

Dlatego przyklad Twoj jest bardzo chybiony..

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
endriu60 napisał:

Bo to są pilkarze predysponowanii do gry w takim kolektywie jakim tworzylo Porto,pilki technicznej na najwyzszym poziomie



tu bym się nie zgodził. To - poza Deco - nie są i nie byli wirtuozi techniki. Raczej - taktyki..
endriu60 napisał:

Holt_ napisał:



wyodrębnił Ekstraklasę SA.

Podpisał dobry kontrakt z C+. Załatwił dobrych sponsorów strategicznych dla reprezentacji. Za jego kadencji reprezentacja dwukrotnie grała na MŚ.

Last but not least - podpisał umowę z Beenhakkerem.


I rozpie... całą klubowa pilke...
Teraz zadaj sobie pytanie co jest jego wiekszym sukcesem...



kazałeś mi wymienić zasługi, to wymieniłem. Nie twierdzę, że przeważają one błędy. Tyle że Lato nie ma nawet drobnych zasług.


endriu60 napisał:

Holt_ napisał:

prezes PZPN musi być przede wszystkim dobrym biznesmenem i człowiekiem znającym się na prawie.


A Ja myślalem,ze przedewszystkim znajacym sie na futbolu...
Zdaje mi sie ze PZP..,to nie tylko Prezes..


na futbolu? Na pewno nie na zawiłościach taktyki labo na kontuzjach. Musi się znać na infrastrukturze futbolu, na finansowaniu futbolu, na umocowaniu prawnym, na organizacji imprez futbolowych.

Kwestia jakości dośrdokowań jest mało ważna. A Lato ma wlaśnie to opanowane Smile

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

Bo to są pilkarze predysponowanii do gry w takim kolektywie jakim tworzylo Porto,pilki technicznej na najwyzszym poziomie



tu bym się nie zgodził. To - poza Deco - nie są i nie byli wirtuozi techniki. Raczej - taktyki..


Masz prawo do swojego zdania...
Ja jednak uwazam że dla poludniowcow taktyka jest bardzo obca,dlatego czesto grajac pod kibica przegrywaja..
Uwielbiam jednak kunszt jaki pokazuja bardziej od taktyki i wymuszonych wygranych...
Raczej poza McCarthy,wszyscy inni prezentowali sie calkiem niezle... Wink


Holt_ napisał:
endriu60 napisał:
Holt_ napisał:




wyodrębnił Ekstraklasę SA.

Podpisał dobry kontrakt z C+. Załatwił dobrych sponsorów strategicznych dla reprezentacji. Za jego kadencji reprezentacja dwukrotnie grała na MŚ.

Last but not least - podpisał umowę z Beenhakkerem.


I rozpie... całą klubowa pilke...
Teraz zadaj sobie pytanie co jest jego wiekszym sukcesem...



kazałeś mi wymienić zasługi, to wymieniłem. Nie twierdzę, że przeważają one błędy. Tyle że Lato nie ma nawet drobnych zasług.



Dlatego moim zdaniem nadszedl czas aby dac mu szanse,lub komus podobnemu np.Kasperczak,Lubanski...
Niewierze poprostu ludziom z innej branzy...Oni pod otoczka futbolu chca zrobic kariere nie majac o tym zielonego pojecia...
Gdyby bylo inaczej robili by cos do tej pory dla dobra Polskiej pilki,dotyczy to szczegolnie ludzi biznesu...


Holt_ napisał:
endriu60 napisał:

Holt_ napisał:

prezes PZPN musi być przede wszystkim dobrym biznesmenem i człowiekiem znającym się na prawie.


A Ja myślalem,ze przedewszystkim znajacym sie na futbolu...
Zdaje mi sie ze PZP..,to nie tylko Prezes..


na futbolu? Na pewno nie na zawiłościach taktyki labo na kontuzjach. Musi się znać na infrastrukturze futbolu, na finansowaniu futbolu, na umocowaniu prawnym, na organizacji imprez futbolowych.

Kwestia jakości dośrdokowań jest mało ważna. A Lato ma wlaśnie to opanowane Smile


Ale precyzja i myslenie tak..
A takim wlasnie byl Grzesiu na boisku,skad wiesz ze nie przeniesie swoich doswiadczen w roli Prezesa i sie nie sprawdzi...
Platini dostal kolejna szanse i to na najwyzszym szczeblu i nikt mu nie wypomina niepowodzen w roli trenera...

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ja tylko chciałem dodac, że mi za taki offtop już trzy razy moderatorzy grozili ostrzeżeniem...
Pobudka, panowie Harada i RTS Razz


nie mam czasu. Niech piszą...


Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
endriu60 napisał:

Uwielbiam jednak kunszt jaki pokazuja bardziej od taktyki i wymuszonych wygranych...
Raczej poza McCarthy,wszyscy inni prezentowali sie calkiem niezle... Wink



Maniche? Derlei?


endriu60 napisał:

Dlatego moim zdaniem nadszedl czas aby dac mu szanse,lub komus podobnemu np.Kasperczak


Kasperczak w niczym nie jest podobny do Laty poza grą w drużynie Górskiego i Stali Mielec. To ludzie z innej bajki.



endriu60 napisał:

Ale precyzja i myslenie tak..
A takim wlasnie byl Grzesiu na boisku,skad wiesz ze nie przeniesie swoich doswiadczen w roli Prezesa i sie nie sprawdzi...



hm.

Jakby Ci to powiedzieć.
Ja też mam prawo jazdy.
A jednak nigdy nie jeździłem bolidem po Hungaroringu.

Post został pochwalony 0 razy
erbe1


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Czytałem ostatnio jakiś wywiad z Leo, w którym dziennikarz powiedział, że po ostatniej metamorfozie ligowej Zahorskiego kibice oczekiwaliby jakiegoś nowego gracza wyciągniętego z kapelusza przez selekcjonera. Trener odpowiedział, że w tej chwili nie jest już czas na eksperymenty, ale ma na oku kilku młodych zawodników, którzy pojawili się na naszych boiskach a których chciałby spróbować pod kątem kadry. Na mistrzostwa Europy jego zdaniem powinna pojechać reprezentacja złożona ze "starych" ale również i "nowych" zawodników. Selekcja nie zostanie więc zakończona, w czym można by dostrzec pewne podobieństwa do trenera Górskiego. On również starał się na miejsce piłkarza dobrego, znaleźć jeszcze lepszego. Oby w przypadku Holendra też znalazła miejsce ta prawidłowość.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
erbe1 napisał:
Czytałem ostatnio jakiś wywiad z Leo, w którym dziennikarz powiedział, że po ostatniej metamorfozie ligowej Zahorskiego kibice oczekiwaliby jakiegoś nowego gracza wyciągniętego z kapelusza przez selekcjonera. Trener odpowiedział, że w tej chwili nie jest już czas na eksperymenty, ale ma na oku kilku młodych zawodników, którzy pojawili się na naszych boiskach a których chciałby spróbować pod kątem kadry. .


kto wie, czy nie jest to największa zasługa Leo - przekonanie zawodników ligowych, że każdy nosi buławę reprezentanta w sportowej torbie....

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
erbe1 napisał:
Sporo się ostatnio mówi o przedłużeniu kontraktu z Leo na kolejne eliminacje. Taki pomysł ma oczywiście swoich przeciwników, wśród których wymieniani są niedawni selekcjonerzy reprezentacji Polski. Podobnie uważa np. Grzegorz Lato, który oburzony jest tym, że Holender jakoby chciał już teraz przedłużenia kontraktu i związanej z tych podwyżki. Dawny napastnik reprezentacji naszego kraju twierdzi wprost, że na miejscu Listkiewicza pokazałby mu drzwi.


Widzi pan, nigdy nie powiedziałem słów, że pokazałbym mu drzwi, tylko, że najważniejszy jest teraz mecz Polska - Belgia albo Polska - Serbia w zależności od wyniku. Po nich będziemy mieć dużo czasu na przedłużenie kontraktu, bo w tej chwili nie jest czas na podpisywanie. A że pan redaktor dopisał swoje myśli cudowne... Ja zdaję sobie sprawę, jak z wami jest, że część szuka jakieś sensacji - mówi Grzegorz Lato w wywiadzie dla Interii.pl, zaprzeczając słowom, które przypisywały mu gazety kilkanaście dni temu.



Beenhakker ma zapisane w kontrakcie, że jeśli dzisiaj wygrywamy, to automatycznie ma przedłużony kontrakt do końca czerwca 2008 roku. W związku z powyższym nie rozumiem po co ta nagonka w prasie. Tak jakby niektóre artykuły były na zamówienie: bo nam podkupią, nie podkupią... Reszta mojej wypowiedzi to cała prawda! Bo nikt mi nie wmówi, że polska reprezentacja dzisiaj gra rewelacyjnie. Cieszę się ze zwycięstwa, widzę błędy, braki, jakie były, zwłaszcza dlatego, że część zawodników nie gra, ale to już jest rola trenera Beenhakkera. Spokojnie trzeba usiąść i na zdrowych zasadach przedłużyć z nim kontrakt. Zresztą powiedziałem też, żeby przedłużyć do 2010 roku, ale na zdrowych zasadach. Chcę, żeby młodzi polscy trenerzy skorzystali ze współpracy z nim - argumentuje Lato.

No i bądż madry kto tu mowi prawde Wink

Post został pochwalony 0 razy
erbe1


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
A co ma biedaczysko powiedzieć. Laughing Przecież po jego wypowiedzi podniosła się burza, która bynajmniej nie przysporzyła popularności Lacie (jako działaczowi). Przypomina mi to polityków, którzy wypierają się własnych słów (nawet przyłapani na mijaniu się z prawdą), lub złodziei, którzy po złapaniu za rękę twierdzą, że to nie ich ręka. Wink Oczywiście teraz można zrzucić winę na dziennikarza, ale dlaczego to wyjaśnienie Laty nie było zamieszczone od razu po nieszczęsnej wypowiedzi?

Post został pochwalony 0 razy
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
erbe1 napisał:
A co ma biedaczysko powiedzieć. Laughing Przecież po jego wypowiedzi podniosła się burza, która bynajmniej nie przysporzyła popularności Lacie (jako działaczowi). Przypomina mi to polityków, którzy wypierają się własnych słów (nawet przyłapani na mijaniu się z prawdą), lub złodziei, którzy po złapaniu za rękę twierdzą, że to nie ich ręka. Wink Oczywiście teraz można zrzucić winę na dziennikarza, ale dlaczego to wyjaśnienie Laty nie było zamieszczone od razu po nieszczęsnej wypowiedzi?


50/50 % Wink

Post został pochwalony 0 razy
LUBU


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Janusz Wójcik , który walkę o ME przegrał w 2000 r., przekonuje np. że poprzedni trenerzy mieli znacznie trudniejszą drogę awansu do Euro. - "Wtedy z grupy awansowała tylko jedna drużyna, a druga musiała grać w barażach. Przeciwnicy też byli bardziej wymagający. Andrzej Strejlau miał w grupie Anglię i Holandię. Heniu Apostel - Francję i Rumunię, a ja - Anglię, Szwecję oraz Bułgarię - mówi Wójcik. Który "żartuje" też, że widocznie do Polskich piłkarzy trzeba było przemówić w obcym języku, żeby coś z nich wycisnąć, bo po polsku trudno było do nich dotrzeć" (GW)

Streilał racja miał grupe praktycznie nie do wyjścia, ale to były EL.MS 94', Za Apostela prowadzili w Paryżu i Bukareszcie, ale ostatecznie zremisowali i przegrali. Oczywiscie to nie były łatwe grupy.
Wójcik będzie teraz też wypominal grupy. Szkoda, ze nie pamięta, ze on sam sie do tego przyczynił. Nas losowano do EL.ME 00' z 4 koszyka Exclamation Potem sie chwali, ze on nas z tego wyprowadził. Moze i tak, ale własnie Wójcik przyczynił sie do tego 4 koszyka bo zabrakło współczynnika między dlatego, ze przegraliśmy z nim w Gruzji 0-3 i to Gruzja wskoczyła za nas do 3 koszyka Exclamation Twisted Evil

Niektórzy wypominaja, ze Benhaker miał szczescie, słaba grupa itp (Tomaszewski) Przed eliminacjami raczej nikt tak sie nie wypowiadał. Ta grupa była dość niewygodna i napewno nie taka łatwa.
TO była latwa grupa :
Szwecja, Węgry, Łotwa, San Marino a mimo to Embarassed
Janas i Engel tez mieli lepsze losowanie. Ale tez nikt im awansu nie podarował, wyszli i chwała im za to. Podkreslic nalezy, ze Jurek walnie sie przyczynił do tego, ze Polska pierwszy raz od wielu lat losowana była z 2 koszyka!!! Wtedy to zmarnowano, Boniek sie załasił na chwałe, Janas tez nie wyprowadził tego. I tylko dzieki fuksowi znów nas losowali w EL.MS z drugiego (chyba taki sam wspołczynnik co Bułagria, ale oni trafili do 3) Inna sprawa, ze teraz to sie przemeblowało. W 3 koszyku mozna trafic na mocne zespołu, nawet w 4 były niebezpieczne (teraz Szkoci)

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
LUBU napisał:
Janusz Wójcik )


na sam dźwięk nazwiska tego pijaka i kanciarza robi mi się niedobrze

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
LUBU napisał:
Janusz Wójcik )


na sam dźwięk nazwiska tego pijaka i kanciarza robi mi się niedobrze


Co Ty Holt_ uprzedzony jesteś do wspólpracowników Andrew Leppera Question Smile

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych] Laughing

Post został pochwalony 0 razy
erbe1


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
[link widoczny dla zalogowanych] Laughing

Ten to chyba wypowiada się tylko po to, by o nim nie zapomnieć. Zupełnie niepotrzebnie, bo mógł zapaść w pamięć jako wspaniały bramkarz a nie wspaniały bramkarz i "wielka gęba" w jednej osobie.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
dzis w Lidze Plus Ekstra ma wystapić Leo Beenhakker
Ma odpowiedzieć na parę pytan.

Czy ktoś odwazy się zadać któreś z poniszych?

1. Dlaczego przez cały poprzedni rok regularnie pomijał pan Pawła Brożka, a teraz twierdzi, że zrobił wielki postęp. Czy zrobił ten postęp leżąc na leżaku, opalając się na plaży, czy pływając w basenie? I czy zna pan inny przypadek, żeby piłkarz tak bardzo rozwinął się podczas wakacji – z local level do international level?

2. Czy uważa pan, że zawsze postępował pan fair wobec Artura Wichniarka i czy odstrzelenie go po zaledwie 45 minutach meczu z Czechami było uczciwe (Polska prowadziła do przerwy 2:0).

3. Czy to prawda, że podczas zgrupowań nie zamienił pan ani słowa z Arturem Wichniarkiem i Ireneuszem Jeleniem, przez co obaj mogli czuć się jak piąte koło u wozu?

4. Dlaczego kłamał pan, opowiadając o tym, że rozmawiał z trenerem Heerenveen i ten nie mógł się nachwalić Radosława Matusiaka?

5. Dlaczego kłamał pan w sprawie Łukasza Piszczka – że trener Herthy poinformował pana, iż szykuje Piszczka do roli wysuniętego napastnika?

6. Dlaczego holował pan Tomasza Zahorskiego? Na jakiej podstawie uznał pan, że ta łamaga prezentuje „international level”, co było gwałtem na zdrowym rozsądku?

7. Jakim cudem powołania do reprezentacji Polski dostało aż siedmiu piłkarzy Górnika Zabrze, drużyny miotającej się między przeciętnością i całkowitą beznadzieją?

8. Dlaczego robił pan durnia z Macieja Skorży, powołując piłkarzy, których Skorża sadzał na ławce? Matusiaka zamiast Brożka? Kokoszkę zamiast Głowackiego?

9. Czy to prawda, że jeden z piłkarzy podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski schudł cztery kilogramy, ponieważ treningi były zdecydowanie za ciężkie? Czy to dlatego Polacy biegali tak ociężali?

10. Czy jest przypadek w tym, że na 10 meczów w wielkich imprezach nie wygrał pan ani jednego? Jeśli tak, do jak bardzo musiałaby wydłużyć się ta seria, byśmy uznali to za regułę, a nie przypadek?

11. Czy zgadza się pan ze stwierdzeniem, że reprezentacja Polski gra słabo zawsze, gdy ma pan ją na zgrupowaniu dłużej niż kilka dni?

12. Jak długo jeszcze będziemy się odwoływać do meczu z Portuglią, od którego minęły już 2 lata? Ile dobrych spotkań rozegrała od tamtej pory nasza kadra?

13. Czy dziś zabrałby pan na Euro 2008 tych samych piłkarzy? Jeśli tak, to dlaczego? Po co pojechali tam Pazdan czy Wawrzyniak?

14. Czy wystawienie w trzech meczach Euro 2008 trzy razy innego składu, dowodzonego za każdym razem przez innego kapitana, nie było oznaką kompletnego miotania się i braku spójnej koncepcji.

15. Jak to możliwe, że ŻADEN polski piłkarz na mistrzostwach Europy (poza Borucem) nie był w życiowej formie, natomiast kilku – w katastrofalnej? Czy zgadza się pan ze stwierdzeniem Dariusza Dziekanowskiego, że popełnił pan błąd w czasie przygotowań?

16. Dlaczego ciągle opowiada pan, że dobrze zagraliśmy w drugiej połowie meczu z Austrią, choć wówczas tylko raz zagroziliśmy bramce rywali i nie strzeliliśmy żadnego gola?

17. Dlaczego tak często mydli pan oczy? Czemu wyśmiewa pan bilans Artura Wichniarka w meczach kadry (17 spotkań – 4 gole) czy Ireneusza Jelenia (19 – 2), a nie wspomni pan, że Marek Saganowski rozegrał już 28 meczów i strzelił tylko 3 gole, dwa z Azerbejdżanem i jeden z Wyspami Owczymi? Dlaczego tak manipuluje pan faktami?

18. Jak to możliwe, że dwa lata budowania reprezentacji Polski skończyły się tym, że dziś budować trzeba ją od nowa?

19. Dlaczego nie podzielił się pan milionem dolarów premii za awans do finałów Euro 2008 z polskimi asystentami? Czy uważa pan, że to było fair?

20. Dlaczego Frans Hoek przekazuje uwagi wchodzącym na boisko piłkarzom, mimo że jest tylko trenerem bramkarzy? Dlaczego systematycznie lekceważy pan polskich trenerów?

21. Kiedy podpisywał pan kontrakt w Polsce, Michał Listkiewicz poinformował, że raz na miesiąc będzie pan spotykał się z polskimi trenerami ligowymi, aby ci mogli się czegoś od pana nauczyć. Dlaczego odbyły się tylko dwa takie spotkania? Albo inaczej – dlaczego nie odbyły się 24?

22. Narzeka pan na polski system szkolenia. Co pan zrobił, by go zmienić? Guus Hiddink wprowadził plan naprawy rosyjskiej piłki, zgodny z własnym pomysłem. Może czas skończyć narzekać i wziąć się do roboty?

23. Czy to nie kuriozalne, że powołania do reprezentacji Polski dostaje Wojciech Kowalewski czy Łukasz Załuska, a nie Tomasz Kuszczak? Czy nie uważa pan, że swoją postawą przez dwa lata zrobił pan bardzo dużo, by ostatecznie zniechęcić Kuszczaka, doprowadzić go do stanu frustracji?

24. Czy uważa pan, że słowa „fucking Wichniarek, fucking Jeleń” powinny padać z ust selekcjonera reprezentacji Polski? Czy nie za bardzo gardzi pan ludźmi w Polsce?

25. Po co panu w kadrze menedżer Jan de Zeeuw?

26. Czy zgadza się pan ze stwierdzeniem, że jeździ pan po świecie i nabiera ludzi na swoje CV, czyli na osiągnięcia sprzed dwudziestu lat?

27. Czy jeśli Polska zanotuje niekorzystne wyniki w dwóch najbliższych meczach, odejdzie pan bez odszkodowania, czy też będzie chciał pan wypełnić kontrakt lub zgodzi się pan na dymisję, ale za odszkodowaniem?

28. Czy to prawda, że potrzebuje pan pieniędzy ze względu na rozwód?

29. Czy w jakimkolwiek innym kraju mógłby pan liczyć na tak wysokie zarobki, jak w Polsce?

30. Dlaczego prawie nigdy nie lata pan na mecze Polaków zagranicą? Ile takich wypraw zaliczył pan przez ostatni rok? Dlaczego nie poleciał pan do Artura Boruca?

31. Dlaczego kłamał pan, że jest od dawna w stałym kontakcie z trenerem Auxerre, podczas gdy dopiero w sierpniu tego roku poprosił pan o numer telefonu do niego?

32. Dlaczego sugeruje pan - bez żadnych dowodów - nieuczciwość menedżerom czy dziennikarzom, a sam wścieka się, gdy ktoś zarzuca coś panu?

33. Jak to możliwe, że za klęskę w Euro 2008 w sposób rzeczywisty odpowiedzieli tylko pańscy polscy asystenci?

34. Czy to prawda, że fizjolog Mike Lindemann zarobił ponad 100 tysięcy złotych za kilka tygodni pracy z polską kadrą? Skąd pan go znał? Dlaczego przedstawiał pan go jako światowej sławy fachowca, skoro nigdy on kimś takim nie był?

35. Jakie relacje łączą pana i Martę Alf?

36. Zwykł pan mawiać, że jeśli przyjdzie ktoś i zagwarantuje, że poprowadzi reprezentację lepiej od pana, to od razu zrobi mu pan miejsce? Jakich gwarancji pan potrzebuje? Czy wystarczy słowne zapewnienie takiego trenera, czy też pisemne zobowiązanie do prowadzenia kadry w lepszy sposób?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Nie 08:36, 28 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
O której i gdzie jest ten program??

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
19.00, Canal Plus Sport. Na pewno będzie nagrany i umieszczony na róznych serwerach.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
trudnych pytań raczej nie było, a nawet jeśli.....

Heh, trudno zgadnąć, czy Beenhakker niektórych pytań rzeczywiscie nie rozumiał - bo to było ewidentne - czy tylko udawał, że ich nie rozumie Smile
W pewnym sensie takie wywiady są bez sensu, bo komunikacja jest zawsze trochę niepełna.

Leo trochę marudził, powiedzial kilka kontrowersyjnych rzeczy, np o tym, ze musi powoływac zawodników siedzących na lawkach w zachodnichklubach (dlaczego nie powołuje grających w zachodnich klubach- nie wyjaśnil), rzucil kilka wielce kontrowersyjnych tez (jak ta, że w meczu z Niemcami zagralśmy znakomicie albo że Hoek jest jednym z najlepszych trenerów bramkarzy na świecie ) no i oczywiscie znowu padło sławne "Nie chcę rozmawiac o poszczególnych zawodnikach".

Myślę, ze dalsze wałkowanie jest zbyteczne. Należy poczekać do meczow z Czechami i Słowcją. Jesli przegramy oba te spotkania - Leo powinien wowczas natycmiast zostać zwolniony, bo będzie to oznaczało, ze jego sposób na piłkę wypalił się.

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Reprezentacje krajowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .