. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Humor
. Dowcipy Go back
Autor Wiadomość
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Leci samolot, krowa trawę je, długopis spadł mi na ziemię, piszę więc ołówkiem, a Słowacki wielkim poeta był Very Happy Spróbuj większego suchara napisać Wink

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Siostra, aczkolwiek nie widze.

Post został pochwalony 0 razy
Christof


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Króleskie Miasto Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ile słoni wejdzie do Trabanta ?
- Cztery, bo Trabant jest rejestrowany na cztery osoby.

Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau !
- Halo?
- Hau !
- Nic nie rozumiem.
- Hau !
- Proszę mówić wyraźniej !
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula : Hau !!!

- Ile słoni wejdzie do malucha?
- Cztery.
- A ile żyraf wejdzie do malucha?
- Żadna bo tam już siedzą słonie.
- A po czym poznać że słonie są w teatrze?
- Przed teatrem stoi maluch.

Król ludożerców płynie statkiem do Europy.
Przed pierwszym posiłkiem podchodzi do niego kelner i pyta:
- Co panu podać?
- Listę pasażerów...

Masztalski staje przed drzwiami Ecika.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- A co kto tam? - denerwuje się Masztalski.
- A co puk, puk? - denerwuje się Ecik.

Wizytator przychodzi do klasy i pyta:
- Jak się nazywasz?
- Bruce Lee!
- A ty?
- Bruce Lee?
- A ty?
- Bruce Lee!
Wychodzi z klasy i idzie do wychowawcy:
- Zgłupieli czy co? Każdy z nich twierdzi, że nazywa się Bruce Lee...
- Niech im pan nie wierzy - odpowiada wychowawca - to ja jestem Bruce Lee.

Dzielnicowy! - skrzeczy papuga.
- Co?
- Ty gupieloku zasmarkany!
Dzielnicowy szaleje ze złości... Papuga Ecika, wci±ż siedz±ca w oknie,
kpi z niego publicznie. Idzie ulicą, a ona znowu:
- Dzielnicowy!
- Co?
- Ty gupieloku zasmarkany!
Dzielnicowy nie wytrzymał! Poszedł do Ecika i powiedział mu,
że jeśli papugi nie uspokoi, to ją obedrze ze skóry.
Następnego dnia dzielnicowy znowu przechodzi koło okien Ecika.
- Dzielnicowy! - skrzeczy papuga.
- Co? - zaciska pięści dzielnicowy.
- Ty wiesz co! - odzywa się wyraĽnie rozbawiona papuga.

Papuga Masztalskiego miała straszny pociąg do wódki.
Piła jak tęgi chłop! Masztalski już nie mógł wytrzymać i razu pewnego przed wyjazdem na delegację postanowił ją przećwiczyć.
- Tu na stole - mówi do papugi - stawiam pół litra. Jak to tkniesz, to ci wszystkie pióra wyskubię! Godom ci, to nie są żarty !
Po trzech dniach Masztalski wraca do domu i widzi:
firanki pozrywane, obrus na podłodze, butelka pusta, a papuga zatacza się na stole i wyrywając sobie pióra mówi:
-A na pierona mi te pióra...

Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu, podłączony do różnych urządzeń.
Wpada Maryjka i siadając na brzegu lóżka lamentuje:
- Co ci to chłopeczku? Takiś ty borok! Cierpisz, ja?
Masztalski rusza kilka razy ustami i pokazuje coś ręką.
- Co to - lamentuje baba dalej - napisać mi coś chcesz? Mosz tu kartka i ołówek.
Masztalski pisze coś i zamyka oczy.
-Tak żech bez chłopa została!! - lamentuje baba i wzrok jej zatrzymuje się na zapisanej kartce:
"Maryjko, pieronie, bier ta swoja rzyć z tej rury, bo dychać nie moga".

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
To ja moze zaczne od tego co lubie najbardziej,dam kilka dowcipow

Niedzwiedz wchodzi do kibla i zaczyna liczyc:
1..2..3..4..5..6..7
i wychodzi
zajaczek pyta sie Co ty liczyles w tym kiblu ?
No normalnie
1 rozsuwam rozporek
2 wyciagam fujare
3 zsuwam napletek
4 leje
5 nasuwam napletek
6 chowam fujare
7 zasuwam rozporek
aha w takim razie ja tez sprobuje

1..2..3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.3.5.........




Trzech marynarzy - Polak , Chinczyk i jakis Murzyn, uwiezieni byli na malej lodce po tym jak ich statek zatonol. Poniewaz bylo miejsce tylko na trzy osoby, jeden z nich musial ustapic miejsca kapitanowi i plynac samemu do ladu polozonego setki kilometow od miejsca w ktory sie obecnie znajdowali.
Kapitan wadl na wspanialy pomysl , aby zadac kazdemu jedno pytanie i jesli je odpowie dobrze, to wtedy zostaje na lodce, jesli nie, to wtedy przegrany musi zasuwac do brzegu o wlasnych silach....
Pierwsze pytanie bylo dla Polaka:
-Jaki nazywal sie statek zatopiony przez lodowiec?- pyta kapitan.
-Titanik! odpowiada pewnie Polak.
-Drugie pytanie dla ciebie, - mowi kapitan zwracajac sie do Chinczyka...- Ile osob bylo zabitych?
- Trzy tysiace czterysta siedemdziesiat ??? - odpowiada niepewnie Chinczyk....
-Dobrze! -mowi kapitan.
Odwraca sie do Murzyna i mowi:
-Podaj ich imiona!




Przychodzi facet do lokalu, a przy wejsciu stoi 'bramkarz' ktory go pyta:
-Masz jakis noz?
-Nie nie mam.
-A jakies ostre narzedzie?
-Tez nie posiadam.
-A moze pistolet?
-Nie! Gdzie tam!!
-A moze chociaz kastet?
-Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzal na niego z politowaniem, rozbil butelke...
-No to masz!!




Ojciec siedz?cy przed komputerem, nie odrywajac wzroku od monitora pyta:
- A gdzies ty był?
- W wojsku tato..




Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
- Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowosci. Sa nawet Indianie, którzy leja się kijami bejzbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.



***



Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont
wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!!
Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w
Erewaniu???

***

Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyzowanie rownorzedne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy ?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zly egzaminator - Toz przeciez mowie, jest pan, tramwaj i karetka. Skad wzial sie motocyklista?
- A ch*j ich wie skad oni sie biora...

***

Poszedl facet do lasu. Tak łazil i łazil, że w koncu zabladzil. Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie. Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mowi :
- Co tu robisz?
- Zgubilem sie - odpowiada facet.
- Ale czego sie kurde tak drzesz? - pyta znowu wsciekly niedzwiedz
- Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. - mowi gosc
- No to ja uslyszalem. Pomoglo ci?

***

Siedzi Mietek u Janka i sobie popijają. Nagle Mietek mówi do Janka:
- U ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
- Nie, to zegar z kukułką.
- Zegar z kukułką? Jak to?
- Sam zobacz.
Janek wziął pustą flaszkę po wódce,zamachnął się i rzucił w ścianę,a tu
głos zza ściany:
- Cicho tam! Jest 4 rano!

***
Oficer radziecki rozmawia z rekrutem:
- Kto jest twoim ojcem?
- Marszałek Stalin - odpowiada rekrut
- Jak to? - pyta zdziwiony oficer
- Przecież marszałek Stalin jest ojcem nas wszystkich, prawda?
Zaskoczony oficer musiał przyznać mu rację, po czym znowu pyta:
- A kto jest twoją matka?
- Związek Radziecki!
- Co to znaczy ?
- Skoro mówi się, że Zwiazek Radziecki jest matką wszystkich narodów...
Odpowiedzi rekruta bardzo podobały się oficerowi, więc z nadzieją w głosie
zadaje jeszcze jedno pytanie"
- A kim chciałbyś zostać?
- SIEROTĄ!

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
naprawde fajne Arrow [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Jak ktoś jeszcze nie zna tej strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
Czytać od dołu (czyli chronologicznie) Wink

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pewien mężczyzna miał członka o długości 50 cm. Pomimo, że wielu facetów marzy o takich rozmiarach, jemu delikatnie to przeszkadzało.
Dowiedział się od znajomego, że w pobliskim stawie przesiaduje żaba, która po oświadczynach zawsze odmawia i w związku z tym członek zmniejsza się o 10 centymetrów. Na następny dzień ów mężczyzna przeszedł się nad staw i spotkał słynną żabę:
-Wyjdziesz za mnie?
-Nie.
I pyk, członek mniejszy o 10 cm. Jednak 40 cm to też trochę za dużo i na następny dzień facet postanowił powtórzyć "kurację":
-Wyjdziesz za mnie?
-Nie.
No i znów pyk. Członek długości 30 cm. Mężczyzna postanowił przejść się jeszcze jeden raz gdyż uważał, że członek o długości 20 cm będzie idealny. Tak też zrobił:
-Wyjdziesz za mnie?
-Panie, trzeci raz już Pan tu przychodzisz. Tak trudno zrozumieć? NIE! NIE! NIE!

Post został pochwalony 0 razy
Panienka_Kochajaca_Sport


Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Lol Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Danio


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
buhahaha. Najlepszy kawał jaki się tutaj znajduje. Brawo Sdney!! Wink

Post został pochwalony 0 razy
Danio


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pewien rybak złapał złotą rybkę a że była mała i nie wiedział, że to złota, wypuścił ją.
Łowi, łowi dalej te ryby. W pewnej chwili myśli sobie.
- Kurcze, taki upał..... Napiłbym się piwa.
Jak na zawołanie pojawiło się przed nim "Tyskie" Wink
Zdziwił się nieco, ale wypił trunek.
Po chwili pomyślał- skoro pojawiło się jedno, to może i cała skrzynka się pojawi???
Spojrzał w dół, a tam cała skrzynka Tyskaczy.
Pije i łowi.....jednak po dłuższej chwili myśli - co ja tak sam będe pił
Pyta więc faceta łowiącego nieopodal:
- Panie, Napije Pan się Tyskiego??
- Nie, dziękuje.
- To chój ci w dupę!!!!!
- ałłłaaa, ałłłaaaaaaa!!

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
dowcip tylko dla pełnoletnich Laughing

Jakie są trzy stadia męskiej otyłości?

I - nie widać, jak wisi

II - nie widać, jak stoi

III - nie widać, kto ciągnie....

Post został pochwalony 0 razy
Pucek
Administrator

Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Danio napisał:
Pewien rybak złapał złotą rybkę a że była mała i nie wiedział, że to złota, wypuścił ją.
Łowi, łowi dalej te ryby. W pewnej chwili myśli sobie.
- Kurcze, taki upał..... Napiłbym się piwa.
Jak na zawołanie pojawiło się przed nim "Tyskie" Wink
Zdziwił się nieco, ale wypił trunek.
Po chwili pomyślał- skoro pojawiło się jedno, to może i cała skrzynka się pojawi???
Spojrzał w dół, a tam cała skrzynka Tyskaczy.
Pije i łowi.....jednak po dłuższej chwili myśli - co ja tak sam będe pił
Pyta więc faceta łowiącego nieopodal:
- Panie, Napije Pan się Tyskiego??
- Nie, dziękuje.
- To chój ci w dupę!!!!!
- ałłłaaa, ałłłaaaaaaa!!


buahahahahhahahahahhahahahaha Gives thy a finger tak samo dobry jak sidneya...

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Robi sie goraco : zna ktos jeszcze jakies z serii dla pelnoletnich:?:


PS. Holt_ a jak mi brakuje kilku miesiecy do pelnoletnosci to nic Question

Post został pochwalony 0 razy
Christof


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Króleskie Miasto Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Mówisz i masz:

Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!!!

Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!

Nawalony zając wraca po nocy do domu. W pewnym momencie fiknął i zasnął. W międzyczasie znalazły go dwa wilki i nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności. Rano zając się budzi, rozgląda się po pobojowisku i mówi:
- Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwalę...

Post został pochwalony 0 razy
Panienka_Kochajaca_Sport


Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Christof napisał:
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!



To ulubiony (i chyba zresztą jedyny jaki zna:D) kawał mojej 10 letniej siostry Very Happy po prostu mówi go każdemu kogo spotyka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Danio


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Rozmawia "Maluch" (fiat 126 p) z Czołgiem
- Te Maluch, ty to masz przejebane!!! Masz silnik w dupiee!!
- Wole mieć silnik w dupie niż chója na czole!!

Post został pochwalony 0 razy
Christof


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Króleskie Miasto Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Garść dowcipów o b. ZSRR:

W jednym z moskiewskich przedszkoli pani pyta dzieci:
- W jakim kraju dzieci mają najładniejsze zabawki?
- W Związku Radzieckim! - odpowiadają chórem dzieci.
- A w jakim kraju dzieci mają najładniejsze ubranka?
- W Związku Radzieckim! - znów odpowiadają dzieci.
- A w jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie?
- W Związku Radzieckim! - jeszcze raz odpowiadają dzieci.
Nagle nauczycielka zauważa, że jedno z dzieci stoi w kącie i płacze.
- Wowa, dlaczego płaczesz?
- Bo ja tak bardzo chciałbym mieszkać w Związku Radzieckim!...

Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
- Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
- Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!

Rok 1980. Moskwa, ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Na trybunę wchodzi Leonid Breżniew, wyciąga tekst przemówienia i zaczyna:
- O, o, o, o, o.
Szybkim krokiem podchodzi do niego jeden z organizatorów igrzysk i mówi:
- Towarzyszu sekretarzu generalny, tekst przemówienia zaczyna się nieco niżej, a to, co teraz czytacie, to kółka olimpijskie!

Z fabryki odkurzaczy w ZSRR odchodzi najstarsza pracownica. Dyrektor wygłasza mowę:
- Była pani z nami najdłużej ze wszystkich. Była pani najlepszą pracownicą. Tak więc w dowód uznania zasług dla kraju, za zgodą KC KPZR otrzymuje pani dyplom "Zasłużony dla socjalizmu" oraz Order Przodownika Pracy.
- A czy nie mogłabym w zamian dostać odkurzacza?
- Nie ma pani odkurzacza? Ani jednego pani nie wyniosła? Dobrze wiemy, wszyscy wynoszą.
- A wyniosłam, wyniosłam. Kilkanaście ich było... Ale co w domu złożyłam, to zawsze był Kałasznikow.

Szeregowiec przychodzi do dowódcy:
- Towariszczi, tanki jadą!!!
- Skolko ich?
- Wosiem.
- To bieri granat i rozgoni tanki.
Po chwili:
- Rozgonił tanki?
- Rozgonił.
- To oddawaj granat!

Po hibernacji 40-letniej, budzą się: Bush i Gorbaczow. Gorbaczow patrzy w gazetę i zaczyna się śmiać.
- Z czego sie tak śmiejesz? - pyta go Bush.
Gorbaczow pokazuje mu gazetę, a tam na pierwszej stronie tytuł:
"USA przeszło na komunizm".
Bush przerzuca jedną stronę i zaczyna się śmiać jeszcze głośniej.
- A ty z czego sie śmiejesz ? - pyta Gorbaczow.
Bush pokazuje mu drugą strone gazety, a tam tytuł:
"Zamieszki na granicy polsko-chińskiej".

Idzie facet ulicą w Moskwie i nagle spada mu na głowę cegła. Leży nieprzytomny, a wokół niego zbiera się tłum.
- Co za czasy. Nie można juz spokojnie przejść ulicą. cegły z dachów spadają. - narzekają ludzie.
Nagle ktoś zauważa:
- Ludzie, przecież to towarzysz z aparatu partyjnego.
- Ajajaj... naroiło się tych od aparatu, że już i cegła niema gdzie upaść.














Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.

Post został pochwalony 0 razy
Danio


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Christof napisał:

Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.



No i ja też się śmieje Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Christof


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Króleskie Miasto Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Danio napisał:
Christof napisał:

Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.



No i ja też się śmieje Laughing Laughing


Tak to jest jak się posta na szybko wysyła Wink

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Zasłyszane na basenie:

Dlaczego ptaszka nie wolno brać do buzi?

Bo to grozi ptasią grypą.

Post został pochwalony 0 razy
MILKIWAY


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Do księdza w pewnej parafii ma przyjechać biskup. No to ksiądz postanowił
pójść na ryby i własnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi
nad rzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... coś potężnego się złapało.
Ciągnie, ciągnie, ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do
księdza i mówi:
- Niech ksiądz da mi wędkę, wyciągnę sukinsyna!
Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:
- Ale duża ryba. Dziękuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na
miejscu...
- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają
śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu i na obiad!
Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.
Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?
- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...
- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają
śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszczę, później gosposia go
przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...
Zakonnica oczyściła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?
- No, ryba duża, ale to słownictwo...
- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się
nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrządzę, biskup przecież
dzisiaj przyjeżdża...
Późne popołudnie. Ksiądz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają.
Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:
- O, jaka duża ryba!
Ksiądz: - Tak, niezłego sukinsyna złapałem!
Zakonnica: - A ja tego sukinsyna wyczyściłam!
Gosposia: - A ja sukinsyna przyrządziłam!
Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:
- Kurwa, widzę, że jesteście sami swoi. No to zjedzmy tego chuja!

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
MILKIWAY napisał:
Do księdza w pewnej parafii ma przyjechać biskup. No to ksiądz postanowił
pójść na ryby i własnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi
nad rzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... coś potężnego się złapało.
Ciągnie, ciągnie, ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do
księdza i mówi:
- Niech ksiądz da mi wędkę, wyciągnę sukinsyna!
Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:
- Ale duża ryba. Dziękuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na
miejscu...
- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają
śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu i na obiad!
Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.
Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?
- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...
- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają
śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszczę, później gosposia go
przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...
Zakonnica oczyściła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?
- No, ryba duża, ale to słownictwo...
- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się
nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrządzę, biskup przecież
dzisiaj przyjeżdża...
Późne popołudnie. Ksiądz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają.
Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:
- O, jaka duża ryba!
Ksiądz: - Tak, niezłego sukinsyna złapałem!
Zakonnica: - A ja tego sukinsyna wyczyściłam!
Gosposia: - A ja sukinsyna przyrządziłam!
Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:
- Kurwa, widzę, że jesteście sami swoi. No to zjedzmy tego chuja!

MILKIWAY, ta ryba nazywała się skurwiel Laughing Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Panienka_Kochajaca_Sport


Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Buehhehehehehehhehe Laughing swietne Very HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:


Post został pochwalony 0 razy
charlie2006


Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Burzenin City :D
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia
nowego ucznia amerykańskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie czyje to
słowa: "Dajcie mi wolność albo smierć"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
"Patrick Henry 1775 W Filadelfii."
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział:
"Państwo to ludzie, ludzie nie
powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
- Wstydźcie się. Suzuki jest japończykiem i zna amerykańską historię lepiej
od Was!
W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś glośny szept:
- Pocałuj mnie w dupę pierprzony japończyku.
- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i
bez czekania wyrecytował: "Generał McArthur 1942 w Guadalcanal oraz Lee
Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
W klasie zrobiło sie jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy szept:
"Rzygać mi się chce..."
- Kto to byl? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział:
"George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas
obiadu."
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno:
- Obciągnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To już koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym
Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka
Na to inny uczeń wstał i krzyknął
- Suzuki to kupa gówna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa już calkowicie popada w histerię, nauczycielka mdleje gdy
otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.
Very Happy

_________________________________
Wstaję rano, włączam moje japońskie radio, zakładam amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciągam niemieckie piwo. Siadam przed koreańskim komputerem i w szwajcarskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jadę do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu, siadam na włoskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic... Zastanawiam się, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy...
Laughing



Cool

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
A ja, jak się tu pojawiam, prezentuje absurdalny i debilny humor, tak będzie i tym razem Wink

Idą dwie mrówki przez pustynię. W pewnym momencie jedna pyta drugiej
-Masz coś do picia?
-Nie...
-Picio i tak ci wpierdoli

Dodam, że przez dwa dni pytanie o coś do picia było najpopularniejsze w klasie I M w mojej szkole Wink

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
To ja dodam jeszcze małe podręczne rozmóki polsko-angielskie Wink

Pogoda pod psem - the weather under the dog
Pal gume, flecie! - Smoke, rubber, flute!
Ożeniłem się - I wifed myself
Wyszłam za mąż - I went behind my husband
Garkotłuk - Pot breaker
Psia kość! - Dogs bone!
W mordę jeża! - In the face of porcupine!
Wyszło szydło z worka - The needle has left the bag
Popisywac się - writing on oneself
Pole do popisu - Field to write on
Pełno wiary - a lot of faith
Zamek błyskawiczny - Immediate castle
Wziąć nogi za pas - To take one's legs behind the belt
Zapiski -Afterchirps
Zegarmistrz - Clockmaster
Wolność słowa - Słowness of word
Ślepy los - Blind lottery-ticket
Kostka Rubika - Rubik's ankle
W rzeczy samej - In things alone
Odpieprz się! - Outpepper yourself!
Śmieciarka - Arek's garbage
Narzeczona para - Fiancte steam
Barbara - Bar's bar
Szczepan - Pisses man
Porachunki - Afterbills
Stopy metali - Feet of metals
Nie rób scen! - Don't make stages!
Ceramika - Mick's complexion
Nie wkurzaj mnie! - Don't dust me in!
Zeszyt w linie - Notebook in the rope
To nie działa - These aren't cannons
Przełamywac pierwsze lody - To break the first ice-creams
Siatkówka oka - Volleyball of the eye
Półka - Half of a "K"
Z góry dziękuję - Thanks from mountain

Wink

Post został pochwalony 0 razy
Panienka_Kochajaca_Sport


Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
nie ma tu mojego ulubionego Very Happy

dzień, wspomnienie lata - day, memory is flying Very Happy

no i hmmm... było jeszcze jedno fajne, tyle, że wulgarne Razz Dziwne Master, że tego nie napisaleś Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Panienka_Kochajaca_Sport napisał:
nie ma tu mojego ulubionego Very Happy

dzień, wspomnienie lata - day, memory is flying Very Happy

no i hmmm... było jeszcze jedno fajne, tyle, że wulgarne Razz Dziwne Master, że tego nie napisaleś Very Happy

hmmm
chuj mnie to obchodzi - penis is going around me Wink

Post został pochwalony 0 razy
Seba


Dołączył: 20 Paź 2005
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Panienka_Kochajaca_Sport napisał:
nie ma tu mojego ulubionego Very Happy

dzień, wspomnienie lata - day, memory is flying Very Happy

no i hmmm... było jeszcze jedno fajne, tyle, że wulgarne Razz Dziwne Master, że tego nie napisaleś Very Happy

hmmm
chuj mnie to obchodzi - penis is going around me Wink


Z tym trzaba bylo na poczatek Razz hiehie Razz

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .