. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 156, 157, 158  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Reprezentacje krajowe
. POLSKA!!!!! BIAŁO CZERWONI!!!!! Go back
Autor Wiadomość
Danio


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Troche pecha mieli nasi, to fakt. Ekwadorzczycy -3 akcje i 2 bramki, my podobnie- wynik??..... 2:0 dla Ekwadoru, ale co tu dużo mówić jak pierwszy celny strzał na bramke 170 centymetrowego bramkarza był w 78 min. Zawiedli przede wszystkim Krzynówek, Szymkowiak i Sobolewski. Najlepszym zawodnikiem był Smolarek. Nie wiem na co czekał Janas, bo aż prosiło się zamienić jednego z def pomocników na napastnika i zmiane na sys 4:4:2. Prawda jest taka, że już możemy wracać do domu, no chyba , że będzie cud. Do awansu potrzebne nam są 4 punkty w tym jeden z Niemcami, myślicie, że to możliwe??? że 2 razy lepsze Niemcy niż Ekwador zremisują z tak słabo grającą Polską?? śmiem wątpić Sad Niby przy porażce Ekwadoru z Niemcami i Kostaryką i jednocześnie zwycięstwie Polski z Kostaryką mielibyśmy równo z 2 drużynami po 3 punkty i o awansie decydowałyby bramki, to jednak mało prawdopodobne i w bramkach już przegrywamy z obydwiema drużynami, bo jakoś nie wierze w dwie bramki strzelone Niemcom. Qrwa! 4 lata czekamy na MŚ żeby obejrzeć bezradnych Polaków w akcji.....żenada Sad

Post został pochwalony 0 razy
LUBU


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Danio napisał:
Qrwa! 4 lata czekamy na MŚ żeby obejrzeć bezradnych Polaków w akcji.....żenada Sad

To był dopiero 4 mecz Polaków na MS od 20 lat, było wszystko do tego by w koncu znów przypomnieć o sobie. Przeciwnik do pokonania, znakomita atmosfera na trubunach wieelu rodaków. A nasi zawodnicy bezradni... Confused Zawiedli mnie Ci zawodnicy od, których mialo sporo zależeć w ataku i Janas. Taktyta 4-5-1 to bardziej na defens i każdy to wie. Po meczu z Chorwacja i wyniku podpalił sie, że to znów wyjdzie i tak zagraliśmy. Całe eliminacje graliśmy 4-4-2. Ok mógł na początku zagrać tak i zobaczyć co będzie sie działo. A nie było najlepiej przy tej taktyce wiele zależy od Szymkowiaka, a ten grał dno. Po starcie bramki było widać wyraźnie, że to ustawienie nic nie da i trzeba je zmienić. A Janas nic czeka i robi głupie miny. Zurawski sam nie wiedział co ma grać cofał sie rzucał auty nie miał żadnego wsparcia. Wyglądało to fatalnie. Szymkowiak grał fatalnie dlaczego Janas go nie zmienił? Wzioł na mundiał Mile, Gize mógł jednego wpuścić niech go ratują (jak kiedys Franek przy podobnej bezradności w Wiedniu i Cardiff)
Jestem zawiedziony ich grą znów zjebali sprawe. Zawiedli na całej lini Szymkowiak z Krzynówkiem. Zurawski tez był cieniem. Def.pomocnicy nie zagrali już tak skutecznie. Mariusz Jop grał slabo, nie radził sobie pierwsza bramka po jego błedzie, Baszczu słabo. Nie było zadnej myśli tylko jedna wielka nieporadność. Pierwszy strzał celny po 80min Exclamation Nie tak to miało wyglądać. Fuks z eliminacji sie skończył, Janas nie potrafił nic zrobić by zmienić obraz gry. Tego sie obawiałem przy problemach choć aż tak fatalnego scenariusza nie zakladałem.
Danio napisał:
Prawda jest taka, że już możemy wracać do domu, no chyba , że będzie cud. Do awansu potrzebne nam są 4 punkty w tym jeden z Niemcami, myślicie, że to możliwe???

Dobrze piszesz potrzeba cudu i zwycięstwa. 4 pkt to moze być mało. Powiedzmy Ekwador remisuje z Kostaryką, Niemcy z nami. Mają juz po 4 pkt grają ostatni mecz razem starcza i remis. Tak jest prawda, że mecz z Ekwadorem był bardzo ważny. Przy porażce można powiedzieć, że juz po zawodach. Strata będzie ciężka do nadrobienia. Potrzebne jest zwycięstwo z Niemcami, a do tego potrzebny jest mega fuks. Musza z nimi zagrać vabank nie ma innego wyścia.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
cóż można dodac.

Moim zdaniem podstawową winę za wynik meczu z Ekwadorem ponosi Janas.

Bo jednak źle dobrał taktykę. To nie jest drużyna (Ekwador) na tak zagęszczony środek pola i bojaźliwe ataki czórką graczy przeciwko 7-8 Ekwadorczykom.
Gra z jednym napastnikeim, a w zsadzie bez napastnika, bo Żurawski ciągle schodził do śrdoka pola i rolę napastnika przejmowali (a raczej mieli przejmować) inni, najcześciej robili to o zgrozo Sobolewski i Szymkowiak.
Należało zagrać zwykłym 4-4-2, z Jeleniem obok Żurawskiego i zmieniającym się pozycjami ze Smolarkiem.
No, ale wtedy trzeba by trochę wiecej pobiegac za piłką....

Ś.p Kazimeirz Górski powtarzł zawsze - bojąc się przegrać trudno wygrać. No i jeszcze raz miał rację.

Oczywiście sama taktyka to nie wszystko, bo jeszcze trzeba ją realizować. I niestety - nawet najlepzy plan nie wypali, jeśli zawodnicy nie będą szybko biegac, grać na jedne kontakt, strzelać z dystansu i z pierwszej piłki i nie będą wygrywac pojedynkow jeden na jeden.

A tego wszystkiego nie było. Był zawsze charakterystyczny obrazek. Jeden nasz zawodnik zaczyna holować piłkę, reszta STOI i przygląda się, po czym JEDEN zaczyna przychodzić mu w sukurs, a reszta nadal STOI i czeka, co z tego wyniknie. Nie było ruchu, nie było rozbiegania się, jednoczesnego wychodzenia na pozycję kilku piłkarzy, o co przecież aż się teraz prosi przy nowych przepisach dotyczących spalonego.


Apropos spalonego - skoro arbiter gwizdnąl spalonego Krzynówkowi, to rownie dobrze mógł to samo zrobić przy drugim golu dla Ekwadoru, obie sytuacje były niemal identyczne.


Co można powiedzieć indywidualnie o piłkarzach?

Solidny mecz odnotował Boruc. Przy bramkach bez winy, parę razy nieźle interweniował. Żadne Himalaje, ale niczego nie sp...ł.
Z oborńców najlepszy mimo wszystko Bąk, bardzo słaby Baszczyński i Jop.
Druga linia w środku zawiodła kompletnie, może jeden Sobolewski coś próbowal grać, nie za bardzo rozumiem, dlaczego to akurat jego Janas wybrał do zejścia jako pierwszego.
Smolarek i Krzynówek szarpali, ale bez tego RUCHU o którym pisałem wyżej, szarpanie było skazane na porażkę. Krzynówkowi poza tym wyrażnie brakuje kondycji.
Żurawski zagrał słabo, on się fatalnie czuje w tym ustawieniu na szpicy, jet to kompletnie bez sensu.

Zmiennicy? Oceny niemiarodajne, bo jak słusznie zauważył Frankowski w studio, Ekwador był już na luzie. I to kolejny błąd Janasa - za długo zwlekał ze zmianami. Szczególnie Jeleń powinien się pojawić na boisku, jeśli nie od początku, to zaraz na początku II połowy. Dlaczego Janas czekał aż do 67 minuty?
Z niezłej strony pokazał się Brozek, a dryblingi Kosowksiego wywołały u mnie i u moich kumpli - mecz oglądaliśmy na dyżurze, k......y lataly pod sufitem jak skowronki... - entuzjazm porównywalny z otrzymaniem podwyżki Smile.


Taktyka na Niemcy? Ha....własnie., Powinna być właśnie taka, jak teraz, tylko z Żurawskim umieszczonym na miejscu Szymkowiaka, a z Jeleniem na szpicy ( i zmieniającym czesto pozycję ze Smolarkkiem). Tylko jak Janas ma teraz przekonać swoich graczy, że to może wypalić, skro spalił tę taktykę w meczu ze słabym Ekwadorem - to już jego tajemnica.


Pomysł z Dudkiem i Frankowskim w studio całkiem chybiony, bo oni nie potrafią ukryć swojej cichej satysfakcji. Zwłaszcza Frankowski.
A prawda jest taka, że przy tak grającej II linii zdziałałby tyle samo, co ostatnio w Wolverhampton.



Podsumowując - przy fatalnie dobranej taktyce słabość indywidualna i zespołowa wylazła na wierzch. Mówiąc obrazowo - jak się ma cycki do pępka, to się bez stanika nie chodzi.

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Żurawski był kompletnie niewidoczny, nie było żadnych klarownych sytuacji, szkoda. Faktycznie dopiero wejście Jelenia i potem Brożka trochę zmieniło. Było blisko zdobycia choćby tej jednej bramki, ale przegraliśmy dwoma i to niestety z jedną z dwóch najsłabszych drużyn w naszej grupie. Szkoda tej nieuznanej bramki. Kiedy Krzynówek strzelił całe moje osiedle ryknęło gooooool, a kiedy dotarło do nich, że gola nie ma, to niemal jednocześnie wszyscy k***aaaaaaaa. No i tyle. Ekwador wiele nie pokazał, a mimo to nas ograł. Teraz nawet 4 pkt. z remisem z Niemcami mogą nie wystarczyć, przecież Ekwador zrobi wszystko żeby ograć Kostarykę.

Post został pochwalony 0 razy
LUBU


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
cóż można dodac.Moim zdaniem podstawową winę za wynik meczu z Ekwadorem ponosi Janas.

Oczywiście, przecież on nie miał żadnego planu jak grać przy niekorzystnym wynku Exclamation Jego ekspertymenty wizja gry doprowadziły do żenady. Zespół wyglądał fatalnie nie wiedzieli co mają grać. Gubili się, nic nie wychodziło. Mimo to, cały czas grali to samo. Widać było wyraźnie, że ta taktyka przeciw Ekwadorowi jest zła. Od razu trzeba było coś zmienić. Cały mecz trzymał Szymkowiaka, który był bezproduktywny. Nie dograł żadnej dobrej piłki, mial wiele strat. Kto ten Ekwador rozpracowywał? Nie wiedzieliśmy jak mamy się do nich dobrać. Ekwador to żadna rewelacja nic specjalnego nie grali. Mieli przynajmniej pomysł na gre i nas rozpracowanych, a My? Po prostu byliśmy karygodnie słabi.
Teraz z Niemcami nie ma sie już co bawić i kombinować tylko szukać fuksa. Zmienić taktyke, skad i postawić na atak i zagrać vabank

Post został pochwalony 0 razy
Pandem


Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
Zwłaszcza Frankowski. A prawda jest taka, że przy tak grającej II linii zdziałałby tyle samo, co ostatnio w Wolverhampton.


A jednak. Nie mogłeś się powstrzymać. Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
Pomysł z Dudkiem i Frankowskim w studio całkiem chybiony, bo oni nie potrafią ukryć swojej cichej satysfakcji. Zwłaszcza Frankowski.
A prawda jest taka, że przy tak grającej II linii zdziałałby tyle samo, co ostatnio w Wolverhampton.


Tego nikt nie wie i się nie dowie, może z Kłosem obrona nie przypominałaby 2 stojaków a sam Klos coś ustrzelił. Fakt jest jeden przy słabych piłkarzach Janas sam ograniczył sobie pole manewru za co w kraju gazety, media powieszą go za jaja

Post został pochwalony 0 razy
darth_orange


Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Królewskie Stołeczne Miasto Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Cytat:
Żurawski był kompletnie niewidoczny, nie było żadnych klarownych sytuacji, szkoda. Faktycznie dopiero wejście Jelenia i potem Brożka trochę zmieniło. Było blisko zdobycia choćby tej jednej bramki, ale przegraliśmy dwoma i to niestety z jedną z dwóch najsłabszych drużyn w naszej grupie.

Przeciez taka gra nie byla wina Macka, zespol byl fatalnie, wrecz arcyfatalnie ustawiony. Co to bylo, te podania na 40-50 m? do pojedynczego zawodnika??? dlaczego nie gralismy skrzydlami, jak pan bog przykazal? Janas trabil przez caly czas o slabszym Mirku, i cala gre ustawil przez niego. Bo nie wierze, zeby to wymyslili sami na boisku.

Cytat:
Był zawsze charakterystyczny obrazek. Jeden nasz zawodnik zaczyna holować piłkę, reszta STOI i przygląda się, po czym JEDEN zaczyna przychodzić mu w sukurs, a reszta nadal STOI i czeka, co z tego wyniknie.


Ale przeciez nie od razu. Dopiero po stracie bramki tak zaczelo wygladac. dla mnie to znowu wina ustawienia/taktyki. oni sie po prostu zniechecali minuta po minucie. Ile mozna grac z zaangarzowaniem gdy nie widac sensu? Gdzie byly zmiany???


Cytat:

Pomysł z Dudkiem i Frankowskim w studio całkiem chybiony, bo oni nie potrafią ukryć swojej cichej satysfakcji. Zwłaszcza Frankowski.
A prawda jest taka, że przy tak grającej II linii zdziałałby tyle samo, co ostatnio w Wolverhampton.


Juz raz widzialem taki mecz, co go mascilismy na calej lini. I trzeba by cudu, by sie wygrzebac. Bodajze z Austria. Innymi slowy, mi Franka brakowalo.

Post został pochwalony 0 razy
Ch.A.F.


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Moim zdaniem jeszcze słabiej od Szymkowiaka zagrał Sobolewski. Był bardzo zagubiony, miał kilka bardzo groźnych strat w środku boiska. Szymkowiak popisaił się chociaż jedną doskonałą prostopadłą piłką właśnie do Sobola, który... nagle nie wiedzieć czemu zatrzymał się. Potem było już za późno i musiał gonić piłkę i próbować strzelać wślizgiem co zostało zablokowane. Nie dziwię się, że Janas zmienił właśnie Sobola (choć dziwię się, zresztą tak samo jak wy, czemu zrobił to tak późno). Radomski bał się grać do przodu nawet oczywistych podań, ale przynajmniej nie był tak niepewny w destrukcji. Kosowski powinien już spakować walizki. Do tej pory uważałem go za dobrego zmiennika, ale już tak nie myślę, bo jego ogromne problemy z opanowaniem piłki powtarzają się chyba już w trzecim meczu z rzędu.

Z Niemcami powinniśmy chyba zagrać 4-4-2. W tym ustawieniu graliśmy przez kilka ostatnich lat. 4-5-1 teoretycznie jest dobre, nawet teoretycznie powinno zapewniać dobrą grę w ofensywie, ale Janas zbyt późno zaczął je stosować i nasi zwyczajnie nie nauczyli się tak grać. Trochę przypomina mi to słynne ustawienie Janasa "z diamentem" (czy jakoś tak), które pare lat temu Janas tak uporczyiwe chciał stosować. Z mizernym skutkiem.
W eliminacjach w ustawieniu 4-4-2 straciliśmy trochę bramek, ale przeweważnie strzelaliśmy tą jedną więcej. Skoro 4-5-1 nie zapewnia nam czystego konta przy bramkach straconych, a dodatkowo pozbawia nas wielu sytuacji strzeleckich, to na Niemców pozostaje 4-4-2, i nadzieja, że może strzelimy tą jedną bramkę więcej. Skoro 4-5-1 nie sprawdziło się z Ekwadorem, to tym bardziej nie sprawdzi się z naszymi zachodnimi sąsiadami. A w następnym meczu konieczne jest zwycięstwo, bo nie wiem czy możemy liczyć na potknięcie Ekwadoru z Kostaryką. Nasza sytuacja jest prawie beznadziejna.

Ja bym jeszcze raz spróbował wystawić Szymkowiaka, który powinien zagrać dużo lepiej jak będzie miał wybór wśród napastników na boisku. Jeleń chyba już odowodnił, że jemu należy się miejsce w pierwszej jedenstace.

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Christof


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Króleskie Miasto Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Jeszcze jedna uwaga z mojej strony - co miało nam dać ustawienie 4-5-1 ?? Wogóle nie było widać, że mamy przewagę liczebną w środku pola. Poza tym po co były te wszystkie utajnione treningi i sparing ?? Janas chciał zaskoczyć przeciwników ?? Na najbardziej zaskoczonych to wyglądali nasi.

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W ocenie meczu w zasadzie zgadzam się ze wszystkim co powiedział Holt. Po pierwsze: jak już wcześniej pisałem, Żurawski ewidentnie nie pasuje do systemu 4-5-1, bo nie jest typowym napastnikiem grającym "na szpicy". Zagraliśmy zbyt wolno, schematycznie, bez żadnego pomysłu na grę. Zmiany nastąpiły zdecydowanie za późno. Ekwador zagrał bardzo mądrze. Zagęścił pole na środku na 16-20 metrze taK, że nie sposób oddać było strzał z dystansu. Z kolei my nie odnieśliśmy żadnego pożytku z grania dwoma defensywnymi pomocnikami, bo i tak Ekwador wchodził w naszą strefę obronną jak w masło. A było przecież widać jak na dłoni, że do wirtuozów się nie zaliczają.

Najbardziej kuriozalne jest według mnie to, że po praz pierwszy miałem wrażenie że Polacy grają MECZ TOWARZYSKI. Przydałoby się kilka nawet takich wejść jakie zaprezentował Smolarek, po którym dostał żółtą kartkę. Tymczasem miałem wrażenie, że Polacy Ekwadorczyków nie chcą nawet skaleczyć, drasnąć. Bardziej niż Szymkowiak, który kilka tych prostopadłych podań jednak miał, zawiódł mnie Sobolewski. Brakowało zdecydowanych wślizgów, ostrzejszej gry pomimo przewagi w środkowej strefie boiska nasi nie potrafili podwoić przeciwnika będącego przy piłce, bali się podejść bliżej Ekwadorczyków. Tymczasem oni nie przebierali w środkach, jak już faulowali to zazwyczaj tak, żeby Polak to zapamiętał.

Jop w destrukcji zagrał co najwyżej poprawnie, natomiast gdy posiadał piłkę, "woził" ją tak długo, że miałem wrażenie że chłopak żyje w innym świecie i wydaje mu się, że to my wygrywamy. Nie wiem, może przewodzenie mózgowe nie działa mu tak jak należy, bo nie wiem jak można przetrzymywać tak długo a jednocześnie podawać do najbliższego partnera.

Jeszcze jedno - tak jak Żurawski nie nadaje się do gry na pozycji wysuniętego napastnika, tak Smolarek ewidentnie nie nadaje się do gry na prawej pomocy, bo mimo że jego grze najmniej można zarzucić, to jednak za często tam go nie widziałem. Na koniec dwa słowa o publiczności: byli świetni.

Post został pochwalony 0 razy
Janisz_


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ja jestem w ciężkim szokingu. Niby wszelkie logiczne argumenty wskazywały na nas, a tu taka wtopa.
Mam pare przemyśleń.
Po pierwsze - Żuraw na szpicy to samobójstwo, on nie grał tak w Wiśle, nie gra tak w Celtiku. Zawodnicy stylem gry przypominający Maćka, często cofający sie do drugiej linii, zawsze mają partnera w ataku (np. Raul czy Henry).
Po drugie - za mało aktywni skrzydłowi (chociaż Ebi obok Boruca najlepszy w naszej drużynie). Jednak w tym systemie muszą częściej atakować, żeby rozciągnąc krycie rywala i robić miejsce kolegom. Jeżeli nakazujemy bocznym obrońcom zachowawczą grę, żeby skrzydłowi nie musieli bardzo angażować się w defensywę, to powinni oni grać zdecydowanie agresywniej i aktywniej.
Po trzecie - środek pomocy jakiś taki niezgrany, nie wspierający i nie rozumiejący się. Z jednej strony Szymek zagrał słabo, ale wynikało to po części z tego, że nie miał wsparcia ze strony dwójki defensywnych pomocników. Nie pokazywali mu się do podań, nie odciążali w prowadzeniu gry. To co mówił Holt_ - za mało ruchu. Z drugiej strony miał pare ciekawych podań, ale to stanowczo za mało.
Po czwarte - myślę, zę to mniej wina Janasa, a bardziej piłkarzy, którzy nie potrafili, bądź nie byli w stanie wdrożyć tej taktyki na boisku. Żadna taktyka nie jest z założenia zła, każda ma swoje dobre i słabe strony i siłą drużyny jest wykorzystanie tych zalet w grze z przeciwnikiem. Nasi tego nie potrafili.
Po piąte - powiedzmy sobie szczerze, do Niemiec pojechali nasi najlepsi piłkarze ( z wyjątkiem Mili Razz ). Ci którzy mogli by poszerzyć pole manewru trenera są albo bez formy (Kłos, Franek), albo nie grają w klubach (Dudek), nie chcą grać w kadrze (Łągiewka, Zdebel), bądź też nie widzi ich w składzie selekcjoner (Burhardt, Żuraw). Nie mamy lepszych zawodników i jeśli oni nie zagrają na maksa swoich umiejętności i ambicji, to lepiej nie będzie.
I po szóste - choć serce każe mi wierzyć, że coś jeszcze zdziałamy, to rozum mówi, że po drugiej kolejce wszystko w tej grupie będzie jasne.

Post został pochwalony 0 razy
Danio


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Racja Ch.A.F, z Niemcami musimy zagrać 4:4:2, bo jeśli zagramy z nimi tą samą taktyką to poprostu nas zjedzą. Niemcom nie można dać się rozpędzić, a prawdą jest, że mają słabą obronę, bo 2 bramki strzelone przez Kostarykę o czymś świadczą, więc jedyna szansa na zwycięstwo, to presing już od linni obrony.

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Janisz_ napisał:
Z jednej strony Szymek zagrał słabo, ale wynikało to po części z tego, że nie miał wsparcia ze strony dwójki defensywnych pomocników.


Szymkowiak zagrał, tak jak kiedyś grywał w Wiśle, przeciętnie, nie potrafił wygrać pojedynku 1x1, strzelić z pierwszej piłki. W systemie jaki opracował Janas coś na wzór Beniteza Sobolewski powinien wymiatać niczym Gerrard a Szymkowiak jak Garcia, Radomski grać jak Sissoko albo Hamann

Cytat:
Po czwarte - myślę, zę to mniej wina Janasa, a bardziej piłkarzy, którzy nie potrafili, bądź nie byli w stanie wdrożyć tej taktyki na boisku. Żadna taktyka nie jest z założenia zła, każda ma swoje dobre i słabe strony i siłą drużyny jest wykorzystanie tych zalet w grze z przeciwnikiem. Nasi tego nie potrafili.


Taktykę dopasowuje się do umiejętności zawodników
Cytat:
Po piąte - powiedzmy sobie szczerze, do Niemiec pojechali nasi najlepsi piłkarze


Pytanie brzmi czy Janas wogóle szukał jeździł na mecze, patrzył jak gra Matusiak, Zganiacz, Burkhartd, Kikut, Bonin. Czy oglądał C+ a pod koniec kolejki ligowej pokazał się na kilku meczach.
Pytanie brzmi czy Jastrzębski nie przesadził,z trenigiem wytrzymałościowym, może lepiej było aplikować siatkonogę i sprinty zamiast dotrenowania Kosowskiego, Mili, Krzynówka, Bąka.
Która poważna ekipa na MS ma podstawowego obrońcę z ligi katarskiej?

Post został pochwalony 0 razy
Ch.A.F.


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Danio napisał:
z Niemcami musimy zagrać 4:4:2, bo jeśli zagramy z nimi tą samą taktyką to poprostu nas zjedzą.
Grając 4-4-2 też nas mogą zjeść, ale przynajmniej taka taktyka opwinna nam zapewnić troche więcej sytuacji podbramkowych.
Cytat:
Niemcom nie można dać się rozpędzić, a prawdą jest, że mają słabą obronę, bo 2 bramki strzelone przez Kostarykę o czymś świadczą
Prawda. Niemcy nie popisali się tracąc z takim zespołem jak Kostaryka aż dwie bramki, tyle, że trzeba też zauważyć, że ich obrona nie popełniała znowu tak dużo błędów jak by wskazywał na to wynik. Kostaryka miałą chyba tylko dwie dogodne sytuacje i obie wykorzystała. To oznacza, że w następnym meczu nie można sobie pozwolić na niewykorzystane sytuacje.
Cytat:
więc jedyna szansa na zwycięstwo, to presing już od linni obrony.
Ciekawe tylko ile nasi wytrzymają grając w ten sposób. Rolling Eyes

sidney46 napisał:
Która poważna ekipa na MS ma podstawowego obrońcę z ligi katarskiej?
A najsmutniejsze jest to, że ten obrońca z ligi katarskiej był z naszych obrońców najpewniejszy. Takie przynajmniej mam wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy
Kolo-Premier


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Witam ludziska. Jestem tak wkurzony po wczorajszym meczu ze musze sie wypisac.
Uwazam ze Janas po meczu z Chorwacją zbyt latwo uwierzyl w system 4-5-1, tamten mecz nie byl miarodajny. Chorwaci nie wygladali na zdeterminowanych i ostateczna wygrana była bardzo szczęsliwa. Wyobraźmy sobie scenariusz taki : Chorwaci wykorzystuja 2 sytuacje ktorych mieli z resztą bardzo sporo i wygrywaja 2:1. Czy wtedy trener tez zdecydował by sie na taką taktyke? Nie moze byc tak ze taktyke zespołu na mundial ustawia się na pare dni przed pierwszym meczem, na podstawie jednego wygranego sparingu. .Takie ustawienie 4-5-1 mozna stosowac na zespole który posiada: świetnego rozgrywającego (Szymkowiak bez formy?) i snajpera który jednym dryblingiem czy strzalem przesądza o meczu. W tej roli jako osamotniony napastnik Żuraw się nie sprawdzi. A Janas powinien o tym wiedzieć. Nie wspominając o wymienności pozycji i innych bajerach, które nasi piłkarze mogą pooglądać sobie najwyzej w Lidze Mistrzów.
Co do Kosowskiego - ten człowiek nie ma chyba poczucia obowiazku. Wychodzi na ostatnie pare minut to chociaz by pobiegal,powalczyl a głównie oglądaliśmy jego nieudane dryblingi.
Na Niemcy treneiro postawi juz raczej na 2 napastnikow. Pewnie na Jelenia.
--Niestety jedyną alternatywą co do Szymkowiaka jest chyba cownięcie Żurawia bo Mili ani Gizy przeciw Niemcom sobie nie wyobrazam.
Janas i piłkarze zjebali równo najważniejszy mecz i po następnym z Niemcami pewnie beda mogli sie pakowac do domku.

A jeszcze zauważylem czytając przed meczem wywiady z graczami Ekwadoru uderzala od nich pewnosć siebie. Byli pewni zwycistwa mimo iz nie byli faworytami. Może tego też nam zabrakło jak zykle wiary we własne możliwości? Jakoś nie wyobrażam sobie np. Kosowkiego mówiacego : Tak wygramy ten mecz jesteśmy świetnie przygotowani wywieziemy 3 punkty nie ma innej możliwoci.

Post został pochwalony 0 razy
Panienka_Kochajaca_Sport


Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Kolo-Premier napisał:
A jeszcze zauważylem czytając przed meczem wywiady z graczami Ekwadoru uderzala od nich pewnosć siebie. Byli pewni zwycistwa mimo iz nie byli faworytami. Może tego też nam zabrakło jak zykle wiary we własne możliwości? Jakoś nie wyobrażam sobie np. Kosowkiego mówiacego : Tak wygramy ten mecz jesteśmy świetnie przygotowani wywieziemy 3 punkty nie ma innej możliwoci.


Ja odniosłam wrażenie, że nasi wyszli na to spotkanie jakby przestarszeni. Szczególnie widać to było na początku, kiedy ledwo mieli piłkę, wybijali ją byle gdziem jak najdalej od siebie, żeby tylko przypadkiem żadna kamera nie zobaczyła, że zaczynają jakąś akcje. Nerwowo, niedokładnie... ale czy to było spowodowane presją i strachem przed MŚ..? Nie wiem, w każdym razie tę wolę walki, chęć "dokopania" Ekwadorczykom była większa u tych młodych zawodników, niż już u tych ogranych w kadrze. A przecież, jeśli już to raczej ci młodzi powinni być bardziej przestraszeni.. W każdym razie masz racje, Ekwadorczycy byli wyraźnie bardziej zmotywowani w tym spotkaniu.. Pytanie tylko, czemu? Naszym nie zależeło, czy tak przytłoczyła ich ta atmosfera MŚ? Confused

Post został pochwalony 0 razy
Ch.A.F.


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Kolo-Premier napisał:
Nie moze byc tak ze taktyke zespołu na mundial ustawia się na pare dni przed pierwszym meczem, na podstawie jednego wygranego sparingu.
Dokładnie. Jednak najgorsze jest to, że Janas nawet widząc bezradność naszych zawodników w tej taktyce, bardzo długo zwlekał ze zmianą stylu gry. O ile dobrze pamiętam, to pierwsze sytuacje zaczęliśmy stwarzać, gdy na placu gry było dwóch naszych napastników. Na Niemców tylko 4-4-2.
Cytat:
Co do Kosowskiego - ten człowiek nie ma chyba poczucia obowiazku. Wychodzi na ostatnie pare minut to chociaz by pobiegal,powalczyl a głównie oglądaliśmy jego nieudane dryblingi.
Podobno już przy pierwszym starciu nabawaił się kontuzji, tak, że jego występ Rolling Eyes w meczu z Niemcami soti pod znakiem zapytania.
Cytat:
Na Niemcy treneiro postawi juz raczej na 2 napastnikow. Pewnie na Jelenia.
Otóż ja coraz bardziej jestem przekonany, że Janas w meczu z Niemcami ponownie wypróbuje ustawienie 4-5-1. Pewnie przestraszy się ofensywnych wejść Lahma i będzie chciał ustawić zespół bardziej defensywnie dając do gry dwóch def. pomocników.
Cytat:
Niestety jedyną alternatywą co do Szymkowiaka jest chyba cownięcie Żurawia bo Mili ani Gizy przeciw Niemcom sobie nie wyobrazam.
Ja bym jeszcze nie skreślał tak szybko Szymkowiaka. Odniosłem wrażenie, jakby dusił się grając z Radomskim i Sobolewskim. W ustawieniu 4-4-2 powinien zagrać lepiej. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Krol_kier


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Różnica w porównaniu z analogiczną sytuacją sprzed czterech lat jest taka, że z Koreą nie mieliśmy szans wygrać, zaś wczorajszy mecz był do wygrania.

Tragicznym błędem Janasa było rozpoczęcie meczu w systemie 4-5-1. W tym systemie za kadencji Janas nasza reprezentacja nie rozegrała ANI JEDNEGO dobrego meczu, choć szczęśliwie odniosła dwa niezasłużone zwycięstwa (po 1:0 z Grecją i Chorwacją). Nie ma mamy po prostu odpowiednich wykonawców do gry w tym systemie. Żurawski nie nadaje się do samotnej gry w napadzie, musi mieć partnera.
Gdybyśmy od początku grali z dwoma napastnikami, mecz mógł potoczyć sie zupełnie inaczej.

Na awans z grupy nie mamy juz większych szans ( chyba, że Kostaryka i Niemcy pokonają Ekwador, a my bardzo wysoko wygramy z Kostaryką), lecz trzeba walczyć przynajmniej o honor, w końcu cały świat na nas patrzy...

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wszyscy piszecie, ze wyjscie taktyka 4-5-1 bylo bledem. Ja sie nie zgadzam. Jak ktos juz pisal kazda taktyka z zalozenia ma swoje plusy. Ta takze miala. No wlasnie miala - bo zawiodla (a raczej pilkarze). Natomiast ogromnym bledem Janasa byla biernosc.... Meczu nie pamietam dokladnie Razz troche za duzo procentow Razz wiem jednak, ze nie moglem wyjsc ze zdumienia dlaczego na boisku po przerwie pojawil się Szymkowiak.... Ten facet mial zejsc w przerwie - gral fatalnie. Slabo grali skrzydlowi. Osamotniony Żurawski nic sam nie mogł zrobic. Zgadzam się z wiekszoscia waszych komentarzy, tylko jedno chce zaznaczyc. Pisalem juz to wczesniej. Janasowi w momencie gdy nie idzie chyba robi sie mokro w spodniach i nie wie co ma robic Exclamation Exclamation To co dla wszystkich jest oczywiste dla naszego selekcjonera juz nie....

Post został pochwalony 0 razy
Ch.A.F.


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Oczywiście, że taktyka 4-5-1 sama w sobie nie jest zła, tyle, że trzeba nad nią, jak nad każdą inną trochę popracować by były efekty, a któryś z naszych reprezentantów sam przyznał, że długo tej taktyki to nie ćwiczyli.
Nasi zawodnicy do czołówki nie należą i potrzebują raczej więcej czasu by się przestawić.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
sidney46 napisał:

może z Kłosem obrona nie przypominałaby 2 stojaków


Może Smile a mecz z Arabią Saudyjską już Ci z pamięci wylecial?

PANDEM0NIUM napisał:


A jednak. Nie mogłeś się powstrzymać. Twisted Evil


a co, widziałeś kiedyś taki mecz, gdzie Frankowski sam sobie pozycję wypracowuje, bez dogrania z pomocy?

darth_orange napisał:

Juz raz widzialem taki mecz, co go mascilismy na calej lini. I trzeba by cudu, by sie wygrzebac. Bodajze z Austria. Innymi slowy, mi Franka brakowalo.


chyba raczej z Walią.
A co do meritum - to sobie chyba pieczątkę z napisem "ale Franka w formie" zrobię i będę przybijał, bo klepanie w klawiaturę ciągle tej samej mantry mnie już nudzi.


Janisz_ napisał:
powiedzmy sobie szczerze, do Niemiec pojechali nasi najlepsi piłkarze ( z wyjątkiem Mili Razz ). Ci którzy mogli by poszerzyć pole manewru trenera są albo bez formy (Kłos, Franek), albo nie grają w klubach (Dudek), nie chcą grać w kadrze (Łągiewka, Zdebel), bądź też nie widzi ich w składzie selekcjoner (Burhardt, Żuraw). Nie mamy lepszych zawodników i jeśli oni nie zagrają na maksa swoich umiejętności i ambicji, to lepiej nie będzie.



pełna zgoda.

sidney46 napisał:


Szymkowiak zagrał, tak jak kiedyś grywał w Wiśle, przeciętnie, nie potrafił wygrać pojedynku 1x1, strzelić z pierwszej piłki.


to jest takie kuriozalne zdanie ,że szkoda polemiki.

sidney46 napisał:

Pytanie brzmi czy Janas wogóle szukał jeździł na mecze, patrzył jak gra Matusiak, Zganiacz, Burkhartd, Kikut, Bonin.



Bonina widzieliśmy. Zagrał dno. Reszta nie jest lepsza od tych, którzy pojechali.

Post został pochwalony 0 razy
K.i.t.t


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Jestem, delikatnie mówiąc, zbulwersowany wczorajszymi i dzisiejszymi wyczynami panów Frankowskiego i Dudka. Cieszę się, że Janas nie wziął ich Mundial, bo jak można z ironicznym uśmieszkiem na twarzy mówić niemal wprost, że cieszy się z przegranej naszej reprezentacji z Ekwadorem. To już zakrawa na jakąś kpinę. Nie wiem, jak ktoś może wyobrażać sobie, że powołanie mu się NALEŻY, niezależnie od prezentowanej formy. Do wielbicieli Dudka powiem, że byłoby wyżej niż 2-0, bo jest w chwili obecnej bardzo niepewnym bramkarzem i każdy strzał na bramkę czy dośrodkowanie powodowałoby palpitację mojego serca. Tak przynajmniej oglądałem mecz w miarę komfortowo. Frankowski jako napastnik nie strzlił bramki od pół roku, opona na brzuszku mu urosła i jeszcze ma czelność mówić, że owszem, zagra w reprezentacji, ale na pewno nie jak trenerem będzie Janas. To dla kogo on gra??? Może jestem jakimś niepoprawnym idealistą, ale występ w biało-czerwonych barwach to największy ZASZCZYT jaki może przytrafić się piłkarzowi. Frankowski tego nie rozumie a ja nie chcę, żeby zawodnicy o takim sposobie patrzenia na świat (tzn poprzez czubek własnego nosa) reprezentowali mój kraj. Jeśliby doszło do zmiany trenera, to w tej roli widziałbym tylko Smudę, bo tylko on może zmusić zawodników do podobnego myślenia, ewentualnie wyselekcjonować zawodników, którzy zagrają właśnie z takim podejściem i na boisku flaki sobie wyprują. Mogą przegrać i 3-0, bo aktualnie mamy piłkarzy dysponujących takim a nie innym wyszkoleniem, ale przykład T&T pokazał dzisiaj dobitnie, że sercem do gry można góry przenosić. Reasumując: NIE dla Dudka, NIE dla Franka w kadrze. NIGDY

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
No i stało się, to, czego się obawiałem. Nasi ustępowali Ekwadorczykom pod względem szybkości, techniki i agresywności. Nasi praktycznie zaczęli grać od 80 minuty, a z tego co wiem powinno się grać od pierwszej. Nie będę tu rozprawiał o przyczynach, ponieważ nie mam ochoty, a poza tym owe przyczyny słabych występów naszej repry i słabego poziomu naszej piły przerabialiśmy już setki razy. Nie chcę nikogo dobijać, ale de facto ten mundial również przegraliśmy. Z taką grą Niemcy nas rozjadą, jak walec muchę. Wydaje mi się również że P. Janas zrobił ten sam błąd, co J. Engel. Ten mecz zaczęliśmy niepotrzebnie ostrożnie. To są grupy czterodrużynowe (tylko czterodrużynowe), a więc są tylko i jedynie trzy mecze. Tu nie ma miejsca, ani czasu, by badać się nawzajem. Nikt tak nie robi. Tak samo ostrożnie zaczynał Engel w meczu z Koreą. Janas powinien był postawić na zdecydowany atak. Wóz, albo przewóz. Ja wiem, że łatwo mówić (pisać) po fakcie, ale np. system 4-5-1 był dla mnie całkowicie niezrozumiały i nie na miejscu w meczu z Ekwadorem. Co innego Niemcy. Cóż... pozostaje mieć nadzieję, że ludzie zajmujący się pnoć fachowo piłką w Polsce, stworzą wreszcie jakieś rzetelne podstawy do rozwoju rodzimego futbolu. Wszystko musimy zaczynać od początku.
P.S. Cieszy mnie jedynie, że przynajmniej nasi kibice nie zawiedli i nie przynieśli wstydu. Fani biao-czerwonych byli rewelacyjni, w przeciwieństwie do idoli.

Post został pochwalony 0 razy
erbe1


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
K.i.t.t napisał:
Jeśliby doszło do zmiany trenera, to w tej roli widziałbym tylko Smudę, bo tylko on może zmusić zawodników do podobnego myślenia, ewentualnie wyselekcjonować zawodników, którzy zagrają właśnie z takim podejściem i na boisku flaki sobie wyprują. Mogą przegrać i 3-0, bo aktualnie mamy piłkarzy dysponujących takim a nie innym wyszkoleniem, ale przykład T&T pokazał dzisiaj dobitnie, że sercem do gry można góry przenosić.

Zgadzam się w ocenie Franka Smudy. Jego drużyny zawsze walczą do konca i na boisku zostawiają zdrowie. Obawiam się jednak, że ewentualny wybór Smudy mógłby być bardzo trudny w realizacji. Franek dopiero co zdążył podpisać kontrakt z Lechem i mogłoby się okazać, że klub nie zwolni trenera z jego wykonania. Ten scenariusz przerabialiśmy już, gdy Smuda był trenerem warszawskiej Legii. Klub nie wyraził zgody na rozwiązanie umowy i zamiast Smudy selekcjonerem został Engel.

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
Bonina widzieliśmy. Zagrał dno. Reszta nie jest lepsza od tych, którzy pojechali.


Skąd ta pewność, Jeleń też grał piach w lidze? Bonin zagrał jedną połówkę meczu towarzyskiego. Zresztą nie o Bonina mi tutaj chodzi selekcję Janas zrobił na zasadzie ,,kopa w dupę'' 2 zawodników z nazwiskami, podobnie jak Engel przed Koreą, który wywalil Iwana i powołał Sibika (zagrał bodajże 10 min) na MS.
Jeżeli zabrał najlepszych to dlaczego nie ma zmiennika dla Szymkowiaka? Nie powiesz mi że Mila jest lepszy od Burkhartda, Kosowski lepszy od Sasina.
Po cholerę prowadzić i utrzymywać reprezentacje młodzieżową.

Co do Dudka to reprezentacja jest mu potrzebna jak gwóźdz w bucie, ma gość jeszcze rok dobrego kontraktu z Liverpoolem,a tego nikt przy zdrowych zmysłach nie zamieniłby na 3 mecze na MS w fazie grupowej.
Frankowskiego pewnie nastepny trener będzie powoływał.
Smuda już w Legii pokazał co potrafi, gra w dziadka i olewanie pracy fizjologa były dobre na dobre czasy Widzewa anie XXI wiek.
Pewnie Janasa zastąpi Kasperczak żeby wlać narodowi trochę wiary i ratować wizerunek PZPN.

Post został pochwalony 0 razy
Panienka_Kochajaca_Sport


Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ludzie, nie skończyły się jeszcze MŚ, dopiero zagraliśmy jeden mecz, a wy już dyskutujecie kto zastąpi Janasa! Niech jeszcze jakiś dziennikarz z "fucka", SE, czy innego szmatławca, pójdzie do Janasa i zada mu pytanie "Kiedy zamierza się pan podać do dymisji? Po MŚ, czy już po meczu z Niemcami?" Przecież to chore, nie skreślajmy jeszcze repry, Janasa, piłkarzy, po jednym cholernym meczu! Skończą się MŚ, będzie czas na podsumowanie, będziemy się rozliczać za Mundial... Czy teraz jest najlepszy moment do tego, żeby zastanawiać się kto będzie nowym trenerem reprezentacji? Nie wydaje mi się... Mam wielką nadzieję, że nasi zagrają jeszcze tak, że tego pytania po MŚ w ogóle nie będziemy musieli zadawać.

Post został pochwalony 0 razy
sidney46


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Szczerze przyznam że oglądanie meczów naszej reprezentacji traktuję jako ciekawostkę przyrodniczą w kategoriach ,,może dzisiaj nie złoją nam dupy'', mecz z Ekwadorem nie ruszył mnie wcale. Większe emocje odczuwałem kiedy Legia grała z Górnikiem.
Na tą reprezentację patrzę przez pryzmat czego dokonali Jop,Szymkowiak, Baszczyński, Zurawski, Sobolewski, Kosowski w pucharach w róznych okresach gry w Wiśle.
Wisła z Szymkowiakiem i resztą nie potrafiła wygrać z Gruzinami których nazwy klubu nie pamiętam, nie przeszła Valerengi, nie awansowała do LM chociaż miała farta trafiając na beznadziejny Panathinaikos więc dlaczego miałoby się to zmienić w reprezentacji.
Coś w tym jest co powiedział Dudek że reprezentacja nigdy nie grała jak wirtuozi futbolu, ale miała to szczęście że Frankowski jakimś cudem ratował jej wynik

Post został pochwalony 0 razy
Janisz_


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Sidney46 napisał:
Janisz_ napisał:

Z jednej strony Szymek zagrał słabo, ale wynikało to po części z tego, że nie miał wsparcia ze strony dwójki defensywnych pomocników.



Szymkowiak zagrał, tak jak kiedyś grywał w Wiśle, przeciętnie, nie potrafił wygrać pojedynku 1x1, strzelić z pierwszej piłki.


Sidney46 napisał:
Wisła z Szymkowiakiem i resztą nie potrafiła wygrać z Gruzinami których nazwy klubu nie pamiętam, nie przeszła Valerengi, nie awansowała do LM chociaż miała farta trafiając na beznadziejny Panathinaikos więc dlaczego miałoby się to zmienić w reprezentacji.


Moim zdaniem przesadzasz. Gdyby Szymek był taki słaby, jak mówisz, to:
- nie byłby uważany za najlepszego środkowego pomocnika w naszym kraju
- nie chcieliby mieć go w swoim składzie trenerzy najlepszych tureckich klubów
- wcale by do tej Turcji nie pojechał
- Wisła już dawno znalazła by jego zastępcę

A tak na marginesie, Szymek odszedł z Wisły pół roku przed meczem z Panathinaikosem.

Sidney46 napisał:
Janisz_ napisał:

Po czwarte - myślę, zę to mniej wina Janasa, a bardziej piłkarzy, którzy nie potrafili, bądź nie byli w stanie wdrożyć tej taktyki na boisku. Żadna taktyka nie jest z założenia zła, każda ma swoje dobre i słabe strony i siłą drużyny jest wykorzystanie tych zalet w grze z przeciwnikiem. Nasi tego nie potrafili.



Taktykę dopasowuje się do umiejętności zawodników


Umiejętności są, a to że piłkarze nie są w stanie, z różnych względów, ich pokazać, to inna sprawa.

Sidney46 napisał:
Pytanie brzmi czy Janas wogóle szukał jeździł na mecze, patrzył jak gra Matusiak, Zganiacz, Burkhartd, Kikut, Bonin. Czy oglądał C+ a pod koniec kolejki ligowej pokazał się na kilku meczach.


Że nie jeździł, to wiemy. Raz zdaje się był w Kielcach, a tak to tylko na meczach we Wronkach się pojawiał. Czy w TV oglądał, tego też nie wiemy, mam nadzieję i ufam, że tak. Tylko, że my tak naprawdę nie mamy żadnej gwarancji, że wymienieni przez Ciebie piłkarze, zagraliby lepiej niż ci co pojechali.

Sidney46 napisał:
Pytanie brzmi czy Jastrzębski nie przesadził,z trenigiem wytrzymałościowym, może lepiej było aplikować siatkonogę i sprinty zamiast dotrenowania Kosowskiego, Mili, Krzynówka, Bąka.


Nie jesteśmy specjalistami od fizjologii (tzn. ja nie jestem, nie wiem jak Ty Smile) i tego nie wiemy. Myślę, że trzeba było nad kondycją pracować, ponieważ to jest turniej, gra się co pare dni i zakładane bylo wyjście z grupy. Przyznasz, że troche głupio by było jakby nam chłopaki spuchli po 2-3 meczach.

Sidney46 napisał:
Smuda już w Legii pokazał co potrafi, gra w dziadka i olewanie pracy fizjologa były dobre na dobre czasy Widzewa anie XXI wiek.


Może i nie jest geniuszem, ale wyniki go bronią.

Sidney46 napisał:
Coś w tym jest co powiedział Dudek że reprezentacja nigdy nie grała jak wirtuozi futbolu, ale miała to szczęście że Frankowski jakimś cudem ratował jej wynik


Tylko, że to był Franek w formie i bez oponki Very Happy Co się tyczy Dudka, to mam dość tego człowieka w telewizji. Niedługo pojedzie do Ewy Drzyzgi albo Joego Springera, żeby tam się wyżalić.

A jeśli chodzi o mecz z Niemcami to powinniśmy zagrać zbliżonym składem do tego co wyszedł na Ekwador. Mój pomysł wygląda tak:

Boruc
Baszczyński-Jop-Bąk-Żewłakow
Sobolewski-Szymkowiak
Smolarek-Żurawski-Krzynówek
Jeleń(Brożek)

Ustawienie byłoby płynne między 1-4-4-2 i 1-4-5-1.
Jeśli już gramy tym ustawieniem to Żuraw lepiej niech operuje za wysuniętym napastnikiem, bo zresztą i tak to będzie robił.
Szybki napastnik (Jeleń bądź Brożek) na drewnianych niemieckich stoperów, mogący zastawiać się, odgrywać piłki czy grać w linii ze stoperami rywala czekając na prostopadłe podania. Dodatkowo, gdyby zagrał Irek, mógłby wymieniać się pozycjami z Ebim.
Szymkowiak, bo ktoś te prostopadłe piłki grać musi, a Szymek, co by o nim nie powiedział, to potrafi. Poza tym może miałby więcej swobody grając w tym miejscu.

Myślę, że z Ekwadorem z założenia mieliśmy pozwalać rywalowi grać piłką i czekać na kontry, a po bramce wszystko się rypło. Musieliśmy grać pozycyjnie w czym nigdy nie byliśmy najlepsi i widać było, że najlepiej nam wychodzą szybkie kontry.
Paradoksalnie z Niemcami może nam być łatwiej, gdyż to oni będą prowadzić grę, więc przede wszystkim musimy zagrać solidnie w defensywie i możliwie jak najdłużej (albo najlepiej wcale Smile) nie stracić gola, a skontrować gospodarzy będzie dużo łatwiej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Janisz_ dnia Nie 20:59, 11 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Ch.A.F.


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pomysł na skład teoretycznie bardzo dobry, ale jakby zastanowić się nad prawdopodobnym przebiegiem tego spotkania, to już nie koniecznie.
Trzeba sobie zadać pytanie: ile razy Niemcy zmuszą nas swoim presingiem do wycofywania piłek do obrońców/bramkarza, a tych z kolei do długich wybić na uwolnienie. Mi się wydaje, że taka sytucja może być bardzo częsta. Nie wiem czy ci wymienieni ofensywni gracze będą mieli szanse w pojedynkach o górne piłki z wysokimi i solidnymi niemieckimi obrońcami. Nie chcę nic mówić, ale chyba tylko Rasiak może mieć z nimi szanse, bo napewno nie Smolarek, Krzynówek. Żurawski czy Brożek też za bardzo nie mają szans, Jeleń chyba też.

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Reprezentacje krajowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 156, 157, 158  Następny
Strona 25 z 158

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .