Moja lista idoli jest dłuższa
1.Górnik Zabrze lata 1968/72<Lubański nr1>
2.Ajax Amsterdam lata1971/73<Cruyff,Neeskens>
3.Reprezentacja Polski lata 1972/74<Deyna,Lato,Szarmach>
4.Reprezentacja Holandi MŚ74
o! jeszcze jeden mi sie przypomniał Francis Lee z M.C. ten to mieszal w obronie Gornika

Post został pochwalony 0 razy

Hmm taki maly przekroj... z czasow non-stopowych powtorek MS'74 zdecydowanie Deyna - najlepszy polski pilkarz w historii wg mnie, z lat 80 Van Basten, Cruyf, 90 - Roberto Baggio, Edgar Davids, Dennis Bergkamp, (Koniec dziecinstwa) poczatek wieku XXI Aimar, Solari za poczatki w Valencii i analogicznie w Realu Madryt, obecnie Deco(szkoda, ze w Barcelonie, ale wybaczam mu to), Francesco Totti, Andrea Pirlo...

Post został pochwalony 0 razy

KYSIU napisał:

Hmm taki maly przekroj... z czasow non-stopowych powtorek MS'74 zdecydowanie Deyna - najlepszy polski pilkarz w historii wg mnie, z lat 80 Van Basten, Cruyf, 90 - Roberto Baggio, Edgar Davids, Dennis Bergkamp, (Koniec dziecinstwa) poczatek wieku XXI Aimar, Solari za poczatki w Valencii i analogicznie w Realu Madryt, obecnie Deco(szkoda, ze w Barcelonie, ale wybaczam mu to), Francesco Totti, Andrea Pirlo...

Widzę, że zaprezentowałeś dość dużą rozpiętość czasową. Czyżby Twoje dzieciństwo było aż tak długie? A tak na poważnie, czy istnieje (istniał dla Ciebie) taki gość, z którym się identyfikowałeś? Taki ktoś, będący wzorem? Ja np. nie pamiętam Deyny z boiska, choć byłem na świecie w tym czasie, gdy On grał. Początkowo bardziej interesowała mnie sama gra, niż jej oglądanie. Później i jedno i drugie było już istotne. Dla mnie piłka, w jej kibicowskim wydaniu zaczęła istnieć gdzieś tak na przełomie lat 70 i 80 a może nawet dopiero od początku lat 80. Dlatego moim idolem był właśnie Włodek Smolarek.

Post został pochwalony 0 razy

erbe 1 wlodek smolarek czlowiek z aleksa jako chlopak czesto biegal razem z koniami na aleksandrowskich lakach mieszkal wtedy na ulicy sienkiewicza pamietam kilka meczow wlodka w kadrze rok 1981 w lipsku przeciwko ddr wlodek strzelil wtedy dwie bramki polska pokonala ddrowcow i pojechala do hiszpani jego ostatni mecz w holandi przeciwko holandi wynik 2 do 2 mial okazje na trzy dwa stojac sam na sam z holenderskim bramkarzem chyba stanley menzo wtedy w budzie stal niestety nie strzelil bramke wlodek nie bal sie zadnego pojedynku mial ambicje i charakter pamietam tez jego tance przy cornerach jak w ostatnich minutach gry na czas ebi chyba dostal killka cech wlodka tylko w pojedynkach jeden na jednego to juniorowi w moich oczach jeszcze brakuje zeby dorownac ojcowi pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

erbe 1 wlodek smolarek czlowiek z aleksa jako chlopak czesto biegal razem z koniami na aleksandrowskich lakach mieszkal wtedy na ulicy sienkiewicza pamietam kilka meczow wlodka w kadrze rok 1981 w lipsku przeciwko ddr wlodek strzelil wtedy dwie bramki polska pokonala ddrowcow i pojechala do hiszpani jego ostatni mecz w holandi przeciwko holandi wynik 2 do 2 mial okazje na trzy dwa stojac sam na sam z holenderskim bramkarzem chyba stanley menzo wtedy w budzie stal niestety nie strzelil bramke wlodek nie bal sie zadnego pojedynku mial ambicje i charakter pamietam tez jego tance przy cornerach jak w ostatnich minutach gry na czas ebi chyba dostal killka cech wlodka tylko w pojedynkach jeden na jednego to juniorowi w moich oczach jeszcze brakuje zeby dorownac ojcowi pozdrawiam

O tym bieganiu razem z końmi, to słyszałem - ale dotyczyło to okresu gry w Legii a właściwie czasu, gdy Włodek odmówił pozostania w stołecznym klubie. Mecz z NRD to był świetny występ w wykonaniu Włodka. Chyba właśnie głównie dzięki niemu ten mecz zakończył się zwycięstwem Polski. W Hiszpanii to właśnie Włodek rozpoczął strzelecki festiwal a jego gra na czas przy chorągiewce oznaczającej róg boiska przeszła już do historii (doprowadzając do białej gorączki piłkarzy i kibiców ZSRR). Pamiętam również mecz z Holandią i wejście Włodka na boisko w meczu reprezentacyjnym, po paru latach przerwy. Włodek kilka ładnych lat po trzydziestce pojawił się na boisku i był o włos od pokonania holenderskiego bramkarza. Niestety musiał przełożyć sobie piłkę na lewą nogę i ostatecznie to holenderski bramkarz wyszedł z tego pojedynku zwycięski. Smolarek senior nie obraził się, że musiał siedzieć na ławce, gdy na boisko wybiegali dziesięć i więcej lat młodsi zawodnicy. Masz rację - Ebiemu jeszcze sporo brakuje do ojca.

Post został pochwalony 0 razy

[quote="erbe1"]

KYSIU napisał:

Widzę, że zaprezentowałeś dość dużą rozpiętość czasową. Czyżby Twoje dzieciństwo było aż tak długie? A tak na poważnie, czy istnieje (istniał dla Ciebie) taki gość, z którym się identyfikowałeś?

Tak, Najbardziej identyfikowalem sie z Roberto Baggio no i z Luisem Figo...ktorego zapomnialem chyba wymienic...

Post został pochwalony 0 razy

Aaa moje dziecinstwo to poczatek lat 90...

Post został pochwalony 0 razy

erbe1 napisał:

Pamiętam również mecz z Holandią i wejście Włodka na boisko w meczu reprezentacyjnym, po paru latach przerwy. Włodek kilka ładnych lat po trzydziestce pojawił się na boisku i był o włos od pokonania holenderskiego bramkarza. Niestety musiał przełożyć sobie piłkę na lewą nogę i ostatecznie to holenderski bramkarz wyszedł z tego pojedynku zwycięski.

tez pamietam te akcje,szkoda ze nie zakończyl swojej reprezentacyjnej kariery bramka,przypuszczam że sam byl zaskoczony okazja ktora mial w tym meczu,niestety to nie byly juz lata jego swietnosci,byl też chyba malo rozgrzany,bo jak dobrze pamietam okazje ta mial chwile po wejsciu na boisko tak mi sie jakos kojarzy,ale nie jestem pewien.

Post został pochwalony 0 razy

endriu60 napisał:

tez pamietam te akcje,szkoda ze nie zakończyl swojej reprezentacyjnej kariery bramka,przypuszczam że sam byl zaskoczony okazja ktora mial w tym meczu,niestety to nie byly juz lata jego swietnosci,byl też chyba malo rozgrzany,bo jak dobrze pamietam okazje ta mial chwile po wejsciu na boisko tak mi sie jakos kojarzy,ale nie jestem pewien.

Chyba masz rację a zakończenie bogatej kariery reprezentacyjnej bramką zdobytą z reprezentacją kraju, w którym Włodek występował (i osiadł) byłoby istotnie miłym akcentem. Smolarek może nie strzelił tych bramek w reprezentacji zbyt wiele, ale większość z nich stanowiły gole zdobyte w ważnych spotkaniach i to też należy podkreślić.

Post został pochwalony 0 razy

erbe1 napisał:

endriu60 napisał: tez pamietam te akcje,szkoda ze nie zakończyl swojej reprezentacyjnej kariery bramka,przypuszczam że sam byl zaskoczony okazja ktora mial w tym meczu,niestety to nie byly juz lata jego swietnosci,byl też chyba malo rozgrzany,bo jak dobrze pamietam okazje ta mial chwile po wejsciu na boisko tak mi sie jakos kojarzy,ale nie jestem pewien. Chyba masz rację a zakończenie bogatej kariery reprezentacyjnej bramką zdobytą z reprezentacją kraju, w którym Włodek występował (i osiadł) byłoby istotnie miłym akcentem. Smolarek może nie strzelił tych bramek w reprezentacji zbyt wiele, ale większość z nich stanowiły gole zdobyte w ważnych spotkaniach i to też należy podkreślić.

zgadzam sie z Tobą,Smolar to byl typowy walczak o zelaznych plucach,wspominam go z westchnieniem,jak wychodzil na plyte boiska to nie po to aby sie tam zdrzemnac tak jak jest to teraz w wiekszosci u polskich pilkarzy,zawsze można bylo na niego liczyc,koszulka z orlem na piersiach miala dla niego istotne znaczenie dawał z siebie wszystko.

Post został pochwalony 0 razy

dzisiaj dwie pilkarskie legendy maja urodziny dino zoff bramkarz skwadry wloskiej obchodzi swoje 65 urodziny w latach siedemdziesiatych w kadrze byl cos okolo 1000 minut bez bramki az na mundialu 74 napastnik z haiti go pokonal dino w wieku 40 zostal mistrzem swiata w 1982 roku a druga legenda pilkarska to moze najpopularniejszy gracz w polsce wlodzimierz lubanski obchodzi swoje 60 urodziny wlodek juz jako 15 latek debiutowal w lidze i jako 16 latek w kadrze strzelac bramke norwegom w wysokim zwyciestwie 9 do 0 w 80 wystepaw z bialym orlem strzelil on 50 bramek szkoda ze w jedynym zwyciestwie nad anglikami 6 czerwca 1973 roku dostal kontuzje krora nie dala sie do 1974 roku na mistrzostwa wyleczyc zycze duzo zdrowia dla was obych pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Jak ten czas leci. To już ćwierć wieku mija od pamiętnych mistrzostw w Hiszpanii.

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

dzisiaj dwie pilkarskie legendy maja urodziny dino zoff bramkarz skwadry wloskiej obchodzi swoje 65 urodziny w latach siedemdziesiatych w kadrze byl cos okolo 1000 minut bez bramki

1141

Post został pochwalony 0 razy

dzieki za dokladne minuty zoffa wiedzialem ze bylo cos ponad 1000 minut ale dokladnej liczby minut niewiedzialem pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Moi idole z dzieciństwa to Fernando Morientes i Raul sądzę że to najlepsza para napastników w historii Realu Madryt ;p

Post został pochwalony 0 razy

Proszę bardzo: Boniek, Młynarczyk, Włodzimierz Smolarek, albo z zagranicznych: Dino Zoff, Paul Breitner czy Karl-Heinz Rummenige.
Napewno nie wymienię Maradony, za tą "rękę Boga".

Post został pochwalony 0 razy

szp89 napisał:

Moi idole z dzieciństwa to Fernando Morientes i Raul sądzę że to najlepsza para napastników w historii Realu Madryt ;p

Najlepsza być może odkąd sięgasz pamięcią, ale wydaje mi się że bywały lepsze.

miki napisał:

Napewno nie wymienię Maradony, za tą "rękę Boga"

Każdemu się może zdarzyć. Dla mnie był geniuszem piłkarskim.

Post został pochwalony 0 razy

Zgodzę się z Masahiko, bo Real miał chyba w historii najlepszą drużynę z Di Stefano czy Kopaczewskim na czele. Ale tych czasów to i ja nie pamiętam ( choć chyba jestem jednym ze starszych forumowiczów ), bo mnie jeszcze wtedy nawet na świecie nie było.
A co do Maradony - może i racja, był geniuszem piłkarskim, ale takim samym geniuszem mógłby być Hagiczy Stoiczkow, ale za Maradoną przemawiają sukcesy, podczas gdy Hagi i Stoiczkow ich raczej nei zanotowali. Maradona błysnął w reprezentacji, a Stoczkow w Barcelonie. Więc tu można dyskutować i podejrzewam, że ilu jest tu nas forumowiczów, to są różne zdania.

Post został pochwalony 0 razy

miki napisał:

A co do Maradony - może i racja, był geniuszem piłkarskim, ale takim samym geniuszem mógłby być Hagiczy Stoiczkow, ale za Maradoną przemawiają sukcesy, podczas gdy Hagi i Stoiczkow ich raczej nei zanotowali.

za Maradoną przemawiało przede wszystkim to, że potrafił wygrywać mecze niemal w pojedynkę. Kiedy był w najwyższej formie, jego obecnośc w drużynie była niemal gwarancją końcowego sukcesu.

Był niesamowitym łobuzem, ćpunem, bufonem.....ale był przy tym po prostu niewiarygodnym wirtuozem techniki, a zarazem potrafił podporządkować to potrzebom drużyny.
http://www.youtube.com/watch?v=NBpu-M6kXCk

Post został pochwalony 0 razy

maradona ma dzis urodziny swoje 48 pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Mój idol z dzieciństwa - zdecydowanie Roberto Carlos i jego wszystkie rzuty wolne. Wspaniały zawodnik [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daniel83 dnia Śro 21:01, 14 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz

Patrick Kluivert to moj faworyt !

Post został pochwalony 0 razy

Frank Lampard i John Terry.

Post został pochwalony 0 razy