Ja jednak nie stawiałbym za bardzo, że Lech wygra wyścig o mistrzostwo. Tak, jak sam przyznałeś, trza mieć jeszcze coś z przodu, a nie tylko z tyłu. Aczkolwiek postawa lechitów zasługuje na pochwałę i uznanie, a tym samym dla trenera Rumaka.

Post został pochwalony 0 razy

O mistrzostwie nikt narazie nie wspomina. Brakuje jednak jeszcze jakości. Przesadą by było myslec o takich celach nawet w naszej lidze majac za pierwszego napastnika Ślusarskiego, emeryta Reissa nieopierzonego Bereszyńskiego który jeszcze w ekstraklasie bramki nie zdobył a w pierwszej lidze ledwie jednego no i jeszcze jest Vojo
Jeśli na wiosne by to wzmocnic dwoma ofensywnymi zawodnikami to można by zaczac o czymśl myslec. Skauting w Lechu czasem ma nosa. Niby tam kogos obserwują niby mają na oku ale jak juz trzeba cos sypnąc jest gorzej.

Post został pochwalony 0 razy

Z tego, co ostatnio czytałem, Lech ma nową gwiazdeczkę, K. Linettiego. Ale chyba nie za długo on będzie gwiazdeczką, bo już zachodnie kluby są ponioć nim bardzo zainteresowane. ^

Post został pochwalony 0 razy

Lech przegrał 3 ostatnie spotkania na Bułarskiej !...pod rząd.. Ostatni mecz był poniżej krytyki, dno totalane. Ja takiej sytuacji nie pamiętam tego oglądac sie nie dało. Ostatnio każdy w Poznaniu wygląda dobrze, Legia perfekt, Śląsk swobodnie Jagiellonia też, Pogon nawet Piast do czasu gra sobie odważnie. Tak byc nie może Te ostanie mecze u siebie to było upodlenie. Mam gdzies punkty z wyjazdów jak ma tak wyglądac gra Lecha na Bułgarskiej. Rumak i inni niech coś myśla bo tego tolerowac nikt nie będzie. Nikt tak gładko w Poznaniu wygrywac nie moze. Jagiellonia nie wygrała nigdy wcześniej , Sląsk przez wiele lat, Legia przez 3 ostatnie spotkania bramki nie strzela. a teraz spokojnie sobie radza. Rumak wyszedł ze Śląskiem defensywnie tak widowni sie nie zyska to wyglądało fatalnie,
Te mecze obnażyły słabosci. Lech tracący bramke juz sie mota. Nie jest w wstanie tego odrobic. Błędy i słabosci wychodzą niemiłosiernie. Atak pozycyjny u nas nie istnieje na dodatek tak anemiczni Lechici jak ostatnio to juz przesada. Obojetnie jak już będzie w tych Kielcach sytuacja mimo wszystko do walki o LE o dziwo będzie dobra . Tylko potrzebna jest dobra analiza, korekty potrzebne zmiany. Ma zarząd nad czyms mylec i co robic. Bo w tej chwil tez zespół nie jest gotowy by go w Europe wystawiac. Jak ktoś mysli ze sie uda to najgorsze. To pokazał juz ten sezon. Z takim nastawieniem trzeba dac sobie luz albo szykowac sie na poważnie i analizowac co sie dzieje, bo jak kiedys w końcu przyjadą jak jakies ogorki z Kazachstanu czy Azerbajdzanui nas przejdą to po co nam to osmieszenie. Poczekamy ale po tym co sie działo (powrót Reissa) i po tych pomysłach ( powrót Bosackiego?) zapowiada sie ciekawa zima

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LUBU dnia Nie 18:50, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz

Generalnie Lech zboczył z dobrego kursu, gdy tylko rozstał się z Zielińskim. Mówiłem to wtedy i nadal się tego trzymam.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]
czytam tylko o karach i dyskwalifikacjach polskich klubow wczoraj legia dzisiaj lech i stawiam sobie pytanie czy nie lepiej by bylo wogule wycofac polskie kluby z europy przynajmniej na jakis okres naprzyklad 5 lat i zrobic we wlasnym domu porzadek bo z punktu sportowego to i tak zadna strata polskie kluby juz w czasie kwalifikacji wiekszosci odpadaja dla anglikow takie wycofanie dalo sporo oni w tym czasie sie za swoich huliganow wzieli no ale w polsce to widocznie nie mozliwe pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

nawet ze w tym artykule stoi o zaleglosciach finansowych a nie chuliganach ale warto pomyslec o wycofaniu takie moje zdanie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Widzę, Marku, że ulegasz tanim sensacjom.

Post został pochwalony 0 razy

marcin jestem czlowiekiem tak jak inny trudno mi mieszkajac z zagranica rozroznic co w polskich mediach jest tania sensacja w niemieckich mediach znam sie lepiej i umiem ocenic inaczej ale moje zdanie nie zmieniam o wycofaniu na jakis okres polskich klubow bo nie widze zadnej straty sportowej no ale nie ja decyduje o cos takim pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma sprawy, MArku. Nikt Cię przeca nie będzie rozliczać ze znajomości polskiej tzw. "prasy". Zapewniam Cię jednak, że polskie media bardziej już są zstabloidowane, niż niemieckie i inne razem wzięte.

Post został pochwalony 0 razy

Bereszyński odwalił niezły numer i podpisał kontrakt z Legią...Nikt po nim rozpaczac nie bedzie, boli jednak to ze dawali mu pogrywac wczesniej wypozyczyli złozyli oferte a ten sie wypiął okazał sie parszywą gnidą. Zagrał kilka razy i juz wielkie wymagania zaczął miec. Bedzie tego żałował ale wtedy będzie juz za późno. W Poznaniu jest skończony i spalony, niech Legia dołoży pare groszy i go bierze od razu bo tą runde nie wiem jak zniesie, oczywiscie gdzies w ME bo na Bułgarskiej nie ma co sie pokazywac.

Miały byc jakies wzmocnienia, ale narazie nie ma nikogo. Niedlugo Lech leci on oboz przygotowawczy i do tego czasu miał juz ktos byc by tam sie z zespołem aklimatyzowac czasu jest mało.
Sprowadzono co prawda Teodorczyka, jednak ten pewnie pojawi sie dopiero w Lipcu. Nie ma juz Wilka, nie będzie Bereszyńskiego, nie mozna sie narazie pozbyc sie Vojo, Tak wiec skład na wiosne bedzie bardzo podobny do tego z jesieni tylko czy bedzie tez tyle szczescia co w lidze z tą grą to juz inna sprawa.

Post został pochwalony 0 razy

LUBU napisał:

Bereszyński odwalił niezły numer i podpisał kontrakt z Legią...Nikt po nim rozpaczac nie bedzie, boli jednak to ze dawali mu pogrywac wczesniej wypozyczyli złozyli oferte a ten sie wypiął okazał sie parszywą gnidą.

"(...)W Poznaniu rozczarowanie. I wkurwienie. Poziom napięcia - dziesięć. Ale wiecie, drodzy kibice, dlaczego tak was bolą "zdrajcy"? Wiecie, dlaczego dziś tak się pieklicie? Wiecie, czyja to wina, że dochodzi do takich sytuacji?

To wasza wina. Na siłę wciskacie zawodnikom w usta te wszystkie banały o miłości do klubu. Wyczekujecie na moment, kiedy zawodnik zadeklaruje dozgonną wierność barwom. Da się odczuć tę presję: powiedz, powiedz, powiedz. I jak powie, jak przyduszony atmosferą zawodnik wreszcie wykrztusi z siebie, że "kocha", to wy też już "kochacie". Chcecie być oszukiwani, pragniecie słuchać kłamstw, zachęcacie do nich. Kiedy kłamstwo wreszcie wypłynie z ust piłkarza, ma z górki. Dlatego często kłamie - żeby mieć z górki, żeby odczuwać większą przychylność trybun. Dla wygody i łatwego poklasku. Wielu z was można kupić jednym pełnym frazesów zdaniem, jednym pocałowaniem herbu.

Dlatego piłkarze opowiadają o miłości do klubu i dlatego całują herby.

Ale świat wygląda inaczej. Piłkarze nie kochają klubów. Jeśli są wierni barwom to zazwyczaj dlatego, że nikt inny nie oferuje im lepszych warunków finansowych lub wygodniejszego życia. Nie kochają też miast, w których aktualnie zarabiają - kiedy kończą karierę, nie spotkasz ich już na ulicach, bo wracają do siebie. Tylko, że wy tego nie chcecie słuchać. Gdyby młody piłkarz powiedział: "Nie kocham Lecha, ale mogę w nim grać, dopóki będzie płacił mi więcej niż oferuje Legia", to stałby się wrogiem numer jeden. Gdyby trochę starszy stwierdził: "Gram w Legii, ale jestem tym już trochę znużony", dalibyście mu pięć sekund na spakowanie się. Szczerość dzisiaj nie popłaca. Wy nie chcecie szczerych piłkarzy, tylko klakierów. Sami ich tworzycie.(...)
To jest tylko piłka nożna. Dla piłkarzy to jest tylko praca. Wy tym żyjecie od rana do wieczora, ale oni nie. Ultrasi mają takie hasło: "gdyby interesowała nas piłka, zostalibyśmy piłkarzami". A piłkarze mają swoje: "Gdyby interesowało nas kibicowanie, zostalibyśmy kibicami". Piłkarz zastanawia się, gdzie mu więcej zapłacą, gdzie się szybciej przebije i gdzie więcej wygra. A nie, czy mu do twarzy w zielonym czy niebieskim.

To wasze wkurwienie jest zabawne, bo przecież takie powtarzalne. Staliście pod oknami Okońskiego i rzucaliście jajkami. Wypisywaliście na murach groźby pod adresem Podbrożnego. Zmieniają się nazwiska, ale mechanizm pozostaje ten sam. Jesteście ciągle zaskoczeni, permanentnie zaskoczeni.

Ale nie martwcie się. Za Bereszyńskiego przyjdzie ktoś inny, np. Teodorczyk. Wyzna wam miłość, poklaszczecie i rozejdziecie się do domów. "Wreszcie trafił się ktoś, kto ma nasz klub w sercu" - powiecie za rok czy dwa."


całość na weszlo.com

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Sob 23:28, 19 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

holt duzo prawdy w tym co napisales ale czasami zdarzaja lub zdarzyli sie wyjatki gdzie pilkarze naprawde kochali swoj klub i pomimo lepszych ofert nigdy go nie opuscili w latach 60tych bobby charlton z manchesteru i uwe seeler z hamburgu dostali oferte z ligii wloskiej ktora wtedy pod zgledem finansowym byla nonplusultra oba odmowili wiekszym pieniedza i zostali na zawsze w swoim klubie chodz takie wyjatki zdarzaja sie bardzo rzadko pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Tak, ale żeby móc tak postąpić, to trzeba w swoim klubie wyrobić sobie rangę legendy.
Bardziej współcześnie mieliśmy Maldiniego i Tottiego. Ale oni po pierwsze mieli w swoich klubach świetne kontrakty, a po drugie - dobrze wiedzieli, że tylko w swoim klubie mieli pozycję półbogów, pozycję niezachwianą. W każdym innym byliby już tylko jednym z wielu.

Post został pochwalony 0 razy

W przypadku Tottiego, to weź też pod uwagę to, że do tego przyczynił się mocno klub. Jak miał 21 lat to już był kapitanem drużyny. Maldini kiedy dostawał opaskę w Milanie był 10 lat starszy, ale to tylko dlatego, że wcześniej tam rządził inny legendarny piłkarz Franco Baresi. Kolejną sprawą są kwestie rodzinne, na które akurat we Włoszech warto zwrócić uwagę. Kim był ojciec Maldiniego dla Milanu to wiadomo. A Totti mógł kilka razy odejść do tego samego Milanu, który dawał dużo większą kasę (praktycznie od juniorskiego go chcieli ściągnąć), ale za każdym razem transferowi ostro sprzeciwiała się cała jego rodzina z matką na czele.

Nie ma tego jednak co porównywać do jakiejkolwiek sytuacji w Polsce chociażby z powodu poziomu ligi, braku wybitnych piłkarzy, różnic finansowych, postępowaniu zarządów polskich klubów i ogólnie postrzegania polskiej ligi przez Polaków. Morrati czy Berlusconi to jednak nie Cupiał czy Wojciechowski U nas też nie ma rodziców, którzy by się ostro postawili w takich sytuacjach, u nas piłka nożna aż tyle nie znaczy. Przynajmniej tyle co pieniądze. W Italii raz na jakiś czas się zdarzy odwrotnie, ale to już jest też składowa mnóstwa czynników.

Post został pochwalony 1 raz

To się może nie spodobać wielu kibicom, to co Holt_ zacytował z Weszło, ale to jest absolutna racja. Dobrze by było, gdyby kibice, a szczególnie fanatycy zdali sobie sprwę z realiów. Dobrze by było, gdyby spojrzeli chociaż raz na sprawę okiem piłkarza. Piłkarza, czyli pracownika klubu. Klub to firma, piłkarz to pracownik. Kibice i ich przywiązanie do barw to tylko (i aż) otoczka, dodaje jedynie (i aż) kolorytu. Nie ma sensu obwiniać i wyzywać piłkarza, że odchodzi do innego klubu (włączając w to największego rywala) - innymi słowy do konkurencji), nie ma sensu obwiniać tez zarządu klubu, że danego gracza sprzedał. Zarząd to firma, która musi dbać o finanse, która dokonuje różnych działań na polu finansowym (np. transfery) z myślą o przyszłości firmy.
Prawda jest taka, że Lech (jak zdecydowanma większość polskich klubów) ma nieciekawą sytuację finansową. Prawda jest też taka, że rynek piłkarski tym się charakteryzuje, że raz lub dwa razy do roku dokonywane sa całe serie transferów. Prawda jest też taka, że piłkarz, jako pracownik też chce się sprawdzić, jak to będzie w innym klubie. To dla piłkarza jest też swoistym testem, typu: czy naprawdę jestem dobry, czy po prostu tylko tu, w tym klubie mi wychodziło? Czy sprawdziłbym się gdzie indziej?

Przypadki Tottiego, Seelera to tylko wyjątki, które potwierdzają regułę. We Włoszech jest inaczej, tak jak to już trafnie podsumował Palm. Ma też rację Holt_, pisząc o pozycji półbogów np. w Romie. To zupełnie inne warunki, a i tak takie sytuacje, jak z Tottim, pozostają tylko wyjątkiem. Wszędzie bowiem liczy się rachunek ekonomiczny. To jest piłka zawodowa, innymi słowy to jest praca, jak każda inna.

Ja nie potępiam, że R. Siadaczka odszedł z Widzewa, że Citko i Grzelczak przeszli do Legii. I wielu kibiców Widzewa nie odbierało tego, jak zniewagę, chociaz na pewno takie wieści ich nie uszcześliwiły. Owszem, były tez bezrefleksyjne utyskiwania małolatów lub łysych, zakapturzonych kiboli, ale po takich osobach ciężko spodziewać się obiektywizmu.

Post został pochwalony 1 raz

Zgadzam się z wami. Ja osobiście zupełnie nie utożsamiam się z piłkarzami Legii i nie oczekuję utożsamiania się z Legią od nich. W zasadzie średnio mnie obchodzi, czy Kosecki całował herb ŁKS-u, Lechii czy kogo tam jeszcze. Od niego, jak i od każdego wymagam przede wszystkim aby dobrze grał bo to za to pobiera pensje. Oczywiście jako pośredni sponsor ich kontraktu, oczekuję aby po każdym meczu podeszli pod trybunę, podziękowali za doping i tyle. Jakieś minimum dialogu między pracownikami a sponsorami musi być. Ale tylko minimum. Gdzieś mam śpiewanie przez nich po meczu, że Polonia to *****, zdecydowanie wolę aby dawał z siebie 100% na boisku. Oczywiście fajnie jest, kiedy piłkarz poświęca całą swoją karierę dla klubu, fajnie jest jeśli też jest kibicem (jak np. Boruc) ale to tylko miły dodatek, przede wszystkim dobra gra. Żadnego sztucznego udawania miłości.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Majkis dnia Nie 22:58, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]

Wydaje mi się, że takie traktowanie młodych zawodników to skandal i na miejscu Linettyego podzieliłbym los Bereszyńskiego lub szukał klubu, w którym nie boją się stawiać na młodych na zachodzie. Brawo dla Legii, bo praktycznie nic nie ryzykują, a biorąc ligowe talenty, które jeszcze nie mają 20 lat mogą zyskać niezłe pieniądze, a może nawet dodatkowo sukcesy w Europie jeżeli niektórzy wystrzelą z formą.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palm Street dnia Wto 20:39, 22 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

Mnie też taka forma przekazu nie bardzo sie podoba. Rumak zaczął panikowac, z Bereszyńskim tez było po słowie a wyszło jak wyszło. Niewątpliwie takie sprawy należy załatwiac inaczej, we własnym gronie bez takich scen. Strata Linetiego to już była by duża porażka. Niby jednak doszli do porozumienia i Linetty ma związac sie z Lechem na dłuzej.

Niepokoji mnie zbyt długie przyglądanie sie, interesowanie a konkretów nie ma. Do tego te kierunki skierowane na jakiś Finów, Islandczyków....

Post został pochwalony 0 razy

Mnie natomiast przychodzi do głowy jedno pytanie... Czy władze Lecha (z trenerem włącznie) maja w ogóle jakiś plan rozwoju klubu, mają rozpiskę punkt po punkcie, co i w jakiej kolejności realizować (zarówno w sferze sportowej, jak i finansowej). Bo po sądząc po zachowaniu włodarzy, jakie jest zauważalne od dłuższego już czasu, odnoszę wrażenie, że w ogóle nie mają żadnego planu i działają na wyczucie, po omacku.

Post został pochwalony 0 razy

Dziś o 11 Lech zagra z Rapidem, którego Legia pokonała kilka dni wcześniej gładko 2:0. Myślę, że po tych meczach będzie można już wyciągać pierwsze prognozy na temat co nas może czekać w walce o mistrzostwo. Oba zespoły wystawiły na Rapid w zdecydowanej większości raczej podstawowych zawodników, więc będzie to jakiś punkt odniesienia.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Lech 1:3 Rapid

W Poznaniu już mają duże powody do niepokoju. Nie wyciągałbym jednak pochopnych wniosków, że losy mistrzostwa rozstrzygną się już za chwilę, bo Lech ma przez najbliższy czas dość łatwy terminarz co z pewnością zagra na ich korzyść. Z cięższych przepraw to praktycznie czeka ich mecz z Górnikiem Zabrze. No chyba, że Lech jest w aż tak tragicznej formie...

Myślę, że na końcowe rozstrzygnięcia na szczycie będziemy musieli poczekać aż do kwietnia. Jednak na tą chwilę Legia wydaje się murowanym faworytem.

Post został pochwalony 0 razy

Liga już za tydzień za nami transfery, przygotowania, sparingii.
Transfer w zasadzie był jednen. Kasper Hamalainen ofensywny pomocnik aktualny 30-krotny reprezentant Suomi. Przyda sie ktos z dobrymi warunkami fizycznymi do środka bo samych kurdupli tam mamy. Teodorczyka raczej ciężko będzie juz teraz ściągnąc.
Reszta podobna do tego co było z jesieni:
Buric - Cessay, Kamiński, Wołąkiewicz, Henriquez - Linetty, Trałka, Murawski - Lovrencsics, Hamalainem - Ślusarski (Vojo)

Z tym że, chyba sam Rumak nie wiem jak wyglądac będzie defensywa wciąz nią tasuje, jest masa błędow. W tej chwili lepiej od Kamińskiego wygląda weteran Djurdjević. Arboleda szybko nie wróci i ta defensywa z początku sezonu wyglądajaca solidnie teraz prezenuje sie bardzo niepewnie. W drugiej linii powiniej grac juz Linetty moze ją troche ożywi i Hamalainen atak bez zmian choc kto wie czy zamiast Barta przynajmniej narawie nie wyjdzie Vojo...
Rumak troche sie mota to jego pierwsze samodzielne przygotowania na wiosne i zobaczymy efekty. Nie ma co ukrywac ze na jesien tych pkt było wiecej niz dobrej gry.

Jednak po tych sparingach sygnały są bardzo niepokojące. Szkoda słow na wszystko jednym słowem wszystko wygląda marnie. Nie chodzi juz tylko o wyniki ale ta gra była fatalna. Porażki z Rumunami, z zespołami z 1 ligi i dzis z Pogonią po naprawde słabej postawie.

Pocieszac zawsze mozna tym ze to tylko sparingi i forma przyjdzie Jest realna szansa włączenie sie do walki o MP, jednak nie z tym zwłaszcza atakiem trzeba realnie spojrzec i pilnowac by miejsce na pudle zachowac.

Post został pochwalony 0 razy

Do tego co napisałeś dołącza jeszcze Teodorczyk, który już w tej rundzie zagra dla Kolejorza. Jeszcze jakiś tydzień temu czytałem o tym jak Król w mediach buńczucznie zapowiadał, że Łukasza się nie pozbędzie choćby i za 10 mln euro

Post został pochwalony 0 razy

¨Bogaty ten Lech

Post został pochwalony 0 razy

Ale obiektywnie trzeba przyznać, że w przednich formacjach mają dwa ogromne wzmocnienia, bo zarówno Hamalainen jak i Teodorczyk to murowane gwiazdy ligi. W końcu ktoś zapełnił dziurę po Rudnevsie, Krivetsu i Stiliciu.

Post został pochwalony 0 razy

Hmmm, ciekawi mnie, skąd u Ciebie taka pewność, jeśli chodzi o Fina? Ot, 27 letni zawodnik, który nigdy w życiu nie wychylił nosa poza ligi Skandynawskie (i to te najsłabsze bo Duńska czy Norweska jeszcze coś sobą reprezentują). Jest dla mnie wielką niewiadomą a nie murowaną gwiazdą ligi.

Post został pochwalony 0 razy

Po pierwsze widziałem go ze dwa razy wcześniej i wiem, że jest solidny, po drugie widziałem jeden sparing Lecha (z Rapidem), a z reszty czytałem relacje i on zapowiada się bardzo obiecująco choć jest zaraz po kontuzji. Myślę, że Poznaniacy idealnie sobie dobrali dwa ostatnie brakujące ogniwa w ofensywie, może jestem naiwny. Uważam, że gdyby Lech grał w spraingach nie Ubiparipem, a jakimś przyzwoitym napastnikiem to wyniki byłyby troszkę inne.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Wczoraj była mowa o lidze dwóch zespołów, ale kolejne posunięcia Legii i Lecha wskazują na tym, że tak to może wyglądać przez najbliższe lata również u nas... Posunięcia na rynku transferowym zdecydowanie najbardziej rozsądne w całej Polsce, tylko z niecierpliwością czekam, aż pojawią się jakieś sukcesiki w Europie. Myślę, że dla obu zespołów na tą chwilę celem minimum powinna być faza grupowa Ligi Europy.

Post został pochwalony 0 razy

Transfery to jedno, a druga sprawa to to, że w obu klubach są akademie.

Post został pochwalony 0 razy