. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Szatnia
. Malarstwo, rzeźba, grafika. Go back
Autor Wiadomość

Czy rzeźba M. Cattalan'a "La Nona Ora" jest wg Ciebie obrazoburcza?
Nie.
33%
 33%  [ 1 ]
Tak.
33%
 33%  [ 1 ]
Nie wiem.
0%
 0%  [ 0 ]
Zwisa mi to i powiewa.
33%
 33%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 3

RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu: Malarstwo, rzeźba, grafika.
To wspaniała dziedzina sztuki, która -pewnie Was zaskoczę Wink - jest moją słabością. Sam trochę rysuje, raczej preferuję realistyczne twory w barwach czarno-białych. Jak kiedyś dorobię się skanerka to może wrzucę tu coś swojeg w przyszłości. Wink Zapewne, jak znam życie, sam będę tu sobie pisał i odpowiadał, ale co mi tam.
Tymczasem chciałem Wam (a jak nie Wam to sobie lub serwerowi Wink )przybliżyć pewnego malarza, który może nie jest Wam znany za bardzo, niemniej ednak był najwybitniejszym przedstawicielem żydowskiego malarstwa przełomu XIX i XX stulecia.
To Maurycy (Mojżesz) Trębacz (1861-1941)
Facet urodził się w Warszawie 2 marca w rodzinie malarskiej (a jakże!). Pierwsze nauki pobierał u samego W. Gersona, tej opoki polskigo realizmu i malarstwa historycznego Laughing , przez co I sam M. Trębacz do końca swych dni malował obrazy realistyczne. Tak samo wpłynął na niego i J. Matejko, gdyż to u niego wylądował w krakowskiej ASP. Później wylądował W Monachium "prowadził" go S. Wagner, pod kierunkiem którego ukończył tamtejszą słynną ASP ze srebrnym medalem za obraz "Z martyrologii (1886) . Na historyczny realizm M. Trębacza wpłynął także ów akademicki nurt, któremu hołdowaly wtedy wszystkie uczelnie i szkoły malarskie, a który nawiązywał właśnie do scen realistycznych, mimo, że hitem stawał się wówczas impresjonizm. Przez wiele lat ów malarz pozostawał pod wpływem szkoły monahijskiej. Malował obrazy "salonowe", pejzaże, portrety, lecz przede wszystkim żydowskie sceny rodzajowe i 0ortrety. Sporo jego obrazów powstała właśnie w Łodzi, gdzie w XIX w. i w XX-leciu międzywojennym był sporawy odsetek mniejszości żydowskiej (obok niemieckiej). Niestety obrazu "Z martyrologii" nie znalazłem w necie, ale mogę dać Wam link do biografii Trębacza i kilku jego obrazów:

[link widoczny dla zalogowanych]

...oraz wrzucę Wam jeszcze jeden obraz, pt. "Portret chłopca, Staś" z 1920 r. :



P.S. 1 Skoro na force modne są teraz zagadki, to:

1. Czy M. Trębacz był członkiem grupy "Jung Idysz"?

2. Poniżej słynny autoportret słynnego malarza Very Happy więc nie powinno być trudne. O kim mowa? Wkrótce, jak znajdę trochę czasu to jego właśnie przedstawię, chociaż i tak przedstawiać nie trzeba...



P.S. 2 I tak wiem, że nikogo to nie zainteresuje, ale taki wątek może sobie tu być. Sad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Sob 19:35, 15 Mar 2008, w całości zmieniany 6 razy
Pucek
Administrator

Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
tak to okresle - gdybyscie zobaczyli jak maluje, przeszloby to wasze wszelkie wyobrazenia o tym jak beznadziejnym mozna byc malarzem... A najlepsze jest to ze moja mama jest artystka i maluje pieknie. W kazdym razie nic nie potrafie narysowac.

Jesli ktokolwiek na tym forum uwaza ze rysuje tak beznadziejnie ze juz nie mozna gorzej zapraszam na terapie do mnie Laughing mozna sie podbudowac na duchu...

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
impresjonizm......i nic więcej w malarstwie dla mnie nie istnieje.

Niekoniecznie czysty impresjonizm, mogą być tylko jego wpływy, jak choćby tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zwiedzałem teraz Muzeum Van Gogha w amsterdamie - uczta dla oka.

a są jeszcze przecież:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Cieszy mnie niesamowicie, że oprócz mnie ktoś jeszcze interesuje się tą dziedziną sztuki. Very Happy A zatem witam, Holcie_. Smile
Wracając jeszcze do M. Trębacza, wybrałem się wczoraj do Muzeum Historii Miasta Łodzi, i po prostu dwa obrazy M. Trębacza zrobiły na mnie wrażenie (mimo, iż Trębacz nie był ekspresjonistą Wink )

Po linku widzę, Holcie_, że nie muszę już przedstawiać zapowiedzianego twórcy Laughing
Co do impresjonizmu, to również podziwiam obrazy takich twórców, jak C. Monet, E. Degas, A. Renoir, czy tych późniejszych, jak van Gogh, czy P. Gauguin (choć zazwyczaj tylko reprodukcje i fotosy w albumach Laughing ) Nie wiem, jak Ciebie, ale mnie hipnotyzuje ta gra kolorów, taniec barw, ale może również to, że ich obrazy nie służyły nikomu, jak np. klerowi. Rolling Eyes Służyły po prstu człowiekowi, jego Psyche, nie zaś urzędowi, stanowisku, czy udzielnemu wadcy. Tak na marginesie, to do dzisiejszego wizerunku sytuacji wewn. Polski brakuje tylko tego, aby zkaczyzować sztukę, np. malarstwo. :/ Impresjoniści nigdy by na coś taiego nie poszli. Zapewne ten kierunek jawi mi się w duszy jako swoista wolność uosobana przez barwne pejzaże. Dodatkowo jest czymś w rodzaju kontemplacji i odskoczni od moich tworów, które nie dość, że są czarno-białe to jeszcz mają atmosferęatastroficznego mroku (jak przystało nasztandarowego pesymistę Wink ). Tym impressio zaraziłem się chyba z kilkanaście lat temu, kiedy byłem u dawnej znajomej mojej ciotki. Były tam dwa obrazy (reprodukcje rzecz jasna Smile ), które wywarły na mnie spore wrażenie. Jeden to niespokojne "Pole zbóż z krukami", drugi nie pamiętam, jaki miał tytuł, był chyba (choć mogę się mylić) autorstwa Gauguin'a, Renoir'a albo Degas'a Laughing i przedstawiał altanę. Tu zapadło mi w pamięci głównie to migoczące światło słneczne przebijające się przez ową altanę, nigdy dotąd, ani potem nie widziałem równie świetnego przedstawienia światła za pomocą barw...
Jedynie nie rysuję impresjonistycznych wizji, może dlatego, że przede wszystkim nie da się tego rysować, a zapewne też dlatego, iż posiadam tylko ołówki, węgiel (gdzieś się teraaz kurzy w biurku) i papier. Wink
Zastanawiam się, Holcie_, co bardziej Ci odpowiada w "impresji" , czy ten gładki styl Monet'a. czy może te migotliwe puetystyczne i dywizjonistyczne wizje A. Renoir'a, P. Seurat'a i J. Pankiewicza Question A może te późniejsze z dużą dozą barw żywszych, jak właśnie V. van Gogh, E. Munch. Smile
Zś najlepszym "polskim" obrazem bez wątpienia jest "Lato" i "Wóz z sianem" Pankiewicza i fenomen w postaci "Szału uniesień" autorstwa jego przyjaciela W. Podkowińskiego. Smile



Ja jeszcze mam słabość do surrealizmu, tu nie tylko imponuje mi S. Dali (chociaż on najbardziej) zwł. ze swymi "Płonącymi żyrafami", czy ironiczną "Trwałością pamięci", ale również F.M. Picabia, zanim zboczył w kierunku kubizmu i futuryzmu. A czemu ten kierunek? Może to moja pokrewna dusza -że tak powiem. W końcu cała rodzina mówi mi, że jestem jakiś taki surrealistyczny. Laughing

Pucek napisał:
A najlepsze jest to ze moja mama jest artystka i maluje pieknie. W kazdym razie nic nie potrafie narysowac.
No, no... widzę, że pochodzisz z rodzinki artystycznej. Twoja matula uczestniczy w jakieś wystawach, a jak tak to gdzie? Smile

P.S. Przepraszam, że się rozpisałem, ja już tak mam...

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Właściwie trochę się spóźniłem, bo jest już po północy, ale co tam. Dziś (a tak naprawdę wczoraj) minęła 6 rocznica śmierci znakomitego polskiego malarza i grafika, prof. Włodzimierza Kunza.
[*]
Artysta tworzył przede wszystkim dzieła monumentalne, szczególnie z polichromii i sgraffita, głównie malarstwo ścienne.
Prócz tego W. Kunz był bardzo zaangażowany w prace naukowe z dziedziny malarstwa i grafiki oraz w liczne prace dydaktyczne. Był mocno związany z krakowską ASP, w której studiował w latach 1948-1954 na Wydziale Malarstwa rzecz jasna. W 1980 r. został profesorem, zaś w latach 1980-1986 oraz 1993-1996 pełnił funkcję rektora uczelni. Potem przeszedł na emeryturę. Był też rzeczoznawcą do spraw kultury współczesnej przy Ministerstwie Sztuki i Kultury, pracował też w ministerialnej Komisji do przyznawania nagród państwowych. Ponadto był członkiem PAU.
Kunz wiele razy dokonywał kwalifikacji I i II stopnia nie tylko pracownikom wspomnianej uczelni, ale i innych, które nie posiadały do tego uprawnień. Walnie też przyczynił się do rozwoju malarstwa w sensie akademickim.
Poniżej przedstawiam kilka jego grafik...


Krajobrazy III



Ogród III (1968)



Fabryka (1968)


Przykład jego Sgraffita można zobaczyć np. na ścianie Muzeum Narodowego w Poznaniu, które -jak mniemam doskonale zna Pucek:



Marek może ujrzeć jego liczne Sgraffita m.in. w niedalekim Düsseldorfie.

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ja się wychowałem na socrealiźmie Smile i fanzinach Dezertera z tym mi się kojarzy malrstwo





Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Dezerter i Brygada Kryzys kojarzy mi się bardziej z muzą, aniżeli z malarstwem... Wink Ale gratuluję gustu. Smile Do tej śmietanki dorzuciłbym jeszcze Armię, TheBilla i KSU. Wink
No, ale dosyć OT.
Jeśli chodzi o plakaty, to niewątpliwie są one dziełami grafiznymi, a grafika to także niewątpliwie sztuka (oczywiście mowa o takich plakatach, które powstały ręcznie, nie zaś dzięki programowi komputerowemu Wink ).

P.S. Zastanawiam się, czy nie zmienić nazwy tego tematu na "Malarstwo i grafika"... I chyba tak zrobię, bo to dobry pomysł.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Hm, z obrazów to najbardziej fascynujące są dla mnie "Hands Resist Him" oraz "Crying Boy", ale to raczej ze względu na historię tych obrazów oraz to coś, co w sobie mają. W przypadku tego pierwszego nie do końca wiem co to jest - powiedziec mogę tylko, że przez pewien czas nie umiałem nie oglądać tego dzieła (nie wiem, coś mnie w nim uzaleznia), z kolei ten drugi budzi we mnie niesamowite wręcz uczucie strachu. Dodam tylko, żeby nikt nawet nie wpadł na pomysł, żeby te obrazu tytaj zamieścić w formie innej niz linki - nie dlatego, że są przeklęte czy cos takiego. Raczej dlatego, że za dużo się na nie napatrzałem i są to jedne z tych rzeczy, których się panicznie boję. Tak, teraz możecie się ze mnie śmiac Razz

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Maurizio Cattelan
Z pewnością słyszeliście o tym artyście. Smile
To współczesny rzeźbiarz urodzony w 1960 r. w Padovie.
Jegomość nie jest żadnym absolwentem żadnej ASP, czy tego tupu uczelni. Rzeźbiarstwa uczył się sam, był samoukiem, co w obecnych czasach rzadko się zdarza.
Ma swój własny styl w sztuce. Jego rzeźby odznaczają się oryginalnością, ale przecież każdy artysta musi być na swój sposób oryginalny. Wink
Dzieła Cattelan'a odznaczają się dużą dozą satyry i kontrowersji.
W Polsce ( i nie tylko) najbardziej znany jest z rzeźby "La Nona Ora" [dziewiąta godzina], przedstawiającej leżącą postać Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. (vide poniżej:)



I właśnie do tej rzeźby chciałem nawiązać. Dlaczego? Otóż jakiś czas temu wystawiona została w warszawskiej "Zachęcie". I nie chodzi mi o sam fakt jej wystawienia, treść dzieła, czy autora. Bardziej chciałem zwrócić uwagę na ludzi spod znaku ZChN, którzy oprotestowali ową wystawę, doszło nawet do incydentu w galerii, kiedy kilkunastu aktywistów wraz z kilkoma posłami ZChN przepychało się z ochroną i próbowało zdemontować rzeźbę.
UJa rozumiem, że wśród konserwatyzmu, zwłaszcza kato-konserwatyzmu musi być miejsce na wstecznictwo, ale czy naprawdę ci ludzie poczuli się obrażeni? W jaki zatem sposób? A może ich wiara została obrażona? Ćóż... skoro oni wierzą w papieża, nie zaś w boga... Rolling Eyes
A tymczasem sam artysta już niejednokrotnie wyjaśniał motywy stworzenia takiej rzeźby.
Jak wspomniał w jednym z wywiadów: "Podoba mi się myśl, kiedy ktoś próbuje ratować papieża. To jest jak taki odwrotny cud, który idzie nie z nieba, a z Ziemi".
I co w tym obrazoburczego?..

P.S. Inne przykłady rzeźb Cattelan'a (m.in. słynne "Him") możecie podziwiać [link widoczny dla zalogowanych].
Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Sob 16:00, 15 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
A może ich wiara została obrażona? Ćóż... skoro oni wierzą w papieża, nie zaś w boga... Rolling Eyes
Ja co prawda juz dawno uodporniłem się na takie motywy (chyba, że ktos naprawdę w tym momecnie by przeginą i, powiedzmy, stworzył rzeźbę szatana z Chrystusem nabitym na włócznię), jednak pisanie o "wierze w papieża, a nie w Boga" jest tutaj troche nie na mijescu. Wybacz porównanie, ale równie dobrze mógłbys napisać "przeciez on wierzy w Boga, a nie w krzyż", gdy ktoś na oczach publiki ów krzyż obleje obficie uryną. Chodzi tutaj o obraze uczuć religijnych, o obraze jednego z najwazniejszych symboli religii chrzescijańskiej. Jakbyś ty się na ten przykład czuł, gdyby ktoś na twoich oczach "wytaplał" flagę Widzewa Łódź w krowim łajnie?

Post został pochwalony 0 razy
Janisz_


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ot co, masterek ma rację Smile
Pomijam już czy jakąkolwiek rzeźbę tego pana można nazwać sztuką ... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
masterek napisał:
chyba, że ktos naprawdę w tym momecnie by przeginą i, powiedzmy, stworzył rzeźbę szatana z Chrystusem nabitym na włócznię
Cóż... to jest w zasadzie niewłaściwy przykład, ponieważ tutaj rzecz jest względna. Dla satanistów nie byłaby to obrazoburcza rzeźba, co innego dla chrześcijan. Smile Ot, po prostu dlatego, że z samej definicji satanizm jest obrazoburczy dla chrześcijaństwa, zaś chrześijaństwo obrazoburcze dla satanizmu. Wink

master napisał:
jednak pisanie o "wierze w papieża, a nie w Boga" jest tutaj troche nie na mijescu. Wybacz porównanie, ale równie dobrze mógłbys napisać "przeciez on wierzy w Boga, a nie w krzyż", gdy ktoś na oczach publiki ów krzyż obleje obficie uryną. Chodzi tutaj o obraze uczuć religijnych, o obraze jednego z najwazniejszych symboli religii chrzescijańskiej.
Masterze, papież nie jest symbolem religijnym.
A co do dalszych porównań, to nie zauważyłem w tej rzeźbie jakiejkolwiek uryny, czy fekaliów.
Według mnie, nie ma w tej rzeźbie nic obrazoburczego. Rolling Eyes Chyba bardzo wiele zależy od interpretacji, czy umiejętności odczytania treści danego dzieła. To samo tyczy się owych genitaliów na krzyżu, gdzie autorka miała na myśli zupełnie co innego, aniżeli cel obrazy religii. Chociaż zgodzę się, że jest jednak coś obrazoburczego w owym obrazie, ponieważ tu już jest zawarty symbol religii. Można zatem tutaj dopatrywać się obrazy uczuć.

Vanish Wink napisał:
Pomijam już czy jakąkolwiek rzeźbę tego pana można nazwać sztuką ... Rolling Eyes
Mam nadzieję, Janiszu, że masz jakieś argumenty przemawiające za tym zdaniem, nie zaś tylko uprzedzenie wobec tegoż pana. Rolling Eyes

Aha! Postanowiłem też zrobić nową ankietkę, dotyczącą owej rzeźby Cattelan'a... Mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko temu.
Wedle poprzedniej ankiety największym zainteresowaniem wśród naszego szacownego grona cieszy się impresjonizm. Smile

P.S. Natrafiłem na stronkę, przedstawiającą liczną, choć nie całą galerię Zdzisława Beksińskiego. Pociąga mnie w jego obrazach owa mroczność, niejako inny wymiar widzenia świata. Very Happy
Ową galerię można podziwiać pod poniższym linkiem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Sob 19:25, 15 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
Cóż... to jest w zasadzie niewłaściwy przykład, ponieważ tutaj rzecz jest względna. Dla satanistów nie byłaby to obrazoburcza rzeźba, co innego dla chrześcijan. Smile Ot, po prostu dlatego, że z samej definicji satanizm jest obrazoburczy dla chrześcijaństwa, zaś chrześijaństwo obrazoburcze dla satanizmu. Wink
Wszystko zalezy co rozumiesz pod nazwa "satanizm". Jesli chodzi ci o różnego rodzaju czarne msze, zabijanie kotów i dziewic etc. to rzeczywiście.Jednak na ten przykład idea satanizmu, którą ja znam nie jest dla mnie wcale obrazoburcza. Choć oczywiście w 100% się z nią nie zgadzam Smile

RTS napisał:
Masterze, papież nie jest symbolem religijnym.
Nie jest może symbolem w czystym tego słowa znaczeniu (że tak to ujmę), jednak dla wielu chrześcijan papież ma bardzo duże znaczenie, nie tylko ze względu na zajmowaną przez niego pozycję w hierarchii kościoła. Szczególnie właśnie przedstawiony tutaj Jan Paweł II (tutaj dopuszczę się jednak krytyki naszego artysty - jesli to miał byc Jan Paweł II, przykro mi - mi on bardziej przypomina Leszka Millera Smile ).

RTS napisał:
A co do dalszych porównań, to nie zauważyłem w tej rzeźbie jakiejkolwiek uryny, czy fekaliów.
A czy to jest element niezbędny, by obrazic czyjes uczucia religijne?

RTS napisał:
To samo tyczy się owych genitaliów na krzyżu, gdzie autorka miała na myśli zupełnie co innego, aniżeli cel obrazy religii. Chociaż zgodzę się, że jest jednak coś obrazoburczego w owym obrazie, ponieważ tu już jest zawarty symbol religii. Można zatem tutaj dopatrywać się obrazy uczuć.
No, akurat genitalia na krzyżu to zupełnie inna sprawa. Wiesz, krzyż jest świętym symbolem dla bardzo wielu rzeczy, z olei, gdy na tym krzyżu zamiast Chrystusa (a więc Syna Bożego) znajdują się genitalia... Wybacz, jednak ciężko nie czuć sie w tym momencie obrażonym.


RTS napisał:
Aha! Postanowiłem też zrobić nową ankietkę, dotyczącą owej rzeźby Cattelan'a... Mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko temu.
No i się robi ciekawie. Dodałeś bowiem do ankiety słowa "wg ciebie". Z kolei według mnie nie ma w tym nic obrazobrczego. Rozumiem jednak postawe ludzi, któzy czują sie tym dziełem obrażeni. Smile

RTS napisał:
P.S. Natrafiłem na stronkę, przedstawiającą liczną, choć nie całą galerię Zdzisława Beksińskiego. Pociąga mnie w jego obrazach owa mroczność, niejako inny wymiar widzenia świata. Very Happy
Ową galerię można podziwiać pod poniższym linkiem:

[link widoczny dla zalogowanych]
Obrazy rzeczywiście wyborne, jednak z przykrością stwierdzam, iż nie są to, jak to się często mówi, moje klimaty Smile

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master napisał:
Nie jest może symbolem w czystym tego słowa znaczeniu (że tak to ujmę), jednak dla wielu chrześcijan papież ma bardzo duże znaczenie, nie tylko ze względu na zajmowaną przez niego pozycję w hierarchii kościoła. Szczególnie właśnie przedstawiony tutaj Jan Paweł II
Prawda jest taka, że w tym kraju stosunek do osoby JP II, jego kultywowanie przeza pewne rzesze ludzi [czyt. tzw. kato-Polaków] to jest nic innego jak bałwochwalstwo. Nawet niektórzy przedstawiciele kleru to zauważyli.

master też napisał:
tutaj dopuszczę się jednak krytyki naszego artysty - jesli to miał byc Jan Paweł II, przykro mi - mi on bardziej przypomina Leszka Millera Smile
Hmmm... tak wpatruję się w ową rzeźbę i jakoś za cholerę nie mogę się dopatrzyć tam twarzy Leszka, co kończy ponoć jak prawdziwy mężczyzna. Za to jak byk widzę twarz papieża. Shocked
A może pijesz ...no właśnie Smile do picia, bo jest to postać leżąca. Ale w takim razie bardziej przypominałoby to Kwacha, aniżeli Leszka - "prawdziwego mężczyznę". Rolling Eyes
Zresztą ani jedno, ani drugie nie jest możliwe, bo obok postaci leżącej nie leży butelka po wódzie, tylko meteoryt. No chyba, że jest to wóda w bardzo oryginalnym opakowaniu. Z tym, że ja jeszcze takiej butelki nigdy nie widziałem. Rolling Eyes
Hehhh... ależ pierniczę. Smile No cóż... czacha musi pierw wywietrzeć. Smile

master napisał:
No, akurat genitalia na krzyżu to zupełnie inna sprawa. Wiesz, krzyż jest świętym symbolem dla bardzo wielu rzeczy, z olei, gdy na tym krzyżu zamiast Chrystusa (a więc Syna Bożego) znajdują się genitalia... Wybacz, jednak ciężko nie czuć sie w tym momencie obrażonym.
To prawda. Z drugiej strony motyw artystki też jest w sumie do przyjęcia, gdyż -jak tłumaczyła- chciała w ten sposób ukazać, to co się wyprawia z religii i wiary w tym kraju, że są tacy ludzie, którzy w swim zaślepieniu przyprawiają owe genitalia do krzyża. To aluzja do wszystkich tak bardzo wierzących niby, a robiących dziwne i niemoralne rzeczy (vide: Jankowski, Petz i in.). I pod tym względem poniekąd to rozumiem. Z drugiej jednak strony w istocie było to raczej przesada. Rolling Eyes Chociaż to też ma swoją kolejną stronę medalu, bowiem autorka chciała wywołać mocne kontrowersje. W końcu sztuka jest poniekąd w pewnej pułapce dzisiejszej cywilizacji. Żeby mogła być zauważona, musi mocno krzyczeć, musi wywołać wręcz skandal.
Osobiście wolałbym jednak, ażeby sztuka nie musiała wywoływać mocnych kontrowersji, żeby być zauważoną. Ale w dzisiejszym świecie o to trudno. Kurcze, a przecież warto czasem zamiast do pabu, czy kina pójść do galerii, czy muzeum sztuki i można potem stwierdzić, że dzień jednak nie był stracony. Ech...

master napisał:
No i się robi ciekawie. Dodałeś bowiem do ankiety słowa "wg ciebie". Z kolei według mnie nie ma w tym nic obrazobrczego. Rozumiem jednak postawe ludzi, któzy czują sie tym dziełem obrażeni.
Bo i był to zamierzony efekt. Smile
A co do rozumienia ludzi... Cóż... ja byłem niegdyś bardzo wierzącą osobą i powiem szczerze, że jakkolwiek owe genitalia na krzyżu by mnie zbulwersowały, to rzeźba M. Cattelan'a by mnie po prostu -jako katolika- zaciekawiła, chciałbym wiedzieć, co ów artysta chciał przez to przekazać. Przy pełnym szacunku do JP II. Obecnie, jako ateiście i wspomniany obraz i rzeźba nie są dla mnie obrazoburcze, bo i nie mogą obrazić moich uczuć religijnych. Smile

master napisał:
Obrazy rzeczywiście wyborne, jednak z przykrością stwierdzam, iż nie są to, jak to się często mówi, moje klimaty
Nie wiesz, co tracisz. Twisted Evil Wink
A tak poważniej... Cóż... każdy ma różne upodobania, gusta. I to jest właśnie piękne.

Post został pochwalony 0 razy
canela


Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ganitalia na krzyżu nie wiem co mogą mieć wspólnego ze sztuką i nawet nie mam ochoty sie nad tym zastanawiać. Natomiast dzieło Maurizio Cattelana z pewnością nie jest dla mnie obrazoburcze, raczej zmusza mnie do myślenia co autor miał na myśli. Może będzie to zbyt karkołomna teoria, bo nie wiem jaka jest interpretacja autora, ale ja widzę tu leżącą ikonę słownej walki o wolność i pokój, człowieka chyba najbardziej rozpoznawalnego, który niestety mimo całego ogromu miłości jaka chciał ludziom przekazać nie był w stanie, ze swoim przekazem dotrzeć do tych zakątków gdzie toczyły sie wojny, gdzie ludzie cierpieli głód itp. A nawet jak docierał to było to chwilowe. Tak jak u nas po okresie komunizmu, przyjeżdżał, było pospolite ruszenie, wyjeżdżał i dalej to samo... człowiek człowiekowi wilkiem. Dla mnie ten meteor symbolizuje to z czym Karol Wojtyła nie dał sobie rady z tym co było dla niego najbardziej bolesne i co na pewno bardzo odczuwał. Być może Ci którzy są oburzeni tym dziełem myślą że Papież był ponad wszystko, a prawda jest taka że nie był, mimo że mocno walczył. Jeśli coś takiego Cattelan chciał pokazać to te wszystkie dewoty powinny się cieszyć, że meteor nie przygniata całej postaci i nie wystaje spod niego tylko dłoń z sygnetem.
No a teraz możecie się ze mnie śmiać Wink

Co to głównego tematu wątku, to podobnie jak Holt uważam impresjonizm i postimpresjonizm za najlepsze okresy w malarstwie, nie potrafiłabym wybrać najlepszych dzieł i najlepszych artystów, postawić na szali van Ghoga z Monetem, wszystko wprawia w zachwyt mniej więcej w równym zakresie, można cieszyć oczy grą kolorów o której wspominał RTS a przede wszystkim tym, że nie są to dzieła pompatyczne co dla zwykłego człowieka jest czystą radością. Szkoda że w okresie kiedy te nurty panowały nie były doceniane tak jak teraz.

BTW: Czy ktoś z was czytał książkę "Pasja życia" Irvinga Stona? Niesamowita opowieść o życiu van Ghoga, o jego największej namiętności, której podporządkował całe życie, polecam najgoręcej. Na jej podstawie powstał też film z Kirkiem Douglasem, ale nie miałam przyjemności zobaczyć.

O czym to ja jeszcze chciałam? A już wiem! O Gustavie Klimcie, przemawia do mnie jego twórczość niesamowicie. O ile w secesji najwspanialszą dziedziną była architektura (tu pokłony w kierunku geniusza Gaudiego) no grafika też wspaniała, to jednak malarstwo nie do końca mnie pociągało dopóty dopóki nie zobaczyłam obrazów Klimta. Wiem trochę to dziwne bo jednak impresjonizm czerpał coś z secesji, no ale cóż o gustach się nie dyskutuje Wink
W pierwszym odruchu miałam wrażenie że Gustav nie był mężczyzną Wink Doskonale przedstawia każdy aspekt szeroko pojętej kobiecości, tę naszą emocjonalność, to wszystko co jest zawarte w babie, ehhh... magia po prostu Smile

Na październik tego roku w Wiedniu planowana jest świetna wystawa; "van Gogh, Cezanne i wiedeńscy moderniści", szczęściarz ten, kto to zobaczy.

Rozpisałam się, ale co tam, jak szaleć to szaleć Wink

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez canela dnia Nie 14:58, 16 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
Prawda jest taka, że w tym kraju stosunek do osoby JP II, jego kultywowanie przeza pewne rzesze ludzi [czyt. tzw. kato-Polaków] to jest nic innego jak bałwochwalstwo. Nawet niektórzy przedstawiciele kleru to zauważyli.
W tym kraju. A takie na przykład Włochy? Dla tamtejszych katolików Jan Paweł II równiez jest swego rodzaju ikoną. Myslisz, że "Sanso Subito" (z góry przepraszam, jeśli zrobiłem jakiś błąd w tym wyrażeniu) skanduje się na pogrzebie każdej wazniejszej persony w kk? Smile

RTS napisał:
Hmmm... tak wpatruję się w ową rzeźbę i jakoś za cholerę nie mogę się dopatrzyć tam twarzy Leszka, co kończy ponoć jak prawdziwy mężczyzna. Za to jak byk widzę twarz papieża. Shocked
Własnie do tej nieszczęsnej twarzy piję. Jakoś nie moge tam za nic dojrzeć Jana Pawła II. Inna sprawa, że w tej kwestii mam dośc poważny problem i często zauważam podobieństwo u ludzi zupełnie niepodobnych Smile

master napisał:
No, akurat genitalia na krzyżu to zupełnie inna sprawa. Wiesz, krzyż jest świętym symbolem dla bardzo wielu rzeczy, z olei, gdy na tym krzyżu zamiast Chrystusa (a więc Syna Bożego) znajdują się genitalia... Wybacz, jednak ciężko nie czuć sie w tym momencie obrażonym.
To prawda. Z drugiej strony motyw artystki też jest w sumie do przyjęcia, gdyż -jak tłumaczyła- chciała w ten sposób ukazać, to co się wyprawia z religii i wiary w tym kraju, że są tacy ludzie, którzy w swim zaślepieniu przyprawiają owe genitalia do krzyża. To aluzja do wszystkich tak bardzo wierzących niby, a robiących dziwne i niemoralne rzeczy (vide: Jankowski, Petz i in.). I pod tym względem poniekąd to rozumiem. Z drugiej jednak strony w istocie było to raczej przesada. Rolling Eyes Chociaż to też ma swoją kolejną stronę medalu, bowiem autorka chciała wywołać mocne kontrowersje. W końcu sztuka jest poniekąd w pewnej pułapce dzisiejszej cywilizacji. Żeby mogła być zauważona, musi mocno krzyczeć, musi wywołać wręcz skandal.
Osobiście wolałbym jednak, ażeby sztuka nie musiała wywoływać mocnych kontrowersji, żeby być zauważoną. Ale w dzisiejszym świecie o to trudno. Kurcze, a przecież warto czasem zamiast do pabu, czy kina pójść do galerii, czy muzeum sztuki i można potem stwierdzić, że dzień jednak nie był stracony. Ech...

RTS napisał:
Obecnie, jako ateiście i wspomniany obraz i rzeźba nie są dla mnie obrazoburcze, bo i nie mogą obrazić moich uczuć religijnych. Smile
Ciekawe podejście, nie powiem Smile Gdyby ktoś na ten przykład przy mnie jawnie obrażał Buddę albo zaczął rapowac Koran, uznałbym to za obrazoburcze. Mimo, iż nie jestem wyznawcą religii, do których owe symbole się odnoszą Smile

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master napisał:
Ciekawe podejście, nie powiem Smile Gdyby ktoś na ten przykład przy mnie jawnie obrażał Buddę albo zaczął rapowac Koran, uznałbym to za obrazoburcze. Mimo, iż nie jestem wyznawcą religii, do których owe symbole się odnoszą mile
Napisałem, że DLA MNIE nie byłoby to obrazoburcze. Dla wierzącego jak najbardziej.

Natomiast jestem ciekaw, co sądzicie o malarstwie i rysunku Jerzego Dudy-Gracza. Ciekawa postać, jego rysunki i obrazy przedstawiają w krzywym zwierciadle Polskę i jej społeczeństwo, często jego przywary. Namalował też cały cykl obrazów na cześć Fryderyka Chopin'a, też przecież malarza i rysownika. Malował też ku czci innych malarzy, np. J. Chełmońskiego. Jego obrazy już zostały docenione przez świat artystyczny, Jerzy Duda-Gracz doczekał się też własnego muzeum w Krakowie.


"Ora et colabora" (1982)


Portret K. Grześkowiaka. (1970)

Jeśli kogoś zainteresowało, to więcej o tymże malarzu można znaleźć w internecie, chociażby na [link widoczny dla zalogowanych]


Jeszcze chciałem wspomnieć słówko na temat nowego nurtu, który rodzi się w Polsce. Znany jest pod nazwą sybillianizm. Przez jednych uważany za nowy trend w polskim malarstwie współczesnym, przez innych jako kicz i sztuka prymitywizmu.
Sybillianizm zapoczątkowany został przez pewną anglistkę z Szawna-Zdrój, Sybillę Golec (nazwa, jak widać, od jej imienia) oraz młodego malarza, Michała Ogińskiego. Ot, dwoje Ślązaków 4 lipca 2004 roku w domu S. Golec napisało swoisty manifest sybillianizmu Smile :

Cytat:
SYBILLIANIZM jest genialny (wszelkie nieporozumienia i dyskusje są wykluczone), a jeśli nie, to guzik nas to obchodzi. SYBILLIANIZM jest kierunkiem optymistycznym i szczerym (nie może się sprostytuować). SYBILLIANIZM nie toleruje ludzi toksycznych oraz ględzących bez sensu, a szanuje ludzi, mających własne twórcze zdanie.
Barwy SYBILLIANIZMU są jasne i pozytywne.

Symbole SYBILLIANIZMU to:

- anioły wszelkiego rodzaju, motyle wszelkiego rodzaju, okna wszelkiego rodzaju,

- serca wszelkiego rodzaju,
- róże wszelkiego rodzaju,
- instrumenty wszelkiego rodzaju,

- pajace wszelkiego rodzaju,

- kwiaty polne wszelkiego rodzaju (ze szczególnym uwzględnieniem rumianków i słoneczników), oraz Słońce i Księżyc, stokrotek, maków, chabrów,

Wszelkie datki na rzecz SYBILLIANIZMU oraz wszystkie listy opiewające ten nowy kierunek w sztuce (krytyczne od razu lądują w koszu), kwiaty, czekoladki i inne upominki (np. I .000.000 $„ płótna, pędzle, deski, farby oraz obiady, noclegi dla sybillianistów, Statua Wolności, Wieża Eiffla, relikwie Lennona albo relikwie księżnej Daisy, barokowe putty, anioły i zbiory niebieskich motyli lub śliwowicy etc... . „ obrazy Fridy Kahlo, Ociepki — pożądane) prosimy kierować na adres Fun Club (podany w prawym górnym rogu strony)
Smile Smile Smile

Obrazy M. Ogińskiego można obejrzeć na [link widoczny dla zalogowanych].

Osobiście średnio mnie przekonuje te nurt, jednak każdy nurt rodzi się niepozornie, ten zaś nawet rozwija się. Wink Toteż myślę, że bacznie należy obserwować ów sybillianizm. Osobiście średnio mi odpowiada jednak ów motyw aniołów, te bowiem można znaleźć w kościołach albo na stronach typu "XXX". Wink Jednak nie mam nic przeciwko porttretom pięknych kobiet.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Czw 19:59, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Szatnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .