cos z histori widzewa cofamy sie 24 lata do tylu jest 2 marzec 1983 rok mistrz polski wchodzi na murawe na anfield road stojacy kop zaczyna spiewac youll neveer walk alone polacy mocno pod wrazeniem tej piosenki szybko traca bramke ale zaraz po prowadzeniu liverpoolu budzi sie walecznosc polskiego mistrza i jeszcze w pierwszej polowie jezeli mnie pamiec nie myli widzew strzela dwie bramki prowadzi z liverpoolem 2 do 1 az do ostatnich chyba piec minut pozniej w koncowce liverpool strzela dwie bramki i wygrywa ten mecz 3 do 2 ale widzew awansuje do polfinalu bo pierwszy mecz wygral 2 do 0 moj boze 24 lat dzisiaj juz minelo jak ten czas leci szkoda ze dzisiejszy widzew chyba nie byl by wstanie dzisiaj z liverpoolem jak rowny z rownym grac ale kto wie moze kiedys ta historia sie powtorzy mam nadzieje ze szanowne cenzory nie dadza mi jakiegos oskarzenia ze moze nie na temat ale chcialem kibicom widzewa to tylko przypomniec ta historie bo moze niektore wtedy byli za mlodzi zeby ten mecz pamietac pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

cos z histori widzewa cofamy sie 24 lata do tylu jest 2 marzec 1983 rok mistrz polski wchodzi na murawe na anfield road stojacy kop zaczyna spiewac youll neveer walk alone polacy mocno pod wrazeniem tej piosenki szybko traca bramke ale zaraz po prowadzeniu liverpoolu budzi sie walecznosc polskiego mistrza i jeszcze w pierwszej polowie jezeli mnie pamiec nie myli widzew strzela dwie bramki prowadzi z liverpoolem 2 do 1 az do ostatnich chyba piec minut pozniej w koncowce liverpool strzela dwie bramki i wygrywa ten mecz 3 do 2 ale widzew awansuje do polfinalu bo pierwszy mecz wygral 2 do 0 moj boze 24 lat dzisiaj juz minelo jak ten czas leci szkoda ze dzisiejszy widzew chyba nie byl by wstanie dzisiaj z liverpoolem jak rowny z rownym grac ale kto wie moze kiedys ta historia sie powtorzy mam nadzieje ze szanowne cenzory nie dadza mi jakiegos oskarzenia ze moze nie na temat ale chcialem kibicom widzewa to tylko przypomniec ta historie bo moze niektore wtedy byli za mlodzi zeby ten mecz pamietac pozdrawiam

wiesz, że za relację pisemną z pierwszego meczu (w Łodzi) dostaliśmy z kumplem piątki z polskiego ?

Post został pochwalony 0 razy

Ja tylko zachlipię w nadziei, że może te czasy powrócą...

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

stary napisał: cos z histori widzewa cofamy sie 24 lata do tylu jest 2 marzec 1983 rok mistrz polski wchodzi na murawe na anfield road stojacy kop zaczyna spiewac youll neveer walk alone polacy mocno pod wrazeniem tej piosenki szybko traca bramke ale zaraz po prowadzeniu liverpoolu budzi sie walecznosc polskiego mistrza i jeszcze w pierwszej polowie jezeli mnie pamiec nie myli widzew strzela dwie bramki prowadzi z liverpoolem 2 do 1 az do ostatnich chyba piec minut pozniej w koncowce liverpool strzela dwie bramki i wygrywa ten mecz 3 do 2 ale widzew awansuje do polfinalu bo pierwszy mecz wygral 2 do 0 moj boze 24 lat dzisiaj juz minelo jak ten czas leci szkoda ze dzisiejszy widzew chyba nie byl by wstanie dzisiaj z liverpoolem jak rowny z rownym grac ale kto wie moze kiedys ta historia sie powtorzy mam nadzieje ze szanowne cenzory nie dadza mi jakiegos oskarzenia ze moze nie na temat ale chcialem kibicom widzewa to tylko przypomniec ta historie bo moze niektore wtedy byli za mlodzi zeby ten mecz pamietac pozdrawiam wiesz, że za relację pisemną z pierwszego meczu (w Łodzi) dostaliśmy z kumplem piątki z polskiego ?

Oj były wtedy emocje, były i kupa radości. Oglądałem ten mecz u rodzinki, gdzie akurat byliśmy z rodzicami. Piękne chwile.

Post został pochwalony 0 razy

holt jak ja patrze na twoj styl pisania w jezyku polskim to mnie to nie dziwi ze dostales wtedy piatke mi by taka dobra ocena nie grozila ale jak jeszcze jako dziecko w latach szesdziesiatych jak chodzilem te pierwsze trzy klasy do polskiej szkoly to w jezyku polskim bylem dosc dobry nawet ze mi to moze nie uwierzysz ale 38 prawie lat w innym kraju zrobily swoje ze pisze teraz dosc niestylistycznym belkotem ale dla mnie najwazniejsze ze te inne forumowicze wiedza o co mi chodzi fajnie ze ty i erbe ten mecz pamietacie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

do dla przypomnienia wielkosci Widzewa,w latach świetnosci klubu

Marek pomyliles daty na Anfield Road grali 16 marca,natomiast 2 marca to byl mecz w Łodzi.
z meczu na Anfield pamietam potezna bombę Surlita w poprzeczke

Post został pochwalony 0 razy

mam nadzieje andrzej ze kibice widzewa mi wybacza jezeli pomylilem date ale cuz czlowiek jest tylko czlowiekiem i bledy sa ludzkie i moze sie zdarzyc ze daty w glowie sie pokreca pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

mam nadzieje andrzej ze kibice widzewa mi wybacza jezeli pomylilem date

Pomyliłeś, ale i tak przypomniałeś kibicom wspaniałe czasy twej drużyny.

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

mam nadzieje andrzej ze kibice widzewa mi wybacza jezeli pomylilem date ale cuz czlowiek jest tylko czlowiekiem i bledy sa ludzkie i moze sie zdarzyc ze daty w glowie sie pokreca pozdrawiam

Stary i tak masz encyklopedyczną pamięć, więc się nie martw. Ja pamięci do cyferek nie mam i dotyczy to zarówno dat, jak i numerów telefonów. Lepiej pamiętam twarze.

Post został pochwalony 0 razy

No i remis, tak jak się spodziewałem. Mniemam iż Widzew ćwiczył obronę, bo ta przed orzerwą zimową pozostawiała wiele do życzenia. I okazuje się, że było całkiem nieźle, skoro przez 90 minut ataków Dyskobolia nie potrafiła zdobyć choć jednego gola. Jednak z drugiej strony Widzew zaniedbał formację ataku. Jedną stuprocentową sytuację miał kto... Oczywiście S. Bogunovic. I co zrobił? Oczywiście zmarnował, bo jak by mogło być inaczej. Nie wiem, co w ogóle robi ten piłkarz jeszcze w Widzewie. Tylko mogłoby to wyjaśnić to, że nikt tegoż piłkarza nie chce kupić, co mnie nie dziwi. Jednak pojąć nie mogę dlaczego trener wystawia go wciąż w pierwszej jedenastce...
Niemniej jednak cieszy mnie, że wywieźliśmy choć punkt z Grodziska. Dobre i to, ale żeby się oddalić od strfy spadkowej potrzeba nam zwycięstw.
Mam nadzieję, że w derbach Widzew nie ograniczy się li tylko do obrony...

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Niemniej jednak cieszy mnie, że wywieźliśmy choć punkt z Grodziska. Dobre i to, ale żeby się oddalić od strfy spadkowej potrzeba nam zwycięstw.

Istotnie takie czasy, że trzeba się cieszyć z każdego punktu. A szczególnie musi on cieszyć w pakiecie z marnymi wynikami drużyn zajmujących sąsiednie miejsce z Widzewem w tabeli ekstraklasy.

RTS napisał:

Mam nadzieję, że w derbach Widzew nie ograniczy się li tylko do obrony...

No przecież "derby rządzą się swoimi prawami" - jak głosi slogan.

Post został pochwalony 0 razy

erbe1 napisał:

Istotnie takie czasy, że trzeba się cieszyć z każdego punktu.

W sumie racja, ale wolałbym 3 punkty , tym bardziej że jesteśmy niepokojąco blisko strefy spadkowej. Co ciekawe, z relacji prasowych można było odnieść wrażenie, iż to Dyskobolia napierała, zaś Widzew ograniczał się do zorganizowanej obrony, jednak ze skrótów na TVN nie wuyglądało to tak strasznie źle... Widzew też miał kilka znakomitych szans. Oczywiście Saszka tradycyjnie już zmarnował doskonałą okazję... :/

Ja jednak chciałbym co innego poruszyć. Otóż nasz prezesunio wybrał się do Liverpool'u, by porozmawiać z kierownictwem L.F.C. o ewentualnej współpracy pomiędzy oboma klubami. Inicjatorem całej hecy jest sponsor obu klubów Carlsberg Co.
W sumie nie robię sobie jakiś wielkich nadziei z tegoż przedsięwzięcia, ale jeśli coś z tego wyjdzie to chyba tylko dobrze...

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

erbe1 napisał: Istotnie takie czasy, że trzeba się cieszyć z każdego punktu. W sumie racja, ale wolałbym 3 punkty , tym bardziej że jesteśmy niepokojąco blisko strefy spadkowej. Co ciekawe, z relacji prasowych można było odnieść wrażenie, iż to Dyskobolia napierała, zaś Widzew ograniczał się do zorganizowanej obrony, jednak ze skrótów na TVN nie wuyglądało to tak strasznie źle...

No widzisz i tu jest pozytyw: "Widzew ograniczał się do zorganizowanej obrony". Przecież do tej pory o naszej obronie można było powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest ona zorganizowana. A na pewno taka nie była w pucharowych meczach z Koroną, czy Górnikiem Łęczna.

RTS napisał:

Ja jednak chciałbym co innego poruszyć. Otóż nasz prezesunio wybrał się do Liverpool'u, by porozmawiać z kierownictwem L.F.C. o ewentualnej współpracy pomiędzy oboma klubami. Inicjatorem całej hecy jest sponsor obu klubów Carlsberg Co. W sumie nie robię sobie jakiś wielkich nadziei z tegoż przedsięwzięcia, ale jeśli coś z tego wyjdzie to chyba tylko dobrze...

No najwyżej wykupią nam Saszkę do Anglii. A tak na poważnie, to zawsze coś tam pozytywnego może z tego wyniknąć. Ot chociażby dzięki stażom trenerskim. Może też nasi juniorzy będą mogli zobaczyć jak wygląda od środka tak dobrze zorganizowany klub jak L.F.C. To powinno ich zachęcić do wytrwałej, systematycznej pracy. Jakieś tam pozytywy zawsze więc mogą z tego wyniknąć a przynajmniej ja nie mogę się doszukać negatywów (a to też dobrze ).

Post został pochwalony 0 razy

No i Widzew przegrywa po 1 połowie 0:2 . Niesamowity jest ten Nowak, rzeczxywiście godny następca Matusiaka.
Natomiast nie mogę już ścierpieć tej sieroty Bogunovic'a. Tyle ile on marnuje sytuacji, tyle ile on traci piłek i do tego gra egoistycznie, to chyba żaden kopacz w OE tego nie czyni w takiej ilości. Swoją drogą podziwiam M. Probierza i nie mogę za żadne skarby pojąć, dlaczego ten piłkarz występuje wciąż w wyjściowym składzie? :schock: To kompletnie bezproduktywny gracz i absolutnie niepotrzebny. Wręcz szkodliwy. Nie chcę rewidować zdania n/t M. Probierza i ufam, że ten piłkarz już nie dostanie więcej szansy. :/
Szkoda, że przegrywamy już 0:2, bo Widzew też miał swoje znakomite szanse.. No ale przecież Saszka... Eeech... szkoda słów...

Post został pochwalony 0 razy

Faktycznie Saszka miał dwie dwie okazje i ich nie wykorzystał, ale i tak najlepszą zmarnował Aleksander. Swoją drogą żałuję, że Kuba Rzeźniczak odcierpiał już karę i powrócił do składu. Najpierw źle się ustawił i Nowak strzelił bramkę dla Bełchatowa a później już sam Rzeźnik strzelił "pięknego" samobója. Oby w drugiej połowie nasi zagrali lepiej.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie zastanawia i tu poproszę o "korektę" mojej myśli kibiców Widzewa. Mnie zastanawia, kto to jest ten Bogunovic. Jeżeli Probierz decyduje się na ustawienie składu dwoma atakującymi, to czy nie lepszy jest wariant Sokalski - Aleksander. Przecież pamiętam z meczy jesieni, to Sokalski był chyba w miarę bramkostrzelnym zawodnikiem.

Post został pochwalony 0 razy

Wreszcie młody Probierz sie obudził. Ja rozumiem, że dziś niedziela i znakomita pora na drzemkę, ale nie podczas meczu drużyny, którą się prowadzi. :schock: Doszło do dwóch z dawna oczekiwanych zmian: za tego "geniusza" od 7 boleści Bogunovic'a wszedł wreszcie S. Napoleoni, a za A. Aleksansdra (który rzeczwyiście dzisiaj mocno rozczarował) - K. Sokalski. Oby teraz zaczęło to mieć ręce i nogi. :/
Mam nadzieję, że uda się jakoś wyrównać i do końca utrzymać ten punkt...

-------------------------------

EDIT: 0:3 ...czyli już po meczu...

Post został pochwalony 0 razy

3:0 znowu Nowak, po co daleko szukać, chłopak grał bodajże w SMS Łódź

Post został pochwalony 0 razy

marcin przegrywac 3 do 0 niebedzie to takie latwe na wyrownanie chodz chelsea tez przegrywala i dala rade zycze powodzenia dla widzewa pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Mission Imposible

Post został pochwalony 0 razy

Niestety Sidney46 ma rację, Marku. GKS Bełchatów jest zbyt dojrzałą i poukładaną drużyną, aby mógł sobie odebrać to zwycięstwo. Ja bym chciał, abyśmy chociaż strzelili honorowego gola, chociaż nie zanosi się na to. Napoleoni też nie błyszczy jakoś specjalnie. Błędy popełnia też w obronie Rzeźniczak, powiem więcej, rażące błędy. A teraz omal nie utraciliśmy czwartej bramki, ale Garguła zmarnował znakomitą sytuację.
Smutna prawda jest taka, że Bełchatów robi na bosku z Widzewem, co chce.

Post został pochwalony 0 razy

Nawet nie wiem, czy nie bardziej dojrzalszy niż ... AC Milan. ja cały czas w pamięci mam mecz finałowy LM między Milanem a Liverpoolem. Milan prowadził 3:0, a pozwolił sobie na to, aby ... odebrać sobie puchar LM.
A zadziwiające, Matusiak został sprzedany, a Lenczyk już znalazł napastników. Najpierw Costly, teraz młodziutki Nowak ( drugi mecz i chyba druga bramka ). Okazuje się, że w drużynie liczą się nie nazwiska, tylko zgranie i gra zespołowa, a nie indywidualna.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj byliśmy słabsi i zasłużenie przegraliśmy. Jedynie na początku można było żywić nadzieję na korzystny rezultat. Nie ma więc niespodzianki i lider nadal nim pozostanie. Duże brawa dla Nowaka (niestety tego z GKS-u). Mając takich następców, jak Nowak i reprezentant Hondurasu można było pozwolić na odejście Matusiaka. Derby województwa za nami, przed nami derby Łodzi.

Post został pochwalony 0 razy

ten mecz to była widzewska tragedia. Druga linia łódzkiej drużyny nie istniała. A Probierz zmeiniając napastników tylko pogorszył sprawę. RTS, to bolesne ale dziś Sokalski i Napoleoni grali jeszcze gorzej niż ci z wyjściówki.....

Jeśli w Bełchatowie nie sypnie kontuzjami i kartkami, to mogą pokusić się o tytuł MP.

A tak jeszcze apropos - jak się nazywa ten gostek z C+, który z takim wdziękiem myli Honduras z Salwadorem?

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

ten mecz to była widzewska tragedia. Druga linia łódzkiej drużyny nie istniała. A Probierz zmeiniając napastników tylko pogorszył sprawę.

Ogólnie wszystkie formacje zagrały nie najlepiej. Zastrzeżeń można nie mieć jedynie do bramkarza. Probierz zmienił napastników, bo te sytuacje, które mieli Aleksander z Bogunović'em mogły irytować (ich nie wykorzystanie oczywiście). Zmiennicy nie zagrali lepiej, ale też i Bełchatów w tej części gry grał spokojnie, rzekłbym nawet (może trochę na wyrost) z polotem.

Holt_ napisał:

Jeśli w Bełchatowie nie sypnie kontuzjami i kartkami, to mogą pokusić się o tytuł MP.

W tej chwili grają najlepszą piłkę, więc dlaczegóż by nie?

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

A tak jeszcze apropos - jak się nazywa ten gostek z C+, który z takim wdziękiem myli Honduras z Salwadorem?

Milko Grzegorz

Post został pochwalony 0 razy

Cóż... GKS Bełchatów bezlitośnie i bezceremonialnie obnażył wszystkie słabości drużyny z al. Piłsudskiego. Może to i dobrze, bo M. Probierz będzie miał ułatwione zadanie wyciągnięcia wniosków z tego spotkania przed ważnym dla nas meczem derbowym. A czy wyciągnie? zobaczymy... Mam wątpliwości, ponieważ z tego wyciągania wniosków po rundzie jesiennej niewiele z tego wynikło. Coraz bardziej jestem zdania, że młodej nie3doświadczonej drużynie potrzebny jest5 doświadczony szkoleniowiec. Prawdanjest smutna i bolesna, wciąż mamy miernoty zamiast drużyny, zaś największą miernotą jest ten Saszka.
Defensywa poszła już na drugim meczu w rozsypkę, pełno błędów popełniał J. Wawrzyniak ze Stawarczykiem na przemian, jak gdyby to był konurs na popełnianie błędów, o Rzeźniczaku już nie wspomnę (właściwie to po co on tu jeszcze jest?). Drugiej linii niemal brak, czasme pociągnął A. Budka, ale to za mało by coś zdziałać przeciwko takiej drużynie, jaką jest Bełchatów. Atak... tu nie będę nic pisać, szkoda nerw i stresów... Całość niezwykle trafnie określił Holt_. Tak, to była "widzewska tragedia", bez dwóch zdań.

Zaś Bełchatów?.. GKS ma obecnie wspaniałą drużynę, niesamowity monolit, który -myślę sobie- może z powodzeniem powalzyć o LM (o ile dokona pewnych wzmocnień). GKS nie ma też tego problemu, który wszyscy mu wróżyli po sprzedaniu R. Matusiaka do Palermo. Zbnakomicie tę lukę wypełnili Costly oraz Dawid Nowak, który gra po prostu fantastycznie.
Cóż... mnie pozostaje tylko pogratulować GKS-owi w pełni zasłużonego zwycięstwa i martwić się o dalsze losy łódzkiej drużyny. A jawią się one w zdecydowanie NIE-różowych kolorach. Sądzę, że będzie znakomicie, jeśli w ogóle jakimś cudem uda nam się utrzymać w OE.

Post został pochwalony 0 razy

marcin czytam akurat ze macie derby lodzkie napisze teraz cos na poprawke twego humoru jest lato 1975 rok jestem akurat na odwiedzinach w aleksie u mojej babci zaczyna sie liga lks podejmuje u siebie benjaminka z widzewa 35 tys na stadionie a ja z moim kuzynem miedzy nimi lks juz w drugiej minucie obejmuje prowadzenie ale druga polowa nalezy do widzewa w koncowce widzew strzela zwyciezka bramke na 2 do 1 w same okno tomaszewski jest bez szans kto wie moze widzew ten wynik znowu powtorzy wtedy stal dobry bramkarz w budzie u widzewa jezeli mnie pamiec nie myli nazywal on sie burzynski pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Powątpiewam teraz, czy uda nam się wygrać najbliższe derby, żeby chociaż był remis...
Pocieszenie to też nie jest żadne, ponieważ na dobrą grę RTS-u czeka się już niemal 10 lat i jak na razie kończy się zwykle na czekaniu.
Heh... coś mam takie wrażonko, że Widzew i Borussia w pewnym sensie jadą na jednym wózku. Wypada zatem trzymać kciuki, że oba kluby utrzymają sie w swoich najwyższych klasach rozgrywkowych... ...chociaż, jak patrzę na grę "czerwonej" drużyny, to aż bolą mnie te kciuki... :/

Post został pochwalony 0 razy

Oj tam RTS, widzę, że przemawia przez Ciebie pesymizm. Owszem spotkanie można przegrać (to jedna z możliwości rozstrzygnięcia meczu ), ale nie można po pojedynku z liderem ekstraklasy (który w czterech ostatnich występach zdobył 17 bramek nie tracąc żadnej!) mierzyć tą samą miarą ŁKS-u. Owszem skład mamy nie najmocniejszy, ale ŁKS, to nie Bełchatów, więc może być lepiej.
Tak patrzę na budowę naszej drużyny i cieszy mnie koncepcja sprowadzania młodych zawodników, ale powinno to przebiegać mniej więcej tak: Sprowadzamy grupę zawodników. Część z nich się sprawdza i ci pozostają. Część rokuje nadzieje i tych wypożyczamy. Tym, którzy się nie sprawdzili - dziękujemy. W ten sposób coś można by było zbudować. Jeśli jednak przyjmiemy koncepcję sprzedaży zawodników, którzy się wybijają, to wówczas zbudowanie porządnej drużyny nie będzie raczej możliwe. Oczywiście taką sytuację mogą nam narzucić takie a nie inne finanse. Wówczas przyjdzie nam co roku walczyć o utrzymanie, licząc na lepsze czasy. Mam jednak nadzieję, że poziom gry Widzewa będzie systematycznie, z roku na rok ulegał poprawie.

Post został pochwalony 0 razy