|
|
Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Pon 22:23, 16 Sty 2012 |
|
|
|
|
 |
endriu60
|
|
|
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Pon 22:38, 16 Sty 2012 |
|
|
|
endriu60
|
|
|
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Pon 22:47, 16 Sty 2012 |
|
 Temat postu:
Holt_ napisał: |
endriu60 napisał: |
od siebie dodam jeszcze led zeepelin,black sabbath,rush,def leppard,whitesnake,uriah,saxon,ufo,scorpions,bon jovi,aerosmith,van halen,foreigner....a z lżejszych dire straits,elo,status quo! |
twórczość UFO znam bardzo słabo. Foreigner w zasadzie też poza jedną wydaną w Polsce płytą jakoś mnie ominęli. Ale Led Zeppelin, Aerosmith, Van Halen - witam w klubie  |
UFO i Saxon dwa tygodnie po koncercie purpli zagrali w charllocie na festivalu legend rocka..mozesz sobie posłuchac ich na youtube..maja naprawde kilka swietnych utworkow!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wto 14:08, 17 Sty 2012 |
|
 Temat postu:
Cóż, UFO i Foreigner nie znam niestety... Na szczęście jest YT.
Też rocka trzepią? ^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Sob 14:14, 11 Lut 2012 |
|
 Temat postu:
ktoś się wybiera na Sonisphere do Warszawy w maju i na Impact Festival również do stolicy w lipcu?
Na pierwszym Metallica i Black Label Society, na drugim Red Hot Chili Peppers i Kasabiian.
Na drugi bilet już do mnie jedzie, na pierwszy czaję się w sprzedaży otwartej w Empiku......
z innej beczki: dopiero na dniach wpadł mi w ręce ostatni, kompilacyjny album Scorpionsów - "Comeblack".
Poza zagranymi na nowo starymi, dobrze znanymi swoimi numerami na płycie znalazły się też covery. I są to rewelacyjne covery. Świetne wersje "Children of The Revolution" T-Rexów i "Tainted Love" Soft Cell. Bardzo fajnie zagrane "Ruby Tuesday" Stonesów i "All Day And All Of The Night" Kinksów. Jedynie beatlesowskie "Across The Universe" im trochę nie wyszło.....jak na mój gust.
Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Sob 19:47, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 15:56, 12 Lut 2012 |
|
 Temat postu:
Ja prawdopodobnie. Tylko prawdopodobnie, bo w zeszłym roku nieco byłem rozczarowany jeśli chodzi o organizację. Ale zobaczymy. Prawdopodobnie będę.
P.S. Wczoraj zmarła znakomita piosenkarka, Whitney Houston.
Miała niezwykłą barwę głosu i niespotykanie rozbudowaną gamę. Stworzyła wiele znakomitych utworów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Nie 15:57, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Śro 18:31, 22 Lut 2012 |
|
 Temat postu:
chodzi za mną ostatnio ten kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=soawZZWRcE4&feature=share
Całkiem fajna kapela, posłuchałem paru płyt....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 18:55, 22 Lut 2012 |
|
 Temat postu:
Hehe, ciężko o więcej, bo zdaje się, że oni maja dokładne parę płyt. Do Carrionu mam spory sentyment (i to mimo faktu, że przywołuje skojarzenia z dość nieprzyjemnym okresem w życiu osobistym), swego czasu bardzo dużo ich słuchałem, w ostatni weekend we Wrocławiu odświezyłem sobie ich pierwszą płytę nawet. Aczkolwiek przyznam, że od tamtych czasów zupełnie zapomniałem o tym zespole, nie wiedziałem nawet, że kolejne dwie płyty wydali.
Powiem szczerze, że jednak utwór, który wkleiłeś wyżej robi na mnie jakby mniejsze wrażenie niż "Zapach Szarości", "RiM" czy "Nibyraj". Nie wiem jak brzmi reszta płyty, jednak gdybym miał oceniac wyłącznie na podstawie tego jednego kawałka, chyba użyłbym tutaj sformułowania "zmarnowany potencjał"...
W ogóle coś ostatnio się psuje w kapelach, do których mam sentyment, teraz, gdy naszła mnie chęć na powrót do Kamelota, dowiaduje sie, że od niemal roku Roy Kahn (tak, to ten pan z avatara - dla power metalu jest da mnie tym, czym dla nu-metalu jest Zak Tell - jednym z niewielu wokalistów w obrębie gatunku, których nie podejrzewam o metroseksualną homoseksualność - bez obrazy da fanów) już nie jest wokalistą. Osobe zastepstwa może pominę, nie bedę juz dobijał Rhapsody (patrz poprzedni nawias)...
Ostatnio z kolei całkiem fajny kolab Van Canto z Joakimem Brodenem znalazłem...
http://www.youtube.com/watch?v=agWwSsCP6KI
Nie myslałem, że to powiem, ale w tym utworze Schunke zdecydowanie zdominował Szweda. W ogóle kiedy słucham ostatnich dokonań Niemców zauważam ogromny progres, jaki zrobił Schunke od czasów pierwszej płyty. Niech za przykład posłuzy kawałek, który ostatnio cholernie mi się spodobał...
http://www.youtube.com/watch?v=QOQI8b8rbwQ&feature=related
Na koniec jeszcze jedno..
http://www.youtube.com/watch?v=exgibSxKRQw&feature=related
Magia. Po prostu magia. Generalnie sam zespół (a ten utwór w szczególności) od dawna znam i lubię, ale ten wykon mnie rozłożył (a do tego sam Chrieger nauczył sie wreszcie grać te solówkę, bo zawsze na żywo fałszował, że głowa bolała). Oglądac na klęczkach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Sob 18:40, 25 Lut 2012, w całości zmieniany 9 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Sob 20:38, 07 Kwi 2012 |
|
 Temat postu:
Ja mam tutaj takie pytanie odnośnie piosenki "Kasta Pianistów" Kultu. Otóż kiedyś byłem posiadaczem jakiejść starszej, na żywo w dodatku wykonywanej wersji tej piosenki, z tekstem generalnie "troszkę" dłuższym niż ten obecny. A brzmi ono: czy ktoś wie o co mi chodzi i czy istnieje studyjna wersja tego (albo ktoś chociaż wie, skąd ja to wziąłem wtedy)?
I przede wszystkim, po cholerę było to zmieniać? Zwłaszcza, że wersja z pianistką jakoś bardziej do mnie przemawiała...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Sob 20:39, 07 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Nie 05:37, 08 Kwi 2012 |
|
 Temat postu:
Studyjnej nie ma. A dwie koncertówki, z 1984 i 1986 roku, są tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Sob 10:27, 12 Maj 2012 |
|
 Temat postu:
mały maratonik koncertowy za mną. W czwartek Sonisphere Festiwal i świetny koncert Metalliki, choć pod sceną ciasno  a wczoraj w Krakowie Dżem w dobrej formie. Zachrypnięty dziś mocno jestem:-).
Post został pochwalony 1 raz
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14927
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Sob 10:39, 12 Maj 2012 |
|
 Temat postu:
zawsze fajnie jest zobaczyc koncert na zywo ja juz niestety dawno na jakims koncercie nie bylem ale w latach siedemdziesiatych bylem na koncercie tina turner i abba oj boze jak to juz dawno temu pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Pon 10:47, 14 Maj 2012 |
|
 Temat postu:
Holt_ napisał: |
a wczoraj w Krakowie Dżem w dobrej formie. Zachrypnięty dziś mocno jestem:-). |
Mówisz, że Dżem w dobrej formie? Bo u mnie na jednej uczelni grają koncert na juwenaliach, ale jakoś mi sie nie chciało iśc (mimo, że za bilet 5 zł, jeden na Grabaża juz zresztą mam)...
A tak w ogóle to w trzecej edycji polsatowskiego Must be the music wreszcie pojawiło sie coś, do czego będę zapewne długo jeszcze wracał (i co, ku mej radości, wygrało finał)....
http://www.youtube.com/watch?v=RRVUEhJfg3U
Żeby było ciekawiej, wokalista studiuje na mojej uczelni i, jak se okazuje, mieszka w Przemkowie, jakeś 30 km od mojego miasta. Nawet nie wiedziałem, że u mnie w regionie taka muzyka dobra się robi (znaczy wiedziałem, że się robi, znam parę osób z tego środowiska, ale nie wiedziałem, że az taka). A powyższego utworu mogę słuchac w nieskończonośc.
A tak w ogóle to cholernie żaluje, że nie dam rady na Fath No More w Poznanu sie wybrać, zobaczyć na zywo Pattona to moje marzenie od dawna...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 10:48, 14 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Sob 15:13, 26 Maj 2012 |
|
 Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=9EXo2QtyCcE
Dokładnie na tym kawałku mój głos odmówił mi w czwartek posłuszeństwa (tak to jest, kiedy jeszcze dzień przed koncertem edwo się mówiło), nawet usłyszałem od jakiejś sympatycznej pani (Boże, na osoby w moim wieku juz wypada mówic "pani", straszne), że chyba umieram.  Bachanalia w Zielonej Górze w zasadzie zakończone, pod względem muzycznym prezentowało się to bardzo przyjemnie. Wielkie pozytywne zaskoczenie ze strony zespołu Independent Mind, którego wcześniej nie miałem okazji poznac, a który dał chyba najlepszy koncert tego rodzaju muzyki, na jakim bylem (inna sprawa, że w tym gatunku na zywo widziałem tylko NDK i Mesajaha, a także nagrania z koncertów Vavamuffin). Równiez poztywnie zaskoczył mnie Kamil Bednarek, który, co prawda (w mej opnii) muzyką nijak sie broni, jednak okazał sę byc nesamowcie pozytywnym człowiekiem i ta jego energia jakos mi sie udzieliła, Gdybym jeszcze nie by otoczony przez wrzeszczące 14-letnie dziewczynki (na juwenaliach - ot, paradoks), ew. gdybym sam miał 16 lat, byłoby rewelacyjnie. W piątek całkiem przyjemnie zagrały Muchy, Day after Day znałem wczesniej, klasowe grane, chociaz nie w moich klimatach. Przyjemnie Abradab, znakomcie Dżem, nie załuję, że po raz pierwszy od dwóch lat wreszcie się na nich wybrałem. Aczkolwiek duzo to nie poszalałem w ten piątek, nie byłem nawet w stanie wykrzyczeć refrenu "Czerwony jak cegła" (a Bóg mi świadkiem, próbowałem). Wszystko za sprawą Grabaża czy może Strachów, którzy dzień wcześniej kompletnie mnie zniszczyli. W zasadze temu koncertowi brakowao tylko jednego. "Cygańskiego zajebu". Grabaż, Kozak i spółka zagrali w zasadzie wszystkie swoje najlepsze kawałki, jak "Dygoty", "Moralne Salto", "jedna taka szansa na sto" "Piła Tango" (odspiewane przez publikę na bisie, w tamtej chwili zuzylem resztkę swojego zdrowia  ) czy, co mnie bardzo mile zaskoczyło, "BTW". Nie obyło sie oczywiście bez "Żyje w kraju", w moim odczuciu jedyny typowo koncertowy kawałek z Dodekafonii (no, może jeszcze "Nieuchwytni buziakowcy", aczkolwiek to ze względu na bardzo miłe wspomniena związane z tym utworem). Aczkolwiek dominowały otwry z dwóch pierwszych płyt (2 nowe, 2 z Dodekafonii, "Jazz..", "Nocne...", reszta z "Piły..." i "Strachów..."), na co nie narzekam, zwłaszcza, że od lat je katuję.  No i w czwartek widać było róznice pomiędzy Bednarkiem a artysta pokroju Grabaza. Pierwszy, chociaż bardzo fajny koncert dał, skakal po scenie jakby miał ADHD co najmniej, drugi wystarczyło, że ręka lekko ruszy i od razu wszystkch ma. Cóz, oby więcej takich koncertów i czekamy na zapowiedziana na styczeń nowa płytę. W sumie gdyby zagrai "Cygański zajeb", nazwałbym to jednym z najepszych koncertów, na jakich byłem. A tak to musze nazwać to jednym z najlepszych koncertów, na jakim byłem w ciągu ostatnich 3 lat (bo wtedy zagrali "Zajeb")
"Mam głowy zawroty, daj mi jakiś znak..." a Grabaz potwierdza, że w tym kraju mało kto mu dorównuje, a moja bezgraniczna miłośc do jego twórczości jest w pełni uzasadniona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Sob 17:10, 26 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
endriu60
|
|
|
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wto 22:24, 05 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
Holt_ napisał: |
mały maratonik koncertowy za mną. W czwartek Sonisphere Festiwal i świetny koncert Metalliki, choć pod sceną ciasno a wczoraj w Krakowie Dżem w dobrej formie. Zachrypnięty dziś mocno jestem:-). |
właśnie słyszalem ze zaskoczyli wszystkich i zagrali zaskakujaco dobry koncert, odbudowali sie po kiepskich ostatnich wystepach,,dżem klasa w sama w sobie,na ich koncerty mozna chodzic w ciemno! nadal znakomite brzmienie,porywaja publike i mysle ze długo jeszcze nie zejda ze sceny jak masz jakiś filmik z tych koncertow to wrzuć! nie przepadam za metalem,ale nie potrafiłem sobie odmowic przyjemnosci bycia w kwietniu na koncercie judas..swietny koncert ale to było do przewidzenia,efekty specijalne bomba,jako suport zagrala polska metalowa grupa..jak we wszystkim przepasc nas dzieli od najlepszych! jak zawsze udało mi sie rowniez troszke po nagrywac:) podczas wakacji zalicze dwa koncerty,bileciki juz w domku;) uriah heep i scorpionsi..
http://www.youtube.com/watch?v=Ee6T4Uo2xMY&list=UUEIk-1SZcBpNSJBvWdJoDpA&index=6&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=YufHeJrFFjQ&list=UUEIk-1SZcBpNSJBvWdJoDpA&index=4&feature=plcp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Śro 00:10, 06 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
Na Sonicsphere byłem rok temu. Grał Anthrax, Megadeath, Sleyer, Metallica. Koncerty Sleyera, ekipy Mustaine'a i Metalliki świetne. Antrax gorzej. Do tego mogłem się zobaczyć przy dobrej muzie z przyjaciółmi z paru odległych rejonów Polski.
Niestety, parę rzeczy mnie rozczarowało, jak np. scena cholernie daleko (niegługo golden circle będzie sięgał po krańcówke tramwajową na Bemowie  ). Poza tym zakaz spożywania bro poza obozami jenieckimi (to co nazywane było dumnie ogródkami) i parę innym tam rzeczy. Mimo tego nie żałuję.
W tym roku fundusze na to nie pozwoliły - inne priorytety.
Żałuję tylko, że nie będzie mnie na Woodstocku - grać będzie m.in. Sabaton. :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 16:21, 06 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
RTS napisał: |
Żałuję tylko, że nie będzie mnie na Woodstocku - grać będzie m.in. Sabaton. :< |
Zdam Ci relację, jeden z niewielu koncertów, na jakie czekam na Woodstocku z niecierpliwością. Może na In Extremo sie wybiore, i na Antiflag... Pozostałe z ciekawości raczej, chociaz rok temu dzięki tej cekawości poznałem Heaven Shall Burn...
I żałuj, jak dobrze pójdzie to towarzystwo, o którym na sb pisalem własnie będzie mi towarzyszyło. Bóg da, tylko to towarzystwo, jednak szanse małe...
BTW
RTS napisał: |
Na Sonicsphere byłem rok temu. Grał Anthrax, Megadeath, Sleyer, Metallica. Koncerty Sleyera, ekipy Mustaine'a i Metalliki świetne. |
Rok temu Iron Maiden grali. Wiem, bo miałem jechac (wyprzedali koncerty we Frankfurcie, jak zdobyłem fundusze, alternatyw nie było), z róznych powodów sie nie udało.
Anthrax miał na Woodstocku grać w tym roku, jednak odwolali cała trase po Europie. Podobno dogadani sa na przyszły rok jednak. A w tym roku Machine Head, tyz piknie.
A ja ostatnio strasznie polubiłem Piotrka Lisieckiego...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Śro 16:22, 06 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Śro 21:18, 06 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
a mnie ostatnio odświeżyl na ostrej popijawie kolega piękną piosenkę Turnaua....a w zasadzie Kamila Baczyńskiego.....za ten wiersz powiniem być Nobel.
http://www.youtube.com/watch?v=hdEdVAkAQv8
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Czw 18:25, 07 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Rok temu Iron Maiden grali. Wiem, bo miałem jechac (wyprzedali koncerty we Frankfurcie, jak zdobyłem fundusze, alternatyw nie było), z róznych powodów sie nie udało. |
Ach... miałem na myśli 2 lata temu. Rok temu też mi się nie udało. Czekałem na należną kasę, a jak się już doczekałem, to o biletach mogłem sobie pomarzyć. :/
[quote="]Anthrax miał na Woodstocku grać w tym roku, jednak odwolali cała trase po Europie. [/quote]Anthrax to tak średnio ciągnie, to i mi średnio leży. Praktycznie cały ich koncert przesiedzieliśmy w piwnym ogródeczku i było miło.
Potem dzwoni do nas druga częć towarzystwa, że koncert Mega się już zaczął. Z kuflami w rękach pędem polecieliśmy do strefy.
master napisał: |
Machine Head, tyz piknie. |
O! Piknie.
master napisał: |
A ja ostatnio strasznie polubiłem Piotrka Lisieckiego...  |
Głos ma niezły. Mógłby jednak weselsze utworki śpiewać. Słuchając jego nucenia, można załapać doła. Niee... to oczywiście żarcik.
Jeżeli ten tekst nadaje się na Nobla, to ten poniższy utworek nadaje się na nowy hymn Polski. ^
Stare, ale jakże aktualne.
http://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Czw 19:15, 07 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
RTS napisał: |
Potem dzwoni do nas druga częć towarzystwa, że koncert Mega się już zaczął. Z kuflami w rękach pędem polecieliśmy do strefy. |
Hehe, uznałem, wtedy że wlasnie dla jednego Mustaine'a nie warto iśc na koncert. Fanem wielkim nie jestem, jednak uważam, że z tej "wielkiej czwórki" to tylko Mustaine umie śpiewac.
I Ministry...
RTS napisał: |
Głos ma niezły. Mógłby jednak weselsze utworki śpiewać. Słuchając jego nucenia, można załapać doła. Niee... to oczywiście żarcik.  |
Następny... Wczoraj mi kumpel mówił, że zasnąc mozna, dzisiaj moderator mi mówi, że doła złapać można...
Jak lubisz takie wokale, jeszcze LoraLie bardzo fajnie gra, z Kają Domińską (uwielbiana przez mastera) na wokalu.
A tak w ogóle to ostatnio ten kawałek za mną chodzi...
http://www.youtube.com/watch?v=ZPqubbiv5eY
Swoja drogą, nie wiem czemu, ale SOADu potrafię słuchac tylko jak się wkurzę, jedna z niewielu rzeczy, która pomaga mi się wtedy uspokoić. Co jest dośc dziwne, biorąc pod uwagę np. brzmienie powyższego kawałka...
A jakby ktoś był zainteresowany, w avatarku od pewnego czasu mam Mavericka z Underground Fly. Generalnie polski rock progresywny to poziom światowy, Undergroundzi, Riverside, Quidam (nowy)... Z czego własnie "Podziemna Muchę" najbardziej lubię. Z utworów polecam przede wszystkim "Liar" i "Fool's Truth" (ciężko na youtube znaleźć, może na wrzucie by było). No i koncerty genialne dają. Szkoda, że tak rzadko, mógłbym cały dzien na żywo ich słuchać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 22:22, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Czw 20:46, 21 Cze 2012 |
|
 Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=BGHlZwMYO9g
Nieczęsto moge powiedziec, że cos kompletnie mnie rozłozyło, powaliło, znszczyło i w ogóle zachwyciło. Ale ten utwór naprawde cos w sobie ma. I nie chodzi mi tylko o te Panią z teledysku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Sob 16:28, 28 Lip 2012 |
|
 Temat postu:
Wczorajszy koncert RHCP na Bemowie - rewelacyjny i powalający. Zresztą... podobne słowa można wypowiedzieć o poprzedzającym Papryczki Kasabianie. Parę godzin naprawdę fajnego grania......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 10:17, 05 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
No i Przystanek Woodstock od teraz jest pełnoletni.  Cóz mogę powiedzieć, za podsumowanie całego festiwalu niech posłuży jedno słowo: Sabaton. Koncert szwedzkiego zespołu trwał nemal 2,5 godziny i był jednym z najlepszych, na jakich w życiu byłem. Ne tylko sam zespół zagrał znakomicie, ale również wspaniale układały se przez cały czas relacje Brodena z publiką. Doszło do tego, że Szwedz kilka razy w zasadzie nie wiedział, co powiedzieć. Pod względem muzycznym z kolei koncert, tradycyjnie dla Sabatonu, na bardzo wysokim poziomie. Ja osobiście cholernie żałuję, że na pamięć znam tylko fragmenty "Attero Dominatus" i "Primo Victoria", przez co przez większość czasu niewiele pośpiewałem, jednak i tak zabwa przednia była, zagrali większośc najlepszych kawałko, z "40:1", "Art of War" czy "Panzer Battalion" na czele.
Do tego znakomity koncert dał również Machine Head, co specjalnie nie dziwi. Szkoda tylko, że kontrakt przewidywał jedynie 60 minut. Do tego w czołówce woodstockowych koncertów warto wymienic Antiflag, The Darkness czy... Ja mm chyba ściebie
Na koniec dwie rzeczy. Pierwsza: PKP - skandal. Tyle. Druga: mija 26 godzina z rzedu, kiedy jestem całkowicie bez snu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Pią 23:26, 10 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
He, he... Jechałeś pociągiem woodstockowym?
W nich zawsze jest hardcorowo.
A co do spędzania czasu... Też się mało spało, no bo co zrobić, jak dobra muzyka leci, jest dobre towarzycho no i9 nie da się nie golnąć czegoś wyskokowego?.. ^
Cholernie żałuję, że nie mogłem być w tym roku, bo na Sabbaton to bym poszedł, jak w dym.
To był Twój pierwszy Woodstock?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Sob 11:19, 11 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
Miałem jechać na ten festiwal, ale nie żałuje, że zrezygnowałem. Z relacji kolegi: syf, nędza, brud i patologia. Oczywiście koncerty znakomite, akurat mój znajomy czaił się na The Darkness. Co do PKP to ponoć, żeby wejść na stację trzeba było stać w ogromnym tłumie, a na samą stację wpuszczal jeden gość, który sprawdzał czy delikwent posiada bilet. Ponoć odjeżdżały puste pociągi, bo ludzie nie mogli się dostac na dworzec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Sob 14:04, 11 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
RTS napisał: |
He, he... Jechałeś pociągiem woodstockowym?
W nich zawsze jest hardcorowo.  |
Powiem C, że na Woodstock jechałem zwykłym, i tak pełen woodstockowiczów, ale zaskakująco kulturalnie było, nawet siedziałem cała trase. Z powrotem nie ma sensu mówic nawet o warunkach, pozdrawiam ludzi, z którymi wracałem, szczególne pana, który koniecznie chcał sie butów pozbyć.
Ale rok temu był hardcor w drodze do Kostzryna, nawet na jakąs minute przed stacją komus sę wódka wylana zapaliła
RTS napisał: |
A co do spędzania czasu... Też się mało spało, no bo co zrobić, jak dobra muzyka leci, jest dobre towarzycho no i9 nie da się nie golnąć czegoś wyskokowego?.. ^ |
I fantastyczny, cudowny, magiczny wystep Natalii Przybysz w nocy, śpiewającej piosenki Janis Joplin. A noc wcześnej... Orkiestra symfoniczna i 4 pory roku. I ciągłe "ćśśśśś" na sali, kiedy ktoś wchodził/wychodził.
RTS napisał: |
Cholernie żałuję, że nie mogłem być w tym roku, bo na Sabbaton to bym poszedł, jak w dym. |
Był dym, oj był, 2,5 godziny, zabawa przegenialna. DO tego Machine Head dzień wcześnej, Antiflag dwa dni wczesniej i Darkness tuz przed Sabatonem (Hawkins, kocham CIę ). A i tak system rozwalili Łowcy.B. Najpierw w środę dali przedstawienie kabaretowe, potem w czwartek na małej scenie jako Ja mm chyba ściebie. Kurde, nie myslałem, że na Łowcach będe skakał bardziej niż swego czasu na Blaze Bayley'u.
RTS napisał: |
To był Twój pierwszy Woodstock? |
Pierwszy był trzy lata temu, za rok jubileusz - piąty Woodstock mastera. Mam w planach tym razem jechac sam, jak sie pojawisz, daj znać.
Masahiko napisał: |
Miałem jechać na ten festiwal, ale nie żałuje, że zrezygnowałem. Z relacji kolegi: syf, nędza, brud i patologia. |
TO masz durnowatego kolege. W niczym nie odbiegało to od typowego festiwalu, ba, nawet od zielonogórskich juwenaliów. Powiem więcej, rok temu siostra zaraz po woodstocku szła na pielgrzymkę. Z jej relacji wiem, że na pielgrzymce syf był pięc razy wiekszy. Więc te wszystkie relacje z wooda to przegięcie, niektórzy po prostu widza to co chca. Tylko skoro taki syf, czemu w kolejce do kranów tyle stac trzeba (do prysznica nawet nie próbuję, 5 godzin stania w kolejce to przesada, a jedyne co tam maja to ciepła woda).
Masahiko napisał: |
Co do PKP to ponoć, żeby wejść na stację trzeba było stać w ogromnym tłumie, a na samą stację wpuszczal jeden gość, który sprawdzał czy delikwent posiada bilet. Ponoć odjeżdżały puste pociągi, bo ludzie nie mogli się dostac na dworzec. |
Owszem, paranoja niezła, ale potem jakos to ogarnęli i tak od około 6 rano pociagi nie odjeżdżały, póki nie wsiedli wszyscy zainteresowani ("kto jedzie pociągiem do Krakowa, nech reke podniesie), równiez kolejki na peron ogarnęli. Problem byl przy kasach, ale tu PKP dało ciała. Ludzie stoja po dwie godziny, a baba zamyka okenko, bo kawę chce. Jedna odpuściła, jak jej awanture zrobili, inna na siłe zamknela i do widzenia.
Co się zas tyczy wpuszczania na peron wyącznie z biletem mnie juz ne było, ale ponoć od 14-15 odpuscili. No ale sami ludze sa sobie winni, w ostatnich latach tylu jechało na gape, że bilet trzeba sprawdzac wcześniej. Chociaz ja wolałbym, zeby przy wejsciu do pociągu sprawdzali.
I jeszcze jedna sprawa. Jeden gośc wpuszczal na stację? może jeszcze jedna budka z kasam była? Widzisz, jak ludzie slepi i głupi sie pchają tam, gdzie widza tłum, a obok jest pusta kasa (4 osoby !!!) oraz PUSTE wejście na peron... Cóz, to już nie moja sprawa, że nikt głowy nie umie przekręcic w lewo. Albo w prawo. Tylko widzi tłum i leci.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Sob 14:20, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Sob 14:24, 11 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
Ja tam festiwalu nie krytykuje, ale niespecjalnie lubię przesiadywać kilka dni w syfie i brudzie. I nie mam tutaj pretensji, bo inaczej byc nie może. Z drugiej strony jak ludzie nie potrafią zachowac chociaż odrobiny kultury osobistej i srać w toi-toi tam gdzie jest dziura, a nie wszędzie dookoła, można chyba od brudasów wymagać. Aczkolwiek koncertów żałuje, bo to jest akurat najfajniejsza i w sumie najwazniejsza rzecz na Woodstocku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Sob 14:48, 11 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
Masahiko napisał: |
Ja tam festiwalu nie krytykuje, ale niespecjalnie lubię przesiadywać kilka dni w syfie i brudzie. I nie mam tutaj pretensji, bo inaczej byc nie może. Z drugiej strony jak ludzie nie potrafią zachowac chociaż odrobiny kultury osobistej i srać w toi-toi tam gdzie jest dziura, a nie wszędzie dookoła, można chyba od brudasów wymagać. Aczkolwiek koncertów żałuje, bo to jest akurat najfajniejsza i w sumie najwazniejsza rzecz na Woodstocku. |
Oj, czy ja wiem... Powiem Ci, że spotkanie na żywo z Wołoszańskim jednak koncerty w moim odczucu przebiło, uwielbiam słuchac tego faceta (zresztą zdaje się, że modzi to historycy, więc też cos dla nich ). Podobnie z Hołowczycem. Spotkań było więcej naturalnie, aczkolwek te najbardziej w pamięć mi zapadły. No jeszcze z Komorowskim/Gaukem, ale to ze wzgledu na kuriozalnośc pytań.
BTW Złotego Bączka za zeszły rok zdobył nowy projekt Litzy, Luxtorpeda. Powiem tak...
http://www.youtube.com/watch?v=jbjbfUlX2Vc&feature=relmfu
Ten kawałek na żywo ma MOC, jeszcze jak szedłem rzez pole słyszałem, jak ludzie śpiewają "Wiara, sla męstwo to nasze zwycięstwo" No ale w sumie co sie dziwić, Litza w słabych projektach nie uczestniczy. Z koncertu pamietam jeszcze jak w pewnym momencie krzyknął "STOP" i zatrzymał sie w srodku utworu, bo wydawało mu sie, że ktos w pogo upadł. Pierwszy raz sie z czymś takim spotkałem, a na wielu koncertach (z czego jakies 90% to tzw. "mocne granie") juz byłem w życiu.
No i ceszy obecność Drężmaka w czymś innym niz Arka Noego (wiem, jeszcze 2Tm2,3, ale to nie to samo)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Sob 18:09, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 02:42, 12 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Powiem C, że na Woodstock jechałem zwykłym, i tak pełen woodstockowiczów, ale zaskakująco kulturalnie było, nawet siedziałem cała trase. Z powrotem nie ma sensu mówic nawet o warunkach, pozdrawiam ludzi, z którymi wracałem, szczególne pana, który koniecznie chcał sie butów pozbyć.  |
master napisał: |
Ale rok temu był hardcor w drodze do Kostzryna, nawet na jakąs minute przed stacją komus sę wódka wylana zapaliła  |
He, he... Ale ile za to przygód zawsze jest w woodstockowych... Swoich nawet nie zliczę.
master napisał: |
I fantastyczny, cudowny, magiczny wystep Natalii Przybysz w nocy, śpiewającej piosenki Janis Joplin. A noc wcześnej... Orkiestra symfoniczna i 4 pory roku. I ciągłe "ćśśśśś" na sali, kiedy ktoś wchodził/wychodził.  |
Oooo! Uwielbiam piosenki J. Joplin.
master napisał: |
Był dym, oj był, 2,5 godziny, zabawa przegenialna. DO tego Machine Head dzień wcześnej, Antiflag dwa dni wczesniej i Darkness tuz przed Sabatonem (Hawkins, kocham CIę ). A i tak system rozwalili Łowcy.B. Najpierw w środę dali przedstawienie kabaretowe, potem w czwartek na małej scenie jako Ja mm chyba ściebie. Kurde, nie myslałem, że na Łowcach będe skakał bardziej niż swego czasu na Blaze Bayley'u.  |
Masterze, czy nie zauważyłeś przypadkiem, że cierpię? ^ A ten jeszcze musi cierpiącego dobijać.
master napisał: |
Mam w planach tym razem jechac sam, jak sie pojawisz, daj znać. |
Ja to już w sumie stary jestem. Może się jeszcze pojawię, kto wie... Ale nie wiem na 100%. Zależy od urlopu i od wielu innych rzeczy.
master napisał: |
Masahiko napisał: |
Miałem jechać na ten festiwal, ale nie żałuje, że zrezygnowałem. Z relacji kolegi: syf, nędza, brud i patologia. |
TO masz durnowatego kolege. W niczym nie odbiegało to od typowego festiwalu, ba, nawet od zielonogórskich juwenaliów. Powiem więcej, rok temu siostra zaraz po woodstocku szła na pielgrzymkę. Z jej relacji wiem, że na pielgrzymce syf był pięc razy wiekszy. |
Ech... Ja już przywykłem do tego typu "relacji". I w zasadzie nie ma co dyskutować z osobą, która opisuje, jak chce opisywać. A co do normalnych ludzi... Jak już raz pojadą, to jest pewne, że będą tam już co roku. No, może za wyjątkiem jednej osoby, która w ogóle nie przepada za klimatami dobrej muzy i w ogóle nie lubi być pod namiotem.
master napisał: |
do prysznica nawet nie próbuję, 5 godzin stania w kolejce to przesada, a jedyne co tam maja to ciepła woda). |
Ja tam nigdy nie byłem pod prysznicem. Stanie parę godzin w pełnym słońcu to nie dla mnie. A kraniki ok, tylko mogłoby być ich więcej, bo zawsze rano i wieczorem był tłok.
Masahiko napisał: |
Co do PKP to ponoć, żeby wejść na stację trzeba było stać w ogromnym tłumie, a na samą stację wpuszczal jeden gość, który sprawdzał czy delikwent posiada bilet. Ponoć odjeżdżały puste pociągi, bo ludzie nie mogli się dostac na dworzec. |
Eeee... Z PKP zawsze były cyry , ale o tym, że sprawdzano bilety już na stacji nigdy się z tym nie spotkałem w ciągu 10 przystanków woodstockowych z małymi przerwami. Zawsze sprawdzano w pociągu.
master napisał: |
Owszem, paranoja niezła, ale potem jakos to ogarnęli i tak od około 6 rano pociagi nie odjeżdżały, póki nie wsiedli wszyscy zainteresowani ("kto jedzie pociągiem do Krakowa, nech reke podniesie), równiez kolejki na peron ogarnęli. Problem byl przy kasach, ale tu PKP dało ciała. Ludzie stoja po dwie godziny, a baba zamyka okenko, bo kawę chce. Jedna odpuściła, jak jej awanture zrobili, inna na siłe zamknela i do widzenia. |
Bo w Polsce mamy wciąż PRL, jak u Barei! -_- PKP to po prostu sk...ny i tyle. I tak mają niezły zarobek na Woodstocku, a pociągów wrzucą tyle, co kot napłakał. Gorzej, niż w Indiach. Że już nie wspomnę o odjeżdżaniu bez pasażerów. W każdym innym czyli NORMALNYM kraju takie cuś byłoby w ogóle nie do pomyślenia. ^
master napisał: |
Co się zas tyczy wpuszczania na peron wyącznie z biletem mnie juz ne było, ale ponoć od 14-15 odpuscili. No ale sami ludze sa sobie winni, w ostatnich latach tylu jechało na gape, że bilet trzeba sprawdzac wcześniej. Chociaz ja wolałbym, zeby przy wejsciu do pociągu sprawdzali. |
Wcale aż tylu ich nie było, bo Ci co próbowali, to i tak musieli brać kredytowy.
masterek napisał: |
I jeszcze jedna sprawa. Jeden gośc wpuszczal na stację? może jeszcze jedna budka z kasam była? Widzisz, jak ludzie slepi i głupi sie pchają tam, gdzie widza tłum, a obok jest pusta kasa (4 osoby !!!) oraz PUSTE wejście na peron... Cóz, to już nie moja sprawa, że nikt głowy nie umie przekręcic w lewo. Albo w prawo. Tylko widzi tłum i leci. |
Jeżeli to prawda, że gdzieś była pusta czynna kasa, to weź jeszcze pod uwagę, że wracający stamtąd ludzie łoili bro i inne trunki przez dobre kilka dni. Uwierz mi, że wtedy człek jest naprawdę niedzisiejszy. A jeszcze, jak ktoś jest zakręcony, jak ja?.. To już w ogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 14:42, 12 Sie 2012 |
|
 Temat postu:
RTS napisał: |
master napisał: |
I fantastyczny, cudowny, magiczny wystep Natalii Przybysz w nocy, śpiewającej piosenki Janis Joplin. A noc wcześnej... Orkiestra symfoniczna i 4 pory roku. I ciągłe "ćśśśśś" na sali, kiedy ktoś wchodził/wychodził.  |
Oooo! Uwielbiam piosenki J. Joplin.  |
To żeby jeszcze troszkę dobic, dodam, że koncert odbył sie ok 2 w nocy w namiocie ASP (podobnie jak noc wczesnej orkestra symfoniczna). A tam wreszcie porządek zrobili. Rok temu bodajże sam namiot przestawili na sam konec górki znacznie powiększyli, w tym z kolei wreszcie w głównym namiocie ASP pojawił sie podest, dzięki czemu warunki są bardzo komfortowe. W sam raz do słuchania tak magicznego występu w tak elitarnym gronie (o tej porze nie wszyscy są w stanie dotrzeć aż tak wysoko). Ludzie (w tym ja) wychodzili jak zahipnotyzowani, nie tylko głosem (który po koncercie straciła, stąd tylko dwa bisy, ledwo wyciągnięte), ale tez fantastyczną osobowością Natalii Przybysz.
RTS napisał: |
Ja tam nigdy nie byłem pod prysznicem. Stanie parę godzin w pełnym słońcu to nie dla mnie. A kraniki ok, tylko mogłoby być ich więcej, bo zawsze rano i wieczorem był tłok. |
W tym roku pojawiły się tez koło toków pod sceną, ale tak mało ich było, że nie ma o czym mówić. Za to tamte toie... Wersal, po prostu wersal, nie to, co u mnie... Znaczy u mnie toików w ogóle nie było (górka za Kostrzynem), ale najblżej i tak miałem do tych najgorszych.
RTS napisał: |
Eeee... Z PKP zawsze były cyry , ale o tym, że sprawdzano bilety już na stacji nigdy się z tym nie spotkałem w ciągu 10 przystanków woodstockowych z małymi przerwami. Zawsze sprawdzano w pociągu. |
Przez cała moja kariere pierwszy raz sprawdzali mi bilety dopiero w tym roku (zarówno do jak i z Kostrzyna). Dlatego na relacji Kostrzyn-Zielona Góra (względnie Wrocław) większośc na gapę jeździła. A genalne PKP co roku ponoc ma take numery na dworcu robić, cóz, trzeba będzie od razu po przyjeźdze powrót kupować. Plus jest taki, że bilety specjalne obowązywały na wszystkie pociągi PR, ne tylko musicregio. Minus, że jak ktoś jechał z przesiadką, dostawał bilet tylko na stacje pośrednią, ne dało sie kupić całego...
Najbardziej mi se przy kasach podobało jedno. "Ludzie, gdzie idee miłości i przyjaźni? Obowiązuja na polu, nie przy kasach"
Dodam, że spod kas z biletem wychodziło sie górą, na fali, bo inaczej sie nie dało...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 14:43, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|