Minęło kilka dni od meczu z Austrią, emocje opadły, sędzia został zelżony na wszelkie możliwe sposoby , ale trauma pozostała.
Wylecieć z mistrzostw po wyimaginowanym karnym w ostatniej minucie doliczonego czasu gry to przeżycie, które nie prędko da się zapomnieć.

Owszem, Lewandowski niepotrzebnie przytrzymywał rywala, graliśmy słabo, gola zdobyliśmy nieprawidłowo i według wszelkiej dziejowej sprawiedliwości nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale dlaczego musieliśmy stracić punkty akurat w tak dołujący sposób?
Gdy czterdziestoletni Vastic podchodził z piłką do jedenastki, miałem jeszcze nadzieje, że przy strzale odezwie się u niego reumatyzm, albo że z nadmiaru emocji dostanie zawału, ale nic z tego – uderzył nie do obrony. Potem pozostało już tylko wydobyć zawartość barku, a po wytrzeźwieniu pożegnać się z udziałem Polski w ME. Chociaż nie, jest jeszcze mecz z Chorwacją…

Trzeci raz z rzędu na wielkim turnieju trzeci mecz grupowy będzie dla nas ostatnim. Jest wprawdzie minimalny postęp – przy poprzednich dwóch startach po dwóch meczach nie mieliśmy już nawet cienia nadziei, teraz taki istnieje, ale jest tak wątły, że nie warto sobie nim zawracać głowy.

Chorwaci maja już pewne pierwsze miejsce, więc zagrają zapewne bez zawodników z żółtymi kartonikami na koncie, a wśród tych są między innymi największa gwiazda – Modric, oraz cały środek dobrze funkcjonującej obrony – Kovac i Simunic. Są więc szanse na zwycięstwo.
Tylko co z tego?

Post został pochwalony 0 razy

Jak to co?! Za mało w was optymizmu Jeśli Austria wygra z Niemcami 1:0 a my pokonamy Chorwację dwoma golami to awansujemy. I wcale nie jest to takie nierealne. Niemcy na dobrą sprawę nie grają nic nadzwyczajnego na tym Euro, a Austriacy grając u siebie przed własną publicznością, są dodatkowo zmotywowani. Do tego ogromna szansa na awans jako przed nimi stoi, sprawia że na pewno do samego końca będą gryźć trawę. Dopuszczam więc do siebie myśl o wygranej Austriaków. Z drugiej strony Niemcy nie odpuszczą na tyle by przegrać z jakąś wielką stratą goli.. ale jeden mógłby przecież wpaść, dlaczego nie

dobra, tak realnie jest może 5% szans na awans, ale zawsze coś. Nie ma co odpuszczać meczu z Chorwacją zwłaszcza że jak zauważył Kier nie zagrają oni najlepszymi zawodnikami.

w poniedziałek okaże się czy tak naprawdę Bóg jest sprawiedliwy

Post został pochwalony 0 razy

Jedno pytanie: czy żółte kartki nie ulegają kasowaniu po meczach grupowych?

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Jedno pytanie: czy żółte kartki nie ulegają kasowaniu po meczach grupowych?

Marzenie Kartki nie ulegają kasowaniu nawet po zakończeniu eliminacji albo turnieju finałowego (vide przykład Sycheva)

Post został pochwalony 0 razy

Trudno się z tym nie zgodzić

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Przede wszystkim Austria nie wygra z Niemcami, my zaś nie wygramy z Chorwacją.

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Przede wszystkim Austria nie wygra z Niemcami, my zaś nie wygramy z Chorwacją.

Chorwaci są pewni wyjścia z grupy, przeciwko Polsce nie zagra ich pięciu podstawowych zawodników. Szanse na pokonanie Chorwatów, w obliczy tych dwóc faktów, oceniam na jeakieś 55-60%.
Dużo gorzej sytuacja wygląda z Austrią i Niemcami - żenująca wręcz defensywa Niemców i beznadziejny bramkarz to jednak trochę za mało, żeby przegrać z ekipą taka, jak Austria. Zwłaszcza w obliczu znakomitej drugiej linii oraz przy bardzo solidnym ataku naszych zachodnich sąsiadów.
Jednak daję Austriakom te 10% szans na zwycięstwo z Niemcami - przeciwko bramkarzowi tej "klasy" co Lehmann wystarczy celnie i mocno uderzyc na bramkę. On zrobi resztę

Post został pochwalony 0 razy

A takie liczenie goli, punktów itp. jest bezsensowne. Trzeba było samemu się postarać o awans, a nie liczyć na innych. Chorwacja dała przykład

Post został pochwalony 0 razy

master_of_flamaster napisał:

[Szanse na pokonanie Chorwatów, w obliczy tych dwóc faktów, oceniam na jeakieś 55-60%.

wow.....

Post został pochwalony 0 razy

sidney46 napisał:

Trudno się z tym nie zgodzić [link widoczny dla zalogowanych]

Tak, szczególnie z tym "przeciętnym Pauletą". Natomiast z ich opinią o Głowackim sam się nie zgadzasz.
Artykuł na poziomie Zarzecznego.

Wadą komentatorów Polsatu jest ich kolesiostwo, ale krytyka obecnej reprezentacji nie jest mu podporządkowana.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

wow.....

Ale wow, że tak wysoko czy wow, że tak nisko?

Post został pochwalony 0 razy

Harada napisał:

A takie liczenie goli, punktów itp. jest bezsensowne. Trzeba było samemu się postarać o awans, a nie liczyć na innych.

Zgadzam się w 100%.

Japoiec tyż napisał:

Chorwacja dała przykład

Holandia dała przykład.
Hiszpania dała przykład

Gacuś napisał:

Tak, szczególnie z tym "przeciętnym Pauletą"

Za wyjątkiem tej gafy trudno mieć coś do zarzucenia temu artykułowi...

Gacuś też napisał:

Artykuł na poziomie Zarzecznego.

Hmm... Zarzeczny... Zarzeczny... Gdzieś już to słyszałem... Który to?

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Holandia dała przykład. Hiszpania dała przykład

Staram się porównywać do czegoś realnego, bo poziomu Holandii i Hiszpanii nie osiągniemy i za 10 lat

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma co się zastanawiać, jak zagrają Niemcy i Austriacy, ani w jakim składzie wystąpią Chorwaci. Grajmy tak, jakby przed nami był tylko mecz z Chorwacją. Na resztę nie mamy już żadnego wpływu. To inni rozdają karty.

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

RTS napisał: Holandia dała przykład. Hiszpania dała przykład Staram się porównywać do czegoś realnego, bo poziomu Holandii i Hiszpanii nie osiągniemy i za 10 lat

powiem wiecej...jezel nie znajdą sie ludzie ktorym dobro polskiej piłki lezy na sercu,to z pewnoscia nigdy nie osiagniemy takiego celu...Kraj egoistow

Post został pochwalony 0 razy

erbe1 napisał:

Nie ma co się zastanawiać, jak zagrają Niemcy i Austriacy, ani w jakim składzie wystąpią Chorwaci. Grajmy tak, jakby przed nami był tylko mecz z Chorwacją. Na resztę nie mamy już żadnego wpływu. To inni rozdają karty.

bardzo mądra wypowiedz.. dodałbym jeszcze

erbe1 napisał:

Grajmy tak, jakby przed nami był tylko mecz z Chorwacją

i decydowal o awansie z grupy

Post został pochwalony 0 razy

endriu60 napisał:

erbe1 napisał: Nie ma co się zastanawiać, jak zagrają Niemcy i Austriacy, ani w jakim składzie wystąpią Chorwaci. Grajmy tak, jakby przed nami był tylko mecz z Chorwacją. Na resztę nie mamy już żadnego wpływu. To inni rozdają karty. bardzo mądra wypowiedz.. dodałbym jeszcze erbe1 napisał: Grajmy tak, jakby przed nami był tylko mecz z Chorwacją i decydowal o awansie z grupy

Byłbym w raju.

Post został pochwalony 0 razy

Mecz o nic. Można sprawdzic Kokoszkę, Murawskiego, Fabiańskiego, Zahorskiego. DŁugo nie będzie takiej okazji

Post został pochwalony 0 razy

Harada napisał:

Staram się porównywać do czegoś realnego, bo poziomu Holandii i Hiszpanii nie osiągniemy i za 10 lat

Wiem. I w sumie masz rację.
Ja zaś staram się dać do zrozumienia, że oba zespoły po prostu bardzo mi imponują.

Erbe1 napisał:

Nie ma co się zastanawiać, jak zagrają Niemcy i Austriacy, ani w jakim składzie wystąpią Chorwaci. Grajmy tak, jakby przed nami był tylko mecz z Chorwacją. Na resztę nie mamy już żadnego wpływu. To inni rozdają karty.

Co racja, to racja.

Sidney napisał:

Mecz o nic. Można sprawdzic Kokoszkę, Murawskiego, Fabiańskiego, Zahorskiego. DŁugo nie będzie takiej okazji

Zgadza się. Szkoda bowiem tracić czasu. Już teraz trzeba myśleć o nadchodzącym mundialu. Grzechem byłoby nie wykorzystać tego meczu, jako jeden z pierwszych sprawdzianów dla nowych.

Post został pochwalony 0 razy

Trzeba wyjść i starac sie zagrac dobre spotkanie by zostawic jakies w miare wrazenie. Chorwaci mogą kombinowac, ale maja kadre kazdy będzie chciał udowodnić, ze jest przydatny i gotowy by zagrać w ćwiercfinale. Każdy mecz jest inny moze jutro w koncu nam cos wyjdzie w ofensywie. Zagralismy lepiej niż Chorwaci z Austria w drugiej połowie, ale to nie ma żadnego wyznacznika. Takiej gry oni z Niemcami nie jestesmy w stanie zaproponowac.
Wielka szkoda, ze Webb gwiznął w tej feralnej minucie w Wiedniu. Atmosfera, podejscie byłoby znacznie lepsze. Ale szanse wciąż są Mozna troche przemeblowac skład. Dac pograć innym zawodnikom zobaczyć jak zareagują gdy wyjdą w poważnym meczu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatni mecz w grupie...mam nadzieje ze nie w turnieju....wychodzimy na murawe nie po to aby grac o honor,bo to mam akurat w du... tylko walczymy o awans bez wzgledu co zrobią Austriacy.Najgorsze dla mnie dzisiaj bedzie nadsluchiwanie wiesci ze stadionu Ernsta Happela... o wynik naszego meczu jestem jakos dziwnie spokojny

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Zgadza się. Szkoda bowiem tracić czasu. Już teraz trzeba myśleć o nadchodzącym mundialu. Grzechem byłoby nie wykorzystać tego meczu, jako jeden z pierwszych sprawdzianów dla nowych.

A potem nagle się okaże, że Austria zagra w ćwierćfinale
Jeśli jest szansa, choćby iluzoryczna, na awans, grzechem byłoby odpuszczanie tego spotkania, żeby przetestowac kilku zawodników. Piłka nożna widziała już wiele cudów, nie można mieć pewności, że dzisiaj nie wydarzy się kolejny

Post został pochwalony 0 razy

Niemcy spokojnie ograją Austriaków i naprawdę wiara w potknięcie Niemców jest niezrozumiała. Różnica między dwoma zespołami jest kolosalna i do tego Niemcy nie są pewni awansu -to musi się skończyć ich wygraną. Natomiast o wynik meczu Polska - Chorwacja jestem podobnie spokojny jak Endriu. Wygramy i mam nadzieję, że będzie to 2:0. Może w końcu przebudzi się Ebi i pokaże że jest dobrym kopaczem

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Masahiko dnia Pon 17:17, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

heh, a ja wprost nie mogę się doczekać zwycięstwa Austriaków, i wcale nie ze względu na nasz ewentualny awans, ale po to by 'zobaczyć miny' (czyt. przeczytać komentarze) tych wszystkich, którzy z góry skreślają taką możliwość jak pisał master - wszystko zdarzyć się może, nie takie rzeczy widział świat, więc nic nie szkodzi mieć nadzieję, że akurat tym razem się nam przyfarci

Post został pochwalony 0 razy

Farta to my od dawna nie mamy. Chociaż gola Krzynówka na 2:2 z Portugalią można nazwać szczęśliwym zbiegiem okoliczności.


Ja mogę Ci zrobić zdjęcie i przesłać minę po wygraniu Austriaków. Jednak jestem przekonany, że nie będę miał okazji. Sensacje zazwyczaj zdarzają się, gdy mocniejsi lekceważą słabszych, a Niemcy nie pozwolą sobie na to.


PS. Kurde może pisze tak, bo gdzieś w głębi istnieje iskierka nadziei, a ja próbuję ją zgasić

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Ja mogę Ci zrobić zdjęcie i przesłać minę po wygraniu Austriaków.

wrzucisz na forum razem z RTS-em, który także irytuje mnie tym swoim nieomylnym (co zabawne, prezentowanym akurat od meczu z Austrią) racjonalizmem

Cytat:

PS. Kurde może pisze tak, bo gdzieś w głębi istnieje iskierka nadziei, a ja próbuję ją zgasić

nie ma co się nie potrzebnie nakręcać bo wiadomo, że szanse są malutkie. Ale po co też wszem i wobec ogłaszać na jakiej to przegranej pozycji jesteśmy i najlepiej spakujmy walizki, wyjedźmy z Euro bo z góry wiadomo, że wszelkie starania skończą się porażką

Post został pochwalony 0 razy

Znamy skład Polaków. W podstawowym składzie brakuję jednak Smolarka. Wreszcie zagra Wawrzyniak. Moim zdaniem za późno. W środku obrony Dudka za Bąka. Skład prawie optymalny.


Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka, Jakub Wawrzyniak - Wojciech Łobodziński, Rafał Murawski, Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek - Roger Guerreiro - Marek Saganowski.

Post został pochwalony 0 razy

Tradycyjnie Boruc najlepszy. Roger coś tam próbował. Saganowski również. Reszta żenada, żenada i żenada. Później napiszę więcej.

Post został pochwalony 0 razy

Rezultat do przxewidzenia. Zarówno w meczu Austrii z Niemcami, jak i naszych z Chorwacją.

Piersza połowa taka sobie.
Druga zdecydowanie lepsza, widać było, że nasi atakowali, akcje całkiem składne, zwłaszcza w drugiej ćwireci meczu.
Aktywny (choć pechowy) Smolarek. Widać - odsunięcie go od pierwszego składu pomogło, bo "Ebi" przypomniał sobie, że na grę w pierwszej jedenastce trzeba sobie zasłużyć.
Roger (chyba już tradycyjnie) dobrze, to samo Boruc. Lepiej trochę Krzynówek.
Cieszy mnie, że Leo dał szansę nowicjuszom. Zdobywanie doświadczenia na pewno im się przyda. Raz świetnie potrafił znaleźć się w polu karnym rywala. Oczywiście spierniczył szansę, ale ciężko mieć o to do niego pretensje. Nie ma bowiem doświadczenia.
Reszta bezbarwnie.

Cóż... Najlepiej wypadli w całym turnieju Artur i Roger, co cieszy. Reszta, jak zwykle, co mniej cieszy.
Na pewno kilku zawodników z tego składu zasłużyło, by być branym pod uwagę do gry na MŚ 2010 (zarówno eliminacje, jak i sam turniej).

Z redaktorkami z Polsatu zgodzę się na pewno co do jednego. Mamy bramkarza klasy światowej. Z powodzeniem można już przyzwyczajać się do wymieniania nazwiska Boruc obok takich, jak van der Saar, Dida, Reina, czy Kahn. Nie wiem, jak Wy, ale ja już przyzwyczajam się. I to z przyjemnością.

Klaudia napisał:

razem z RTS-em, który także irytuje mnie tym swoim nieomylnym (co zabawne, prezentowanym akurat od meczu z Austrią) racjonalizmem

O, przepraszam, kochana. Ten racjonalizm jest obecny od początku turnieju. Z meczu z Niemcami byłem w miarę zadowolony, z drugiej połowy meczu z Austrią również i z dzisiejszego spotkania też jestem zadowolony. Więc nie kręć...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Pon 21:49, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

Koniec turnieju. Szkoda. Po meczu z Niemcami miałem nadzieję na więcej. Tego nie ukrywam. No ale cóż - tak już jest w życiu. Raz się wygrywa, raz nie Pozostaje nam czekac na eliminacje MŚ 2010. Udział w wielkich imprezach mimo wszystko jestm nam potrzebny. Może jeszcze nie jestesmy gotowi na mistrzostwa Europy czy mistrzostwa świata, jednak jesli nie bedziemy w tych turniejach grac w ogóle - lepiej nie będzie. Tak więc...



A co się tyczy dzisiejszego meczu... Odkrywczy nie będe, jesli stwierdzę, że najlepszy w naszej ekipie był Boruc. Świata nie zaszokuję, jesli stwierdze, że niezłe zawody (po raz kolejny) rozegrali Guerreiro oraz Saganowski. Za to zastanawia mnie inna rzecz...
Jak to możliwe, że Smolarek w dwóch pierwszych meczach wystąpił od pierwszych minut i zagrał słabiutko, z kolei dzisiaj, kiedy wszedł dopiero w drugiej połowie, grał o klase lepiej niż wczesniej? Być może po prostu przyzwyczaił sie do wchodzenia z ławki i najzwyczjniej nie umie grac od pierwszych minut. OK, trzeba zapamiętać - Smolarek jest dobry od 60 minuty.
Teraz zostało nam gdybanie. Co by było gdyby Błaszczykowski nie miał kontuzji? Co by było gdyby zdrowy był Bronowicki? Co by było (mimo wszystko) gdyby nie 93 minuta meczu z Austrią? Co by było, gdyby Krzynówkowi dali odejśc do Herthy? ( )
OK, turniej się skończył, zdobyliśmy jeden punkt. Cóz, mistrzowie Europy prawdopodobnie zakończą turniej bez punktów, więc jest satysfakcja. Nie odpadlismy jako pierwsi, więc jest postep. Dwóch zawodników ofensywnych rozegrało niezłe zawody, więc coś się ruszyło wreszcie w polu. Jest lepiej. C. N. D.

RTS napisał:

van der Saar

Nie pisałbym tego, gdyby nie chodziło o jednego z niewielu ludzi na świecie, któzy zasłużyli sobie na to, bym uważał ich za swoich idoli...
van der SAR, RTSie, van der SAR. Jedno "A"
Teraz tylko pozostaje nadzieja, że kogoś emocje nie poniosa i Beenhakker dalej będzie pracował z kadra. Stabilizacja również jest nam cholernie potrzebna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 22:01, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy