. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 58, 59, 60  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Piłka nożna w Polsce
. Polskie drużyny w pucharach Go back
Autor Wiadomość
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
A mnie tam trudno porównywać Meliksona do Polanskiego, choćby z racji, że obaj grają na innych pozycjach. Wink Ale raczej Żyd ma większe umiejętności, zresztą widać, że Melikson to talent.
Ale w Wśle chyba długo nie pogra, tym bardziej, że i jego agent nawet nie ukrywa, że chce sprzedać Meliksona jeszcze w tym roku. Pytanie co zrobi Cupiał. Wink

P.S. 1 No! To ile bramek zaapluikuje dziś Wiśle APOEL?

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
A gdzie grają? Jak na Cyprze to ze 4, jak w Krakowie to na dwoje babka wróżyła.

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Cóż... Bardzo by się chciało powiedzieć, że to Wisła miała przewagę i dorównała wspaniałemu dopingowi kibiców Wisły, bardzo chciałoby się widzieć Wisłę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ale ani nie mogę powiedzieć, że Wisła przeważała, ani wciąż nie jestem pewien jej awansu. Bo i prawda jest taka, że optycznie drużyna APOEL'u jest tą lepszą i jest faworytem.

Właściwie to ten pierwszy mecz miał odpowiedzieć na pytanie, czy Wisła ma szansę na awans, czy może już żegnać się z marzeniami. Zwycięstwo przedłuża nadzieję. Remis byłby oczywistą porażką.

Wisła -jak to w przykrym zwyczaju mają polskie kluby- większość pierwszej połowy -można rzec- przespała. Wisła rozkręca się powoli. I w końcu prędzej czy później może się to zemścić. W meczu z Widzewem ledwie uratowała remis, teraz ten gol P. Małeckiego też jakoś tak trochę późno. Dlaczego późno? Bo przy odrobinie szczęścia może i byłoby 2:0, a wtedy można byłoby być w miarę spokojnym przed niezwykle trudnym rewanżem.

Bardzo niepokoiło mnie to i nie podobało mi się, że przez większość pierwszej odsłony Wisła chcąc nie chcąc pozwalała na zbyt wiele gościom. I tu już nie chodzi tylko o to, że rywale są lepiej wyszkoleni technicznie, są szybsi i lepiej zgrani. Po prostu ani pressingu, ani jakichś akcji ofensywnych, zaczepnych, a przede wszystkim śmiałych zagrań. Do tego brak drugiej linii w drużynie mistrza Polski. Widać było, że wiślacy do tego meczu wyszli mocno spięci. Zwłaszcza, jak się spojrzało w zbliżeniu na minę Juniora Diaz'a po zresztą dobrej interwencji na początku meczu. Wtedy na myśl przyszło mi tylko jedno powiedzonko, że strach ma wielkie oczy. Jak oczy Diaz'a.
Strach i spięcie nie wróży na ogół nic dobrego. Na szczęście Wisła w porę - choć jak zwykle późno- ocknęła się. Sęk w tym, że potrzebowała na to ponad pół godziny. I od razu mówię, że w Nikozji takie pół godziny (jak i ostatni kwadrans meczu) będzie Wisłę słono kosztować.

Mam też kilka uwag do kilku piłkarzy Wisły. Junior Diaz bardzo dobrze spisywał się w defensywie i można rzec, że robotę, która do niego należała, wykonał po prostu świetnie. Włączał się też w akcje ofensywne, co warto pochwalić, ale jego gra w przodzie obfitowała w mnóstwo prostych błędów i głupich strat piłki, czego już nie mogę pochwalić. A szkoda, bo często znajdywał się we właściwym miejscu o właściwym czasie na połowie rywali i mógłby sporo namieszać w szeregach Brazo-cypryjczyków. Widać było, że w przodzie Junior nico gubi się.
Gubił się nieco także G. Nunez, aczkolwiek miał kielka bardzo dobrych i sprytnych zagrań. Jedno z nich przyniosło Wiśle upragnionego gola. Zresztą trudno się nie gubić naszym kopaczom, kiedy gra się przeciwko tak dobremu rywalowi, jak APOEL, który piłkę tak rozgrywa, że tylko patrzeć i bić brawo.
Duże słowa uznania dla O. Chaveza i "twardziela" Sobolewskiego, bo odwalili kawał dobrej roboty. W ogóle pochwały należą się defensywie Wisły za grę od 35 minuty, choć głównie z racji tego, że APOEL często groźnie atakował naszą bramkę.
Starał się także okrzyknięty u nas nieco przedwcześnie gwiazdą, Maor. Tutaj dopiero widać, że choć drzemie w nim talent, ma umiejętności i nie brak mu chęci do gry, to nie jest on jakimś ewenementem, kiedy skonfrontuje się jego grę z prawdziwym futbolem. Starał się, ale gola nie udało mu się zdobyć. Częściej widziany w pomocy (być może takie zalecenia miał od Maaskanta ), próbował dość mało skutecznie zagrozić bramce rywali. Nie powiem, że grał źle, zagrał dobry mecz, ale nie olśnił, przez co Ci, co wychwalali go pod niebiosa powinni przypalić teraz cegłę. Ot, po prostu dobry piłkarz, jakich chronicznie brakuje nam w Ekstraklasie.
Starali się też obaj Bułgarzy, zarówno Iliev, jak i Genkov. Widać, że bardzo chcieli, czasem jednak za bardzo. Czasami bowiem niepotrzebne dryblingi, w jakie Iljev dość często się wplątywał, albo nietrafione zagrania Genkova po prostu irytowały. Podobne błędy na początku popełniał także M. Jovanovic, potem chyba się zreflektował (albo usłyszał konkretny opierdziel od Maaskanta z liniii bocznej), bo potem grał już tak, jak powinien.

Bohaterem meczu z pewnością jest... sędzia. Razz Francuz bardzo dobrze prowadził to spotkanie, skrupulatnie odnotowywał przewinienia, był konsekwentny i naprawdę nie można było mieć pretensji do jego decyzji. W sumie naszła mnie smutna myśl, że kiedyś wyjątkiem był sędzia UEFA, który się mylił. Dziś to wyjątek taki sędzia, jak Stephane Lannoy.

No i wreszcie Patryk Małecki. Bez wątpienia postać numer 1 dzisiejszego wieczoru. I to nie tylko z powodu strzlonej jedynej bramki. Tyle energii i walki, co on dzisiaj włożył w ten mecz to mało kto potrafi z naszych. Toteż jestem pełen uznania. Były chwile, kiedy doświadczony Bonaventure był przy nim, jak uczniak. Uważam jednak, że Małecki nie powinien sobie pozwalać na choćby małe chwile dekoncentracji, jeżeli chce się mienić piłkarzem klasowym, na jakiego wyrasta. Mierzi mnie bowiem sytuacja z 1 połowy, kiedy w polu karnym gości piłka odbija się od nogi zaskoczonego Patryka i szybuje ponad poprzeczką, zamiast trafić do niepilnowanej przez jedyny moment w meczu siatki. To powinna być bramka(!), kolego Małecki. I myślę, że zawodnik Wisły zdał sobie sprawę z tego, bo złapał się za głowę. A potem dwoił się i troił przez cały mecz. Sama akcja z 71 minuty świetna. Zachowanie i gol Patryka po prostu profesorskie i ładne dla oka. A przede wszystkim skuteczne. Smile Profesorska była także chwalona już wyżej asysta Argentyńczyka. To właśnie dzięki takim zaskakującym zagraniom wiem, czemu Nunez gra w Wiśle. Wink To znaczy, że zawodnik nie tylko ma umiejętności, ale także myśli podczas gry, używa mózgownicy, a nie gra mechanicznie. Życzę mu takich zagrań jak najwięcej, zwłaszcza za tydzień na Cyprze, bo będą Wiśle bardzo potrzebne.

Nie gratuluję krakowskiemu klubowi, bo i nie ma czego gratulować. Przynajmniej na razie. Z gratkami wstrzymam się do rewanżu. Tym bardziej, że ogólan postawa drużyny, zwłaszcza w 1 odsłonie, nie napawa zbytnim optymizmem. A przez to, że niestety nie udało się uzyskać wyniku 2:0, Wisłę w rewanżu czekać będzie piekło. I to dosłownie (klimat śródziemnomorski) w przenośni (wściekły bądź co bądź faworyt, który będzie musiał odrabiać straty oraz niewielka przewaga w bramkach).

Jestem pełen obaw przed rewanżowym spotkaniem, bo ta skromna zaliczka może okazać się za mała. Sad Oby wystarczyła, czego życzę Wiśle i nam wszystkim.

Post został pochwalony 0 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wisła - APOEL 1:0

Niezła zaliczka przed rewanżem, choć na Cyprze Maaskant będzie musiał wycisnąć z drużyny trochę więcej.

Dzisiaj było tak sobie. Pierwsze 30 minut to zdecydowana przewaga APOEL-u, z której jednak nic nie wynikało (nie stworzyli właściwie żadnej naprawdę groźnej sytuacji). Później aż do końca meczu to już wyrównana walka ze wskazaniem na Wisłę. APOEL głównie strzelał z dystansu, Wisła miała wyjście Genkowa, strzał w poprzeczkę Meliksona i wreszcie fantastyczne podanie Nuneza, zakończone firmową akcją Małeckiego (ścięcie ze skrzydła, zwód, silny strzał na długi słupek, gol).

Widać, że drużyna z Nikozji jest zupełnie innego rodzaju przeciwnikiem niż solidny, ale toporny Liteks. Prawie wszyscy zawodnicy są zaawansowani technicznie, potrafią operować piłką na małej przestrzeni i wygrywać indywidualne pojedynki. Natomiast jako kolektyw wyglądali przeciętnie - większość ataków rozbijała się o defensywę Wisły (która wyglądała dziś zaskakująco dobrze, choć błędów się oczywiście nie ustrzegła). Oby tak samo grali u siebie.

Aha, jeszcze jedno. Na różnych stronach i forach mało inteligentni ludzie zadają pytanie, po co Wisła ściąga tylu obcokrajowców, skoro bramkę strzela Małecki?

Odpowiedź: po to, żeby Honduranin Chavez mógł zatrzymać akcję rywali, Estończyk Pareiko rozpocząć wybiciem atak, a Argentyńczyk Nunez rozprowadzić piłkę i wyłożyć Małeckiemu.

Post został pochwalony 0 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
Bardzo niepokoiło mnie to i nie podobało mi się, że przez większość pierwszej odsłony Wisła chcąc nie chcąc pozwalała na zbyt wiele gościom. I tu już nie chodzi tylko o to, że rywale są lepiej wyszkoleni technicznie, są szybsi i lepiej zgrani. Po prostu ani pressingu, ani jakichś akcji ofensywnych, zaczepnych, a przede wszystkim śmiałych zagrań.


Mylisz się. Wisła grała w tym fragmencie bardzo mądrze, szczelnie zabezpieczając pole karne, nie pozwalając na rozrzedzenie szeregów i powoli wypracowując z przodu pozycje dla graczy ofensywnych.

Granie w sposób, jaki sugerujesz, z rozrywającym własne formacje pressingiem i gwałtownymi próbami ataku, prawdopodobnie zakończyłoby się katastrofą.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krol_kier dnia Czw 00:28, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Krol_kier napisał:


Widać, że drużyna z Nikozji jest zupełnie innego rodzaju przeciwnikiem niż solidny, ale toporny Liteks. Prawie wszyscy zawodnicy są zaawansowani technicznie, potrafią operować piłką na małej przestrzeni i wygrywać indywidualne pojedynki. Natomiast jako kolektyw wyglądali przeciętnie - większość ataków rozbijała się o defensywę Wisły (która wyglądała dziś zaskakująco dobrze, choć błędów się oczywiście nie ustrzegła). Oby tak samo grali u siebie.



A jak się ma sprawa, jeśli chodzi o te grupowe pojedynki? Very Happy


Co do spotkania, to patrząc na przebieg gry, to Wisła osiągnęła najlepszy wynik jaki osiągnąć mogła. Bo 1-0 jest stokroć lepsze niż chociażby 2-1. I nawet jeśli Małecki trafiłby w pierwszej połowie w sytuacji, którą wspomniał RTS, to nie sądzę aby udało się Krakowianom strzelić jeszcze drugą bramkę. Ich ten wynik w pełni satysfakcjonował. Choć wiele osób zachowuje powściągliwość, to mam jednak wrażenie, że widzą oni już Wisłę w fazie grupowej LM. Spokojnie, do Aten niegdyś Krakowianie jechali z wynikiem 3-1. Oczywiście APOEL to nie Panata, jednak pamiętajmy jak ta drużyna radziła sobie 2 sezony wcześniej w Lidze Mistrzów. Byli zdecydowanie lepsi od przyszłego zwycięzcy LE - Atletico!

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Krol_kier napisał:

Mylisz się. Wisła grała w tym fragmencie bardzo mądrze, szczelnie zabezpieczając pole karne, nie pozwalając na rozrzedzenie szeregów i powoli wypracowując z przodu pozycje dla graczy ofensywnych.
No, niezupełnie się mylę, skoro przez pierwsze ponad pół godziny gry Wisła niewiele sytuacji wypracowała, 2 linia w ogóle nie istniała zaś APOEL raz po raz groźnie atakował.
Zresztą nie ma sensu byś dorabiał o tego fragmentu gry jakiejkolwiek teorii, bo -jak się okazuje- sam Maaskant przyznał, że nie był zadowolony zarówno z początku gry, jak i końcówki. Sam Melikson anwet przyznał dzisiaj w wywiadzie, że Wisła długo się rozkręcała i nie mogła z początku złapać właściwego rytmu gry.
Poza tym -jak mówisz- szczelne zabezpieczanie pola karnego kojarzy mi się trochę z grą defensywną, a takie coś to można zastosować w wyjazdowym meczu, a nie u siebie. Zwłaszcza, gdy pierwszy mecz jest u siebie.
Dla mnie było proste: tylko wygrana Wisły w Krakowie stwarzała jakiekolwiek szanse na awans.

Kier napisał:
Granie w sposób, jaki sugerujesz, z rozrywającym własne formacje pressingiem i gwałtownymi próbami ataku, prawdopodobnie zakończyłoby się katastrofą.
Tu się zgodzę z Tobą. Jednak nie każę im rozrywać szyku i stosować pressing na własnym polu karnym lub w jego pobliżu. Jednak na połowie rywala, kiedy rywal był przy piłce mogliby konsekwentniej przeszkadzać w rozgrywaniu piłki i zmusić do błędów.Tym bardziej, że formacje defensywne gości też potrafiły robić błędy.

Tak a propos... Tym pressingiem (a więc i bieganiem) przypomniałeś mi o jeszcze jednej rzeczy, którą wczoraj pominąłem. W Wiśle irytowało mnie też to, że większość graczy zwykle czekała na to, aż piłka sama do nich przyjdzie. Właściwie taką dziwną przypadłość mają drużyny wszystkich naszych klubów. Zastanawiające to jest, bo w sumie Wisła to sami cudzoziemcy, nie wyłączając trenera. ^
Czyżby tak szybko przywykli do naszej miernej polskiej podwórkowej kopaniny [czyt. Ekstraklasa]?..

Dzisiaj Śląsk podejmuje rumuński Rapid, zaś Legia - Spartak Moskwa. Teoretycznie w lepszej sytuacji jest Śląsk, ale w piłce wszystko możliwe. Na cud jednak raczej się nie nastawiam, ale nie będę tu przewidywać rezultatów tych spotkań, bo nie chcę siać defetyzmu. Razz

Pytanko, gdzie mogę obejrzeć mecz Legii ze Spartakiem?

EDIT: Dobra, już wiem, gdzie obejrzeć. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Czw 16:51, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
O, kuźwa! oO Normalnie nie wierzę. Smile

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wręcz wymarzony początek meczu i gol Radovic'a. Legia zaczęła z dużym animuszem, czym w sumie zaskoczyli spartakian. Tutaj chciałby zwrócić uwagę w kontekście wczorajszego występu Wisły. To co diametralnie różni grę tych zespołów, to to, że zawodnicy Legii naciskali na gości, stosowali umiejętny pressing, a przede wszystkim podbiegali do piłek w efekcie czego przejmowali futbolówkę i nie pozwalali na rozegranie Spartakowi. Piłkarze Wisły byli wręcz statyczni.
Zobaczcie, jak to diametralnie zmienia obraz gry.
Warto odnotować też ładny strzał Borysiuka i zaangażowanie Rybusa oraz Manu. Zresztą to niesprawiedliwa jednak ocena, zaangażowani byli w sumie wszyscy zawodnicy. I taką grę aż chce się oglądać.
Potem trochę gra legionistów zaczęła się psuć, zapewne trochę z zawodników zeszła pompa, co jest naturalne, skoro zawodnicy sporo biegali od pierwszej minuty. Gra nieco się popsuła także dlatego, że Legia nie bardzo radzi sobie z podaniami, albo niepotrzebnie wplątywała się w dryblingi.
Dobrze, że Legia ma w swoim składzie Ljuboję i Manu, którzy w tej końcówce jeszcze trochę pociągnęli.
No i kilka uwag do kilku zawodników...
Ljoboja. Serb bez wątpienia jest najmocniejszym punktem Legii, co jest oczywiste samo przez się. Tu tylko mogę się przyczepić do jego teatralnego upadku i próby wymuszenia faulu, ale z tego Serb jest powszechnie znany, toteż sędzia potraktował jego występ jak powietrze. I całe szczęście. Mam nadzieję, że więcej w tym meczu nie będzie Daniel tego próbował Smile bo za drugim razem już z pewnością obejrzy świat na żółto.
Brawo za pierwsze pół godziny gry dla rodaka Radovic'a. Zaangażowany, napsuł sporo krwi defensywie i środkowej linii Spartaka, no i na dzień dobry strzelił gola. Potem jednak z uporem maniaka brnął w bezsensowne dryblingi. Za dużo było tego i za dużo strat.
Manu. Zdecydowanie lepszy odbiór piłki. Tzn. potrafi wyłuskać ją spod nóg przeciwnika. Sęk w tym, że zwykle po ładnym wyłuskaniu potrafi tę piłkę w dziecinny sposób stracić. No i słaby start do piłki, co pokazała akcja z Ljuboją w końcówce.
Brawa dla M. Kowalskiego, filar warszawskiej obrony, ale duży minus za głupie zachowanie, którego oczywistą konsekwencją była żółta kartka.
Brawa też dla Skaby za obronę strzału Ara'ego.

P.S. No i Legia straciła gola. Tak to jest, jak się na chwilę zostawia bez opieki Emeike'go. A zawodnik już próbkę swoich możliwości pokazał w 1 odsłonie. ;/
No i Legia w trudnej jest teraz sytuacji.
Brawa tak
Mam nadzieję, że w drugiej połowie równie skuteznie zagra Legia.

Post został pochwalony 0 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
No, niezupełnie się mylę, skoro przez pierwsze ponad pół godziny gry Wisła niewiele sytuacji wypracowała, 2 linia w ogóle nie istniała zaś APOEL raz po raz groźnie atakował.


Czy aby na pewno tak groźnie? Co przez ten czas wypracowali? Dwa anemiczne strzały z dystansu i jedno zamieszanie po rzucie rożnym. Zero klarownych sytuacji.

RTS napisał:

Zresztą nie ma sensu byś dorabiał o tego fragmentu gry jakiejkolwiek teorii, bo -jak się okazuje- sam Maaskant przyznał, że nie był zadowolony zarówno z początku gry, jak i końcówki.


Bądźmy precyzyjni. Dokładnie powiedział:

"Przed meczem zespół nie mógł być pewny siły przeciwnika. Dobrze sobie z tym poradziliśmy. W pierwszych 25 minutach postawiliśmy na taktykę, w której kontrolowaliśmy przebieg gry, jednak wiązało się to z tym, że APOEL dłużej utrzymywał się przy piłce i był drużyną groźniejszą".


RTS napisał:

Poza tym -jak mówisz- szczelne zabezpieczanie pola karnego kojarzy mi się trochę z grą defensywną, a takie coś to można zastosować w wyjazdowym meczu, a nie u siebie.


Widzę, że tworzysz nowe dogmaty taktyki Smile

Wisła zrobiła w tym fragmencie to, co była w stanie zrobić - nie dopuściła do realnego zagrożenia pod własna bramką i stopniowo przełamała dominacje APOEL-u. Oczywiście wspaniale by było, gdyby zepchnęła rywali na ich pole karne i strzeliła trzy gole, ale postawa przeciwników na to nie pozwalała.

Niestety, APOEL jest silną drużyną i nie można z nim iść na beztroska wymianę ciosów.

RTS napisał:

Jednak na połowie rywala, kiedy rywal był przy piłce mogliby konsekwentniej przeszkadzać w rozgrywaniu piłki i zmusić do błędów.


A nie próbowali tego robić?

Post został pochwalony 0 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Legia - Spartak 2:2

Legia zagrała odważnie, stworzyła sporo sytuacji, mecz mógł się podobać... ale wynik nie jest korzystny. De facto oznacza, że będzie musiała wygrać na wyjeździe.

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
No i niestety, o ile w 1 połowie Legia zachwyciła (zwłaszcza początkiem), tak w 2 połowie zawiodła niemal całkowicie.
Seria błędów w defensywie przyczyniła się do straty dwóch bramek, a straconych mogło być nawet więcej.
Karygodne wręcz pozostawienia bez opieki, czy to Ari'ego, czy to Emeikiego, czy Kozłowa nie powinny mieć miejsca w ogóle(!).
Wymowny był też w pewnej chwili gest Ljuboji, który nie miał do kogo podać, bo nikt z kolegów się nie pokazywał. Miało to miejsce właściwie już pod koniec 2 połowy. Odniosłem wrażenie, że legioniści zamierzali tylko podać do Ljuboji i niech on już się tam martwi, co zrobić. Tak się nie gra.
Generalnie, mimo, że Spartak jest lepszą druużyną, to jednak remis sprawiedliwy. Niestety dla nas jest to wielce niekorzystny wynik.
Nie chcę od razu skreślać żadnego zespołu, ale Legia mająca wygrać na Łużnikach bez Radovic'a, Manu i Kowalskiego, to już chyba prościej Tupolewem dolecieć na Księżyc. Smile
Cóż... szkoda.

A wracając do Wisły...

quote="Krol_kier"]Czy aby na pewno tak groźnie? Co przez ten czas wypracowali? Dwa anemiczne strzały z dystansu i jedno zamieszanie po rzucie rożnym. Zero klarownych sytuacji. [/quote]To, że nie mieli stuprocentówek w 1 połowie, nie znaczy, że ich ataki nie były groźne.

Kier napisał:
Bądźmy precyzyjni. Dokładnie powiedział:

"Przed meczem zespół nie mógł być pewny siły przeciwnika. Dobrze sobie z tym poradziliśmy. W pierwszych 25 minutach postawiliśmy na taktykę, w której kontrolowaliśmy przebieg gry, jednak wiązało się to z tym, że APOEL dłużej utrzymywał się przy piłce i był drużyną groźniejszą".

Po czym później dodał:

Maaskant napisał:
- Druga część pierwszej połowy to była już jednak Wisła jaką wszyscy znamy. Graliśmy w naszym stylu, ofensywnie, mieliśmy swoje okazje - ale brakowało tego ostatniego podania. Dlatego w przerwie powiedziałem zawodnikom, że nie jestem zadowolony z tego co zaprezentowali


Kier napisał:
Wisła zrobiła w tym fragmencie to, co była w stanie zrobić - nie dopuściła do realnego zagrożenia pod własna bramką i stopniowo przełamała dominacje APOEL-u. Oczywiście wspaniale by było, gdyby zepchnęła rywali na ich pole karne i strzeliła trzy gole, ale postawa przeciwników na to nie pozwalała.
Zgoda. Mnie chodzi tylko o to, że jednak wiślacy w 1 połowie mimo wszystko za dużo pozwalali rywalom.

Kier napisał:
Niestety, APOEL jest silną drużyną i nie można z nim iść na beztroska wymianę ciosów.
Tu się w pełni zgodzę, ale też nie chodziło mi o to, by Wisła szła na wymianę ciosów.
W sumie w dzisiejszym meczu Spartak zmusił Legię na wymianę ciosów i skończyło się to jak skończyło. W sumie szkoda, bo gdyby nie wielbłądy Legii w 2 połowie, to możliwe, że i Legia miałaby jakąś zaliczkę przed rewanżem. A tak...

Kier napisał:
RTS napisał:
Jednak na połowie rywala, kiedy rywal był przy piłce mogliby konsekwentniej przeszkadzać w rozgrywaniu piłki i zmusić do błędów.
A nie próbowali tego robić?

Jakoś nie zauważyłem. Jak już wspomniałem, piłkarze "Białej Gwiazdy" byli zbyt statyczni. Czy to wtedy, kiedy posiadali piłkę, czy to wtedy, kiedy rywal był przy piłce i swobodnie ją rozgrywał.

Post został pochwalony 0 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:

Jak już wspomniałem, piłkarze "Białej Gwiazdy" byli zbyt statyczni. Czy to wtedy, kiedy posiadali piłkę, czy to wtedy, kiedy rywal był przy piłce i swobodnie ją rozgrywał.


Cóż, być może lepiej byłoby grać bardziej dynamicznie. Ale równie dobrze mogło być gorzej - piłkarze straciliby więcej energii i nie mieliby sił na przeprowadzenie decydującej akcji. Loteria.

Maaskant postawił na umiarkowane gospodarowanie wysiłkiem i tym razem się opłaciło.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krol_kier dnia Czw 20:54, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Śląsk - Rapid 1:3

Rumuni pokazali Śląskowi miejsce w szeregu. Tym samym chyba przygasł też trochę hurraoptymizm związany z tegorocznymi występami polskich drużyn. Zanosi się, że jesienią w pucharach grać będzie już tylko Wisła.

Natomiast jeszcze co do Śląska, to i tak zaszedł dalej niż się po nim spodziewałem. Rywali eliminował rzutem na taśmę, ale jednak przeszedł dwie rundy. Dobre i to.

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS, kurde, jakiego Kowalskiego?

Co do spotkania, to wydawało mi się, że ok. 10 minuty była ręka w polu karnym, kiedy to kacap nie umiał przyjąć piłki a ta mu odskoczyła i trafiła w rękę. Co bardziej spostrzegawczy widzieli także drugą rękę w polu karnym, chwilę później. Nie dane mi było jej jednak zobaczyć, czekam na jakieś dobre skróty. Jedno jest pewne, sędzia przekręcił Legię co najmniej z jednym karnym. Byłoby wtedy już 2-0 a mecz ułożyłby się zapewne inaczej. Za niekorzystny wynik w pierwszym spotkaniu należy winić przede wszystkim arbitra. Ciekawe ile mu ruski oligarcha posmarował...

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Majkis napisał:
Za niekorzystny wynik w pierwszym spotkaniu należy winić przede wszystkim arbitra. Ciekawe ile mu ruski oligarcha posmarował...
Oj, spokojnie, spokojnie. To trochę jak przy okazji meczy z Austrią na Euro 2008, gdzie wszyscy (ze mną włącznie) widzieli tylko Webba, a ne wdzeli żałosnej gry naszych...

Prawda jest taka, że w drugiej połowie Spartak spokojnie prowadził grę, a bramka dla Legii była szokiem nawet dla mnie. Poza tym nie wmówisz mi, że żenująca postawa Legii przy drugim golu dla Spartaka równiez jest winą sędziego. To nie sędzia kazał im stac i patrzeć, jak tamc grają i nie sędzia kazał Wawrzyniakowi pilnowac swojego, nawet jesli ten nie bierze udziału w akcji...

Generalnie niespodzianek nie było, przeciętne (zeby nie powiedzieć słabsze) europejskie drużyny pokazały naszym, gdzie jest ich miejsce w szeregu. Szczególnie widoczne było to w przypadku Śląska, neco mniej w przypadku Legii, która chociaż tego neszczesnego Ljuboje miała. Swoja drogą zaskoczył mnie ten zawodnik. Oczekiwałem, że będzie piątym kołem u wozu, tymczasem to cała reszta drużyny (może za wyjątkiem Radovica) występuje w tej roli.

No i w pucharach została nam praktycznie juz tylko Wisła. I nie, nie mam tu na mysli ewentualnego awansu do fazy grupowej CL (chociaz po cichu na to liczę). jesli odpadną z CL, dalej będą gral w Lidze Europejskiej. A Śląsk i Legia? Mają bonusowe sparingi.

A przy okazji...
Majkis napisał:
RTS, kurde, jakiego Kowalskiego?
Jemu o Komorowskiego chodziło, tylko, że to nazwisko jakoś nie może mu przez klawature przejść. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 22:15, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Cóż, pokrewieństwa nie ma, nie wina Marcina, że się tak nazywa Wink

I co z tego, że stali jak nie powiem kto przy traconych bramkach? Co z tego, że drugą połowę w większości przestali? Przegrali ją różnicą tylko jednej bramki, natomiast w pierwszej to oni dominowali. I sędzia ukradł im tę bramkę, jest to niezaprzeczalny fakt.

I po co porównywać do Austrii, gdzie łysol najpierw podarował nam gola z kapelusza, potem gospodarzom? Tutaj ewidentnie gwizdał pod ruskich i jest to najbardziej przykre.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Majkis napisał:
Cóż, pokrewieństwa nie ma, nie wina Marcina, że się tak nazywa Wink
Hehe, przypomina to sytuacje z "mało siatkarskim nazwiskiem" pewnego naszego wybitnego talentu... Smile

Majkis napisał:
I co z tego, że stali jak nie powiem kto przy traconych bramkach? Co z tego, że drugą połowę w większości przestali? Przegrali ją różnicą tylko jednej bramki, natomiast w pierwszej to oni dominowali.
Zatem remis wydaje sie byc sprawiedliwy, nie uważasz? W pierwszej połowie (której nie widziałem, jednak wierzę na słowo, zwłaszcza, że nie jesteś jedynym, który tak twerdzi) zdecydowanie góra była Legia, w drugiej gre prowadzili Rosjanie (to juz widziałem na własne oczy). Jasne, fajnie by było wygrać, jednak z perspektywy całego spotkania nie uwazam, by ktos miał prawo narzekac na remis.

Majkis napisał:
I sędzia ukradł im tę bramkę, jest to niezaprzeczalny fakt.
Z całym szacunkiem, ale przy takiej grze, jaka Legia prezentowała w drugiej połowie jakos nie wierze, by Spartak ne był w stanie wyrównac wyniku. W pierwszej połowie Legia najprawdopodobniej zaskoczyła gosci swoja grą, w drugiej już wszyscy wszystko sobie wyjasnili, a Warszawianie na dodatek w szybkim tempe opadali z sił. Zreszta wszystko okaże się za tydzen na Łużnikach. I śmiem twerdzic, że Spartak wygra taką róznicą bramek, że ten jeden gol dla Legii wiele by nie zmienił. I nie mów mi, proszę, że gdyby Legia wygrała, na wyjeździe mogłaby bronic wyniku. na dzień dzisiejszy obrona wyniku 2:1 na Łużnikach raczej nie jest w zasięgu żadnej polskiej drużyny, z reprezentacja na czele. Jeden Ljuboja to za mało.

Majkis napisał:
I po co porównywać do Austrii, gdzie łysol najpierw podarował nam gola z kapelusza, potem gospodarzom? Tutaj ewidentnie gwizdał pod ruskich i jest to najbardziej przykre.
A gdzie jeszcze to gwizdanie pod Ruskich było wdoczne? Bo chyba nie chcesz mi wmowic, że nurki Ljuboji to faktycznie faule rywala były? Smile

I nie nazywaj Webba łysolem, bo Pan z mojego avatara czuje sie obrazony. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 22:45, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Krol_kier napisał:

Maaskant postawił na umiarkowane gospodarowanie wysiłkiem i tym razem się opłaciło.
To gospodarowanie wysiłkiem będzie potrzebne Wiśle w Nikozji. Smile

Kier napisał:
Natomiast jeszcze co do Śląska, to i tak zaszedł dalej niż się po nim spodziewałem. Rywali eliminował rzutem na taśmę, ale jednak przeszedł dwie rundy. Dobre i to.
He, he... Mnie tak samo zaskoczył. Smile
I owszem, że Śląsk bądź co bądź odniósł swój mały sukces, w końcu powraca po latach.
Kopacze Śląska też trochę doświadczenia lizną, co może im się przyda na przyszłość.
Meczu nie ma co komentować, bo grały tu ze sobą dwie różne klasy. Rapid przewyższał pod względem wrocławian, czy to rozgrywaniem piłki, czy szybkością, czy indywidualnymi pojedynkami, czy taktycznie. Wszystkim, ale to żadna niespodzianka.
Słusznie zauważył komentator, że Śląsk wypadł dobrze tylko pod względem stałych fragmentów gry. Ja bym tę wypowiedź poprawił o tyle, że to Mila tutaj wypadł, a nie Śląsk. To zawodnik, który po prostu umie dobrze zacentrować, czy wykonać rzut wolny.

master napisał:
Majkis napisał:
RTS, kurde, jakiego Kowalskiego?
Jemu o Komorowskiego chodziło, tylko, że to nazwisko jakoś nie może mu przez klawature przejść.Wink
Dziękuję, masterze, za wyręczenie. Laughing

Majkis napisał:
Jedno jest pewne, sędzia przekręcił Legię co najmniej z jednym karnym. Byłoby wtedy już 2-0 a mecz ułożyłby się zapewne inaczej.
Hehh... Widzę, że emocje jeszcze nie opadły. Smile Ale niestety nie mogę się z tym zgodzić. Nie uważam, by sędzia odebrał Legii karnego, chociaż fakt, że parę błędów popełnił, m.in. nie zareagował na dwa faule na Ljuboji. Z drugiej strony Daniel może mieć pretensje sam do siebie. Tu zadziałała ta zasada, którą opisał w jednej ze swoich bajek Krasicki (o ile czegoś nie pomerdałem), gdzie chyba zajączek robił sobie żarty, że niby wpadł we wnyki. Jak przyjaciele przybiegli, żeby mu pomóc, to miał ubaw. I tak parę razy. Aż w końcu faktycznie wpadł w tarapaty, ale pomóc już mu nikt nie chciał, bo mu w końcu nie uwierzyli.

master napisał:
Generalnie niespodzianek nie było, przeciętne (zeby nie powiedzieć słabsze) europejskie drużyny pokazały naszym, gdzie jest ich miejsce w szeregu.
Dokładnie tak. Z tym, że mam obawy, że Spartak dopiero pokaże Legii miejsce w szeregu. Smile
Co znamienne... De Zeuw sam stwierdził, że Spartak zagrał słabo i popełnił sporo błędów. Podejrzewam, że nawiązywał do 1 połowy, bo wtedy goście faktycznie zagrali w kiepskim stylu.
Zresztą co do Wisły, to też mam obawy, aczkolwiek różnica tu polega na tym, że Wisła jest w lepszej nieco sytuacji przed rewanżem.
Zgadzam się natomiast z Żurawskim, że 1:0 może nie wystarczyć.
No cóż... wszystkiego dowiemy się za tydzień.

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Naprawdę sądzisz RTS, że nie było tam ręki w polu karnym? Wolne żarty.

I Master, uważam, że remis właśnie nie jest sprawiedliwy. Legia nie była lepsza ale skoro mogła mieć karnego, to powinna go mieć. I czemu niby sądzisz, że Spartak i tak by wyrównał? To czemu w takim razie nie wsadził nam jeszcze trzeciej bramki? Oczywiście, obrona wyniku 2-1 czy 3-2 byłaby ciężkim zadaniem ale rewanż byłby wtedy sprawą całkowicie otwartą. 2-1 a 2-2 to jest przepaść.

Hehe to jak mam Howarda nazwać? Smile

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
A... zwracam honor, była tam jedna ręka. Fakt. Smile
Ale i tak już tego się nie cofnie. Sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Mówi się trudno.

Zważ jeszcze, że karny nie zawsze oznacza gol. Wink

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master napisał:
I Master, uważam, że remis właśnie nie jest sprawiedliwy. Legia nie była lepsza ale skoro mogła mieć karnego, to powinna go mieć.
Czyli wynik meczu Odense-Villarreal tez jest sprawiedliwy? Ja mówie wyłącznie o przebiegu całego spotkania. A to było (w przypadku Legii i Spartaka naturalne) meczem na remis.

Majks napisał:
I czemu niby sądzisz, że Spartak i tak by wyrównał? To czemu w takim razie nie wsadził nam jeszcze trzeciej bramki?
czemu tak sadzę? Widzisz, kiedy druzyna stoi przez cała niemal połowę, ciężko byłoby NIE wyrównać.

Czemu Spartak nie strzelił trzecie bramki? Tutaj można mówic o szczęściu Legii. Po prostu.

Inna sprawa, że oni zwycięstwa nie potrzebowali, remis ich w pełni urządzał. Zauwaz, że kiedy Legia po raz drugi wyszła na prowadzenie (jeszcze raz podkreslam tu fantastyczną grę Ljuboji), goście potrzebowali kilkudziesięciu sekund zaledwie, żeby wyrównać...

Majkis napisał:
Oczywiście, obrona wyniku 2-1 czy 3-2 byłaby ciężkim zadaniem ale rewanż byłby wtedy sprawą całkowicie otwartą.
Śmiem sie nie zgodzić. Już nie take druzyny jak Legia przegrywały na rosyjskich stadionach...

Majkis napisał:
Hehe to jak mam Howarda nazwać? Smile
Mysle, że słowo "Webb" w naszym kraju jest już wyzwiskiem samym w sobie, nie trzeba dodatkowych określeń. Smile Ew. może byc "angielski sędzia", bo oni wszyscy jacyś tacy nie tego. Smile

RTS napisał:
Zważ jeszcze, że karny nie zawsze oznacza gol.
Nie wiem, kto w Legii wykonuje karne, ale myslę, że przy obecnej formie Ljuboji jest to tylko formalność. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 02:30, 19 Sie 2011, w całości zmieniany 4 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:

master napisał:
Majkis napisał:
RTS, kurde, jakiego Kowalskiego?
Jemu o Komorowskiego chodziło, tylko, że to nazwisko jakoś nie może mu przez klawature przejść.Wink
Dziękuję, masterze, za wyręczenie. Laughing


To teraz jeszcze sam wyjaśnij, dlaczego przerobiłeś Ilieva z Serba na Bułgara Wink

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
A czy naprawdę sądzisz master, że oglądałem mecz Odense z Villareal, że mogę coś na ten temat powiedzieć? Smile Nasz mecz był wyrównany, z dodatkowym faktem wałka sędziowskiego. Zresztą przy natychmiastowym 2-0 mecz mógł się naprawdę inaczej ułożyć. I nie wiem czemu skazujesz Legię na pewną klęskę przy bramkowej wygranej u siebie. A teraz, gdy jest remis to już w ogóle twierdzisz, że Legia nie ma ŻADNYCH szans. Skoro tak, to postaw cały swój majątek u buka a pomnożysz go jakieś 1.3 raza. Czyż nie warto, skoro wynik jest już przesądzony? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Majkis napisał:
RTS, kurde, jakiego Kowalskiego?

Co do spotkania, to wydawało mi się, że ok. 10 minuty była ręka w polu karnym, kiedy to kacap


a TY - bałwan.

Chcesz, żeby inni nie pisali o polaczkach, polskich obozach koncentracyjnych, o polnische wirtschaft?

To sam nie zachowuj się jak tamte dupki.

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Zabłysnąłeś tym postem, gratuluję.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Majkis napisał:
Zabłysnąłeś tym postem, gratuluję.


wiesz co - czasem trzeba spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie - o kurczę, zachowałem się jak palant, obrażając innych.

Ale do tego trzeba być mężczyzną, a nie gówniarzem.

BTW - oto "kacap" zagrywający ręką.
[link widoczny dla zalogowanych]

w prostej linii potomek podmoskiewskiego chłopstwa......

Post został pochwalony 0 razy
LUBU


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wisła po tym co sie działo zrobiła bardzo dobry wynik. Apolel momentami wyraźnie przeważał. Lepiej operował piłką. Jednak jakiś dobrych okazji nie miał. Podobnie Wisła mało zagrożenia wyszła jedna kontra. Dobrze wyglądali jednak w defensywie. A Nikozji szykuje sie ciężki mecz. Zaliczka jest jednak to szybko można roztwonić co pokazał Lech w Bradzie. Jednak sytuacja jest dobra bramy raju lekko otwarte.

Dobry mecz w Warszawie. Legia super zaczeła. Doskoczyli do rywala grali agresywnie. Potem jedak siedli. A momentami w drugiej połowie wyraźnie dali sie stłamsić. Szkoda tej łatwo straconej 2 bramki bo pierwszy lob był cudowny. W końcówce teź cos sie działo. Ljuboja miał kilka zrywów i ładnych zagrań. Wynik jednak niekorzystny. Ciężka sprawa będzie w Moskwie.

Sląsk zaczął znakomicie, setka Diaza gol Mili. Potem jednak było coraz gorzej. Sląsk zmarnował szanse jednak trzeba przyznać, ze Rapid wygrał zasłużenie. Z Rumunami nam sie ciężko gra jednak wydawało, ze z Rapidem moze być lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
LUBU napisał:


Dobry mecz w Warszawie. Legia super zaczeła. Doskoczyli do rywala grali agresywnie. Potem jedak siedli. A momentami w drugiej połowie wyraźnie dali sie stłamsić. Szkoda tej łatwo straconej 2 bramki bo pierwszy lob był cudowny. W końcówce teź cos sie działo. Ljuboja miał kilka zrywów i ładnych zagrań. Wynik jednak niekorzystny. Ciężka sprawa będzie w Moskwie.


Legia chyba nie wytrzymała tego meczu kondycyjnie. Po zrywie w pierwszych 25 minutach potem zwolniła i zaczęła ponownie, po tym "odpoczynku" grać gdzieś od 75-80 minuty. Wyjątkami byli Wawrzyniak i Ljuboja, którzy motorycznie wytrzymali bardzo dobrze cały mecz.
Zresztą tak naprawdę motorem napędowym byli Ljuboja, Radović i Gol, reszta grała przecietnie, a obrńcy popełnili kilka poważnych pomyłek.
W rewanżu daję warszawiakom jakieś 15% szans - bez Radovicia będą mieli za mało atutów w przodzie. A muszą atakować, nie mają innego wyjścia. Ciekawe swoją drogą, jak Skorża zestawi skład. Czy za Manu zagra Kucharczyk, na ppozycji Radovicia Gol, Vrdoljak wejdzie na jego miejsce do II linii, a w obronie za Komorowskiego Astiz?

Czy też Skorża pokusi się o odważniejsze ustawienie - Żyro/Kucharczyk za Radovicia, Gol z Borysiukiem po staremu a Vrdoljak w roli stopera? Może szansę gry za Manu dostanie młody Kosecki?

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ja nikogo nie obrażałem, kacap to dość powszechne, nieco żartobliwe określenie Ruska.

I przepraszam, nigdy nie będę takim 100% mężczyzną jak Ty. Nie ma to jak powyzywać sobie innego forumowicza na forum co nie? To już nie pierwszy raz o ile pamiętam. Ale proszę, jedź dalej i myśl, że robi to na mnie jakiekolwiek wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Piłka nożna w Polsce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 58, 59, 60  Następny
Strona 33 z 60

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .