gilik napisał:

Według mnie Kosowski to już przeżytek.

Dla mnie niewiadoma. Dopiero wyjdzie w praniu, na ile przyda się Wiśle. To samo tyczy się Niedzielana.

Post został pochwalony 0 razy

Christof napisał:

Raff1978 napisał: Pamiętacie pierwszą wielką Wisłę? Właśnie na powrotach Polaków z zagranicy zbudowali swoją jakość... Tu się mylisz. Jeśli masz na myśli Wisłę, która ograła Parmę i Schalke, to grał w niej tylko jeden Polak, który wrócił z zagranicy - Kuźba. Szkielet tamtej drużyny stanowili zawodnicy wychowani w Polsce (Szymkowiak, Żurawski, Kosowski, Głowacki, Baszczyński).

chodziło mi o sam początek "tej" Wisły z czasów "Noż w głowie Dino Baggio"...

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

gilik napisał: Według mnie Kosowski to już przeżytek. Dla mnie niewiadoma. Dopiero wyjdzie w praniu, na ile przyda się Wiśle. To samo tyczy się Niedzielana.

Może i niewiadoma, ale co może zrobić/jak może grać ktoś, kto w klubach w których grał nie mieścił się na ławce rezerwowych nawet drugich drużyn?

Post został pochwalony 0 razy

gilik napisał:

RTS napisał: gilik napisał: Według mnie Kosowski to już przeżytek. Dla mnie niewiadoma. Dopiero wyjdzie w praniu, na ile przyda się Wiśle. To samo tyczy się Niedzielana. Może i niewiadoma, ale co może zrobić/jak może grać ktoś, kto w klubach w których grał nie mieścił się na ławce rezerwowych nawet drugich drużyn?

W Polsce? W Polsce taki ktoś może zrobić wszystko. Bo polska liga to dno.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

W Polsce? W Polsce taki ktoś może zrobić wszystko. Bo polska liga to dno.

Jeśli chodzi o poziom, to na pewno. Infrastruktura... też, jednak tu się już coś zmienia na lepsze, coś drgnęło. Inne sprawy ligowe... w zasadzie też dno. Eeech... W sumie racja o tej naszej lidze.

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałem sobie nocny mecz z Wisły z Sevillą i nie żałuje.

Sevilla grała znacznie gorzej niż w meczu na stulecie i o ile wtedy zwycięstwo było przypadkowe, to teraz całkowicie zasłużone. W pierwszej połowie oddała tylko trzy bardzo niecelne strzały (po jednym z nich piłka wylądowała za liną boczną), a do roboty wzięła sie tak naprawdę dopiero po straconej bramce, lecz nie miała żadnego pomysłu na grę ofensywną - wrzucała tylko piłkę na Kanoute, który ciągle dawał sie łapać na spalone.

W grze Wisły cieszy, że wreszcie znowu potrafi rozgrywać składne akcje ofensywne, a także że większość zawodników grała ze sporym zaangażowaniem jak na, bądź co bądź, mecz sparingowy.
Martwi natomiast wciąż bardzo niska skuteczność (dużo zmarnowanych sytuacji, Niedzielan gola zdobył dopiero po dobitce swojego własnego strzału). Trochę niepokojąca jest też dyspozycja Pawełka - popełnił dużo głupich błędów (dwa razy wypuścił piłkę z rąk po niegroźnych dośrodkowaniach, raz poślizgnął się wychodząc poza pole karne, co najmniej dwa razy wybijał piłkę wprost pod nogi rywali). Ewidentnie przydałby się mu mocny konkurent do miejsca w składzie.

Jedno jest pewne - słabsza niż w zeszłym sezonie Wisła na pewno nie będzie. Kosowski, Niedzielan, Boguski, Ćwielong i Jirsak to jednak spore wzmocnie, a z liczących się zawodników odeszli tylko Dolha i Błaszczykowski, który całą rundę wiosenną był w bardzo słabej formie wskutek straconego okresu przygotowawczego.



Post został pochwalony 0 razy

krolu kier tez widzialem ten mecz na tvp3 i tez jestem tego zdania ze to bylo zasluzone zwyciestwo wisly wedlug szans wisla powinna wyzej wygrac szkoda tylko ze ten mecz nie odbyl sie jako pojedynek w pucharze europejskim bo takie pojedynki maja duzo wieksze znaczenie niz jakis sparing lub turniej ale moze da te zwyciestwo wisle wiatr w zagle pilkarskie ligowe pozyjemy zobaczymy pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Król_Kier napisał:

Sevilla grała znacznie gorzej niż w meczu na stulecie i o ile wtedy zwycięstwo było przypadkowe, to teraz całkowicie zasłużone. W pierwszej połowie oddała tylko trzy bardzo niecelne strzały (po jednym z nich piłka wylądowała za liną boczną), a do roboty wzięła sie tak naprawdę dopiero po straconej bramce, lecz nie miała żadnego pomysłu na grę ofensywną - wrzucała tylko piłkę na Kanoute, który ciągle dawał sie łapać na spalone.

Cóż... Można było się domyśleć, że Sevilla zagrała bardzo kiepsko, inaczej Wisła nie triumfowałaby w owym turnieju.

Król także napisał:

Martwi natomiast wciąż bardzo niska skuteczność (dużo zmarnowanych sytuacji, Niedzielan gola zdobył dopiero po dobitce swojego własnego strzału).

Pozornie atak Wisły nie należy do bardzo słabych (Paulista, Brożek, Niedzielan, Dawidowski). Z tym, że ten drugi jakoś zatrzymał sie nieco w rozwoju, a zapowiadał się nieźle, z kolei dwóch ostatnich ma już swój wiek. Jednak z drugiej strony mają doświadczenie. A sam Paulista to trochę za mało. Zobaczymy co zrobi z tym trener wiślaków.
Niestety meczu nie widziałem. A szkoda.

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Cóż... Można było się domyśleć, że Sevilla zagrała bardzo kiepsko, inaczej Wisła nie triumfowałaby w owym turnieju.

Złośliwy się robisz na starość.

RTS napisał:

Pozornie atak Wisły nie należy do bardzo słabych (Paulista, Brożek, Niedzielan, Dawidowski). Z tym, że ten drugi jakoś zatrzymał sie nieco w rozwoju, a zapowiadał się nieźle, z kolei dwóch ostatnich ma już swój wiek. Jednak z drugiej strony mają doświadczenie. A sam Paulista to trochę za mało. Zobaczymy co zrobi z tym trener wiślaków.

Dawidowskiemu należałoby już raczej podziękować i przyznać rentę inwalidzką, zaś Paulista to raczej skrzydłowy.
Ja największe nadzieje pokładam w Niedzielanie. Wczoraj grał jeszcze średnio, ale widać było, że się stara, więc nie powinien powtórzyć się przypadek Kryszałowicza. Jeśli ominą go kontuzje powinien z czasem dojść do wysokiej formy.

Post został pochwalony 0 razy

Król napisał:

Złośliwy się robisz na starość.

To nie jest złośliwość. Po prostu wiem, że Sevilla ma większy potencjał od Wisły i tym samym na więcej stać Hiszpanów. Natomiast to, że Wisła wygrała, to mogę tylko pogratulować Wiśle.

Post został pochwalony 0 razy

Według Fucktu Wisła stara się o Majewskiego, pozatym jeśli Zagłebie nie przejdzie Steauy to Bednarz będzie namawiał do przejścia Iwańskiego co byłoby strzałem w 10. Z nim nie straszne nam by były żadne Legie, Lechy i Bełchatowy.

TYLKO WISŁA.

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma nic lepszego na poprawę nastroju, dla strutej sytuacją w klubie Legionistki, jak zobaczyć znajome i lubiane nicki

Co do Wisły: Holt tu niedawno przepowiadał otarcie o druga ligę ale ja myślę że jesteście głównymi pretendentami do majstra i wcale nie chodzi o turniej w USA. Też słyszałam, że skład Wisły może się znacznie wzmocnić jeśli Zagłębie odpadnie z LM, co raczej się stanie. Zaś zasiądziecie na tronie i nikomu insygniów nie oddacie przez parę sezonów, tak to widzę.
Cholercia czy ja kiedyś będę taka optymistką wobec przyszłości Wojskowych?

Post został pochwalony 0 razy

Cóż... Czy głównymi, to się okaże, lecz na pewno nie kandydatami do spadku. Trudno mi cokolwiek powiedzieć o obecnej grze Wisły. Meczu z Sevillą nie widziałem, nawet skrótów, w lidze nie zaczęła jeszcze grać. Ale sądzę, że na koniec znajdzie się na którymś miejscu od połowy tabeli w górę. Ale czy to będzie 1 lokata to deczko powątpiewam. Chociaż z drugiej strony w piłce wszystko możliwe.

Post został pochwalony 0 razy

canela napisał:

Co do Wisły: Holt tu niedawno przepowiadał otarcie o druga ligę ale ja myślę że jesteście głównymi pretendentami do majstra i wcale nie chodzi o turniej w USA. Też słyszałam, że skład Wisły może się znacznie wzmocnić jeśli Zagłębie odpadnie z LM, co raczej się stanie. Zaś zasiądziecie na tronie i nikomu insygniów nie oddacie przez parę sezonów, tak to widzę.

Z dwojga przepowiedni - Holta i Twojej, ta druga podoba mi się znacznie bardziej

Post został pochwalony 0 razy

Ja też myślę, że Wisła zmierza w kierunku mistrza. I nie chcę być kurtuazyjny, ale fragmentarycznie oglądałem mecz Wisły z Sevillą i ... Wisła nie przestraszyła się bardziej utytułowanego rywala. Ja wiem, że ranga tego meczu była towarzyska, ale jednak zwycięstwo ma swoją wymowę. Napewno wykładnikiem formy i dyspozycji Wisły jest teraz liga, Puchar Polski i Puchar Ekstraklasy, ale przynajmiej Boguskiemu dobrze wyszła chwilowa przeprowadzka do Bełchatowa. Bramkę chyba strzelił również Niedzielan, czyli okazuje się, że ten zawodnik powoli odzyskuje formę z czasów gry w Groclinie. Nie służyło mu siedzenie na ławie albo trybunach w NEC Nijmegen, ale jak gra, to się chłopak stara i próbuje odwdzięczyć się Skorży za zaufanie, jakim go trener obdarzył.
Myślę, że Wisła zapomni o nieudanym poprzednim sezonie i napewno będzie liczyć się w lidze. Czy zdobędzie mistrza - sprawa dyskusyjna, ale będzie liczyła się w walce o mistrza.

Zresztą w walce o mistrza liczyć się będzie napewno GKS Bełchatów, Wisła Kraków, Korona się przebudzi, może Ruch Chorzów. Nie widzę Zagłebia Lubin i niestety ... Legii. Zwłaszcza jeżeli będzie grała niestabilnie jak ostatnio z Cracovią. Ale tyle na ten temat, żeby nie robić off-topu.

Post został pochwalony 0 razy

Pandem napisał:

Według Fucktu Wisła stara się o Majewskiego, pozatym jeśli Zagłebie nie przejdzie Steauy to Bednarz będzie namawiał do przejścia Iwańskiego co byłoby strzałem w 10. Z nim nie straszne nam by były żadne Legie, Lechy i Bełchatowy. TYLKO WISŁA.

Iwański w Wisle zapomnij, jak na polskie warunki drogi i nie taki znowu dobry jak chcą tego co niektórzy dziennikarze. To jest dramat tej ligi nie mieszczący sie w podstawowych 11 Niedzielan i Kosowski w Wisle z miejsca zostają pewniakami i ,,gwiazdkami'' OE

Post został pochwalony 0 razy

Przeciez Wisla niegrala jeszcze meczu z powracajacymi z zagranicznych wojazy Niedzielanem,i Kosowskim.To jak moga byc pewniakami.Praktycznie wszyscy ktorzy wracali po niepowodzeniach z zagranicznych wojazy nieblyszczeli tez w lidze Wierzchowski,Karwan,Chanko

Post został pochwalony 0 razy

sidney46 napisał:

Pandem napisał: Według Fucktu Wisła stara się o Majewskiego, pozatym jeśli Zagłebie nie przejdzie Steauy to Bednarz będzie namawiał do przejścia Iwańskiego co byłoby strzałem w 10. Z nim nie straszne nam by były żadne Legie, Lechy i Bełchatowy. TYLKO WISŁA. Iwański w Wisle zapomnij, jak na polskie warunki drogi i nie taki znowu dobry jak chcą tego co niektórzy dziennikarze. To jest dramat tej ligi nie mieszczący sie w podstawowych 11 Niedzielan i Kosowski w Wisle z miejsca zostają pewniakami i ,,gwiazdkami'' OE

Iwański drogi? Z tego co wiem ma niższą pensję w Zagłębiu niż najlepiej zarabiający Cantoro w Wiśle czy Niedzielan. Właśnie przechodząc do Wisły dostałby sporą podwyżkę to raz, dwa spójrz tylko na stadion i kibiców Zagłębia Lubin, z całym szacunkiem ale to jest II liga a kibice prezentują mizerny poziom. Pozatym z tego co wiem Iwański ma wpisana w kontrakt kwotę odstępnego więc wystarczy że Wisła rzuci na stół 700 000 euro i Zagłębie nie ma nic do powiedzenia. Pozatym z tego co się orientuję to Iwański ma tylko jedną ofertę...właśnie z Wisły. Nadal twierdzisz że to jest niemożliwe?

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

Praktycznie wszyscy ktorzy wracali po niepowodzeniach z zagranicznych wojazy nieblyszczeli tez w lidze Wierzchowski,Karwan,Chanko

Trzech to jeszcze nie "praktycznie wszyscy".
A Frankowski? A Reiss? A Kuźba po pierwszym powrocie? A Włodarczyk, który po powrocie z Auxerre był najlepszym zawodnikiem Widzewa?

Zaś po przejęciu Wisły przez Tele-Fonike pierwsza mocna kadra zbudowana była w dużej mierze właśnie na zawodnikach powracających po nieudanych występach na zachodzie.

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

Trzech to jeszcze nie "praktycznie wszyscy". A Frankowski? A Reiss? A Kuźba po pierwszym powrocie? A Włodarczyk, który po powrocie z Auxerre był najlepszym zawodnikiem Widzewa?

Frankowski przyszedl z 2 ligi francuzkiej a to porownywalny poziom do ligi polskiej,no i Franek tam gral.Reiss jak wrucil do Lecha to byl cieki jak barszcz,potrzeba bylo kilku sezoniw zeby zaczol grac na poziome jaki prezetowal kiedy wyjezdzal.Cieszylem sie ze tego pokrake Wlodarczyka sprzedano do Legi,zreszta nawet teraz w Zaglebiu jest slaby

Krol_kier napisał:

Zaś po przejęciu Wisły przez Tele-Fonike pierwsza mocna kadra zbudowana była w dużej mierze właśnie na zawodnikach powracających po nieudanych występach na zachodzie.

Niepamietam jak Czerwiec,ale Bukalski i Węgrzyn grali w swoich klubach.Kuzba tez zanim przyszedl do Wisly strzelal i to sporo w Szwajcari.Wymienilem tylko trzech,ale jest ich jeszcze wiecej Wojtala,A.Bąk,Kus,Czereszewski,Grzybowski

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

Frankowski przyszedl z 2 ligi francuzkiej a to porownywalny poziom do ligi polskiej,no i Franek tam gral.

W ostatnim sezonie przed powrotem do kraju zdobył dla swojego klubu tylko pięć bramek, ciężko więc powiedzieć aby miał za sobą udany sezon.
Dla porównania w pierwszym sezonie w Wiśle strzelił w lidze ponad 20 goli.

Irsko napisał:

Niepamietam jak Czerwiec,ale Bukalski i Węgrzyn grali w swoich klubach.Kuzba tez zanim przyszedl do Wisly strzelal i to sporo w Szwajcari.

Czerwiec przez pół rundy zaliczył w Guingamp 7 meczów.
Bukalski, Węgrzyn i Kaliciak grali za granicą może i sporo, ale w słabych klubach belgijskich albo austriackich i bez sukcesów. Sam fakt, że ochoczo wrócili do Polski, świadczy o tym, że niezbyt im sie tam układało.
A Kuźba sezon przed transferem do Wisły spędził w drugiej lidze francuskiej, gdzie strzelił 3 gole przez cały sezon.

Irsko napisał:

Wymienilem tylko trzech,ale jest ich jeszcze wiecej Wojtala,A.Bąk,Kus,Czereszewski,Grzybowski

Ten kij ma dwa końce: Chałbiński, Kłos, Hajto...

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

W ostatnim sezonie przed powrotem do kraju zdobył dla swojego klubu tylko pięć bramek, ciężko więc powiedzieć aby miał za sobą udany sezon. Dla porównania w pierwszym sezonie w Wiśle strzelił w lidze ponad 20 goli.

Sezon wczesniej nastrzelal tam sporo bramek.No i w sezonie przed Wisła gral tam,a nie grzal ławe

Krol_kier napisał:

Czerwiec przez pół rundy zaliczył w Guingamp 7 meczów. Bukalski, Węgrzyn i Kaliciak grali za granicą może i sporo, ale w słabych klubach belgijskich albo austriackich i bez sukcesów. Sam fakt, że ochoczo wrócili do Polski, świadczy o tym, że niezbyt im sie tam układało. A Kuźba sezon przed transferem do Wisły spędził w drugiej lidze francuskiej, gdzie strzelił 3 gole przez cały sezon.

Czyli tylko jeden Ryszard Czerwiec.Bo Wegrzyn,Bukalski,Kaliciak,i Kuzba grali na poziomie porownywalnym badz lepszym niz liga polska.Nieprzyjechali wiec z ławy

Krol_kier napisał:

Ten kij ma dwa końce: Chałbiński, Kłos, Hajto...

Chałbinski jak wrucil to niebyl zadnym wielkim pilkarzem,wiele czasu minelo zamin zaczoł przyzwoicie grac.Hajto i Kłos grają,i to czego nauczyli sie na zachodzie przekazują młodszym kolegą.Ale tak Kłos w Wisle,jak i Hajto w ŁKSie gwiazdami niebyli.Wiec tylko Ryszard Czerwiec wrucił z ławy i blyszczal lidze polskiej.Jeden Czerwiec

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

Jeden Czerwiec

ech......


I jeden Reiss. I jeden Kryszałowicz. I jeden Bosacki. I jeden Saganowski.

Przestań znowu truć na zasadzie "a wsio taki ja praw"........

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Irsko napisał: Jeden Czerwiec ech...... I jeden Reiss. I jeden Kryszałowicz. I jeden Bosacki. I jeden Saganowski. Przestań znowu truć na zasadzie "a wsio taki ja praw"........

Reiss niebyl nawet w polowie takim pilkarzem kiedy przyjechał z zagranicznych wojazy,jakim jest teraz.Kryszałowicz zamin wrucil do Amicy grywal mecze w Eintrachcie wiec niebyl to zawodnik z ławy.Bosacki puchar polski z Lechem to wszystko,teraz nadal jet przecietny,ba nawet bardzo przecietny.Gwiazda tej formacj w Lechu był Wasilewski.Przypadek Saganowskiego byl 10 lat temu,i wtedy liga byla faktycznie bylejaka.Canal plus niemialo jeszcze wtedy ligi,a kluby byly praktycznie w wiekszosci bez kasy.Wiec niewciskaj kitu ze Reiss byl gwiazdorem zaraz po powrocie z niemiec,bo niebyl

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

Wiec niewciskaj kitu ze Reiss byl gwiazdorem zaraz po powrocie z niemiec,bo niebyl

tak, oczywiście. Strzelił tylko 52 bramki w 5 sezonów. Jak ogólnie wiadomo, podobny wyczyn jest typowy dla zaowdnika przeciętnego, z zaplecza pierwszoligowej drużyny.

Szkoda słów, w ogóle nie rozumiem, dlaczego znowu dalem się wciągnąć w kolejne otwieranie otwartych drzwi, Tobie przecież nie da się powiedzieć niczego co nie urodziło się w Twojej głowie........

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Irsko napisał: Wiec niewciskaj kitu ze Reiss byl gwiazdorem zaraz po powrocie z niemiec,bo niebyl tak, oczywiście. Strzelił tylko 52 bramki w 5 sezonów. Jak ogólnie wiadomo, podobny wyczyn jest typowy dla zaowdnika przeciętnego, z zaplecza pierwszoligowej drużyny. Szkoda słów, w ogóle nie rozumiem, dlaczego znowu dalem się wciągnąć w kolejne otwieranie otwartych drzwi, Tobie przecież nie da się powiedzieć niczego co nie urodziło się w Twojej głowie........

Nerozumiesz tego tematu a sie sadzisz.Tu jest mowa o tym czy pilkarze wracajacy po niepowodzeniach za ganica sa gwiazdami w swoich klubach.A nie ile bramek strzelili w ilu meczach.Wiec wysoka forma Reissa,to nie wpływ ławy w niemieckich klubach.Tylko systematycznego wracania do formu na polskich boiskach.A Reiss zaczeł ten ten proces do gry w 2 ligowym Lachu,i po awansie do 1 ligi wcale tez niebyl jakims wyjatkowym fajterem wowczas.Tak to mozna pisac ale o Championship i gwiazdorskich wyczynach Rasiaka i Saganowskiego,ktorzy zanim strzelali bramki na zawołanie,to faktycznie grzaliławy w poprzednich klubach

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

u jest mowa o tym czy pilkarze wracajacy po niepowodzeniach za ganica sa gwiazdami w swoich klubach.A nie ile bramek strzelili w ilu meczach.

ROTFL na tak napisane zdanie i no more comments.....

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Irsko napisał: u jest mowa o tym czy pilkarze wracajacy po niepowodzeniach za ganica sa gwiazdami w swoich klubach.A nie ile bramek strzelili w ilu meczach. ROTFL na tak napisane zdanie i no more comments.....

Proste,bo Reiss w 1 lidze zaczoł strzelac i grac konkretnie ponad rok,po przyjezdzie z niemiec.Wygłupiles sie,a teraz znow robisz wykrety.Zamiast z honorem przyznac sie do bledu.Bo niewierze zebys niepamietal ze Reiss jak przyjechal z Bundeslig to grał bardzo przecietnie

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

[Zamiast z honorem przyznac sie do bledu.

biorąc pod uwagę Twoje niezliczone wprost kłamstwa i wypierania sie własnych słow pomimo przytaczania ci cytatów - jesteś ostatnią na tym forum osobą mogącą mnie uczyć honoru.

To raz.

A teraz, pierwszy dyslektyku forum, pokaż mi uprzejmie:

GDZIE KTOKOLWIEK pisał, że wracający z zagranicy byli wzmocnieniami NATYCHMIAST.

Ponieważ Ty masz kłopoty z literami, więc Ci podpowiem.

NIGDZIE. To było Twoje, kolejne zresztą porąbane, kryterium. Które jak zwykle zastosowałeś po to, żeby lansować swoją tezę "jedynego Czerwca". Wszyscy pisaliśmy tu po prostu o tym, że stawali się oni wzmocnieniami.


Nawiasem mówiąc- kiedy padł przykład Sagana, zdyskwalifikowałeś go pod pozorem, że to było "dawno".
Bo Czerwiec wrócił wczoraj.

A prawda jest taka, czy chcesz czy nie - praktycznie KAŻDY POLSKI PIŁKARZ wracający z zagranicy PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ stawał się mocnym punktem swojego nowego-starego zespołu. Bez względu na swój wiek, co gorsza.

Kwestią było jedynie doprowadzenie się do odpowiedniej dyspozycji fizycznej lub - jak w przypadku Reissa właśnie - wyleczenie kontuzji.


Sam już nie wiem - czy Twoje podejście do faktów mnie bardziej śmieszy, czy wkurza.


A już tak na marginesie - o klasie i o pozycji ofensywnego gracza w drużynie świadczą głownie zdobyte bramki. To jasne dla wszystkich chyba, poza Tobą, ale mnie to nie dziwi.....

Ty masz inny świat.

Post został pochwalony 0 razy

Irsko napisał:

Przeciez Wisla niegrala jeszcze meczu z powracajacymi z zagranicznych wojazy Niedzielanem,i Kosowskim.

nie, no skąd.

W sparingach i w USA grały ich boty.....

Post został pochwalony 0 razy