"W tej chwili nie mam już żadnych wątpliwości. Potrzebuję jeszcze trzech-czterech dni treningów po to, żeby poinformować o mojej decyzji zawodników – to oni najpierw muszą się o tym dowiedzieć. To nie jest kwestia rozwiania wątpliwości, tylko wyborów w oparciu o tę formę, którą aktualnie zawodnicy prezentują" [słowa Raula Lozano]
Czyli jedna osoba już wie, kto pojedzie na IO. Przyznam, że do ostatniego weekendu równiez nie miałem żadnych wątpliwości.
Z koeli teraz nie mam bladego pojęcia, któych środkowych wziąć. Wydawało mi się, że do Pekiny pojechac powinni Kadziewicz, Pliński i Nowakowski. Tymczasem jakiś czas temu przebudził się grzyb, z kolei Nowakowski jakby osłabł. Tak więc byłem skłonny zaakceptować zestawienie, które dało nam wicemistrzostwo świata. Z tym, że ostatnio do swojego normalnego poziomu wrócił drugi zawodnik z Olsztyna, Marcin Możdżonek, który w pierwszym spotkaniu z Japonią był jednym z najlepszych na boisku. W dodatku najwyraźniej ostro popracował nad swoja zagrywką, która wreszcie zaczęła wyrządzac szkody ekipom silnijeszym od Politechniki Warszawskiej. Tak więc wybór, który jeszcze jakieś dwa miesiące temu wydawał się jasny i klarowny teraz troszkę się skomplikował. Pewniakiem wydaje się być Kadziewicz (szkoda tylko, że z dawną dyspozycja na bloku wróciła mu równiez dawna skłonnośc do zagrywania w siatkę), Pliński również nie powinien sie obawiać (jakby co to może pojechac jako drugi rozgrywający ). A kto oprócz nich? Cóż, jeśli pójdziemy w myśl powiedzenia "jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz", będzie to Możdżonek. Jeśli postawimy na doświadczenie oraz solidność (aczkolwiek bez fajerwerków w żadnym elemencie) - Grzyb. Jeśli spojrzymy na cały poprzedni sezon ligowy - Nowakowski.
Ja osobiście zdecydowałbym się chyba jednak na Możdzonka. Skoro niespodziewanie osiągnął szczyt formy, trzeba z tego korzystać dopóki z niego nie spadnie.

Co się zaś tyczy pozostałych pozycji... Pozwolę sobie napisac, jak powinno towyglądać w mojej opinii.

Rozgrywający: Paweł Zagumny (AZS Olsztyn), Paweł Woicki (Asseco Resovia Rzeszów).
Tutaj wątpliowści nie miałem żadnych. Żygadło, niestety, zdecydowanie bez formy, nie wiem czy udało mu się zgubić blok japoński więcej niż 10 razy w ciągu całego meczu.

Przyjmujący: Sebastian Świderski (Lube Banca Macerata), Michał Winiarski (Itas Diatec Trentino), Marcin Wika (Asseco Resovia Rzeszów), Krzysztof Gierczyński (Resovia Rzeszów).
W przypadku Świderskiego, Winiarskiego oraz Wiki wątpliwości raczej być nie powinno. Co się zaś yczy Gierczyńskiego... Zadecydował tutaj fakt, że Bąkiewicz jakby obniżył jakośc swojej zagrywki. Samo przyjęcie, nawet tak perfekcyjne jak u zawodnika Skry to jednak trochę za mało, by znaleźc się w kadrze na IO

Atakujący: Mariusz Wlazły (Skra Bełchatów), Bartosz Kurek (ZAK SA Kędzierzyn-Koźle).
Prygiel nie zgłoszony. Szymański nie zgłoszony. Żaliński bez doświadczenia. Gruszka bez formy. Został tylko Kurek.
I módlmy sie, żeby Wlazły nawet paznokcia sobie nie złamał.

Środkowi: Daniel Pliński (Skra Bełchatów), Łukasz Kadziewicz (Trefl Gdańsk), Marcin Możdżonek (AZS Olsztyn).
Uzasadnienie już podałem.

Libero: Krzysztof Ignaczak (Resovia Rzeszów)
Gacek w Łodzi pokazał, że w obronie spisuje sie znakomicie, jednak troche gorzej u niego wygląda przyjęcie zagrywki. A w meczach z Rosją i Niemcami ten element będzie najwazniejszy. Dlatego Ignaczak.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 18:20, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy

Znamy już nazwiska zawodników, którzy pojadą do Pekinu. W tym momencie moge stwierdzić, że po raz pierwszy od dawna prawie w stu procentach zgadzam się z wyborami Raula Lozano, szczególnie co do obsady środka oraz przyjęcia. Tak więc narzekania w tym momencie nie będzie prawie w ogóle. Czemu prawie? Cóż... Powodów jest kilka. Pozwólcie, że wymienię najwazniejsze: Prygiel, Papke, Janeczek, Szymański, Żaliński. W zasadzie można tutaj wstawić nawet Rybaka. O co chodzi? Jak zwykle - o obsadę pozycji drugiego atakującego... Chryste, czy my naprawde nie mamy żadnych zawodników, którzy moga grac na tej pozycji, że wszędzie ciągamy tego Gruszkę? Ech, dajcie spokój...
Dobra. Koniec tych narzekań. Przejdźmy do najwazniejszego. Panie i panowie, oto...

Kadra polskiej reprezentacji w piłce siatkowej mężczyzn na Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008:

Rogrywający: Paweł Zagumny (AZS Olsztyn), Paweł Woicki (Resovia Rzeszów).
Najlepsze możliwe zestawienie. Owszem, można się zgodzić ze stwierdzeniem, iz obaj prezentują dośc podobny styl rozegrania, co zreszta jest głównym argumentem zwolenników Łukasza Żygadły. Problemem w przypadku tego ostatniego jest jednak forma, a dokładniej - jej brak. W zasadzie nie mogę sobie przypomniec, kiedy ostatnio udało mu się opminąc blok rywali chociaż dwa razy pod rząd. Podejrzewam, że jeszcze za czasów gry w rosyjskiej Superlidze.
A tak przy okazji... Chętnie poznałbym opinię kolegów i koleżanek na temat Jakuba Bdenaruka, który niedawno związał się z Treflem Gdańsk. A dokłądniej na temat jego przydatności dla reprezentacji. Wiem oczywiście, ze jeszcze ciut za wcześnie, by o tym mówic, odnosze jednak wrażenie, iż jego powró do PlusLigi to bardzo duży (nomen-omen) plus dla drużyny narodowej.

Przyjmujący: Sebastian Świderski (Lube Banca Macerata), Michał Winiarski (Itas Diatec Trentino), Marcin Wika (Resovia Rzeszów), Krzysztof Gierczyński (Resovia Rzeszów).
Pierwsza trójka, o czym pisałem już wcześniej, była raczej pewniakami do wyjazdu. Co się zaś tyczy Gierczyńskiego... Odnosze wrażenie, że gdyby Bąkiewicz nagle nie zacząłby partolić każdej zagrywki, zestawienie to mogłoby wyglądac nieco inaczej. Jednak w formie, jaka rpezentuje ostatnio jedynym wyjściem w jego przypadku wydaje się byc pozycja libero - przyjęcie bowiem w dalszym ciągu ma perfekcyjne. Niestety - tylko przyjęcie. Dlatego też w stu procentach zgadzam się z wyborem Raula Lozano.

Środkowi: Daniel Pliński (Skra Bełchatów), Łukasz Kadziewicz (Trefl Gdańsk), Marcin Możdżonek (AZS Olsztyn).
Zadecydowały mecze z Japonią. Tyle moge powiedzieć. Warto również dodac, iż, szczególnie w pierwszym spotkaniu, środkowy AZS-u zaprezentował sie lepiej niż wszyscy nasi zawodnicy na tej pozycji razem wzięci. A jesli dodamy do tego bardzo dobrą zagrywkę (wreszcie!)... Cóż, w obecnej formie miejsce w kadrze należało mu się jak psu buda.
I tylko szkoda mi Piotra Nowakowskiego...

Atakujący: Mariusz Wlazły (Skra Bełchatów), Piotr Gruszka (Altay Izmir).
Al... Co?

Libero: Krzysztof Ignaczak.
Jak dla mnie - wybór od początku mógł być tylko jeden.

A więc cała dwunastka jest już znana. Teraz pozostaje tylko trzymać kciuki za naszych w Pekinie.

Swoją droga, ciekawe, czy Lozano zdecyduje się powołac na jutrzejszy mecz z Egiptem Michała Bąkiewicza...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 14:45, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy

Byle w Pekinie wypadli dobrze. Medalu nie oczekuję, ale chciałbym się bardzo miło zaskoczyć

Master jak typujesz?

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Byle w Pekinie wypadli dobrze. Medalu nie oczekuję, ale chciałbym się bardzo miło zaskoczyć Master jak typujesz?

Jesli w ćwierćfinale nie trafimy na USA, myślę, że o awans do strefy medalowej powinniśmy byc w miarę spokojni. Ani Włosi, ani Japończycy, ani Bułgarzy nie są bowiem rywalem, który mógłby byc dla nas nie do przejścia.
Gorzej będzie w przypadku, gdy od razu po fazie grupowej przyjdzie nam sę mierzyc z drużyną Stanów Zjednoczonych, która wydaje się być jednym z głównych (obok Brazylii i Rosji) faworytem do złota. Jeśli znacząco nie poprawimy przyjęcia, sam Clayton Stanley może nas rozbić zagrywką... A pamiętajmy jeszcze o takich zawodnikach jak Gardner, Priddy czy Salmon. O znakomitym Ballu i równie dobrym Hansenie na rozegraniu juz nawet nie wspominam. Żałuję tylko, ze ten drugi jednak nie zdecydował sie na gre w Treflu Gdańsk.

Tak czy inaczej myśle, że brązowy medal z pewnością jest w naszym zasięgu. A jesli naszym udałoby się, jak w przypadku Możdżonka, osiągnąc w najbliższych tygodniach szczyt formy - kto wie, może nawet pokusimy się o cos więcej... Będzie o to jednak bardzo trudno (chyba, że Rosja i Brazylia odpadną w ćwiercfinale ).

Jednego natomiast możemy byc chyba pewni. Wszystko może się rozstrzygnąc (i prawdopodobnie tak będzie) juz w pierwszym meczu z Niemcami.

PS swoją drogą zaskakuje mnie ostatnio Riley Salmon. W Częstochowie grał jak ostatnia łamaga, tymczasem w reprezentacji jest jednym z najlepszych zawodników oraz kapitanem drużyny. Zresztą zdaje się, że całkiem nieźle idzie mu również w Serie A...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 14:41, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy

I znów się pojawiam Mam nadzieję, że nie tylko na dzisiaj

master_of_flamaster napisał:

Prygiel, Papke, Janeczek, Szymański, Żaliński. W zasadzie można tutaj wstawić nawet Rybaka. O co chodzi? Jak zwykle - o obsadę pozycji drugiego atakującego... Chryste, czy my naprawde nie mamy żadnych zawodników, którzy moga grac na tej pozycji, że wszędzie ciągamy tego Gruszkę? Ech, dajcie spokój...

Z tych zawodników tylko (albo aż) Prygiel, Szymański i Papke prezentują wyższy poziom niż Grucha... W sumie to strasznie dużo jak na selekcje na olimpiadę... To jest niestety kpina - gdyby pojawił się drugi Wlazły, Gruszka pewnie pojechałby na IO jako libero...

master napisał:

Rogrywający: Paweł Zagumny (AZS Olsztyn), Paweł Woicki (Resovia Rzeszów). Najlepsze możliwe zestawienie.

Da.

master napisał:

A tak przy okazji... Chętnie poznałbym opinię kolegów i koleżanek na temat Jakuba Bdenaruka, który niedawno związał się z Treflem Gdańsk. A dokłądniej na temat jego przydatności dla reprezentacji. Wiem oczywiście, ze jeszcze ciut za wcześnie, by o tym mówic, odnosze jednak wrażenie, iż jego powrót do PlusLigi to bardzo duży (nomen-omen) plus dla drużyny narodowej.

Hmmm... W sumie chłop jest dość wiekowy... Jeśli pokaże się z dobrej strony na naszych parkietach to bez wątpienia będzie stanowił konkurencję dla nszych rozgrywających... A to już jest dość fajna sprawa bo trochę ich mamy mało... Ja liczę w dużej mierze na to, że Żygadło sporo się teraz nauczy w Trentino...

master napisał:

Przyjmujący: Sebastian Świderski (Lube Banca Macerata), Michał Winiarski (Itas Diatec Trentino), Marcin Wika (Resovia Rzeszów), Krzysztof Gierczyński (Resovia Rzeszów). Pierwsza trójka, o czym pisałem już wcześniej, była raczej pewniakami do wyjazdu. Co się zaś tyczy Gierczyńskiego... Odnosze wrażenie, że gdyby Bąkiewicz nagle nie zacząłby partolić każdej zagrywki, zestawienie to mogłoby wyglądac nieco inaczej. Jednak w formie, jaka rpezentuje ostatnio jedynym wyjściem w jego przypadku wydaje się byc pozycja libero - przyjęcie bowiem w dalszym ciągu ma perfekcyjne. Niestety - tylko przyjęcie. Dlatego też w stu procentach zgadzam się z wyborem Raula Lozano.

Niestety Bąku pretensje może mieć tylko i wyłącznie do samego siebie, a dokładniej powinien cofnąć się do momentu podpisania kontraktu ze Skrą. Niestety przegrać konkurencję z będącym ostatnio w, delikatnie mówiąc, średniej formie, Gierczyńskim chluby nie przynosi. Ja trochę żałuję, że kolejnych doświadczeń nie zbierze wciąż młody i obiecujący Bartek Kurek...

master napisał:

Środkowi: Daniel Pliński (Skra Bełchatów), Łukasz Kadziewicz (Trefl Gdańsk), Marcin Możdżonek (AZS Olsztyn). Zadecydowały mecze z Japonią. Tyle moge powiedzieć. Warto również dodac, iż, szczególnie w pierwszym spotkaniu, środkowy AZS-u zaprezentował sie lepiej niż wszyscy nasi zawodnicy na tej pozycji razem wzięci. A jesli dodamy do tego bardzo dobrą zagrywkę (wreszcie!)... Cóż, w obecnej formie miejsce w kadrze należało mu się jak psu buda. I tylko szkoda mi Piotra Nowakowskiego...

Znakomity w wykonaniu Możdżonka zwłaszcza pierwszy mecz z Japonią. Cieszę się że Marcin jedzie kosztem Grzyba, po którym już niewiele osób sobie coś obiecuje (a który ostatnimi czasy też osiągnął zwyżkę formy). Również szkoda mi Nowakowskiego, ale z drugiej strony nie wiem jak wyglądałaby motywacja środkowych AZS-u gdyby pojechał "żółtodziób". A tak Piotrek ma kopa na przyszłość, bo za cztery lata powinien rządzić u nas na środku

master napisał:

Atakujący: Mariusz Wlazły (Skra Bełchatów), Piotr Gruszka (Altay Izmir). Al... Co?

Altay - klub w południowo wschodniej Kambodży...

master napisał:

Libero: Krzysztof Ignaczak. Jak dla mnie - wybór od początku mógł być tylko jeden.

Szczera prawda

Post został pochwalony 0 razy

Red_Devil napisał:

Z tych zawodników tylko (albo aż) Prygiel, Szymański i Papke prezentują wyższy poziom niż Grucha...

Dobra, może z Żalińskim i Rybakiem troche sie rozpędziłem Jednak Janeczka mimo wszstko umieściłbym już w tym gronie.

Red_Devil napisał:

W sumie to strasznie dużo jak na selekcje na olimpiadę... To jest niestety kpina - gdyby pojawił się drugi Wlazły, Gruszka pewnie pojechałby na IO jako libero...

Gdyby pojawił się drugi Wlazły, zagrałby może dwa-trzy mecze w Lidze Światowej, a na Igrzyska i tak pojechałby Gruszka. Zresztą nie tak dawno temu Lozano przymierzał go nawet do pozycji pierwszego atakującego reprezentacji. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić takiej stuacji.

Red_Devil napisał:

Hmmm... W sumie chłop jest dość wiekowy...

Dwa słowa: Wadim Chamuckich.
Wiem, nudny się juz robię.

Red_Devil napisał:

Jeśli pokaże się z dobrej strony na naszych parkietach to bez wątpienia będzie stanowił konkurencję dla nszych rozgrywających... A to już jest dość fajna sprawa bo trochę ich mamy mało... Ja liczę w dużej mierze na to, że Żygadło sporo się teraz nauczy w Trentino...

Fajnie by było. Jednak zważ, że w Trentino Zygadło, podobnie jak wczesniej Bednaruk, nie będzie zbyt często pojawiał sie na parkiecie. Chyba, że pozbędą sie Grbica. Inna sprawa, że już same treningi z Grbicem mogłyby uświadomić Łukaszowi, że nie ma nic złego w kombinacjach, a szybkie rozegranie piłki to atut.

Red_Devil napisał:

Niestety Bąku pretensje może mieć tylko i wyłącznie do samego siebie, a dokładniej powinien cofnąć się do momentu podpisania kontraktu ze Skrą. Niestety przegrać konkurencję z będącym ostatnio w, delikatnie mówiąc, średniej formie, Gierczyńskim chluby nie przynosi.

Jest szansa, że, paradoksalnie, teraz Michał pogra w Bełchatowie troche więcej niż rok temu. Murek, mimo swojej wielkiej klasy, kondycyjnie na pewno nie będzie w stanie wytrzymac całego sezonu, co stwarza szansę dla Bąkiewicza. Chyba, że Castellani będzie wolał ogrywac Jakuba Jarosza.

Red_Devil napisał:

Ja trochę żałuję, że kolejnych doświadczeń nie zbierze wciąż młody i obiecujący Bartek Kurek...

No coś ty, przecież Kurek jest u Lozano atakujacym, a na tej pozycji nie do wygryzienia sa Wlazły i Gruszka.
Coś czuję, że Castellani może w przyszłym sezonie działac na dwa fronty...

Red_Devil napisał:

Znakomity w wykonaniu Możdżonka zwłaszcza pierwszy mecz z Japonią. Cieszę się że Marcin jedzie kosztem Grzyba, po którym już niewiele osób sobie coś obiecuje (a który ostatnimi czasy też osiągnął zwyżkę formy).

Istotny jestrównież fakt, że Możdżonek, w przeciwieństwie do swojego klubowego kolegi, wciąż solidnie pracuje nad poprawą swojej gry, co widac choćby po tym, jak zagrywał rok temu, a jak to robi teraz.
Poza tym taki zawodnik jest idealny na ekipy pokroju Rosji.

Red_Devil napisał:

Również szkoda mi Nowakowskiego, ale z drugiej strony nie wiem jak wyglądałaby motywacja środkowych AZS-u gdyby pojechał "żółtodziób".

Eeee... Na chwilę obecną to on jest tam chyba najstarszy

Red_Devil napisał:

A tak Piotrek ma kopa na przyszłość, bo za cztery lata powinien rządzić u nas na środku

E, co ty Ja stawam, że już na najbliższych MŚ może byc zawodnikiem "szóstkowym"
Bardzo ciekawi mnie równiez gra Dawida Guni w przyszłym sezonie, zwłaszcza, że teraz prawdopodobnie przewidziana będzie dla niego rola podstawowego środkowego AZS-u Częstochowa.

Red_Devil napisał:

Altay - klub w południowo wschodniej Kambodży...

No cóż... Kiedy Hiszpanie zdobywali mistrzostwo Europy mieli atakującego z ligi koreańskiej, więc może coś w tym jest...

Post został pochwalony 0 razy

Dobra. Juz nawet mi sie nie chce pisac, że mecz z Amerykanami przegraliśmy wyłacznie przez beznadziejna decyzje Raula Lozano (wart podkreslenia jest tu fakt, że w podobny sposób przegralismy pierwsze spotkanie z Egiptem). Całe szczęście, że wynik jest jednym z nielicznych negatywów dzisiejszego spotkania.
Pierwszy set najlepiej, żebyśmy wszyscy zapomnieli. Nasi grali praktycznie bez przyjęcia, a tego elementu siatkarskiego rzemiosła nie można zrekompensowac żadnym innym. Na plus znakomita zmiana Marcina Wiki (do którego jeszcze później wrócę).
W kolejnych setach gra polskiej druzyny wyglądała już dużo lepiej. Przede wszystkim udało się poprawić przyjęcie, co ma szczególne znaczenie, kiedy serwuje taki zawodnik jak Lloy Ball (tutaj nawiążę do wieku Jakuba Bednaruka - Red_Devilku kochany, mógłbyś mi powiedziec ile lat ma Lloy Ball? ). Znakomicie atakowali również Mariusz Wlazły, Michał Winiarski oraz - znowu - Marcin Wika. Widac, że forma naszych zawodników cały czas idzie w górę i coraz bardziej wierze, że uda się naszym przygotowac jej szczyt na Igrzyska Olimpijskie. To cieszy.
Cieszy równiez znakomita postawa Marcina Możdzonka, który dzisiaj chyba pokazał wszystkim swoim przeciwnikom, że ich fachowe opinie na temat przydatności środkowego AZSu Olsztyn dla polskiej reprezentacji mogą sobie oprawić i uzywac jako podstawki pod piwo. Ba, śmiem nawet twierdzić, że Marcin może się okazać podstawowym zawodnikiem polsiej drużyny w Pekinie.

Teraz natomiast przejdę do najwazniejszej (przynajmniej dla mej skromnej osoby) kwestii. Otóz po dzisiejszym spotkaniu powaznie zastanwiam się nad mała zmianą w naszej wyjściowej szóstce. Proponuje bowiem, by obok Michała Winiarskiego w przyjęciu grał nie Sebastian Świderski, a Marcin Wika. Powodów jest kilka.
Przede wszystkim samo przyjęcie. Niby nie stoi ono na najwyższym poziomie (zreszta podobnie jest u Świderskiego), jednak warto przeanalizować postawe obu zawodników przy odbiorze mocnej zagrywki (a pamiętajmy, że niemal wszyscy Rosjanie i większośc Brazylijczyków taką dysponuje, tak więc jest to element dla nas bardzo istotny). Otóz odnoszę wrażenie, iż Świderski stara się koniecznie przyjmowac taką zagrywke w punkt, co najczęsciej kończy się oddaniem piłki na druga stronę praktycznie za darmo (sztuczki Zagumnego wystarcza na Niemców i Egipt, jednak na pozostałe ekipy to trochę za mało). Z kolei WIka nie ryzykuje i przyjmuje taką zagrywkę nad siebie, co przynajmniej umozliwia nam przeprowadzenie akcji. Wlazły i Winiarski z reguły radza sobie z wykańczaniem takich piłek.
Drugim ważnym elementem, w któym widze przewagę Marcina Wiki jest atak. Co prawda przewaga zazwyczaj nie jest tak duża, jak w przypadku przyjmującego Maceraty (dzisiaj blokowali mu niemal co drugi atak), to jednak jest widoczna. Odnosze równiez wrażenie, że WIka trochę lepiej radzi obie z omijaniem bloku rywali, aczkolwiek to już raczej nieistotne niuanse (Świderski zamiast tego woli blok obijać - efekt ten sam).
No i trzecia, również bardzo wazna rzecz. Zagrywka. Świderski od czasu do czasu zaserwuje asa, jednak faktem jest, iż ten zawodnik jedynie markuje silna zagrywkę - dla doświadczonego przyjmującego pokroju Tietiuchina czy Sergio taka zagrywka dużego problemu niestety nie stanowi. Z kolei Wika potrafi zaserwowac bardzo mocno, co zresztą już niejednokrotnie udowodnił. A pamiętajmy, że bez dobrej zagrywki nie ma co myslec o sukcesach w męskiej siatkówce.
Dlatego tez jestem zdania, iż w chwili obecnej to Sebastian Świderski powinien zadowolic sie rola rezerwowego, z kolei Wika jest w moich oczach zawodnikiem "szóstkowym".

A jutro czeka nas mecz z Serbią... Teoretycznie sprawa nie wygląda tak źle - Serbowie maja juz zapewniony awans do półfinału, z kolei my po prostu musimy z nimi wygrać (jeśli się nie mylę i w klasyfikacji liczą się wyłacznie sety, nawet zwycięstwo 3:2 nas urządza), jednak nie napalałbym sie od razu na zwycięstwo. Dzisiejszy mecz kosztował naszych bardzo wiele sił, z kolei Serbowie mieli dzien wolny. Tak więc porażka jest tutaj dośc prawdopodobnym scenariuszem. Inna rzecz, że nie jestem do końca pewien czy w ogóle opłaca nam się awansowac do półfinału. W takim przypadku czekają nas bowiem kolejne dwa wyczerpujące spotkania (obstawiałbym w ciemno Brazylie i Stany Zjednoczone), potem jeszcze dołożyć do tego lot do Pekinu... Może to katastrofalnie wpłynąć na fizyczną formę naszych zawodników...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 20:08, 24 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz

master_of_flamaster napisał:

Jednak Janeczka mimo wszstko umieściłbym już w tym gronie.

Być może. Na razie ogrywa się w kadrze B i wychodzi mu to nieźle

master napisał:

Nawet nie próbuję sobie wyobrazić takiej stuacji.

Brrrr

master napisał:

Red_Devil napisał: Hmmm... W sumie chłop jest dość wiekowy... Dwa słowa: Wadim Chamuckich. Wiem, nudny się juz robię.

Ale nudziarz

master napisał:

Jest szansa, że, paradoksalnie, teraz Michał pogra w Bełchatowie troche więcej niż rok temu. Murek, mimo swojej wielkiej klasy, kondycyjnie na pewno nie będzie w stanie wytrzymac całego sezonu, co stwarza szansę dla Bąkiewicza. Chyba, że Castellani będzie wolał ogrywac Jakuba Jarosza.

Ciężko powiedzieć - fajnie by było gdyby trochę sobie pograł... Kurde, mocna ta Skra

master napisał:

Red_Devil napisał: A tak Piotrek ma kopa na przyszłość, bo za cztery lata powinien rządzić u nas na środku E, co ty Ja stawam, że już na najbliższych MŚ może byc zawodnikiem "szóstkowym"

Też mi się tak wydaje Po prostu przeskoczyłem z Olimpiady na Olimpiadę

master napisał:

Bardzo ciekawi mnie równiez gra Dawida Guni w przyszłym sezonie, zwłaszcza, że teraz prawdopodobnie przewidziana będzie dla niego rola podstawowego środkowego AZS-u Częstochowa.

Również ogrywa się już w kadrze B. Zapowiada się kolejny świetny środkowy

master_of_flamaster napisał:

Lloy Ball (tutaj nawiążę do wieku Jakuba Bednaruka - Red_Devilku kochany, mógłbyś mi powiedziec ile lat ma Lloy Ball? )

Ok odczepię się od wieku. Po prostu Bednaruk nigdy nie będzie zawodnikiem takiej klasy jak Ball. Ma 32 lata i jeszcze do poziomu reprezentacji nie dorósł - a zbyt dużo to On już się nie nauczy. A Ball to według mnie najlepszy rozgrywający na świecie. Wie o tym Skra, wie Brazylia, wiedzą też Serbowie

master napisał:

. Ba, śmiem nawet twierdzić, że Marcin może się okazać podstawowym zawodnikiem polskiej drużyny w Pekinie.

I chyba tak będzie. Kadzia wciąż nie opuszczają problemy zdrowotne, co nie sprzyja budowaniu wysokiej formy...

Jeśli chodzi o porównanie Wiki i Świderskiego to aktualnie jestem w stanie się z Tobą zgodzić Nawet po meczu z Serbią ośmielam się powiedzieć, że Wika prezentuje aktualnie najwyższy poziom z naszych przyjmujących (chyba, że Piotrek Gruszka nie będzie grał na ataku )

Turniej zakończył się dla nas dość przykro. Klęska z mocnymi Serbami chluby nam nie przyniosła. Możemy oczywiście pocieszyć się faktem, ze Amerykanie i Serbowie zniszczyli Brazylię i Rosję. Igrzyska tuż tuż i narazie nie wygląda to ciekawie. Ale wciąż wszystko jest w naszych rękach, podoba się na pewno fakt, że IO nie będą miały zdecydowanego faworyta

Post został pochwalony 0 razy

Tuz przed Igrzyskami nasze siatkarki rozegrały sparing z Brazylia. Obaj trenerzy umówili się, że miał trwać 3 godziny. Ten czas wystarczył Brazylijkom, zeby pokonały naszą reprezentacje 5:1.
Nie ma to jak coś optymistycznego na sam początek

Dobra, teraz przechodze do treści własciwej mego posta (byście sobie nie pomysleli, że master zainteresował się nagle żeńską siatkówką ).
Otóz beniaminek PlusLigi, Trefl Gdańsk dokonał kolejnego wzmocnienia. Ekipę z Trójmiasta wzmocni serbski przyjmujący, Bojan Janic, w poprzednim sezonie zawodnik włoskiej Marmi Lanza Verona.
Zawodnik ten zebrał całkiem niezłe recenzje w ostatniej edycji Ligi Śwatowej. W akcji go, co prawda, nie widziałem (porażki z Egiptem, Chinami i Japonią nie zachęcają do lgądania spotkań Serbów - a podczas meczu Polska-Serbia zakłócenia był nieziemskie, co w połaczeniu ze stylem gry naszych spowodowało szybkie wyłączenie telewizora), jednak z tego co zdążyłem się zorientowac, Janic godnie zastępował w kadrze zawodników pokroju Vujevica. Całkiem nieźle podobno radził sobie w ataku (aczkolwiek pełnych statystyk nie posiadam).
A pan Wierzbicki w dalszym ciągu twierdzi, że Trefl będzie walczył jedynie o utrzymanie. Z Kadziewiczem, bednarukiem, Janicem i Zanuto. OK

Teraz troszkę mniej przyjemna wiadomość. Skład na sezon 2008/2009 podał AZS Częstochowa (który od tej pory zwać się będzie Domex Tytan AZS). I przyznam bez bicia, miałem nadzieję na coś więcej...
Oto ów skład:

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Andrzej Stelmach
Środkowi: Łukasz Wiśniewski, Dawid Gunia, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona
Przyjmujący: Przemysław Michalczyk, Zbigniew Bartman, Krzysztof Wierzbowski, Wojciech Gradowski
Atakujący: Smilen Mljakow, Bartosz Janeczek
Libero: Paweł Zatorski

Czyli Bartman zdecydował się jednak wrócić do Polski. No i dobrze, tutaj z pewnością ma większe szanse na rozwój niż w Turcji, a po tym, co pokazał w kadrze, można z nim wiązac pewne nadzieje. Ciekawy za to jest wybór klubu... Podobno do Gdańska nie chciał iśc, bo za mały kontrakt mu oferowali. OK, narzekał nie będę, miał do tego prawo. Będe jedak bardzo zdziwiony, jesli okaże się, że Częstochowa była w stanie zaoferowac mu przynajmniej tyle, ile dawał Trefl, nie mówiąc już nawet o przebiciu oferty gdańszczan. Tak więc najwyraźniej nie o pieniążki tutaj się rozchodziło
A co do samego skłądu... Na pewno cieszy, że w Częstochowie będa stawiac na zdolnych młodych zawodników, jak Janeczek (Mljakov ma byc drugim atakującym), Drzyzga (uważany już teraz za nastepcę Zagumnego w reprezentacji), Nowakowski, Gunia czy Zatorski (obok Dębca i Stańczaka najwieksza nasza nadzieja na pozycji libero). Jednak mam pewne wątpliwości, czy ci zawodnicy będa w stanie chociaz powtózyc wynik z poprzedniego sezonu, o grze w Lidze Mistrzów juz nie wspominając... Cóż, pożyjemy, zobaczymy.

Za to dalej nie wiadomo, jak wygląda sytuacja w Olsztynie. Na dodatek mówi się, że Andrae miałby odejść do Panathinaikosu. Kibice z kolei zbierają podpisy pod wnioskiem o dymisję Cieciórskiego (ja tam im się nie dziwię...). Oficjalny komunikat w tej sprawie ma zostać podany jutro. Niby wszystko ok, jutro poznamy kadrę Olsztyna na nowy sezon i wszystko gra. Z tym, że...
...Od kilku miesięcy zarząd powtarza jak mantrę słowa "komunikat w tej sprawie zostanie wydany w piątek". Nabieram juz podejrzen, że chodziło o Wielki Piątek...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 14:00, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

chyba zaczne chodzić na tego Trefla, skoro tak dobrze się tam dzieje, jak tak mówisz

co, walczą o mistrza?

Post został pochwalony 0 razy

Panienka_Kochajaca_Sport napisał:

chyba zaczne chodzić na tego Trefla, skoro tak dobrze się tam dzieje, jak tak mówisz co, walczą o mistrza?

Skra i Resovia raczej nie do ruszenia. Myslę jednak, że o podium z Jastrzębskim spokojnie moga powalczyć.
Tak czy inaczej jednego jestem pewien. Jesli przypadkiem udasz się na jakiś mecz Trefla - nie zawiedziesz się

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 01:15, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

Zapraszamy na kolejny odcinek serialu "Źle się dzieje w pańtwie warmińskim czyli AZS Olsztyn".
Cóz, jedyna pewną rzeczą, jaka wiemy o olsztyńskim zespole jest niedawna dymisja pana Cieciórskiego. Konferencja prasowa, zapowiedziana na ostatni piątek oczywiście się nie odbyła. jeden plus, że przynajmniej nie zapoewidzieli na ten piątek następnej. Nie wiemy równiez, jak będzie wyglądała kadra drużyny w kolejnym sezonie. ba, nie wiemy w ogóle czy ta kadra będzie jakoś wyglądała, czy może Olsztyn pójdzie w ślady Romy i wycofa się z rozgrywek (niektórzy nawet uważają ten scenariusz za całkiem prawdopodobny). Wiemy natomiast, że Andrae najprawdopodobniej podpisze (jesli już tego nie zrobił) kontrakt z Panathinaikosem. Co jeszcze? Jesli wierzyc paranoicznemu radiu olsztyńskiemu (ci to już dawno postawii na AZSie krzyżyk, niedługo będa sie pewnie nazywać [*]FM), bliski podpisania kontraktu z JSW jest Wojciech Grzyb. Tak, robi się coraz ciekawiej prawda? A to jeszcze nie koniec. Otóz poważne problemy z kręgosłupem ma Jakub Novotny (jak patrzę na ten jego wyskok pod kątem niemal 45 stopni, jakoś mnie to ie dziwi) i nie wiadomo czy w najbliższym sezonie będzie w stanie grac. Ktos może spytać, jaki związek mają kłopoty zawodnika ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z sytuacją kadrową AZSu Olsztyn. Otóż mają bardzo duży związek. Ewentualnym nastepcą/zastępcą Novotnego w ekipie Krzysztofa Stelmacha miałby bowiem być... Tak, macie rację - Grzegorz Szymański.
Cóz, nawet jeśli nie jest to prawda, trzeba zadać sobie pytanie: skąd biora sie takie plotki? Przeciez gdyby u Akademików wszystko było w porządku, nie ujrzałyby one światła dziennego Nie miałyby prawa. A jednak sie pojawiają...
Ewentualne wnioski zostawiam do samodzielnego wyciągnięcia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 23:59, 10 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

Igrzyska, niestety, za nami, wracamy do naszego ulubionego, niezwykle popularnego zresztą tematu.

Przedmiotem obrad w dniu dzisiejszym będzie posada selekcjonera reprezentacji narodowej: "Polacy nie gęsi i trenerów mają, czyli selekcjoner reprezentacji Polski"
Nad tytułem jeszcze trochę trzeba popracować

Ano właśnie. Zapewne ktoś sparafrazował wieszcza narodowego (zauważyliście, e każdy autor cytatu, którego nazwisko wyleciało nam z głowy azywany jest "wieszczem narodowym"?) w obecności Przedpełskiego, ten to podchwycił i się zaczęło... Otóz nowym selekcjonerem, zdaniem pana prezesa ma byc Polak. Nie ma bowiem czasu, żeby, w perspektywie przyszłorocznych mistrzostw Europy, na nowouczyć selekcjonera nazwisk naszych siatkarzy. Poza tym dobrze by było, żeby nowy treneiro mówił po polsku albo po angielsku. Odpada Castellani. BTW ciekawi mnie, czy ten warunek językowy to nie jest czasem w szkoleniowca Skry wymierzony, bo coś działacze boją się, że pan Daniel jest zbyt związany z bełchatowską ekipą.
Dobra, czyli Polak. Ewentualnie mógłby byc obcokrajowiec z najwyższej pólki. Rezende znaczy się. Ale najlepiej Polak. W takim przypadku jedynym kandydatem, jaki przychodzi mi do głowy jest Radosław panas z AZSu (który zresztą pracuje juz z kadrą B, więcjakies doświadczenie niby ma). Z tym, że (uwaga, nadchodzi groza, szykowac sie) nowym trenerem miałby zostać (ostrzegam po raz ostatni)... Krzysztof Stelmach.
Że jak?! Trener, który doświadczenia nie w ogóle żadnego (tyle, co z Lozano współpracował przez pół roku), który dopiero w tym sezonie ma zacząc pracę z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (najwczesniej za rok będziemy wiedzieli, czy nadaje się on w ogóle do tego zawodu) ma byc selekcjonerem? To brzmi trochę jak ponury żart (albo, jak to ująl kolega Janisz_, metoda na Kruczka). I mam nadzieję, że nim jest. Ponury żart mediów. Nic więcej. Podobnie mam nadzieję, że drugi kandydat jest jeszcze wiekszym żartem. Mowa tu o Grzegorzu Wagnerze. Bez komentarza...
Chociaz nadzieja jest. Pan Wspaniały zaprzecza, jakoby byly prowadzone jakiekowliek rozmowy ze Stelmachem w kontekście reprezentacji mężczyzn (to dobrze) oraz ze Świderkiem w kontekście reprezentacji kobiet (to źle). Niepokoi mnie jednak, że ów jegomośc dodał, że wybór nowego szkoleniowca nie musi byc uzalezniony odd Przedpełskiego. Czyli, że co? Beton, gorzy nawet od tego z PZPN, ma decydowac, kto ma byc nowym selekcjonerem? I kto nim będzie? Bosek czy Gościniak? Litości...
Teraz trochę poważniej będzie. Kandydatura Rezende jak najbardziej prawdopodobna, podobnie jak nieprawdopodobne jest, żeby Brazylijczyk sie zgodził. Zwłaszcza, że po IO będa sie o niego zabijac wszystkie kluby Serie A, ligi rosyjskiej i wszystkie reprezentacje. Velasco tez zapowiadał, że chętnie wrciłby do pracy z reprezentacją. I to jest kandydatura, która warto rozwazyć. Szkoeniowiec z najwyższej pólki, z sukcesami, w dodatku mozliwy do zatrudnienia przez PZPS.
Czytałem równiez opinie, że najlepszym kandydatem byłby kolejny Argentyńczyk, Jon Uriarte. Aczkowliek to jest niemożliwe - watpię, by to nazwisko choćby przeszło przez mysl Przedpełskiemu. Jednak, z tego, co zdążyłem przeczytac w tamtej wypowiedzi, pan uriarte bardzo lubi wyszukiwac nowych, młodych zwodników (ponoć w Argentynie przez cały czas swojej kadencji przetestował w kadrze ponad 60 siatkarzy!). To by było dobre, zwłaszcza, że kadra potrzebuje wymiany pokoleniowej, a w Polsce jest sporo zdolnych zawodników. Ale, jak już mówiłem, kandydatura raczej nierealna, a ja sam mam problemy z ustosunkowaniem sie do tej propozycji.
Pozostanmy jeszcze w sferze marzeń. Otóz mi osobiście marzy sie Stelian Moculescu. Człowiek, który z zawodników przeciętnych (VfB Friedrichshafen, reprezentacja Niemiec) potrafi zrobic klasowa ekipę, zdolną do wygrywania z każdym. Pomyslcie, co wyciągnąlby z naszej kadry. Opróćz tego chętnie widziałbym Hugh McCatcheona (potrafi motywowac jak nikt inny) albo Andre Anastasiego (tutaj komentarz zbędny - ze sabych Hiszpanów zrobił mistrzów Europy, teraz jakos próbuje zaradzić kryzysowi Włochów - wychodzi to tak, że nie graja nic i pokonuja naszych. Jest niezły).
A już z zupełnie innej beczki - co powiedzielibyscie na Tommaso Totolo?

Post został pochwalony 0 razy

Selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych, Hug McCutcheon, wyraził chęc prowadzenia polskiej reprezentacji. Wcześniej pracy z polska kadra nie wykluczał (chociaz akurat tutaj szanse na zatrudnienie duże nie są) Bernardo Rezende. Kontrakt z niemieckim związkiem wygasa niedługo Stelianowi Moculescu. Poza tym w Polsce mamy Danela Castellaniego, który chętnie poprowadziłby polska druzyne, gdyby tylko dostał szansę. A pamiętajmy jeszcze o Juliano Velsaco, który chętnie wróciłby do siatkówki na szczeblu reprezentacyjnym.

Brać - wybierać, że tak powiem. Trenerzy są, kadra silna jest. Po co kombinowac ze Stelmachami, Wagnerami czy innymi Mazurami? Jesli juz musi byc Polak - pisałem, albo Panas, albo pa. Z tym, że niekoniecznie na to stanowisko by się nadawał, a to z racji małego doświadczenia trenerskiego. Dajmy mu czas, niech wykaże się w Częstochowie. Znaczy już sie wykazał, ale chętnie się przekonam, jak pan trener radzi sobie w ekstremalnych sytuacjach. A taka sytuacja aktualnie panuje w AZSie.

Kogo ja najchętniej bym widział na stanowisku selekcjonera? Tutaj zgodze sie panem Niemczykiem - najlepszym kandydatem wydaje sie byc Stelian Moculescu. Z Friedrichshafen zrobił siatkarska potęge, z Niemców zrobił bardzo solidną druzyne, udowadniając, że nasi zachodni sąsiedzi mają spory potencjał. W zasadzie gdybym miał porównać Rumuna do któregos z trenerów piłkarskich (tak obrazowo, dla kolegów, którzy siatkówka sie nie interesują), wskazałbym na Guusa Hidinka. A to już jest pewna rekomdendacja. I nawet nie chce myslec, co mógłby osiągnąc z silną przeciez polską druzyną.

Chętnie widziałbym na tym stanowisku równiez Hugh McCutcheon'a, znakomitego psychologa (a, jak wiadomo, z psychika jest u nas średnio). Obawiam się jednak, że traktowanie naszych zawodników jak partnerów (jak to miało miejsce z Amerykanami) mogłoby okazac się niezupełnie trafione. Aczkolwiek nie skreslałbym Nowozelandczyka zbyt wczesnie - trenerem jest bowiem znakomitym. Szczególnie, jesli chodzi o przygotowania do wielkich turniejów.

A co z Rezende? Byłoby świetnie. Jednak jakoś nie wierze, by udało sie go zatrudnić. Gdyby mimo wszystko Przedpełski i spółka zdołaliby nakłonić Brazylijczyka do podpisania kontraktu - osobiście pojechałbym do Warszawy i nosiłbym pana prezesa na rekach.

A co z Lozano? Najprawdopodobniej obejmie kadrę Hiszpanii. Myslę, że pod jego wodza mistrzowie Europy mogliby potwierdzic swoja wielka klase, co ostatnio nie za bardzo im wychodziło. Tak czy inaczej - życze mu powodzenia. Bo, czego złego by o nim nie mówic, zrobił dla naszej siatkówki bardzo wiele.

Czas jednak na zmiany.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Śro 17:45, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 5 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

A więc mamy mistrzostwa świata!
W sumie mozna się było tego spodziewac, Acosta zapowiedział już jakis rok temu, że możemy być pewni organizacji. jednak oficjalne potwierdzenie tej informacji zawsze cieszy.

Teraz po kolei. Turniej odbędzie sie za 6 lat. Obiekty? Katowice, Wrocław, może Rzeszów i Bydgoszcz (na faze grupową sie nadadzą). W Łodzi jedna hala już się buduje w zwiazku z najbliższymi Mistrzostwami Europy kobiet. Podobnie w Gdańsku. Warszawa zapowiada, że tez wybudują hale na 20 tys osób, ale w to wierze równie mocno jak w Narodowe Centrum Sportowe. Znaczy się, nie wierzę w ogóle.

Tak czy inaczej - hale będą.

Powstaje pytanie: jak będzie wyglądała wtedy kadra?
Trzydziestkę przekrocza wtedy tacy zawodnicy, jak Mariusz Wlazły czy Michał Winiarski. Czyli akurat tych zawodników wciąz będziemy mieli do dyspozycji. Doświadczenia przez ten czas z pewnościa nabiorą bartosz janeczek oraz Wojciech Żaliński. Czyli z atakiem nie bedzie tak źle. na rozegraniu będziemy mieli Fabiana Drzyzgę, na środku powinni grac Nowakowski z Możdzonkiem. A jest jeszcze (czy może raczej będzie) Dawid Gunia. Z obsada pozycji libero równiez nie przewiduje większych problemów - Paweł Zatorski, Przemysław Stanczak i Michał Dębiec juz tego dopilnują.
Poza tym na pewno znajdzie się jeszcze paru zawodników, których pominąłem, albo którzy dopiero wkraczaja w wiek juniorski.

Czyli, jesli wszystko pójdzie w dobrym kierunku, reprezentacja tez powinna być. Polska mistrzem świata w Polsce? Czemu nie

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 16:35, 04 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

Kadra na mecze eliminacji Mistrzostw Europy z Belgią:

Rozgrywający: Łukasz Żygadło (Itas Diatec Trentino), Paweł Woicki (Asseco Resovia Rzeszów)

Atakujący: Piotr Gruszka (Altay Izmir), Bartosz Kurek (PGE Skra Bełchatów)

Środkowi: Marcin Możdżonek (AZS Olsztyn), Daniel Pliński (PGE Skra Bełchatów), Łukasz Kadziewicz (Trefl Gdańsk)

Przyjmujący: Sebastian Świderski (Lube Banca Macerata), Michał Bąkiewicz (PGE Skra Bełchatów), Marcin Wika (Asseco Resovia Rzeszów), Krzysztof Gierczyński (Asseco Resovia Rzeszów

Libero: Piotr Gacek (PGE Skra Bełchatów)

Wyjątkowo komentarzy nie będzie. Bo po prostu słabo mi się zrobiło. Jak rozumiem, zdaniem pana Lozano w Polsce NIE MA, nie licząc Wlazłęgo naturalnie, atakujących godnych gry w reprezentacji? Dlatego właśnie w eliminacjach zagraja Gruszka (po jasną cholere on go wszędzie cągnie?!) oraz Kurek? Wspaniale.

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie jest to gwóźdź do trumny Argentyńczyka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 16:44, 05 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

Byle nie gwóźdź do trumny z napisem "Reprezentacja Polski na Mistrzostwach Europy".

Post został pochwalony 0 razy

Janisz_ napisał:

Byle nie gwóźdź do trumny z napisem "Reprezentacja Polski na Mistrzostwach Europy".

W awans przestałem wierzyć od kiedy dowiedziałem sie, że Wlazły ma kontuzje. Oznaczało to bowiem, że pierwszym automatycznie staje się Gruszka.

Do tego dopisz sobie jeszcze kontuzje Winiarskiego, Zagumnego, Ignaczaka i Świderskiego. Jak tu byc optymistą?

A wystarczyło wygrać z Estonią...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 17:31, 05 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy

Belgia to chyba nie mocarz parkietów siatkarskich. Trzeba wierzyć w naszych choćby grali w rezerwowym składzie. Inna rzecz że tacy starsi wyjadacze mogą się dobrze spisać ze słabszymi, awansować, a na mistrzostwach może już szaleć pierwszy skład. A na Euro to bezwzględnie medal musi być

Post został pochwalony 0 razy

Nie wypada Nam przegrać nawet drugim składem. To na pewno. Ale opcja z Gruszką i Kurkiem jest po prostu żałosna - brak umiejętności do przyznania się do własnych błędów. Jeśli nie awansujemy na ME - zmieni się moja ocena całościowej pracy trenera. Na razie według mnie Lozano zasłużył na "dobry".

Post został pochwalony 0 razy

No i zemściła się na mnie wreszcie moja niezwykła zdolność do zapominania WSZYSTKICH terminów, jakie kiedykolwiek ustalono...

W meczu z Belgia widziałem tylko czwartego seta i tie-break. I gdybym miał oceniac naszych tylko na podstawie tego, co zobaczyłem na własne oczy, ocena byłaby wysoka. Jednak wysoka byc nie może. Dlaczego? Własnie dlatego, że oglądałem CZWARTEGO seta i TIE-BREAK. Dlatego, że kiedy właczyłęm TV, było 2:1 dla BELGÓW.

No ludzie kochani, ja wiem, że w belgijskich halach gra sie bardzo trudno (same "kurniki" w stylu Jastrzębia), ale jednak wicemistrzom świata, ćwierćfinalistom IO, drużynie, która na trzy ostatnie mecze ze Rosjanami, w dwóch odesłała ich z kwitkiem, nie przystoi rozgrywac tie-breaka z drużyna pokroju Belgii. A juz szczególnie nie wypada nam tracić 5-punktowego prowadzenia, jak to miało miejsce w pierwszym secie.

Jeszcze mam takie malutkie pytanie do tych, co oglądali mecz od początku (Red_Devil, na ciebie licze szczególnie )... Jak grał Gruszka? Bo w ostatnich setach jeszcze mu jakoś szło, ale słyszałem, że w opuszczonym przeze mnie fragmencie meczu juz tak różówo nie było...

Red_Devil napisał:

Na razie według mnie Lozano zasłużył na "dobry".

Wbrew pozorom, zgadzam się. To, że w ostatnich miesiącach stałem sie przeciwnikiem Lozano nie oznacza wcale, że nie dostrzegam, jak wiele dobrego zrobił dla naszej siatkówki. Uważam jednak, że czas najwyższy na zmiany...

I wciąz naiwnie licze, że Przedpełski zdecyduje się na podpisanie kontraktu z Moculescu

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Wto 14:31, 09 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy

Jesli ktoś nadal uważa, że Beenhakker jest arogancki i robi z kibiców debili, proponuję zwrócic uwagę na to, co na konferencji prasowej mówił Raul Lozano...

"Według mnie Polacy wszystkie najważniejsze imprezy w ciągu ostatnich czterech lat rozegrali bardzo, podkreślam, bardzo dobrze."
Powiedział Lozano zaraz po PRZEGRANYM MECZU Z BELGIĄ.
Zapewne waznym turniejem nie byly równiez katastrofalne dla nas Mistrzostwa Europy. Równiez ostatni turniej finałowy Ligi Światowej. Podbnie zreszta mało waznym turniejem były interkontynentalne kwalifikacje olimpijskie oraz kwalifikacje do Mistrzostw Europy. Ale przeciez mamy wicemistrzostwo świata i nawet niezłą gre w IO (mimo wpadki z Włochami). To się liczy. Tylko to. Co tam Egipt, co tam Estonia, co tam Czarnogóra, co tam Belgia (z która na 3 ostatnie mecze przegralismy 2 razy), co tam Holandia...

"Nie mam żadnych problemów z grupą i grupa również nie ma żadnych problemów ze mną, więc pracuje nam się bardzo dobrze."
Słyszeliście to "BUM!"? To Szymański i Prygiel spadli z krzeseł.

Cóz, mimo wszystko ocena Lozano będzie pozytywna. Udało mu się stworzyć z Polski może jeszcze nie wielką siatkarska potęge, ale na pewno czołowa drużyne, któa w wiekszości turniejów nalezy do faworytów. To juz coś. Równiez awans do ćwierćfinału IO na pewno osiągnął w lepszym stylu niż Gościniak (niektórzy porównują obu trenerów na zasadzie "i jeden, i drugi awansowali do 1/4, a Gościniak był tańszy"). Tylko czy to na pewno to, czego oczekiwalismy?

Podobno głównymi kandydatami na nastepcę Argentyńczyka są Rezende (ten jednak woli oddac się karierze klubowej - w żeńskiej siatkóce), Castellani (najbardziej ceniony trener w Argentynie - tak, to Castellani jest tam największym autorytetem, nie Lozano), McCutcheon (nie wiem tylko, czy jego "partnerski" styl prowadzenia kadry narodowej sprawdziłby się w Polsce - jednak przyznac trzeba, że na pewno jest swego rodzaju "mistrzem okresów przygotowawczych") oraz, jak twierdzi Strefa Siatkówki, De Giorgi (z tym, że akurat tutaj mógłby byc pewien problem - Włoch ma wazny kontrakt z Maceratą, skąd do PlusLigi, gdzie gra większośc potencjalnych kadrowiców jest stosunkowo daleko).

Kogo ja widziałbym najchętniej? Byłego selekcjonera Niemców, Steliana Moculescu. Ale to na razie zostaje w sferze marzeń. Na chwilę obecną najbardziej realna kandydatura wydaje się być Daniel Castellani. Jesli jednak chcemy go miec u siebie, trzeba sie spieszyć - dla Argentyńczyków jest to bowiem wymarzony kandydat na selekcjonera.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 15:01, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy

Olsztyńska siatkówkę chyba juz zupełnie wzieli diabli. Mówiło się o odejściu Grzyba do Jastrzębia, a tymczasem to Marcin Możdzonek podpisał dzisiaj kontrakt ze Skrą Bełchatów. Czyli w AZS-ie zostali na chwile obecną Grzyb, Kowalczyk i Stańczuk. Nie wygląda to najlepiej, a boje się, że to może byc dopiero początek. No, ale nie ma co na razie rozstrzygać, wszystko samo "wyjdzie" na dniach. Aczkolwiek jednego możemy byc pewni - jest źle. Bardzo źle. Odszedł Ruciak, odszedł Andrae, teraz Możdzonek. Zapewne nie zobaczymy w Olsztynie równiez Lambourne'a, chociaż na chwile obecną to chyba nawet on sam nie wie, gdzie zagra. Odszedł Lubiejewski - siatkarz może nie wybitny, ale bardzo solidny. Tylko cekac jeszcze, az klub opuszczą Zagumny z Szymańskim. Inna sprawa, że ci przynajmniej maja podpisane kontrakty. Chociaż... Czy Możdzonek czasem te nie miał? Bo cos mi świta, ale nie wiem co...

A w Skrze rywalizacja na środku zapowiada się bardzo interesująco: Heikkinen, Pliński, Możdżonek, Wnuk. Każdy w zasadzie spokojnie mógłby grac w pierwszej szóstce, a sama drużyna nic by na tym nie straciła. Inna sprawa, że automatycznie oznacza to, że którys z reprezentantów Polski będzie siedział na ławie. Bo jakoś wątpię w mozliwość wygryzienia Heikkinena przez kogokolwiek. Chyba, że Fin byłby w wybitnie złej formie.

Jedno mnie w tym wszystkim martwi (poza Możdżonkiem/Plińskim na ławie). W rankingu CEV możemy poleciec na łeb, na szyję. Tak się bowiem złożyło, że az dwie z naszych drużyn w pucharach skład mają... niezbyt pucharowy. Częstochowa raczej nie jest w stanie grac na dwóch frontach, z kolei Olsztyn... Cóż, co się dzieje w Olsztynie - każdy widzi. Żeby bylo ciekawiej - kluby, które w tym seonie moga byc naprawde mocne - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Trefl Gdańsk (kto wie czy jeszcze Szymańskiego sobie nie ściągną) - w pucharach nie grają. Za to gra druga, obok Skry, najlepsza kadrowo ekipa w Polsce - Resovia. W Challenge Cup. Super.
Cała nadieja w Skrze i w Jastrzębskim, który, mimo odejścia Murka i E. Ivanova, wydaje się byc mocniejszy niz w poprzednim sezonie.

A co do Częstochowy... W memoriale Arkadiusza Gołasia nawet nieźle sobie radzili. Może nie jest drużyna na miare mistrza Polski (a tym bardziej na Ligę Mistrzów), jednak moga sporo namieszać. A kiedy ci chłopcy nabęda juz pewnego doświadczenia... No, w każdym razie będzie interesująco. Szczególnie podoba mi się młody Paweł Zatorski - w meczu z Padwa momentami odnosiłem wrażenie, że Gacka trzeba bylo zostawic w Częstochowie, a jako libero zgłosic własnie Pawła. Chłopak naprawdę ma niesamowite wyczucie w przyjęciu i nie zdiwię się, jeśli juz za jakieś 2-3 lata będzie podstawowym zawodnikiem reprezentacji.

No i czekam z niecierpliwością, az wróci do Skry.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 22:18, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy

Skra wygrała w końcu z tą Padwą? Bo widziałem urywek pierwszego seta i przegrywali...

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Skra wygrała w końcu z tą Padwą? Bo widziałem urywek pierwszego seta i przegrywali...

Skra pokonała Padwe 3:2.

Tylko czy jestes pewien, że oglądałeś Skrę? Bo transmisji w otwartej TV ze Skry akurat nie było. Była za to transmisja meczu Częstochowy z Padwa. I akurat Akademicy przegrali 1:3. Z tym, że im mozna to wybaczyć, drużynę maja bardzo młodą. I tak myślę, że za jakieś 3-4 lata większośc ich obecnej kadry będzie stanowić o sile naszej drużyny narodowej

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 23:51, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ostatnio odbiera u mnie Polsat Sport Extra i możliwe że tam to widziałem. Ale może być że był to również mecz Częstochowian

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Ostatnio odbiera u mnie Polsat Sport Extra i możliwe że tam to widziałem. Ale może być że był to również mecz Częstochowian

No to szybkie pytanie: grali Murek i Antiga? Był nerwowy Hiszpan na rozegraniu? Jesli tak to Skra.

WIększośc skłądu była w twoim wieku? Bułgar w ataku partolił co się dało? Jesli tak to Częstochowa

Post został pochwalony 0 razy

Mamy final M.E..Po grze bez histori wygralismy z faworyzowaną Bułgaria...mecze w fazie zasadniczej nie zapowiadaly ze bedzie tak latwo w półfinale,tym bardziej brawa dla naszych siatkarzy

Post został pochwalony 0 razy

gramy z Francja... jesli w tym pociagu nic sie nie zepsuje to jutro bedziemy mistrzami europy... Ale spokojnie...

Post został pochwalony 0 razy

Gratulacje dla naszych. Ładnie pojechali Bułgarów... 3:0
Oby tak dalej.

Mój znajomy z Gdyni aż się dziś ululał z radości (a raczej z %o). ^^

Post został pochwalony 0 razy