Masahiko napisał:

Trochę mnie już nudzi ta dyskusja. Jak grochem o ścianę.

Przecież mógłbym napisać dokładnie to samo...

Masahiko napisał:

Wybacz to nawiązanie do kibolów. Faktycznie nie ma to żadnego znacznie.

Chyba kiboli?

Masahiko napisał:

Jedziecie z chłopakami z Legii na mecz do Krakowa. Dostajecie łomot od kiboli Cracovii. Wracacie do Warszawy, mija jakiś czas i macie okazję zrewnżować się kibolom Cracovii, bo Ci przyjechali na mecz z Polonią. Nie będziecie ich bić, bo nie wiecie ilu z nich biło Was w Krakowie? A może nie będzie ich bić dlatego, że nie grają z Wami meczu? Nie wiem czy nie przekombinowałem z tym przykładem

Zdecydowanie przekombinowałeś. W Twoim przykładzie, nawet jeśli kibole którzy nas zbili, to personalnie inne osoby, niż te, które potem przyjechały do Warszawy, to są to bez wątpienia osoby silnie ze sobą powiązane. Pomiędzy osobami, które chodzą na mecze reprezentacji (a są to osoby głównie przypadkowe - tak sądzę), żadnej więzi nie ma. I tak jak wspomniałem wcześniej. Jedni na Deynę gwizdali i buczeli, dla innych był bożyszczem - a przecież i to kibice reprezentacji i to. Tylko, że są to tak naprawdę zupełni inni ludzie.
Ponadto Twój przykład nie bardzo trzyma się kupy, bo żeby zaistniał związek między kibolami Cracovii, którzy przyjechali do Warszawy a kibicami na Narodowym, to ci pierwsi musieliby nas w Warszawie oklaskiwać. A to nierealne.

Masahiko napisał:

Przy dzisiejszej technologii? Wnioskuje to z tego, że Lewy chyba nie jest na tyle głupi, żeby robić takie gesty przeciwko tym samym ludziom, którzy na niego klaskali (chociaż czy tak na prawdę było? Nie jestem przekonany co do tego) i w większości nie było ich w Gdańsku?

Ale przecież właśnie tak było. Po prostu dostał porcję gwizdów i ubzdurał sobie, że wszyscy go traktują jako kozła ofiarnego. Zrobił z siebie trochę cierpiętnika.
A czy tak naprawdę było? Powtarzam po raz n-ty. Tak było. Ty nie jesteś przekonany co do tego ale niby na jakiej podstawie nie jesteś? Ja byłem na stadionie i pamiętam doskonale, że Lewandowski dostał największą owację, gdy były wyczytywane składy. Prawie cały stadion klaskał i wrzeszczał. Nie widziałem/nie słyszałem, żeby ktokolwiek gwizdał. Został przyjęty niezwykle ciepło, tak jakby właśnie ludzie na stadionie chcieli mu pokazać dobitnie, że są razem z nim, że tamte gwizdy to nie oni, że nadal jest dla nich ważny i że liczą na niego. A on się odpłacił w taki sposób...

Post został pochwalony 0 razy

Majkis napisał:

Masahiko napisał: Trochę mnie już nudzi ta dyskusja. Jak grochem o ścianę. Przecież mógłbym napisać dokładnie to samo...

To prawda

Majkis napisał:

Zdecydowanie przekombinowałeś. W Twoim przykładzie, nawet jeśli kibole którzy nas zbili, to personalnie inne osoby, niż te, które potem przyjechały do Warszawy, to są to bez wątpienia osoby silnie ze sobą powiązane.

Przekombinowałem bo od początku powinien trzymać się wersji, że przekaz był tylko do tych, którzy gwizdali w Gdańsku, względnie cisnęli po Robercie w inny niekulturalny sposób. Amen.

Majkis napisał:

Ponadto Twój przykład nie bardzo trzyma się kupy, bo żeby zaistniał związek między kibolami Cracovii, którzy przyjechali do Warszawy a kibicami na Narodowym, to ci pierwsi musieliby nas w Warszawie oklaskiwać. A to nierealne.

Bardziej by tutaj pasowało, że musieliby uciekać przed Wami, okazując strach i lęk przed Wami.

Majkis napisał:

Masahiko napisał: Przy dzisiejszej technologii? Wnioskuje to z tego, że Lewy chyba nie jest na tyle głupi, żeby robić takie gesty przeciwko tym samym ludziom, którzy na niego klaskali (chociaż czy tak na prawdę było? Nie jestem przekonany co do tego) i w większości nie było ich w Gdańsku? Ale przecież właśnie tak było. Po prostu dostał porcję gwizdów i ubzdurał sobie, że wszyscy go traktują jako kozła ofiarnego. Zrobił z siebie trochę cierpiętnika. A czy tak naprawdę było? Powtarzam po raz n-ty. Tak było. Ty nie jesteś przekonany co do tego ale niby na jakiej podstawie nie jesteś? Ja byłem na stadionie i pamiętam doskonale, że Lewandowski dostał największą owację, gdy były wyczytywane składy. Prawie cały stadion klaskał i wrzeszczał. Nie widziałem/nie słyszałem, żeby ktokolwiek gwizdał. Został przyjęty niezwykle ciepło, tak jakby właśnie ludzie na stadionie chcieli mu pokazać dobitnie, że są razem z nim, że tamte gwizdy to nie oni, że nadal jest dla nich ważny i że liczą na niego. A on się odpłacił w taki sposób...

To są Twoje odczucia jako uczestnika tamtego spotkania. Ja mam trochę inne jako osoba siedząca przed TV. Nie wiem kto może mieć rację. W sumie to już mi to zwisa. Może być że ten gest był wymierzony w kibiców w Warszawie.

Post został pochwalony 0 razy

Bardzo żle wręcz okropnie w tym roku wyglądają drugie połowy. W roku gdzie już w 2012 były straty i teraz miała być poprawa.
1) Ukraina - ogólna bezradnośc, ale była jedna klarowna okazja Obraniaka, za mało.
2) Mołdawia - tu już totalna tregedia, z takim rywalem nie jesteśmy w stanie nic stworzyć, żałośnie to wyglądało
3) Czarnogóra - praktycznie nie jesteśmy wstanie jej przycisnąć, jeden strzał Kuby z głowy i wrzucienie na aferę piłki w doliczonym czasie to nie do przyjęcia. Kadra gości przetrzebiona j kontuzjami. Na nasza bramkę poszły przynajmniej trzy dobre akcje na szczęcie nie było w polu karnym sponiewieranego Vucinica.
Nie graliśmy tu z tuzami wielkiej piłki i nikogo przełamac nie szło. Jak już coś nie było po naszej myśli robiła się zbieranina bez pomysłu. W przewie w szatni jest chyba totalna stypa i zrezygnowanie. Wyglądało to bardzo słabo i takie też były zdobycze punktowe.

Teraz w San Marino też moze być ciekawie. Pewnie wyjdzie Brożek może wejdzie Robak czyli ludzie, którzy w ogóle nie byli brani do gry pod uwagę. Do tego Waldemar przemebluje defensywę, a tą stać na różne rzeczy. Skoro kelner z San Marino biegł pół boiska w Warszawie sam na Boruca dał nadzieje że mogą nam coś wcisnąć, a przecież jeszcze za Leo mieli z nami karnego i Fabiański ratował od kompromitacji.

Waldemar Fornalik na konferencji prasowej przed meczem:
"Jeśli zagramy na swoim dobrym normalnym poziomie, wygramy z San Marino"
"To jest naprawdę nieźle zorganizowana drużyna, która do stanu 0:0 potrafi się skutecznie bronić. Po stracie gola jej morale trochę jednak siada"

San Marino śmieszny zespół stojący chyba najniżej w rankingu FIFA, a my mówimy o jakimś ich zorganizowaniu. Tu nie chodzi o zwycięstwo tylko o jak największą ilośc bramek jaką tam uda się zdobyc bo bramki w tych eliminacjach mają znaczenie.

Post został pochwalony 0 razy

Nie bardzo rozumiem jakie znaczenie mogą mieć bramki zdobyte w tych eliminacjach? Naprawdę nikomu nie robi różnicy, czy zajmiemy 3 czy 4 miejsce w grupie, nawet do rankingu FIFA liczą się tylko zwycięstwa bądź remisy (czy coś się zmieniło i nagle bramki też?)

Post został pochwalony 0 razy

San Marino strzeliło bramkę bo Boenishowi nie chciało się podskoczyć. Rusza się dziś (i nie tylko) jak słoń. Po co on w ogóle w tej kadrze jest?

Post został pochwalony 0 razy

Zieeeew....uśpił mnie z lekka ten mecz.

Słabiutko to w sumie wyglądało. Nie zawiedli ci, ktorxy ostatnio nie zawodzili - Zieliński, Klich, Sobota, Błaszczykowski. Słabo zagrali napastnicy - Brożek niezle grał kombinacyjnie, ale skuteczność ponizej krytyki....a Robak prawie piłki nie powąchał.
Obrona......no szkoda gadać, Boenisch to jest jakiś żart, Salamon nie czuje się dobrze w roli stopera...po jaką cholerę posadzono na ławkę Szukałę zamiast zgrywać go dalej z innymi defensorami?
Mecz z Ukrainą to może być masakra, niestety.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Zieeeew....uśpił mnie z lekka ten mecz. Słabiutko to w sumie wyglądało. Nie zawiedli ci, ktorxy ostatnio nie zawodzili - Zieliński, Klich, Sobota, Błaszczykowski. Słabo zagrali napastnicy - Brożek niezle grał kombinacyjnie, ale skuteczność ponizej krytyki....a Robak prawie piłki nie powąchał. Obrona......no szkoda gadać, Boenisch to jest jakiś żart, Salamon nie czuje się dobrze w roli stopera...po jaką cholerę posadzono na ławkę Szukałę zamiast zgrywać go dalej z innymi defensorami? Mecz z Ukrainą to może być masakra, niestety.

Dużo ciekawszy był mecz Ukrainy z Anglią.


Drużynę trzeba budować na Zielińskim, Klichu czy Miliku, który mam nadzieję będzie więcej grywał w Bundeslidze. Po chichu liczę, że forma podtrzyma Sobota. W obronie jak wróci Piszczek i znajdziemy drugiego solidnego stopera (bardzo tutaj liczę na Kamińskiego) to pozostanie nam do obstawienia tylko lewa obrona. Nie wyglądałoby to, aż tak źle. Ale potrzeba też selekcjonera z jajami, autorytetem i wizją taktyczną. Szukała to nie jest poziom reprezentacyjny. Póki co również nie prezentuje takiego poziomu Salamon.

Osobną sprawą jest Boenisch. Ten gość to zwykła dywersja niemiecka nie mogę zrozumieć jakim cudem ktoś taki może grać w kadrze. To ja już wolę tego Lewandowskiego z młodzieżówki. Gorszy nie będzie, a przynajmniej się będzie ogrywał.

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Szukała to nie jest poziom reprezentacyjny

Szukała jest regularnie podstawowym stoperem mistrza Rumunii, więc nie wydaje mi się, żeby nie mógł sobie znaleźć miejsca w naszej kadrze. On po prostu ma za mało meczy w niej rozegranych, nie jest zgrany z resztą defensorów, bo Fornalik za późno się nim zainteresował.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie po tym meczu strasznie wnerwia, że niektórzy wylewają kubły pomyj na Brożka. OK - nie zagrał jakoś genialnie, ale walczył, grał kombinacyjnie, zaliczył asystę. No i jednak dochodził do sytuacji strzeleckich, a że nie jest w optymalnej formie, to ich nie wykorzystywał. A Robak ? W porównaniu z nim Brożek zagrał niczym wirtuoz futbolu.

edit: na lepszą grę i skuteczność Brożka musimy jeszcze trochę poczekać

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christof dnia Śro 12:50, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Ta bramka dla San Marino w meczach z nami wisiała w powietrzu od kilku lat. Najpierw niewykorzystany karny Selvy, potem sytuacja z Warszawy... Tak więc wczorajszy wczorajszy gol nie powinien nikogo dziwić.

***

Gry w ataku z takim rywalem nie ma sensu oceniać. Za to obrona jak była tragiczna, tak jest nadal. O Boenischu powiedziano już wszystko, ale mało kto zwrócił uwagę, jak fatalnie zagrał Jędrzęjczyk - błąd na błędzie. Również Salamon miał problemy z samym sobą i chyba ze dwa razy nieatakowany wyprowadził piłkę prosto pod nogi Marińczyków, Widać, że przez pół roku nie grał w piłkę, a że w Sampdorii jest 5-6 stoperem, na razie nic w tej kwestii się raczej nie zmieni.

***

W następnych meczach postawiłbym na środku na duet Perquis-Szukała, o ile ten pierwszy będzie zdrowy i nie pójdzie śladem Obraniaka. Perquis nie jest wybitnym stoperem, ale jednak rozegrał w kadrze kilkanaście meczów i niczego szczególnego nie zawalił, czego nie można powiedzieć o Gliku. Gra w klubie niekoniecznie musi się przekładać na reprezentację, zwłaszcza, jeśli klub gra trzema obrońcami i pełni się w nim zupełnie inną rolę niż ta potrzebna w kadrze. Jako zwykły stoper Glik się zupełnie nie sprawdza i powinniśmy wreszcie zdać sobie z tego sprawę.

***

Osobnym dramatem jest lewa obrona. Tutaj pozostaje tylko namawiać na naturalizację Kolodziejczaka/Kurzawe/Ostrzołka, ale przy obecnym trendzie na "prawdziwych Polaków" w kadrze jest to chyba na razie niemożliwe. Będziemy więc pewnie jeszcze przez kilka lat oglądać bajecznie wyszkolonego Wawrzyniaka i szybkiego jak strzała Boenischa.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krol_kier dnia Śro 14:03, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Krol_kier napisał:

*** W następnych meczach postawiłbym na środku na duet Perquis-Szukała, o ile ten pierwszy będzie zdrowy i nie pójdzie śladem Obraniaka. Perquis nie jest wybitnym stoperem, ale jednak rozegrał w kadrze kilkanaście meczów i niczego szczególnego nie zawalił, czego nie można powiedzieć o Gliku. Gra w klubie niekoniecznie musi się przekładać na reprezentację, zwłaszcza, jeśli klub gra trzema obrońcami i pełni się w nim zupełnie inną rolę niż ta potrzebna w kadrze. Jako zwykły stoper Glik się zupełnie nie sprawdza i powinniśmy wreszcie zdać sobie z tego sprawę.

Glik jako stoper zagrał dobry mecz z Anglią.

Gra w klubie nie musi się przekładać, ale niegranie w klubie zawsze sie przekłada. A Perquis ostatnio albo był kontuzjowany, albo siedział na ławce, albo grał po prostu katastrofalnie.........
Stoperzy muszą być zgrani. Na kolejne kombinacje szkoda juz czasu.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem po co ta ironia przy ''prawdziwych Polakach''. Jak dla mnie jest to zupełnie naturalne, że w reprezentacji Polski powinni grać Polacy, natomiast chore jest to, że ktoś może proponować NAMAWIANIE kogokolwiek na grę w reprezentacji (mnie tam się wydaje, że gra w reprezentacji to zaszczyt i nikt nie powinien być przez nikogo namawiany).

Post został pochwalony 0 razy

Co do Brożka to gdzieś przeczytałem opinię, która moim zdaniem najlepiej odzwierciedla to co pokazał wczoraj Paweł. 'Do momentu, w którym dotyka piłkę robi wszystko doskonale'

Coś czuję, że Boenisch miałby problem by grać regularnie na lewej obronie w reprezentacji San Marino.

Momentami przełączałem na Ukraina - Anglia. My jesteśmy w stanie na takim tempie zagrać dobre kilkanaście minut na ten moment. Szykują się dwie znaczne porażki. Jeśli w obu tych meczach stracimy mniej niż 6 goli to będę pozytywnie zaskoczony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palm Street dnia Śro 16:50, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Holt_ napisał:

Glik jako stoper zagrał dobry mecz z Anglią.

To było rok temu, a Anglicy byli ospali i leniwi. Z Ukrainą i Czarnogórą wyglądał dramatycznie.

Holt_ napisał:

A Perquis ostatnio albo był kontuzjowany, albo siedział na ławce, albo grał po prostu katastrofalnie.......

Kiedy jest zdrowy, gra. Primera jest szybka i trudna dla każdego obrońcy. Myślisz, że Glik wypadałby korzystnie na tle Realu i Atletico? (bo to właśnie w meczach z nimi Perquis rzekomo grał słabo)

Holt_ napisał:

Stoperzy muszą być zgrani. Na kolejne kombinacje szkoda juz czasu.

Którzy stoperzy?

Aktualnie żadna para nie jest zgrana. Nic tylko dobierać i rzeźbić.

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

Myślisz, że Glik wypadałby korzystnie na tle Realu i Atletico? (bo to właśnie w meczach z nimi Perquis rzekomo grał słabo)

Rzekomo? Dwie strzelone bramki samobojcze w meczu z Realem, na szczęście z wczesniejszymi odgwizdamymi spalonymi?
Totalny chaos i bezhołowie - oto co DP prezentował w tym spotkaniu......

Post został pochwalony 0 razy

Majkis napisał:

Nie bardzo rozumiem jakie znaczenie mogą mieć bramki zdobyte w tych eliminacjach? Naprawdę nikomu nie robi różnicy, czy zajmiemy 3 czy 4 miejsce w grupie, nawet do rankingu FIFA liczą się tylko zwycięstwa bądź remisy (czy coś się zmieniło i nagle bramki też?)

A jednak faktycznie bramki mają znaczenie, już doczytałem

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Rzekomo? Dwie strzelone bramki samobojcze w meczu z Realem, na szczęście z wczesniejszymi odgwizdamymi spalonymi? Totalny chaos i bezhołowie - oto co DP prezentował w tym spotkaniu......

Pilnowanie Benzemy i Ronaldo to trochę wyższy poziom trudności niż Demjanovica czy Zozuli.

Ocenianie przydatności na podstawie gry z Realem nie ma sensu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krol_kier dnia Śro 18:59, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Holt_ napisał:

po jaką cholerę posadzono na ławkę Szukałę zamiast zgrywać go dalej z innymi defensorami?

Waldek why ?
Bo jednak raczej będzie z niego korzystać za miesiąc jak będzie zdrowy. Salomon w tym roku zagrał chyba tylko z San Marino a przepraszam grał i w Mołdawii, tak normalnej piłki nie powąchał facet nie gra i nie może być brany pod uwagę do gry w Charkowie i Londynie.
Szukała dobrze grający głową silny drwal regularnie jednak grający może powalczyć z tymi Ukraińcami. Gra nawet z San Marino by mu się przydała.
Co z Komorowskim? Ma kontuzję gra w tym Tereku? W końcu niedawno Fornalik w także ważnym meczu w Kiszyniowie z niego korzystał teraz w ogóle go nie ma.
Celebana nie widzieliśmy w z normalnym rywalem, ograny tez nie jest. Można było go sprawdzić choć w Irlandii z twardo grającym rywalem, ale nie lepiej dac pograc Wasilewskiemu wtedy bez formy i gry w klubie i Boenischowi 45minut i to na prawej stronie defensywy

Co do meczu strzeliliśmy te kilka bramek nie było jakiejś męki, ale jak już San Marino przed meczem mowi otwarcie, że chce nam strzelić bramkę i to robi koniec świata. Nasza defensywa się ośmieszyła w tej sytuacji. Boenisch bez komentarza. Jak trener Leverskusen zobaczy tego paralitę sam się przerazi. Jego podskakiwanie oglądaliśmy już w piątek

Post został pochwalony 0 razy

LUBU napisał:

Holt_ napisał: po jaką cholerę posadzono na ławkę Szukałę zamiast zgrywać go dalej z innymi defensorami? Waldek why ? Bo jednak raczej będzie z niego korzystać za miesiąc jak będzie zdrowy. Salomon w tym roku zagrał chyba tylko z San Marino a przepraszam grał i w Mołdawii, tak normalnej piłki nie powąchał facet nie gra i nie może być brany pod uwagę do gry w Charkowie i Londynie. Szukała dobrze grający głową silny drwal regularnie jednak grający może powalczyć z tymi Ukraińcami. Gra nawet z San Marino by mu się przydała. Co z Komorowskim? Ma kontuzję gra w tym Tereku?

Ma i to dosc poważną. A Szukała jest zdrowy, więc pomysł z ogrywaniem na stoperze Salamona jest kompletnie bez sensu.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

I znowu mamy nowe zestawienie obrony, tym razem z Anglią i Ukrainą.

Bo oczywiście Fojut nagle zaczął dobrze grać w Norwegii, nie można go było przetestować wcześniej. Poza tym nasza defensywa dotąd była monolitem i Fojut nie był potrzebny.

Żeby nie było - cieszę się, że Fornalik szuka nowych obrońców, jednak wszystko to wygląda na takie działanie pod wpływem chwili. Za takie coś z kolei ciężko go chwalić. Fojut od dłuższego czasu zbiera dobre recenzje w Norwegii, jednak trener uparcie ogrywa zawodnika, który od ponad pół roku grzeje ławę. Czemu? Bo grzał ją w wielkim Milanie...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Wto 06:52, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Waldemar to leń gdzie on do jakieś zimnej Norwegii się będzie wybierał, a przecież on tam już jakiś czas gra.
Na szukanie nowych eksperymentów już troch za późno. Fornalik miał rok być cos zbudować, a teraz nie mamy jednego pewnego obrońcy. Nie widziałem Fojuta w tej Norwegii nie będę się wypowiadał o jego formie jednak liczenie, ze zawodnik Tromso będzie lekiem na problemy defensywy to desperacki krok. Na te najważniejsze spotkania defensywa miała być już jakoś ustabilizowana i zgrana ze sobą bo to jest bardzo ważne. Fojut nie zagrał nawet minuty u Fornalika i teraz na takie boje kompletnie nie wkompowany ma wyjść?

Post został pochwalony 0 razy

Z innej beczki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Moim zdaniem trzeba być solidnie walniętym w głowę aby zgłosić Chorzów. No ale ja już się przyzwyczaiłem do tego, w jakim kraju żyję.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Po powołaniach do kadry można się spodziewać wszystkiego, ale akurat powrotu Mariusza Lewandowskiego nigdy bym nie przewidział....

Ciekawe, czy "Cycysiowi" będzie się chciało grać. Szans na awans przecież już nie ma, a nic nie słychać żeby rywale mieli nas dodatkowo motywować finansowo.

Post został pochwalony 0 razy

Fornalik na koniec swojej kadencji postanowił udowodnc wszystkim, że da się byc jeszcze większym debilem niż był dotąd. Lewandowski z pewnością jest niezwyke przyszłościowym zawodnikiem, niezbędnym kadrze. Peszko w obecnym sezonie ligowym rozegrał w sumie 116 minut w trzech meczach, z czego tylko raz wyszedł w podstawowym składzie. Na możliwych 720 minut (8 kolejek). Wspaniały wynik. Wasilewski nie gral przez ostatnie pótora roku, ale skoro poszedł do Anglii to z pewnością jest w wybitnej formie. Wojtkowiak w TSV gra, ale to jedyne, co dobrego mozna o nim powiedzieć, bo formę prezentuje co najwyżej przeciętna (aczkolwiek wg Kickera bardzo równą - prawie same 4, jedna 3,5). Powołań dla Wszołka, Mierzejewskiego i Fabiańskiego z litości komentował nie będę.

Post został pochwalony 0 razy

Dużo dodawać nie trzeba, wygląda mi to bardziej na "powrót żywych trupów"
Brakuje jeszcze Fojuta, ale na jego nieszczęście zagrał w porażnym meczu na White Hart Lane i sobie tam nie radził.
Może Waldemar liczy, że Ukraina przestraszy się legendarnego tam łysola lub ten znów zarząda dodatkowej motywacji z ich strony przed meczem z Anglią, w końcu kiedyś ten jegomośc puszczał oko by Słoweńcy nas dodatkowo zmobilizowali przed meczem ze Słowakami

Post został pochwalony 0 razy

master_of_flamaster napisał:

Powołań dla Wszołka, Mierzejewskiego i Fabiańskiego z litości komentował nie będę.

Wszolek przebija się do wyjściowego składu Sampdorii i za ostatni mecz z Romą zebrał niezłe recenzje. Mierzejewski zagrał bardzo dobre spotkanie w Lidze Europejskiej przeciwko Apollonowi. Te powołania dziwą mniej niż decyzje defensywne.

Post został pochwalony 0 razy

Tym razem Fifa poleciałą z karami mecz w Charkowie z Ukrainą bez kibiców !
Miał być komplet widzów, groźna atmosfera szykuje sie stypa bo to zawsze źle sie ogląda widząc pustki. Jednak jeśli chodzi o nas to na pewno będzie łatwiej tam grac.
O co poszło: znów peterdy coś z rasizmem i Hitlerem

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Mierzejewski zagrał bardzo dobre spotkanie w Lidze Europejskiej przeciwko Apollonowi. Te powołania dziwą mniej niż decyzje defensywne.

Wszystko pięknie tylko, że w kadrze facet pokazuje się z jak najgoszej strony, każde jego wejście na boisko powoduje znaczny spadek jakości w grze ofensywnej (nawet jak Lewandowskiemu zaczyna iśc, wchodzi "Mierzej" i zaczyna robić za hamulcowego), a wciąż dostaje powołania...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pią 21:03, 27 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy

WF pewnie sobie wymyślił, że Mariuszek zna świetnie piłkę ukrainską (co pewnie nawet jest i prawdą), a Marcinek angielską (to, że gra tam kilka tygodni to nic - zawsze mówił, że chce grać u Angoli). Łukasz Fabiański na pewno mu pomoże. Tylko niby jak oni mają Waldkowi pomóc w przygotowaniach do meczu to ja nie wiem. Pewnie chodzi o to mi(s)tyczne 'budowanie dobrej atmosfery'.

Co do Peszki to on i tak nie ma szans na to by zagrać ponad 30 minut dlatego krytyka Mastera jest nieuzasadniona.

Jednak jeśli chodzi o Mierzejewskiego to już się z Masterem zgadzam. Praktycznie mógłbym się podpisać pod wszystkim co napisał. Ewentualnie mogę dodać, że on błyszczy tylko na tle słabych rywali. Jedynym meczem przeciw poważnej drużynie za który był chwalony to chyba towarzyski z Francją ze dwa lata temu. Z reguły przeciw silnemu rywalowi Mierzejewski zamiast dawać prostopadłe piłki robi bezsensowne zwody, które najczęściej kończą się stratą. A jak raz mu się uda wygrać 1vs1 to wielkie poruszenie. On jest bardziej efekciarski niż efektywny. Taki polski Ricardo Quaresma, który też w poważnej piłce nigdy sobie nie poradził, a na własnym (słabym) podwórku miażdżył. Dziś ten, który dorównywał Cristiano Ronaldo 10 lat temu gra w...Katarze.

Post został pochwalony 0 razy

LUBU napisał:

Tym razem Fifa poleciałą z karami mecz w Charkowie z Ukrainą bez kibiców ! Miał być komplet widzów, groźna atmosfera szykuje sie stypa bo to zawsze źle sie ogląda widząc pustki. Jednak jeśli chodzi o nas to na pewno będzie łatwiej tam grac. O co poszło: znów peterdy coś z rasizmem i Hitlerem

A jednak nie..

Post został pochwalony 0 razy