. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Szatnia
. ZAGADKI Go back
Autor Wiadomość
michael.ovi


Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sandomierz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pucek napisał:
Wieczorem, od strony podwórza, na pierwsze piętro domu wchodzi po drabinie złodziej. Spogląda dyskretnie przez szybę do pokoju i w półmroku widzi leżącego w łóżku Johna Smitha, który nie śpi. Spokojnie wyciąga nóż do szkła, wycina otwór w szybie i wchodzi do pokoju. Cały czas patrzy na Johna, a John na niego. Złodziej bez zbytniego pośpiechu otwiera wszystkie szuflady i nagle znajduje małą szkatułkę, a w niej cenne klejnoty, od wielu lat należące do rodziny Johna Smitha. Bez nerwów wkłada je do kieszeni i wychodzi przez okno.

Dlaczego John Smith nie reaguje? John, że jest w pełni zdrowy, nie ma żadnych problemów psychicznych, ma w pełni sprawne wszystkie zmysły, nie jest związany, nie zna złodzieja...

Kto pierwszy zgadnie? Smile


John Smith jest niemowlakiem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Pucek
Administrator

Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
no tak...

Post został pochwalony 0 razy
Pandem


Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
michael.ovi napisał:
Pucek napisał:
Wieczorem, od strony podwórza, na pierwsze piętro domu wchodzi po drabinie złodziej. Spogląda dyskretnie przez szybę do pokoju i w półmroku widzi leżącego w łóżku Johna Smitha, który nie śpi. Spokojnie wyciąga nóż do szkła, wycina otwór w szybie i wchodzi do pokoju. Cały czas patrzy na Johna, a John na niego. Złodziej bez zbytniego pośpiechu otwiera wszystkie szuflady i nagle znajduje małą szkatułkę, a w niej cenne klejnoty, od wielu lat należące do rodziny Johna Smitha. Bez nerwów wkłada je do kieszeni i wychodzi przez okno.

Dlaczego John Smith nie reaguje? John, że jest w pełni zdrowy, nie ma żadnych problemów psychicznych, ma w pełni sprawne wszystkie zmysły, nie jest związany, nie zna złodzieja...

Kto pierwszy zgadnie? Smile


John Smith jest niemowlakiem Wink


Ja to miałem napisać pierwszy Evil or Very Mad Laughing

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Dobra, macie cos łatwego. Kowalski dostał telefon, żeby szybko bprzyjechałdo domu. Kiedy wrócił zobaczyłswoją zonę w łóżku z mężczyzną. Natychmiast wyszedł z domu, po pół godziny wrócił z kwiatami i czekoladkami, które dał zonie.
Dlaczego?

Post został pochwalony 0 razy
Pucek
Administrator

Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
urodzila Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
to jeszcze coś odemnie Very Happy

Pewien człowiek mieszka na ostatnim piętrze bardzo wysokiego budynku. Każdego dnia idąc do pracy jedzie windą aż na parter, jednak wracając z pracy wyjeżdża windą tylko do połowy wysokości, a dalej idzie po schodach. Chyba, że jest zła pogoda - wtedy wyjeżdża windą na samą górę! Dlaczego?


Rozwiazanie jest dosyc trudne, ale probujcie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
MILKIWAY


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master, ale ty od rzeczy gadasz to szok!

rozwiazanie podane przez AMFKA:
Anglia-->II wojna światowa-->wiadomo że Anglici najsilniejsi byli w Marynarce--->wszyscy 6 (5 gości + chirurg) służyli na jednym statku na morzu (stąd moje wątpliwości odnośnie pytania czy wszyscy służyli na terytorium Wielkiej Brytanii) + tajemniczy ktoś (no właśnie kto?)--->bombardowanie---> statek tonie---> 7 delikwentów (5 wojskowych + lekarz+osoba trzecia) ratuję się w szalupie--->płyną płyną płyną---> głód--> nie ma lądu--->głód--->nie ma lądu--->głód--->decydują się na kanibalizm (a fe!) --->ale jak wyłonić "jedzenie"--->losowanie--->pada na nieszczęśnika--> chirurg podejmuje się operacji--->odcina mu nogę-->pacjent umiera z wykrwawienia--->chirurg ma wyrzuty sumienia--->przez niego umarł człowiek--->ratuje honor i obiecuje że jak się uratują on odetnie sobie nogę--->uratowani!--->chirurg nie jest frajerem--->wymyśla podstęp--->wynajmuje kolesia któremu daje kase--->wysyła noge jako dowód---> KONIEC!


I moje:
Ludziska banalne! Była wojna te osoby to pewnie marynarze, ich okręt dostał i poszedł na dno, oni uratowali sie w szlupie i dryfowali z dala od lądu, nagle pojawił się problem głodu, wspólnie postanowili, że odbedzie sie losowanie i ktorys odetnie sobie gire, zeby inni ja zjedli. Zadanie podjal sie chirurg (zwany rowniez pomyslowym Listkiewiczem) ale cos skwasil (tradycyjnie) i gosciu bez nogi wkrotce kipnal (wykrwawil sie...) Gosciom zal kumpla ktory umarl.
Goscie mieli o ta waty do dr.Listka i powiedzieli ze on to juz nic nie uzdrowi (co do dzis sie nie zmienilo). Ale on twierdzil ze to nie jego wina, tylko pacjent byl zbyt slaby... ble ble itp. (udawal glupa) <-- dobra tego nie bylo, bo podobno nie obarczali go zbytnio, ale fajna aluzja nam sie wylonila Smile
Nadesza pomoc (lub jakos doplyneli do brzegu). Listeczkiem kieruja emocje i wyrzuty sumienia, powiedzial ze sam sobie utnie sobie noge, dla zachowania dobrego imienia, a potem przesle ja do wojskowych. Ale sie scykal (taka jego natura) i zaplacil kolesiowi za noge a potem wyslala ja do pozostalych, zebymu uwierzyli, ze jest dobrym lekarzem.
KONIEC


No i jak nie bylo kanibalizmu jak byl Razz

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Masahiko napisał:
to jeszcze coś odemnie Very Happy

Pewien człowiek mieszka na ostatnim piętrze bardzo wysokiego budynku. Każdego dnia idąc do pracy jedzie windą aż na parter, jednak wracając z pracy wyjeżdża windą tylko do połowy wysokości, a dalej idzie po schodach. Chyba, że jest zła pogoda - wtedy wyjeżdża windą na samą górę! Dlaczego?


Rozwiazanie jest dosyc trudne, ale probujcie Very Happy


Wiem.......... ale nie powiem (jak Kondrat w Kilerze Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
K.i.t.t napisał:
Masahiko napisał:
to jeszcze coś odemnie Very Happy

Pewien człowiek mieszka na ostatnim piętrze bardzo wysokiego budynku. Każdego dnia idąc do pracy jedzie windą aż na parter, jednak wracając z pracy wyjeżdża windą tylko do połowy wysokości, a dalej idzie po schodach. Chyba, że jest zła pogoda - wtedy wyjeżdża windą na samą górę! Dlaczego?


Rozwiazanie jest dosyc trudne, ale probujcie Very Happy


Wiem.......... ale nie powiem (jak Kondrat w Kilerze Very Happy


mam nadzieje Very Happy niech się pomęczą Laughing

Mozna zadawac pytanka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Pucek
Administrator

Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
przeciez master juz odpowiedzial na zagadke Masahiko. Czemu skasowales jego post? Razz


Ojjj Pucuś ale podpuszczasz Razz - Masahiko

Post został pochwalony 0 razy
Pandem


Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Masahiko napisał:
to jeszcze coś odemnie Very Happy

Pewien człowiek mieszka na ostatnim piętrze bardzo wysokiego budynku. Każdego dnia idąc do pracy jedzie windą aż na parter, jednak wracając z pracy wyjeżdża windą tylko do połowy wysokości, a dalej idzie po schodach. Chyba, że jest zła pogoda - wtedy wyjeżdża windą na samą górę! Dlaczego?


Rozwiazanie jest dosyc trudne, ale probujcie Very Happy


Czy to ma związek z jego pracą?
Czy to ma związek z tym na którym piętrze mieszka?

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
PANDEM0NIUM napisał:
Czy to ma związek z jego pracą?


Nie Very Happy

PANDEM0NIUM napisał:
Czy to ma związek z tym na którym piętrze mieszka?


Tak Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Jest niski, ma jakiś metr pięćdziesiąt Wink Do guzika "parter" dosięga, bo jest niski. Jak jest ładna pogoda to nie dosięga do guzika z najwyższym piętrem, więc jedzie do połowy. Ale jak pada to parasolem wciska guzik na najwyższe piętro Wink

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Jest niski, ma jakiś metr pięćdziesiąt Wink Do guzika "parter" dosięga, bo jest niski. Jak jest ładna pogoda to nie dosięga do guzika z najwyższym piętrem, więc jedzie do połowy. Ale jak pada to parasolem wciska guzik na najwyższe piętro Wink



Master znales juz to wiec mogles się nie odzywac Razz trzeba bylo dac szanse Pandemu Razz

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Sytuacja ma miejsce w pociągu ekspresowym. W jednym z przedziałów siedzi tylko jedna osoba. W pewnym momencie pociąg wjeżdża do tunelu. W owego przedziału słychać krzyk. Po minucie pociąg wyjeżdża z tunelu a zaalarmowani pasażerowie wchodzą to tego przedziału i widzą tylko otwarte okno i bandaż na siedzeniu. Co się stało?

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Hmmm...
Jacek i Wacek bawili sie na ogrodzie. W pewnym momencie weszli obaj nad drzewo pod któym była kałuża błota. Siedzieli sobie na gałęzi aż ta się złamała a oni spadli. Na szczęście nic im się nie stało....
Ale do rzeczy: Jacek w ogóle sie nie ubrudził, z kolei Wacek byłcały umorusany. Obaj chłopcy wstali, popatrzeli na siebie, ale tylko Jacek, któy był czysty poszedł się umyć. Czemu?

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
K.i.t.t napisał:
Sytuacja ma miejsce w pociągu ekspresowym. W jednym z przedziałów siedzi tylko jedna osoba. W pewnym momencie pociąg wjeżdża do tunelu. W owego przedziału słychać krzyk. Po minucie pociąg wyjeżdża z tunelu a zaalarmowani pasażerowie wchodzą to tego przedziału i widzą tylko otwarte okno i bandaż na siedzeniu. Co się stało?


Znam Very Happy ale nie powiem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
canela


Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Nie, te też znam i znowu musze siedzieć cicho Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Mam jeszcze dwie w zanadrzu Smile

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
K.i.t.t napisał:
Mam jeszcze dwie w zanadrzu Smile



Dajesz Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
OK. Środek pustyni. Na ziemi leży martwy nagi człowiek, w rękach trzyma zapałkę. Dookoła nie widać śladów butów czy opon samochodowych. Co się stało?

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
K.i.t.t napisał:
OK. Środek pustyni. Na ziemi leży martwy nagi człowiek, w rękach trzyma zapałkę. Dookoła nie widać śladów butów czy opon samochodowych. Co się stało?



Zawsze marzylem zeby poleciec balonem Laughing

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Masahiko napisał:

Zawsze marzylem zeby poleciec balonem Laughing


Rozumiem Masahiko że pytań w związku z tą zagadką nie będzie? Very Happy

Może to: Pan Janusz mieszkał w domu z Jasiem i Małgosią. Pewnego dnia wyszedł zebrać wiszące pranie, a gdy wrócił do pokoju Jaś i Małgosia leżeli martwi otoczeni szkłem. Co się stało?

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
K.i.t.t napisał:
Masahiko napisał:

Zawsze marzylem zeby poleciec balonem Laughing


Rozumiem Masahiko że pytań w związku z tą zagadką nie będzie? Very Happy


Jaki kolor miala główka zapałki??


K.i.t.t napisał:
Może to: Pan Janusz mieszkał w domu z Jasiem i Małgosią. Pewnego dnia wyszedł zebrać wiszące pranie, a gdy wrócił do pokoju Jaś i Małgosia leżeli martwi otoczeni szkłem. Co się stało?


Nie powinno byc jeszcze wspomniane cos o wodzie?? bo ja rybki tez chodowalem Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Moze mi ktos wytlumaczyc na jakiej zasadzie dziala to cos??

[link widoczny dla zalogowanych]


PS. Oczywiscie ja wiem Razz Razz sam dosyc szybko rozkminilem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
MILKIWAY


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
kazda liczba dziesietna (10, 20, 30 takie tam) po odjeciu od niej pierwszej cyfry (1,2,3) da nam wynik podzileny przez 9. Kazda liczba wieksza o 1, 2, 3 da nam ten sam wynik, bowiem odejmujemy tyle samo co dodajemy... i tym sposobem tym samym znaczkiem sa obstawione wielokrotnosci liczby 9, oraz 0 i 80 raczej dla podpuchy, chyba ze sa to jakies dodatkowe myki Wink

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Genialnie Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Zadzwonił telefon. John podniósł słuchawkę.
- Słucham?
- John jest sprawa. Właśnie jedzie po ciebie policjant, wszystko ci wyjaśni.
Już po chwili John jechał samochodem.
- Co się stało?
- Strasznie skomplikowana sprawa. Kilka dni temu zginął pewien bogaty człowiek Marian Olejniczak. Morderstowo było bardzo niefachowe. Bardzo szybko ustaliłem, że dokonała go Aldona Marecka.
- No to w czym problem?
- No właśnie. Jak jechałem ją aresztować okazało się, że jest martwa. Została zastrzelona. To z całą pewnością był profesjonalista.
- Ciekawe...
- Dokładnie. Sądzę że Marian został zabity na zlecenie. Miał wielu konkurentów.
- Dlaczego jednak profesjonalista miałby wynajmować jakąś kobietę?
- Marian był bardzo ostrożny i zabezpieczony. A z Aldoną często się spotykał. Mogła bez żadnych problemów wejść i go zabić. Potem zleceniodawca zabił ją, żeby niczego nie wygadała
- Tylko dlaczego miałaby go zabijać? Chyba nie jest aż tak łatwo przekonać do tego zwykłych ludzi.
- Hmm... rzecz w tym, że ona była psychicznie chora. Sądzę że to dlatego.
- No jest to jakieś wytłumaczenie... są jacyś podejrzani?
- Tak. Cztery osoby. Również biznesmeni. I tu właśnie mamy duży problem. Póki co są zatrzymani, jednak możemy trzyać ich tylko 48 godzin. Nie ma na nikogo dowodów. Będziemy musieli ich wypuścić, a wtedy morderca może nam uciec.
- Ile mamy czasu?
- Niecałe trzy godziny.
- Dobra, to jeszcze zdążę z nimi pogadać
- No i właśnie tu też jest problem. Odmawiają udzielania zeznań. Wiedzą, że po 48 godzinach musimy ich wypuścić a nie mamy żadnych podstaw wysunąć przeciwko nim oskarżenie.
- To mocno komplikuje sprawę.
- Owszem. Na szczęście zaraz po przesłuchaniu każdy z nich złożył pewne zeznanie. Problem w tym, że wszyscy kłamali!
- Muszę przejrzeć te zeznania.
- Właśnie dojeżdżamy na komisariat
Zaraz po wejściu policjan wręczył Johnowi zapisane kartki:

Pierwszy podejrzany: Przemysław Wieczko
Policjant: Czy zna pan panią Aldonę Marecką
Przemysław Wieczko: Nie.
P: Jest pan tego pewien?
PW: Mówię przecież, nie?
P: Co pan robił dwa dni temu około godziny 20?
PW: Czy ja wiem... chyba siedziałem w ogrodzie. Z żoną.
P: Proszę sobie przypomnieć dokładnie.
PW: Tak. Na pewno byłem w ogrodzie. Jasne! Paliłem moje ulubione cygaro. Nasz pies biegał w pobliżu.
P: Nigdzie pan nie wychodził?
PW: Chwila... dwa dni temu? Zdaje się, że kolega do mnie dzwonił. Poszedłem do domu, odebrałem telefon...
P: Skąd pan wiedział, że dzwonił?
PW: A od czego mam służące? Co? (zdenerwowany)
P: Proszę kontynuować.
PW: O czym ja mówiłem? No widzi pan, przerwał mi pan i teraz nie pamiętam! A właśnie! Gadałem przez telefon około pół godziny, potem przyniosłem żonie lód do drinka.
P: Nie wychodził pan z domu?
PW: No mówię przecież że nie!

- Kłamie jak z nut - powiedział policjant - dowiedziałem się, że Aldona była jego kochanką.
- Dlaczego jednak kłamał...
- Pewnie nie chciał, żeby się to wydało.
- Niby tak, ale zeznania są tajne. Jego żona by się raczej nie dowiedziała... Dobra, daj następnego

Drugi podejrzany: Marcin Pietrzak
Policjant: Czy zna pan panią Aldonę Marecką
Marcin Pietrzak: Owszem, ale nie osobiście
P: To znaczy?
MP: Utrzymywałem z nią kontakty biznesowe, ale porozumiewaliśmy się wyłącznie za pośrednictwem internetu.
P: Jakiego rodzaju kontakty biznesowe miał pan z ofiarą?
MP: Pan wybaczy, ale to nie jest pana interes.
P: Jest pan podejrzany o morderstwo, radzę odpowiedzieć na to pytanie!
MP: A i idź pan... (uspokaja się) A zresztą, coś panu mogę powiedzieć. Pani Marecka bardzo często kontaktowała mnie z osobami, które chciały sprzedać ziemię.
P: Skąd ona znała te osoby?
PM: (śmiech) Pan wybaczy, ale chyba pan powinien pan ją o to pytać (śmiech) O ile pan potrafi
P: Proszę nie żartować!
PM: Dobra już dobra. Osoby, które mi przysyłała nie chciały wielkich pieniędzy za zięmię. To był czysty zysk.

- A ten gdzie kłamał?
- Że nie znał jej osobiście. Udało mi się dojść, że kiedyś byli razem na bankiecie. Sądzę, że kłamał, bo jego interesy z Aldoną nie były takie czyste jak udawał.
- Dobra proszę o kolejnego

Trzeci podejrzany: Zenon Kowalik
Policjant: Czy zna pan panią Aldonę Marecką
Zenon Kowalik: Jasne. Niezła laska. Szkoda że sztywna
P: Proszę nie robić sobie żartów!
ZK: Spoko koleś!Co ja na to mogę? Sama sobie biedy napytała!
P: Sama?
ZK: No a co? Zadzierała z różnymi bandziorami a potem się dziwić...
P: Mogę prosić o konkrety?
ZK: Zwariował pan? A potem mnie znajdą sztywnego? O nie!
P: Kiedy pan ostatnio ją widział?
ZK: Ja? Jakieś, nie wiem, dwa, trzy tygodnie temu? Może miesiąc?
P: Skąd pan wie o jej kontaktach z podejrzanymi ludźmi?
ZK: A co ja ślepy jestem? Swój rozum chyba mam!

- Ten skolei z całą pewnością widział wcześniej. Mieszkała zaraz przy mnie, widziałem, jak ją podwiózł. Tylko niestety jak każdy inny nie chciał już później gadać, a ja przypomniałem sobie o tym dość późno...
- Szkoda. Ciekawe co by na to odpowiedział. Dobra to ten ostatni...

Czwary podejrzany: Andrzej Pułaski
Policant: Czy zna pan panią Aldonę Marecką?
Andrzej Pułaski: Tą k****? A kto by nie znał?!
P: Czy mógłbym prosić, żeby wyrażał się pan kulturalnie?
AP: O tej dziwce? Co za różnica i tak ją Wieczko zarąbał
P: Dlaczego twierdzi pan, że to pan Wieczko?
AP: No jak to skąd? Puściła go z Zenkiem to ją stuknął
P: Ma pan na myśli pana Kowalika?
AP: No a kogo innego? Wcześniej się puszczała z Pietrzakiem. Ten się znudził był Przemko teraz Zechu. K****, mówię panu!

- A tu gdzie tkwi problem?
- Marcin woli chłopców. I Andrzej doskonale o tym wie. Sprawdziłem to. Pułaski zajmuje się prostytucją. Nie da mu się nic zarzucić, ale to jasne. Niejednokrotnie przesyłał jakiś chłopaków Marcinowi. Dlaczego powiedział, że Marcin miał romans z Aldoną? Nie mam pojęcia.
- Dobra, chciałbym jeszcze obejrzeć dom Aldony.
- Nie ma sprawy to bardzo blisko

Po chwili John był już w środku. Na stole leżała recepta lekarska. John przyjżał się jej uważnie. Standarowy druczek, nagryzmolone: Amitryptylina, zwykła dawka i podpis lekarza. Lekarstwo na schizofrenie. John rozejrzał się po mieszkaniu. Znalazł skórzany pasek do noża. Pasował rozmiarowo idealnie do opisanego przez policjanta narzędzia zbrodni. Na skórze wycięta była jedna litera: "P". Znalazł jeszcze zaproszenia na bal, który miał się odbyć jutro. Dla pani Aldony Mareckiej z osobą towarzyszącą. Nagle przyjrzał się uważniej: na zaproszeniu była malutka plamka krwi. John podrapał się po głowie i wrócił na komisariat
- To nie było łatwe. Ale wszystko na to wskazuje, że wiem kto jest winny...

Pytanie standardowe: kto jest mordercą i skąd John to wiedział



PS. rozwiazanie jest piekielnie trudne i watpie by wam się udalo odgadnac, ale probujcie. Pytania wam nic nie dadza bo wszystko jest w tekscie wystarczy dokladnie przeczytac. Piszcie swoje sugestie , a ja bede w miare pomagal Wink POWODZENIA!!

Post został pochwalony 0 razy
MILKIWAY


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Dobre, dobre... widac ze nie wszystko co gadaja jest falszywe, wiec trzeba wychwycic takie szczegoly, ale napewno wszystko sie sklada w logiczna calosc, jak bede miala czas o normlanej porze, to pokminie Very Happy teraz nie mam sily Razz
w ciemno strzelam Kowalika Razz

Pytanie, wszyscy napewno klamia choc raz?

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wszystko masz w tekscie. Powiem tylko, ze John nigdy nie kłamie i zawsze to co opisuje jest zgodne z prawdą. Patrzcie jakby jego oczami Razz


PS. Watpie by komus się to udało ,ale zeby wam troche pomoc udzielam dwoch wskazowek.

1)W zagadce musicie też znaleźć pewną frazę, która dokładnie określa jakieś zdanie.

2)w tekście jest jedną informację za mało i to właśnie jej brak wskazuje morderce! Nie szukajcie więc gdzie ktoś powiedział coś za dużo, czy John zauważył coś dodatkowo ani nic w tym stylu. Szukajcie czego tam brak!!!

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Szatnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .