dno, dno i sto metrów mułu.....
oglądając mecz pod koniec, naszło mnie takie porównanie gry naszej reprezentacji na Euro ze stosunkiem z niedoświadczonym kochankiem. Nieporadna, chaotyczna, mało zdecydowana.... i zakończona zbyt wcześnie.
Po strzelonym golu przez Chorwatów pomyślałam sobie, że jestem zbyt dużą optymistką, oczekując zwycięstw Polaków (przecież niektórzy już prędzej przewidzieli porażkę - pozdrawiam RTSa ). Prawda jest jednak taka, że to wszystko było w realnej sferze PRAWDOPODOBIEńSTWA. Nasza grupa wcale nie była taka trudna. Z perspektywy czasu widzę, że jedna z łatwiejszych. Ze słabymi Niemcami moglibyśmy co najmniej zremisować, z Austriakami na dobrą sprawę z winy własnego frajerstwa straciliśmy punkty, a z Chorwacją...... która odpuściła ten mecz, grała rezerwami o pietruszkę musieliśmy wygrać. Nie udała się żadna z tych rzeczy.
Najzabawniejsze to, fakt, że Polacy strzelili na tym turnieju ledwo jedną bramkę, zdobytą przez Brazylijczyka i na dodatek ze spalonego. Ciężko nawet komentować.
najbardziej rozczarowałam się postawą piłkarzy bo poza kilkoma większości dziś nawet nie chciało się grać. Poza tym, że niektórzy są całkiem bez formy (vide Krzynówek, dawno nie widziałam go tak słabego....), sprawiali wrażenie jakby przeszli obok meczu. Myślę sobie, że to całe Euro w naszym wykonaniu to jedna wielka mistyfikacja i graliśmy tu jedynie po to by wypromować sobie Boruca nieźle także Roger, chociaż dziś już nie tak rewelacyjnie jak prędzej. Dobrze Saganowski, nieźle Smolarek, szkoda że nie grał tak prędzej. Nie rozumiem do końca zachwytu Borka i Kołtonia nad Zahorskim, który w 100% sytuacji wykazuje się całkowitym brakiem doświadczenia i praktycznie poddaje do bramkarza.
nie ma co się do końca wyżywać na Leo, ale na jego miejscu przestałabym przez jakiś najbliższy czas powoływać pewne osoby do kadry, skoro dla niektórych to zdecydowanie ZA wysokie progi.
echhhh.... żal było oglądać. To tyle na razie, bo się zdenerwowałam 'dobrej' nocy..
edit: taaak, master: 'wywieśmy flagi, pomożmy naszym' :]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panienka_Kochajaca_Sport dnia Pon 22:03, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
oglądając mecz pod koniec, naszło mnie takie porównanie gry naszej reprezentacji na Euro ze stosunkiem z niedoświadczonym kochankiem. Nieporadna, chaotyczna, mało zdecydowana.... i zakończona zbyt wcześnie.
Po strzelonym golu przez Chorwatów pomyślałam sobie, że jestem zbyt dużą optymistką, oczekując zwycięstw Polaków (przecież niektórzy już prędzej przewidzieli porażkę - pozdrawiam RTSa ). Prawda jest jednak taka, że to wszystko było w realnej sferze PRAWDOPODOBIEńSTWA. Nasza grupa wcale nie była taka trudna. Z perspektywy czasu widzę, że jedna z łatwiejszych. Ze słabymi Niemcami moglibyśmy co najmniej zremisować, z Austriakami na dobrą sprawę z winy własnego frajerstwa straciliśmy punkty, a z Chorwacją...... która odpuściła ten mecz, grała rezerwami o pietruszkę musieliśmy wygrać. Nie udała się żadna z tych rzeczy.
Najzabawniejsze to, fakt, że Polacy strzelili na tym turnieju ledwo jedną bramkę, zdobytą przez Brazylijczyka i na dodatek ze spalonego. Ciężko nawet komentować.
najbardziej rozczarowałam się postawą piłkarzy bo poza kilkoma większości dziś nawet nie chciało się grać. Poza tym, że niektórzy są całkiem bez formy (vide Krzynówek, dawno nie widziałam go tak słabego....), sprawiali wrażenie jakby przeszli obok meczu. Myślę sobie, że to całe Euro w naszym wykonaniu to jedna wielka mistyfikacja i graliśmy tu jedynie po to by wypromować sobie Boruca nieźle także Roger, chociaż dziś już nie tak rewelacyjnie jak prędzej. Dobrze Saganowski, nieźle Smolarek, szkoda że nie grał tak prędzej. Nie rozumiem do końca zachwytu Borka i Kołtonia nad Zahorskim, który w 100% sytuacji wykazuje się całkowitym brakiem doświadczenia i praktycznie poddaje do bramkarza.
nie ma co się do końca wyżywać na Leo, ale na jego miejscu przestałabym przez jakiś najbliższy czas powoływać pewne osoby do kadry, skoro dla niektórych to zdecydowanie ZA wysokie progi.
echhhh.... żal było oglądać. To tyle na razie, bo się zdenerwowałam 'dobrej' nocy..
edit: taaak, master: 'wywieśmy flagi, pomożmy naszym' :]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panienka_Kochajaca_Sport dnia Pon 22:03, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz