Andu napisał:

Z tą najlepszą to bym nie przesadzał, w lidze lepsza była

a ja piszę o tym, co jest

Andu napisał:

A co do strzelania bramek, pamiętaj o tym że Smuda nauczył grać Lecha ofensywnie i jeszcze widać jego myśl trenerską,

o rany, co za banały.

Jaką niby?

Smuda grał w ataku jednym napastnikiem i często praktycznie bez skrzydłowych, zdecydowanie forsując grę środkiem boiska, usiłując zbudować coś na wzór Rralu Madryt. Dlatego często Lewandowski i Rengifo nie mieścili się razem na boisku, a jak się mieścili , to Lewy grywał na jakichś dziwnych mieścach, ze schodzącym do prawej pomocnikiem włącznie.

Zieliński buduje grę opartą na klasycznym 4-4-2 i daje to niezłe efekty, jedyny mecz przegrany był wówczas, gdy wrócił do taktyki 4-5-1. Od lat powtarzam, że to jest cały czas i jeszcze długo pewnie będzie dla polskich drużyn. system optymalny. Nie ma tu żadnej kontynuacji myśli ofensywnej. Żadnej.

Mankamentem Lecha jest natoamist cały czas brak naprawdę dobrych zmienników dla takich graczy jak Peszko czy Lewandowski. Ale to wymaga czasu. Dlatego kupują młodych graczy (Mikołajczak, Chrapek) i to jest zadanie dla Zielińskiego - rozwinąć ich.

Andu napisał:

ale obawiam się że w drugiej części sezonu Lech będzie tak grać jak Polonia w poprzednim czyli nudno ale skutecznie.

nie no, pewnie, lepiej jak Smuda - na wariata, z improwizacją, i desperacko ratować połowę meczy w końcówkach, aż w końcu sił zabraknie - i przegrać niemal wszystko co jest do wygrania...

Post został pochwalony 0 razy

Bez wątpienia rezultat po tym graniu jest bardzo dobry. FC Brugge to solidny dobrze zoorganizowany zespoł. Dobrze, że także ze sprzyjającymi okolicznosciami udało sie go pokonać bo nasze zespoły mają problemy z słabszymi. Trzeba być zadowolonym.
Dobrze, zagrała defensywa Lecha, Brugge w pierwszej połowie klepalo sobie nie stworzyli jednak jakiś super okazji. Lech za to w ofensywnie był bez większego polotu. Bramka fartowa Peszko rzucił piłke a takie są mylące i jakoś wpadło na szczęcie. Byłem na tym meczu i z Polonią we Wronkach i Lech dusi sie na tym obiekcie trzeba jak najszybciej sie ewakułować
Rewanż w Bruggii zapowiada sie interesująco. Można spodziewać się kompletu. Tak jak Zielinski mówił taka gra nie wystarczy do awansu. Jest jednak kilka dni można nastawic sie na kontre i juz lepszy dzien powinni mieć Stilic czy Lewy. Awans jakoś trzeba wyszarpać bo jest niezbędny!

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ zapominasz że ja widziałem prawie każdy mecz Polonii gdy trenował ją Zieliński. Jego ulubionym ustawieniem było 4-5-1 i pewnie na tak będzie ustawiać Lecha. Polonia grała skutecznie ale to i tak było za mało. Najlepszy mecz jaki widziałem w Ekstraklasie na K6 to był mecz z Lechem w którym Polonia grała 4-4-2 i wówczas tylko Małkowi Lech zawdzięczał remis - prowadził ją wtedy Grembocki.
Zresztą pożyjemy zobaczymy, i tak pewnie ligę jak zwykle wygra Wisła, a Lech, Polonia i Legia podzielą się miejscami 2 - 4 i tu kolejność trudno jest przewidzieć

Post został pochwalony 0 razy

Andu napisał:

Holt_ zapominasz że ja widziałem prawie każdy mecz Polonii gdy trenował ją Zieliński. Jego ulubionym ustawieniem było 4-5-1 i pewnie na tak będzie ustawiać Lecha.

nie wiem jak będzie ustawiał. Wiem jak ustawia na razie. Z dwoma napastnikami w 4-4-2 z wyjatkiem meczu z Polonią, kiedy Lewandowski miał kontuzję.

Post został pochwalony 0 razy

Andu napisał:

bo do tego by nasze drużyny coś znaczyły potrzebne są: zmiana systemu szkolenia - na świecie najpierw małolaty ćwiczą technikę a później siłę i szybkość a u nas odwrotnie - a w końcu jeżeli ktoś nie opanuje techniki w młodości to później jest mu coraz trudniej zmiana mentalności - w tej naszej szarzyźnie łatwo jest się wybić i piłkarz który choć trochę się wybije zaczyna gwiazdorzyć i przestaje pracować. Zauważ że większość naszych piłkarzy po wyjeździe za granicę narzeka na trenerów że im nie dają grać, że nie lubią Polaków itd. Prawda jest taka że nasi po prostu nie są przyzwyczajeni do pracy i nie potrafią walczyć o miejsce w składzie. Brak konkurencji w lidze - na mistrzostwo na ogół typowana jest Wisła, Legia i Lech czego efektem jest gwizdanie sędziów pod te drużyny - zwłaszcza Lecha i Legię. Nie wiem czy to efekt korupcji, układzików czy też podejścia sędziów którzy z dobrego serca pomagają faworytom. Tu akurat ewidentnym (dla mnie) przykładem były dwa ostatnie mecze Lecha z Polonią w poprzednim sezonie. Karny z kapelusza dla Lecha który uratował mu remis w PP i w lidze gdzie sędzia uznał bramkę po podwójnym spalonym i zagraniu ręką (też uratowany remis). Oba mecze sędziowała ta sama osoba. Przypadek? A co do inwestorów w piłce.... ehhhh... ta nasza polska zawiść. Właśnie kibice Legii się organizują i próbują podważyć celowość budowy kompleksu sportowo-rozrywkowego na Polonii. Gul im skoczył gdy dowiedzieli się że pojawił się inwestor chcący wybudować na Polonii za swoje pieniądze kompleks w skład którego wchodzi stadion na 30 tys miejsc na którym będą się odbywały zarówno mecze jak i koncerty itd. Koszt inwestycji jest planowany na poziomie 1 mld zł. Pierwszą swoją akcję już przeprowadzili - w Warszawie pojawiły się transparenty typu: Nie dla stadionu Polonii Inna sprawa że w związku z tym co się u nich dzieje (kibicowsko) frekwencje na Legii i Polonii się wyrównały i chyba im strach w oczy zagląda co mnie zresztą dziwi ponieważ te kluby celują w inne segmenty społeczności i w gruncie rzeczy nie wchodzą sobie w drogę

Andu zgadzam siez Toba,to sa podstawowe sprawy szkolenia pilkarzy..,natomiast nie to jest przyczyna słabego poziomu jaki prezentuja polskie kluby,w ostatnim okresie brakuje u nas pilkarskich talentow...W takich krajach jak Brazylia Argentyna czy niektore panstwa z Afryki warunki do treningu sa czesto koszmarne,jednak mnostwo pilkarzy z tych Krajow osiagnelo swiatowy poziom...liczy sie talent i praca Jezeli talent nie miałby znaczenia. to dlaczego ze szkołki np. Barcelony jeden zawodnik trafia do pierwszej druzyny i jest w niej wiodaca postacia, a drugi meczy sie w srednich klubach angielskich czy hiszpanskich Odpowiedz jest prosta - nie maja takich samych predyspozycji.. Zaden trener nie nauczy prowadzenia pilki pierwszego lepszego chlopczyka tak jak prowadzi ja Messi z tym sie trzeba urodzic...Jesli nie ma czegos takiego jak talent a liczy sie tylko szkolenie i ciezka praca to dlaczego Ajax nie liczy sie na swiecie... Przeciez chyba nikt nie watpi ze tam szkolenie jest na najwyzszym swiatowym poziomie a ta druzyna od 10 lat nic nie osiagnela w europejskim futbolu i nawet ma problem z awansem do LM nie mowiac juz ze meczy sie tez w lidze holenderskiej...zatem jak wytłumaczyć, że jeszcze 30 lat temu byliśmy potęgą, a dziś już nie..po prostu brak talentow... kiedyś w piłkę codziennie grano na setkach tysięcy podwórek i z odnalezieniem pilkarskiego talentu trudno nie bylo..,dziś podwórka są puste,

Post został pochwalony 0 razy

endriu60 napisał:

W takich krajach jak Brazylia Argentyna czy niektore panstwa z Afryki warunki do treningu sa czesto koszmarne,jednak mnostwo pilkarzy z tych Krajow osiagnelo swiatowy poziom...liczy sie talent i praca

praca. Przede wszystkim praca. w tym przypadku także motywacja, bo chodzi o wyjscie z osobistej, rodzinnej nędzy czasami. Po drugie - nie powtarzaj utartych sloganów sprzed wielu lat. Obecnie naprawdę moglibyśmy pozazdrościć Brazylii czy Argentynie obiektów sportowych dla młodzieży, ośrodków z boiksami etc. Gadanina o kiwaniu się z własnym psem o puszkę konserw czy kopaniu piłki na plaży to dziś już tylko gadanina.

A co do Afryki - siatki scoutów europejskich klubów wywożą stamtąd dzieciaki już jako kompletne maluchy i szkolą je już w Europie. Co więcej - coraz więcej reprezentantów krajów afrykańskich zaczyna się legitymować urodzeniem w Europie jako dzieci emigrantów..

endriu60 napisał:

Jezeli talent nie miałby znaczenia. to dlaczego ze szkołki np. Barcelony jeden zawodnik trafia do pierwszej druzyny i jest w niej wiodaca postacia, a drugi meczy sie w srednich klubach angielskich czy hiszpanskich Odpowiedz jest prosta - nie maja takich samych predyspozycji

w szkółce Barcelony chłopców jest kilkuset. Wszyscy w Barcelonie nie zagrają. I niekoniecznie muszą tu decydować predyspozycje w sensie talentu - np trener potrzebuje w danym momencie więcej lewonożnych, więcej wysokich....Rozumujesz trochę jak ta laska na stadionie lekkoatletycznym, która zapytała o co chodzi w tym biegu na 10 km, czemu oni tak lecą w kółko. Jak jej powiedzieli, że to wyścig i jeden wygra, to zapytała po co wszyscy pozostali lecą, jak tylko jeden wygra.



.

endriu60 napisał:

. Zaden trener nie nauczy prowadzenia pilki pierwszego lepszego chlopczyka tak jak prowadzi ja Messi z tym sie trzeba urodzic.

a moje zdanie jest takie że jakbyś tego chłopczyka uczył prowadzenia piłki od 3 roku życia nie dając mu żadnych innych zainteresowań do wyboru, to wyjdzie z tego coś w rodzaju Messiego. Tak przecież tatuś stworzył Steffi Graff.


.

endriu60 napisał:

.Jesli nie ma czegos takiego jak talent a liczy sie tylko szkolenie i ciezka praca to dlaczego Ajax nie liczy sie na swiecie... Przeciez chyba nikt nie watpi ze tam szkolenie jest na najwyzszym swiatowym poziomie a ta druzyna od 10 lat nic nie osiagnela w europejskim futbolu

proste - bo kiedyś system Ajaksu był systemem Ajaksu. A dziś ten system podchwyciły kluby w całej Europie, także te od Ajaksu znacznie bogatsze.

endriu60 napisał:

.zatem jak wytłumaczyć, że jeszcze 30 lat temu byliśmy potęgą, a dziś już nie..po prostu brak talentow... kiedyś w piłkę codziennie grano na setkach tysięcy podwórek i z odnalezieniem pilkarskiego talentu trudno nie bylo..,dziś podwórka są puste,

a to jest właśnie argument przeciwko Twojej tezie o decydującej roli talentu. Bo przecież gdyby było tak jak piszesz, to po gwint komu kopanie na podwórkach - talent by sobie w człowieku był i szybko by się obudził w klubie.
A tymczasem - jak twierdzą zresztą Lubański czy Kowalczyk - własnie ta nieustanna kopanina na podwórkach dała im to coś, co potem nazywano talentem. Bo calutkie swoje dzieciństwo grali w piłkę, po całych dniach. Byli właśnie tym Messim szkolonym od 3 roku życia. Nic innego ich zasadniczo nie obchodziło, na kino forsy nie mieli, o DVD czy konsolach nikt nie słyszał. I tak stali się najlepsi wśród rówieśników drogą naturalnej selekcji a nie nadprzyrodzonego talentu.

Dla mnie wspaniałymi przykładami ewidentnej przewagi pracy nad talentem będą zawsze Hajto i Krzynówek. Naprawdę przeciętni polscy piłkarze, po wyjeździe za granicę do naprawdę przeciętnych klubów zacisnęli zęby i potężną wieloletnią harówą wywalczyli sobie w Bundeslidze naprawdę mocną pozycję (zwłaszcza Hajto, którego podczas ME w Austrii bez pudła rozpoznawali wszyscy niemieccy piłkarze i dziennikarze).

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: W takich krajach jak Brazylia Argentyna czy niektore panstwa z Afryki warunki do treningu sa czesto koszmarne,jednak mnostwo pilkarzy z tych Krajow osiagnelo swiatowy poziom...liczy sie talent i praca praca. Przede wszystkim praca.

W zadnym wypadku....tylko i wyłącznie talent poparty pracą,widac ze nie masz w swoim zyciu nic do czynienia ze sportem,o wyczynowym to nawet nie wspomne

Holt_ napisał:

Po drugie - nie powtarzaj utartych sloganów sprzed wielu lat. Obecnie naprawdę moglibyśmy pozazdrościć Brazylii czy Argentynie obiektów sportowych dla młodzieży, ośrodków z boiksami etc. Gadanina o kiwaniu się z własnym psem o puszkę konserw czy kopaniu piłki na plaży to dziś już tylko gadanina.

Bez przesady z ta zazdroscia,żadnych rewelacji,pozatym powiedz mi kiedy rodzilo sie mnostwo talentow w Brazyli czy Argentynie
?dawniej czy teraz,gdzie jak piszesz warunki sa znakomite,bo Ja zdecydowanie uwazam ze w czasach gdy kopano puszki

Holt_ napisał:

A co do Afryki - siatki scoutów europejskich klubów wywożą stamtąd dzieciaki już jako kompletne maluchy i szkolą je już w Europie. Co więcej - coraz więcej reprezentantów krajów afrykańskich zaczyna się legitymować urodzeniem w Europie jako dzieci emigrantów..

No tak,te maluchy zaciagane do europy,sa kompletnymi beztalenciami,ale komus upodobalo sie poprawic im standard zycia...tacy dobroduszni skauci,ktorzy wdrożą im niewolnicza prace i w ten sposob stana sie gwiazdami czołowych europejskich klubów

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: Jezeli talent nie miałby znaczenia. to dlaczego ze szkołki np. Barcelony jeden zawodnik trafia do pierwszej druzyny i jest w niej wiodaca postacia, a drugi meczy sie w srednich klubach angielskich czy hiszpanskich Odpowiedz jest prosta - nie maja takich samych predyspozycji w szkółce Barcelony chłopców jest kilkuset. Wszyscy w Barcelonie nie zagrają. I niekoniecznie muszą tu decydować predyspozycje w sensie talentu - np trener potrzebuje w danym momencie więcej lewonożnych, więcej wysokich....Rozumujesz trochę jak ta laska na stadionie lekkoatletycznym, która zapytała o co chodzi w tym biegu na 10 km, czemu oni tak lecą w kółko. Jak jej powiedzieli, że to wyścig i jeden wygra, to zapytała po co wszyscy pozostali lecą, jak tylko jeden wygra.

Nie kochany to jest kwestia talentu,bo tylko tacy graja w najlepszych klubach europy...wysokich i lewonoznych moze byc setka,ale tylko jeden talent zagra na danej pozycji jako podstawowy zawodnik,wszyscy pozostali trenują,ale maja swiadomosc ze z Boltem i tak nie wygrają

Holt_ napisał:

. endriu60 napisał: . Zaden trener nie nauczy prowadzenia pilki pierwszego lepszego chlopczyka tak jak prowadzi ja Messi z tym sie trzeba urodzic. a moje zdanie jest takie że jakbyś tego chłopczyka uczył prowadzenia piłki od 3 roku życia nie dając mu żadnych innych zainteresowań do wyboru, to wyjdzie z tego coś w rodzaju Messiego. Tak przecież tatuś stworzył Steffi Graff. .

Graff stworzyla sie sama bo to był wybitny talent,natomiast tatus robil z niej tylko kase,trudno zreszta sie dziwic takiej sytuacji

Holt_ napisał:

. endriu60 napisał: .Jesli nie ma czegos takiego jak talent a liczy sie tylko szkolenie i ciezka praca to dlaczego Ajax nie liczy sie na swiecie... Przeciez chyba nikt nie watpi ze tam szkolenie jest na najwyzszym swiatowym poziomie a ta druzyna od 10 lat nic nie osiagnela w europejskim futbolu proste - bo kiedyś system Ajaksu był systemem Ajaksu. A dziś ten system podchwyciły kluby w całej Europie, także te od Ajaksu znacznie [u] bogatsze.

Najlepsze kluby z europy kupuja gwiazdy futbolu,a nie zajmuja sie wyławianiem czy szkoleniem talentow,pomijajac oczywiscie fakt o wychowankach ktorzy przejawiaja ogromne mozliwosci czy sa poprostu talentami np.Raul,Maldini itp.. w Ajaksie jest poprostu stagnacja z wybitnymi talentami,choc nie twierdz ze nie ma ich wogóle

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: .zatem jak wytłumaczyć, że jeszcze 30 lat temu byliśmy potęgą, a dziś już nie..po prostu brak talentow... kiedyś w piłkę codziennie grano na setkach tysięcy podwórek i z odnalezieniem pilkarskiego talentu trudno nie bylo..,dziś podwórka są puste, a to jest właśnie argument przeciwko Twojej tezie o decydującej roli talentu. Bo przecież gdyby było tak jak piszesz, to po gwint komu kopanie na podwórkach - talent by sobie w człowieku był i szybko by się obudził w klubie. A tymczasem - jak twierdzą zresztą Lubański czy Kowalczyk - własnie ta nieustanna kopanina na podwórkach dała im to coś, co potem nazywano talentem. Bo calutkie swoje dzieciństwo grali w piłkę, po całych dniach. Byli właśnie tym Messim szkolonym od 3 roku życia. Nic innego ich zasadniczo nie obchodziło, na kino forsy nie mieli, o DVD czy konsolach nikt nie słyszał. I tak stali się najlepsi wśród rówieśników drogą naturalnej selekcji a nie nadprzyrodzonego talentu. ,

No wlasnie o to chodzi ze talenty wylapuje sie na podworku,teraz ich nie ma z prostej przyczyny,bo wiekszosc siedzi przy komputerach i nie ma mozliwosci odkryc u siebie wybitbnych umiejentnosci piłkarskich,pozatym w polsce rodzice bardziej kładą obecnie nacisk na wyksztalcenie,a nie żeby ich synek zapierdz...po boiskach.tzw wygodny i kasowny w przyszlosci tryb życia...w taki wlaśnie sposob odkryto talent w/w przez ciebie pilkarzy

Holt_ napisał:

Dla mnie wspaniałymi przykładami ewidentnej przewagi pracy nad talentem będą zawsze Hajto i Krzynówek.,

Hajto przykladem pracy,chyba sobie zartujesz...to leń nad leniami,jego twardy charakter,warunki i ciety jezyk spowodowaly że zaistnial na boiskach bundesligi,inaczej ma sie rzecz z Krzynowkiem to wybitny pracuś,ktory cos osiagnał bo dazył do tego za wszelka cene

Post został pochwalony 0 razy

endriu60 napisał:

W zadnym wypadku....tylko i wyłącznie talent poparty pracą

Hajto i Krzynówek to wielkie talenty?

endriu60 napisał:

,widac ze nie masz w swoim zyciu nic do czynienia ze sportem

a Ty masz, poza tzw szermierką, czyli pałaszowaniem bułeczek na sniadanie?

endriu60 napisał:

powiedz mi kiedy rodzilo sie mnostwo talentow w Brazyli czy Argentynie ?dawniej czy teraz,gdzie jak piszesz warunki sa znakomite,bo Ja zdecydowanie uwazam ze w czasach gdy kopano puszki

po prostu te kraje dziś nie są już tak biedne jak kiedyś i dziś piłka nożna powoli - jak w Europie - przestaje być jedyną szansą na wyrwanie się z bagna, a staje się jedną z wielu.

endriu60 napisał:

No tak,te maluchy zaciagane do europy,sa kompletnymi beztalenciami,ale komus upodobalo sie poprawic im standard zycia...tacy dobroduszni skauci,ktorzy wdrożą im niewolnicza prace i w ten sposob stana sie gwiazdami czołowych europejskich klubów

te lepsze trafiają do lepszych. Te gorsze do nas.
To raz, a dwa - gdyby nie te szkolenia w klubach, nikt by o nich nie usłyszał. Dziś futbol to przede wszystkim taktyka. Niestety, notabene, ale to inny temat. A taktyki na podwórku się nie nauczysz.

endriu60 napisał:

Nie kochany to jest kwestia talentu

dobra, EOT, bo dyskusja z Tobą jak zwykle zamienia się w tępe powtarzanie powtarzanie przez Ciebie jednego zdania, nihil novi. Aha i daruj sobie jakieś pokrzykiwania o tym, jak to argumentów mi zabrakło, na nikim już te Twoje sztuczki tu wrażenia nie robią.

chociaż wróć.....bo jeszcze:

endriu60 napisał:

Najlepsze kluby z europy kupuja gwiazdy futbolu,a nie zajmuja sie wyławianiem czy szkoleniem talentow

a jednak jeszcze sobie tego nie odmówię - oto gonitwa myśli endriu w całej okazałości.
Najpierw pisze o szkółce Barcelony

endriu60 napisał:

Jezeli talent nie miałby znaczenia. to dlaczego ze szkołki np. Barcelony jeden zawodnik trafia do pierwszej druzyny i jest w niej wiodaca postacia, a drugi meczy sie w srednich klubach angielskich czy hiszpanskich

, a potem a następnym zdaniu pisze, że najlepsze kluby Europy szkółek nie prowadzą.

Po prostu kwintesencja stylu dyskutowania i logiki wypowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Pon 20:56, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: Holt_ napisał: endriu60 napisał: W takich krajach jak Brazylia Argentyna czy niektore panstwa z Afryki warunki do treningu sa czesto koszmarne,jednak mnostwo pilkarzy z tych Krajow osiagnelo swiatowy poziom...liczy sie talent i praca praca. Przede wszystkim praca. W zadnym wypadku....tylko i wyłącznie talent poparty pracą . Hajto i Krzynówek to wielkie talenty?

No to może cały kontekst,aby była jasnośc...a zatem o czym ja pisze ? "o nieprzeciętnych talentach z Brazyli i Argentyny...mam wymieniac nazwiska? no bo chyba nie zaliczasz do nich Hajty i Krzynówka...zatem po co te banalne pytanie skoro zarowno jeden jak i drugi zagral w średnim europejskim klubie,w przypadku Hajty z pewnoscia nie dlatego ze ciezko pracował

Holt_ napisał:

Aha i daruj sobie jakieś pokrzykiwania o tym, jak to argumentów mi zabrakło, na nikim już te Twoje sztuczki tu wrażenia nie robią.

A na kim maja robic wrazenie jak na tym forum ostatnio pisalem chyba jakiś ruski miesiac temu wiedział co napisac jak forum praktycznie jest nieaktywne i mow za siebie bo uznam ze jestes w zmowie z pozostłymi

I teraz kolejny cały kontekst żeby była jasnośc

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: Holt_ napisał: endriu60 napisał: Najlepsze kluby z europy kupuja gwiazdy futbolu,a nie zajmuja sie wyławianiem czy szkoleniem talentow,pomijajac oczywiscie fakt o wychowankach ktorzy przejawiaja ogromne mozliwosci czy sa poprostu talentami np.Raul,Maldini itp.. w Ajaksie jest poprostu stagnacja z wybitnymi talentami,choc nie twierdz ze nie ma ich wogóle chociaż wróć.....bo jeszcze: Najlepsze kluby z europy kupuja gwiazdy futbolu,a nie zajmuja sie wyławianiem czy szkoleniem talentow a jednak jeszcze sobie tego nie odmówię - oto gonitwa myśli endriu w całej okazałości. Najpierw pisze o szkółce Barcelony

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: Jezeli talent nie miałby znaczenia. to dlaczego ze szkołki np. Barcelony jeden zawodnik trafia do pierwszej druzyny i jest w niej wiodaca postacia, a drugi meczy sie w srednich klubach angielskich czy hiszpanskich , a potem a następnym zdaniu pisze, że najlepsze kluby Europy szkółek nie prowadzą. Po prostu kwintesencja stylu dyskutowania i logiki wypowiedzi.

A czy zauwazyłes taki tekst w kontekscie wypowiedzi

endriu60 napisał:

,pomijajac oczywiscie fakt o wychowankach ktorzy przejawiaja ogromne mozliwosci czy sa poprostu talentami np.Raul,Maldini itp.. w Ajaksie jest poprostu stagnacja z wybitnymi talentami,choc nie twierdz ze nie ma ich wogóle

w przypadku Barcelony Xavi,I niesta, itp

oczywiscie ze chodzilo mnie o talenty,ktore zasilaja bezposrednio wychowankowie,zaden renomowany klub nie bedzie szkolil gwiazd po to aby je zaraz sprzedac,rozchwytywani sa ci o ktorych pisalem czyli nie znajdujacy miejsca w klubie...Na tym polega szkolenie Holt...Przykro że nie rozumiesz kwintesencji,ale to wynika z braku twojego rozeznania...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez endriu60 dnia Wto 16:42, 25 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

endriu60 napisał:

oczywiscie ze chodzilo mnie o talenty,ktore zasilaja bezposrednio wychowankowie

i wszystko jassne

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

endriu60 napisał: oczywiscie ze chodzilo mnie o talenty,ktore zasilaja bezposrednio wychowankowie i wszystko jassne

Oczywiście ze chodziło mi o wybitnie utalentowanych wychowanków klubu,którzy zajmują miejsca w podstawowym skladzie...teraz lepiej?

Tak na marginesie to ignorant z ciebie nieprzecietny...a wykrztalcenie twoje słuzy tylko do ponizania innych...własnie osoby Twojego pokroju,udawaja ze sa lepsi,ale w praktyce to zyciowe nieudaczniki

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Dość szczęśliwy mecz dla Lecha

Zgadzam sie,dobrze jednak ze od czasu do czasu szczescie jest po naszej stronie

RTS napisał:

chociaż w żadnym wypadku nie można mówić o tym, że Kolejorz ma duże szanse na dalszy awans.

O tutaj sie nie zgadzam szanse wbrew pozorom sa przeogromne

RTS napisał:

bowiem 1:0 zawsze traktować należy, jako czyste konto przed rewanżem na wyjeździe..

to czyste konto jak to nazwaleś,zmusza gospodarzy,aby awansowac do strzelenia dwoch goli,nie tracac zadnego,co wiecej kazda porażka jedna bramka,przy strzeleniu przez Lechitow gola daje nam awans.Lech pomimo słabego wystepu w pierwszym meczu ma duzą szanse awansu i jestem pewien ze to wykorzysta,szkoda ze nie zagra Peszko,brak odpowiedzialnosci w pierwszym meczu,zbyt wczesna radosc.Stawiam na remis w tym meczu

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez endriu60 dnia Czw 18:38, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

No i pozamiatane. Poza Polonią żadna z naszych "klasowych" drużyn nie potrafiła wygrać dwumeczu.
Tu nawet nie ma co komentować.

Post został pochwalony 0 razy

Eee tam Legia i Lech jakieś dwumecze wygrywali tylko z kim
Lech po karnych wypada. Można było zarobic troche kasy, pograć na dobrych obiektach rozwijać sie i nic z tego. Gdzie ten rozwój ma teraz być w Wodzisławiu? Ogólnie stypa bo LE była bardzo ważna. Niestety Lech jest w słabej dyspozycji to nie jest przypadek .Nie ma tego polotu co rok temu. Teraz do defensywy większych pretensji nie mozna miec szarpali, walczyli stracili tylko jedną bramkę. Za to ofensywa praktycznie jej nie bylo. Przy większym szczesciu mogło być dobrze jednak nie mozna na tym bazowac szczescie mial Lech rok temu z Austrią. Tutaj Lewy i Rengifo mieli okazje cos z tego powinno paść. Bramka dla Lecha? Dziwnie sie sędzia zachowł pierw wskazuje na środek zaraz nie uznaje.
Brugia miała cały czas więcej z gry w dwumeczu cisneła i w końcu coś wpaśc musiało. Szkoda bo zespół był do łykniecia. Europa nam odjechała. Nie radzimy sobie z przeciętymi czy nawet slabymi. Gdyby ktoś bardziej renomowany był wczoraj odprawił by Lechitów bez większych kłopotów

Post został pochwalony 0 razy

endriu60 napisał:

Tak na marginesie to ignorant z ciebie nieprzecietny...a wykrztalcenie twoje słuzy tylko do ponizania innych

jak widać na załączonym obrazku, Twoje nie służy do niczego.

Post został pochwalony 0 razy

LUBU napisał:

Bramka dla Lecha? Dziwnie sie sędzia zachowł pierw wskazuje na środek zaraz nie uznaje.

bo wbrew temu co plótł Lubański, liniowy jednak sygnalizował faul.

Trzeba się z tym pogodzić, bramkarz w piątce jest nietykalny.

Lech na awans nie zasłużył, zarówno w pierwszym jak i drugim meczu ustępując wyraźnie rywalowi w umiejętnościach czysto piłkarskich.

Post został pochwalony 0 razy

puchary europy jeszcze sie dobrze nie zaczely a polskie kluby juz beda wylacznie tylko przy telewizorze siedzic smutno smutno pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Nic nowego. Leo winny.

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Nic nowego. Leo winny.

a co Ty możesz o tym wiedzieć? Nawet eliminacji nie oglądałeś.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Pią 07:28, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

I runda eliminacyjna do Ligi Europejskiej:

Szachtior Karaganda (KAZ) - Ruch Chorzów 1:2

Ruch Chorzów - Szachtior Karaganda (KAZ) 1:0

II runda eliminacyjna do Ligi Mistrzów:

Inter Baku (AZE) - Lech Poznań 0:1

Czyli Europejskie Puchary zainicjowane, a na początek pokonaliśmy gigantów z Kazachstanu i Azerbejdżanu. Dobrze, że jak na razie nie straciliśmy żadnego malutkiego punkciku liczącego się do klubowego rankingu. Ważne zwycięstwo Lecha zapewne pozwoli uniknąć kompromitacji jaka przed rokiem spotkała Wisłę. Odpadnięcie w 3 rundzie eliminacyjnej da na pocieszenie Poznaniakom udział w Lidze Europejskiej. Ciekawe, czy Lechici będą mieli przyjemność dobrze wylosować. O ile dobrze pamiętam to z zeszłorocznej drabinki Wisły do LM awansował węgierski Debreczyn... Jeśli Lechowi marzy się chociaż IV runda to musi wzmocnić atak bo Wichniarek (gratuluję udanego powrotu!)i Mikołajczak to trochę za mało. Plan minimum na ten sezon - dwie drużyny w fazie grupowej LE i jedna drużyna, która z tej grupy wyjdzie...

Post został pochwalony 0 razy

Losowanie III rundy eliminacji LE:
Wisła/Siaulai - Portadown/Quarabag - tylko dla formalności napisałem Wisła/Siaulai, bo niema chyba wątpliwości, co do tego, kto awansuje; potencjalni przeciwnicy są łatwi i Wisła nie powinna mieć problemów z dalszym awansem
Valletta/Ruch - Austria Wiedeń/Široki Brijeg - w przypadku awansu Ruch będzie miał trudne zadanie; Austria to zmora polskich drużyn, w pierwszym meczu z Siroki tylko zremisowała 2-2 (grając u siebie); Siroki wydaje się teoretycznie łatwiejszym rywalem, ale czy na pewno ??
Jagiellonia - Aris - ciężko cokolwiek powiedzieć o tej rywalizacji; Wydaje mi się, że Jaga może powalczyć o awans

Post został pochwalony 0 razy

A więc Wisła i Ruch przechodzą do trzeciej rundy. Ruch wymęczył bezbramkowy remis z maltańską Valettą. Ponoć bardzo dobrze pokazał się bramkarz Ruchu - Chorwat Matko Perdijc. Czyli znowu bramkarz bohaterem, tym razem przeciwko drużynie z Malty... No nieźle. W następnej rundzie ciężka przeszkoda - Austria Wiedeń.

Wisła wygrała pewnie 5:0. Sporo pomogła szybka czerwona karta dla piłkarza Szawle. Na wyróżnienie moim zdaniem zasługują Żurawski, Piotrek Brożek, Jovanic, Sobolewski. Całkiem nieźle Boguski i Garguła. Przebłyski Pawła Brożka. Cikos ma potencjał, jest mocny i odważny. Zobaczymy jak Wisła wypadnie na tle mocniejszego przeciwnika. Na razie czeka azerski Karabach.

Czas chyba powoli zaprzestać w Wiśle transferów, bo jak tak dalej pójdzie to w kolejnych meczach zmieniona będzie ponad połowa składu. Do Wisły dołączyli Osman Chavez ( w sumie sam już nie wiem czy w końcu podpisał), obiecujący Argentyńczyk Andres Rios i Cezary Wilk, wcześniej jeszcze skrzydłowy Dragan Paljic. Środek obrony uzupełni jeszcze prawdopodobnie 21-letni Namaie Mendy, piłkarz Lorient (w pierwszej drużynie jeszcze nie zagrał). Personalnie, mimo straty kilku trzonowców, Wisła wydaje się być najmocniejsza od paru lat, tylko jak słusznie zauważył wcześniej Christof, ciężko ich będzie szybko zgrać (zwłaszcza obronę) ... Pozdrawiam!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Red_Devil dnia Czw 21:17, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

Szybko trzeba było zacząć grać sami jednak to sobie wypracowaliśmy.

To co sie wydarzyło w Poznaniu przeszło wszystkie najgorsze oczekiwania. Lech drżął o awans grając z mistrzem Azerbejdżanu. Coś karygodnego. W pierwszej połowie okazje były jednak pomysłu na gre w całym meczu nie było żadnego ! Zieliński nie miał do zmiany napastnika, po zejsciu Wichniarka żałosnie wyglądał napad nie wiadomo kto tam grał.
Okoliczności awansu były fatalne, jedyne dobre w tym to, że jakoś przeszli i może potem sie poprawią.
Kotorowski wiele razy był krytykowany już go nie raz wymieniano odkupił wszystkie błędy, bądźmy szczerzy on uratował ten sezon. Brak awansu to byłby dramat, raz że doszło by do największej kompromitacji w historii klubu dwa wielkie straty i ogólnie ogromne rozczarowanie i wstyd. Niech wszyscy zacisną zęby jest następny mecz i trzeba być już lepszym. Środek Lecha na puchary wygląda jednak słabo dobrze by ktoś jeszcze szybko doszedł.

Sparta Praga - Lech
Ciekawe spotkanie. Sparta to dość uznana marka. Zespół występujący wielokrotnie w LM. Zobaczymy jak na tle tego solidnego zespołu Lech wypadnie. Gra musi być już znacznie lepsza by o czymś myśleć. To jest futbol i zawsze może coś wyjść oby w Pradze tak było.

Wisła łatwo poradziła siebie i tak powinno być. Nie było kłopotów bo nie powinno one zaczną sie poźniej. Ofensywa Wisły wygląda naprawde dobrze. Jeszcze sie wzmacniają niech tylko z tym nie przesadzą bo zrobi sie kocioł. Za to obrona po odejściu jej podstawy Marcelo-Głowacki to najsłabszy punkt. Tak szybko sie nie załata tej dziury.
Ruch sie męczył dobrze, ze nikt tego poza będącymi na meczu nie widział.

Ruch - Austria Wiedeń
Jagielonia - Aris Saloniki
Wisła - Karabach

Od Wisły awans jest wymagany. Dobrze by było w Krakowie zapewnić sobie zaliczkę bo niewiadomo co tam na miejscu spotka wiślaków. Jeden krok jeszcze do grupy by został.
Mam nadzieje, że Jaga powalczy choć doświadczenie ma zerowe. Zwłaszcza rewanż w Salonikach będzie cięzki.
Nie wiedomo gdzie Ruch zagra. Autria to zupełnie inne doświadczenie. Zespoł ograny w pucharach. Austria faworytem

Post został pochwalony 0 razy

patrzac na wyniki polskich klubow niewiem czy mozna sie pocieszyc tymi slowami dopuki pilka w grze jest zawsze szansa co roku powtarza sie prawie jedno i tosamo scenario zanim puchary europy sie jeszcze dobrze nie zaczna polskie druzyny juz te puchary zegnaja i siedza wylacznie przed telewizorem zeby patrzyc na innych jako kibic jestem po prostu zalamany jak sie co roku te same scenario widzi no ale polska pilka z pzpnem na czele niechce wyciagnac prawidlowe wnioski i nadal tez i w nastepnych latach te scenario co roku bedzie chyba normalnoscia az strach pomyslec co za dwa lata na euro moze byc za kompromitacja brak mi jakis slow zeby cos konstrktywnego napisac spij dalej polsko bo i te porazki od druzyn wogule na swiecie nie znanych i tak cie nie obudza do radykalnej zmiany pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

4 mecze - 4 porażki bramki 2-7

Lech nawet przyzwoicie wyglądał w Pradze. Momentami ta gra nie była zła. Była znakomita okazja Arboledy inne próby. Z czasem było gorzej aż stracili niepotrzebną bramkę i sie zaczeło. Tutaj można było znacznie więcej ugrać. Zieliński nie podjął większego ryzyka był z 0-0 zadowolony. Znów jednak mecz który mógł sie lepiej ułożyć konczy sie niedosytem i porażką
Na szczęcie rewanż w Polsce. Takiego dna jak z Baku już nie zagrają. Potrzebna jest jednak maksymalna koncentracja bo skuteczność narazie okropna. Ten wynik jednak jest niewygodny. Sparta zagra na kontre i strata bramki to juz klopot. Jest jednak jeszcze o co grać

Ruch czy Jaga faworytami nie byli. Ruch był piłkarsko słabszy może do Wiednia jechać by w miare sie z pucharami pożegnać.
Jaga wyszła stremowana i rywal to widział. Potem szarpali, atakowali brakło wykonczenia. Ten klub jednak pierwszy raz pokazał sie w Europie !
Natomiast to co sie stało w Krakowie to wielki niesmak. Jakiś wielkich wyczynów nikt nie oczekiwał jednak w miare pewnego awansu. Tymczasem była stypa jak już Iwan mówi ze Karabach był lepszy to jest już źle. Wisła narobiła sobie problemów a jak nie poprawi sie w Azerbajdzanie to narobi sobie wstydu. Lepiej nie myśleć co może sie dziać w przypadku braku awansu. Mają jeszcze jedną próbe każdy niech sie obudzi bo spadną na nich gromy będzie gorąco.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LUBU dnia Pią 20:15, 30 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]
lubu wiem ze jestes kibicem kolejorza zycze lechowi powodzenia tak jak kazdej innej polskiej druzynie ale jezeli kolejorz nie da rade to jedne usprawiedliwienie juz maja trudno mi mieszkajac w niemczech niektore rzeczy co sie w polskiej pilce dzieja zrozumiec pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

W polskiej piłce niestety wiele jest takich rzeczy gdzie ciężko to zrozumieć...
Usprawiedliwiać sie nie ma co bo wiedziano, że ta murawa nie jest w dobrym stanie już dawno. I można było choć jakąś kosmetykę zrobić by poprawić jej stan.
Podobnie jak z kadrą. Walcząc o LM trzeba sie należycie wzmocnić. Wiadomo, że Lewandowskiego nie da sie zatrzymać. Ataku wieć nie było bo Mikołajczak to nie jest ten poziom Chrapek też zrosztą nie wiadomo co z nim. Udało się sciągnąć Wichniarka na "last minute" jednak potrzebuje troche czasu na zgranie podobnie z Tchibambą, sprowadzony Kiełb nawet nie załapał sie na ławkę do Pragi.
Srodek też wymaga poprawy tego nie ma. Dlaczego Zieliński nie puszcza Zapotoki, którego bardzo chciał ledwie po obejrzeniu niecałej połowy w jego wykonaniu. Nie wyszystko wygląda taj jak powinno ale trzeba sobie radzić. Ciekawy czy Zieliński zdecyduje sie na bardziej ofensywne zestawienie w rewanzu bo czegos szukać trzeba.

Post został pochwalony 0 razy

Który to już pogrzeb naszej piłki ? Azerowie zwyczajnie nas ośmieszyli... Pomoc i atak nie istniały, koszmarny mecz przede wszystkim Pawła Brożka i Żurawskiego... Niechciany w klubie Małecki pokazał, że ma jaja i praktycznie w pojedynkę mógł uratować honor Wiślaków.

LUBU napisał:

Podobnie jak z kadrą. Walcząc o LM trzeba sie należycie wzmocnić. Wiadomo, że Lewandowskiego nie da sie zatrzymać. Ataku wieć nie było bo Mikołajczak to nie jest ten poziom Chrapek też zrosztą nie wiadomo co z nim. Udało się sciągnąć Wichniarka na "last minute" jednak potrzebuje troche czasu na zgranie podobnie z Tchibambą, sprowadzony Kiełb nawet nie załapał sie na ławkę do Pragi.

Ano właśnie. Drużyna powinna być zbudowana co najmniej pół roku przed występem w europejskich pucharach. Ale u nas za cholerę nie potrafią, albo nie chcą tego zrozumieć... Czy w takiej Wiśle nie mogło coś drgnąć w przerwie jesienno - wiosennej? Pewnie nie byłoby straty mistrza a i drużyna by się zdążyła zgrać, wypracowałaby sobie styl. Bo nie potrafić stworzyć choć jednej stuprocentowej sytuacji w meczu z Azerską drużyną jest wstydem i kompromitacją... I co najzabawniejsze - nie mówimy tutaj o mistrzu Azerbejdżanu...

LUBU napisał:

Ciekawy czy Zieliński zdecyduje sie na bardziej ofensywne zestawienie w rewanzu bo czegos szukać trzeba.

No chyba nie ma wyjścia... Trzeba spróbować ustawić koło siebie Tschibambę i Wichniarka i liczyć na to, że w ciągu paru dni w miarę się zgrali. Po wtorkowym meczu nie spodziewałem się, że Lech będzie drużyną, która będzie miała najbardziej realne szanse na awans do następnej rundy, no ale cóż...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Red_Devil dnia Sob 11:24, 31 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

czerwony diable najgorsze w tym jest ze to co roku pierw sprzeda sie najlepszych bo nie idzie ich zatrzymac czesto a nastepcow jeszcze sie nie ma tylko ile razy w polsce oni chca ta procedure powtarzac gdzie tu jakas logika ma byc ja rozumiem ze bledy kazdy robi bo to normalne w zyciu ale jak sie z bledow nie wyciaga odpowiednie wnioski tylko co roku je na nowo powtarza niewiem jak to nazwac usprawiedliwiac to ze slowami to polska wlasnie czy ulanska fantazja albo isc z siekiera na slonce niewiem dlatego smuci mnie to bardzo pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Dziwne to wszystko jest. Lech od roku czasu musiał wiedzieć, że niedługo trzeba będzie kupić kogoś w miejsce Lewandowskiego... Mieli mnóstwo czasu na znalezienie odpowiedniego następcy. Ale po co.
A Wisła chyba znowu zlekceważyła sytuację. Kupowanie obrońców w ostatniej chwili... Pewnie myśleli, że skoro to dopiero pierwsze rundy to awansuje się na stojąco. Mało im było kompromitacji w Oslo, Tbilisi, czy Tallinie. W czwartek zobaczymy, czy kolejny sezon dla Wisły będzie stracony...

Post został pochwalony 0 razy