CWKS 1916 Legia Warszawa

Ja się nie obrażę, jeżeli B. Grzelak zostanie w Widzewie. Wink

Tyle tylko, ze nikt nie da za Grzelaka 1mln.

Dziwne, że Legia czy Wisła w kazdym kolejnym roku walcza o Mistrz Polski, a kluby typu Widzew czy Wisła Płock (moze byc Bełchatów) o utrzymanie sie - to chyba jasne ktore kluby maja wieksza marke i klase w Polsce? Problem polega na tym, ze te nasze najwieksze kluby nie potrafia szkolic mlodziezy (lub jak kto woli wprowadzac do pierwszej druzyny), ani tez kupowac młodych, zdolnych z nizszych lig. Czy dlatego, ze Legia ma bogatego sponsora Widzew zada smiesznie duzych pieniedzy za Grzelaka?? i tak go nie sprzeda za tyle, wiec o co chodzi?

no wlasnie o to, zeby miec ewentualnie z czego spuszczac. Odwieczna zasada handlu. Powtarzam pytanie - od kogo ma zadac duzych pieniedzy, od Gornika Zabrze?

Wszystko fajnie, ale są chyba jakieś normy. Przecież nie chodzi o to, aby odstraszyc kupujacego, ale go przyciagnac. Daj spokoj juz z tym Gornikiem, bo jakos potrafi sciagac mlodych ludzi z nizszych lig (przykład - Aleksander , notabene z Nowego Sącza Wink

)

nie. W handlu nie ma norm. Masz zaplacic tyle a tyle, ew. nie kupuj, jak cie nie stac.

Hehe - lepiej odrzucic konkretną propozycją z nadzieją, że lepsza przyjdzie z drugiej strony - choc wszyscy dobrze wiedza, ze wiecej kasy za danego pilkarza sie po prostu nie dostanie...

no wiec własnie dowcip polega na tym, że zawyczaj dostają. Może nier więcej niż chcą, ale więcej niż dają Legia czy Wisła.
A ta "nadzieja" zwykle bywa konkretna.

Cena za Grzelaka nie została ustalona po tym jak zainteresowała się nim Legia. O tej kwocie Boniek mówił już wiosną, gdy Grzelak finiszował w walce o koronę strzelców drugoligowego frontu. Nie można więc powiedzieć, że cena została podana specjalnie dla warszawskiego klubu. Po za tym, dlaczego cena podyktowana kupcowi krajowemu miałaby być niższa od tej jaką stawia się dla klubów zagranicznych? Masz rację tylko w tym, że niektórzy faktycznie puszczają zawodnika za granicę za niższe pieniądze niż mogliby uzyskać od krajowych konkurentów, ale nie są to znów tak częste zjawiska. Przykład Radovicia najlepiej obrazuje to, że często polskie kluby bezmyślnie wydają niemałe pieniądze na "jakieś wynalazki" z zza granicy, gdy dużo lepszych zawodników można znaleźć w kraju. Ciągle aktualne jest zatem powiedzenie: cudze chwalicie, swego nie znacie...
Z mocniejszego klubu łatwiej jest się wypromować, ale i w beniaminku może być perełka. Kiedyś Roman Kosecki grał w reprezentacji, będąc piłkarzem II ligi polskiej. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Tu pozwolę się wtrącić. Nazwisko Szymkowiaka stało się głośnie po występach Widzewa w Lidze Mistrzów i po dwumeczu reprezentacji młodzieżowej z Włochami, której strzelił dwie piękne bramki. Wtedy otrzymał propozycję z Interu Mediolan. Postanowił jednak pograć jeszcze trochę w polskiej i dopiero później wyjechać. Tyle, że... później nigdy nie dostał już takiej propozycji.

Post został pochwalony 0 razy

no ale ile razy z ust Wdowczyka i innych słyszałeś kretyński i bezczelny tekst - "w polskiej lidze właściwie nie ma już graczy ktorzy mogliby nas (znaczy się - Legię, przyp. mój) wzmocnić".

Fiku-miku i nagle Grzelak, Giza.....

Mądry Polak po szkodzie....

Post został pochwalony 0 razy

Giza mówi iż żadnej oferty nie ma, a nawet jakby miał to mu nie spieszno na Łazienkową. To tylko plotka Faktu i tyle.

Post został pochwalony 0 razy

Gdyby Brożek strzelał połowe stwarzanych mu sytuacji byłby Królem Strzelców, a Wisła Mistrzem Polski. Jak sam wspomniałes - czyste gdybanie...

Faktycznie zbyt często. A jeśli porównać np. Eltona i Janczyka, to trudno powiedzieć, który z nich jest lepszy (bo który droższy - to wiadomo). Zastanawiam się nad tym, czy gdyby Błaszczykowski nie był siostrzeńcem Brzęczka, to grałby w pierwszej lidze, czy też nadal zmagałby się z przeciwnikami w rozgrywkacg rewgionalnych. Wiem, że to nie Legia, ale przykład dobry. Ilu takich "Błaszczykowskich" nie mających wujków "Brzęczków" biega po boiskach niższych lig bez szansy na zaistnienie w prawdziwej piłce?

Post został pochwalony 0 razy

O tym pisze od dłuższego czasu. Ktoś mi kiedyś próbował wmówić, że wcale nie ma tak dużo dobrej klasy piłkarzy w nizszych ligach. Ostatnio Korona sciagnela napastnika o nazwisku Bagnicki. Jest to były napastnik trzecioligowej ów Kmity Zabierzów i w swoim debiucie (a moze to był drugi wystep?) zdobył gola. Dlaczego Janczyk trafil do Legii?? Prosze mi uwierzyc, ze wcale nie byl wyrozniajacym sie graczem juniorow Sandecji Exclamation

Trafił na Łazienkowska, bo pomogl mu w tym manager - Jerzy Kopiec. Ten sam sprowadzil do Legii Korzyma, lub Mężyka najpierw do ŁKS-u, a teraz do Polonii Bytom.

Post został pochwalony 0 razy

Oglądałem kiedyś program Smokowskiego, w którym bohaterem był Michał Żewłakow. Okazało się, że dziennikarz Canal+ wychowywał się w tej samej dzielnicy, co Żewłaki. Razem wspominali gościa, który na podwórkowych boiskach przerastał wszystkich o głowę. Facet otarł się ponoć o trzecią ligę. Oczywiście można powiedzieć, że gościu być może nie miał charakteru do piłki (takie sytuacje też się zdażają i to wcale często), ale przykłady Burzawy, który po trzydziestce zadebiutował w ekstraklasie i zdobył króla strzelców naszej najwyższej klasy rozdrywkowej a także niedawny przykład Kiełbasy dobitnie świadczą o tym, że gdzieś nam ci zawodnicy z piłkarską smykałką giną.
W Legii natomiast nastawiają się w ogóle na import zawodników, którzy od razu mają odgrywać wiodące role w zespole. Dotyczy to zarówno tych, którzy przychodzą na łazienkowską z polskich klubów, jak i zza granicy. A jak długo, taki starszy Burkhardt może uchodzić za piłkarski talent? Niech wreszcie zagra coś na poziomie. Z całym szacunkiem, ale gości grających na podobnym poziomie naprawdę można znaleźć na krajowych boiskach i to dużo tańszych. Co z tego, że będą mniej znani, jak korzyść z ich gry będzie taka sama. może będą mieli za to wiecej serducha do gry i rozwiną się w przeciwieństwie do rozgrywającego stołecznego zespołu? Zapewne mistrza Polski czeka kolejna przebudowa drużyny a jeszcze wiosną wydawało się, że wszystko tam chodzi, jak w szwajcarskim zegarku...

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście, ze by oni poszli na zachód jeśli by dostali konkretną oferte. Tylko takich nie było. Wcale sie nie dziwnie. Widząc nieudolność Baszczu na MS, czy słabą gre Sobola. W dużej mierze spieprzyli sobie kontrakty bo pewne zainteresowania zapewnie były. Po tym co zaprezentowałi zniechęcili ewentualnych pracodawców. Baszczyński by odszedł z Wisły na zachód z pocałowaniem ręki. On na to czekał, ale MS zrobiły swoje. Każdy zawodnik ok 30l jak by dostał ciekawą oferte (finansowo lepszą) to by szedł za kasą i nowymi wyzwaniami normalne.

tak, tylko Brożek nie ma problemów balangowiczowych. Więc jeśli skuteczność mają podobną, to Elton jest piłkarsko górą Smile

Właśnie albo jest się dobrym, albo się nie jest. U nas zbyt dużą wagę przywiązuje się do tego, że ktoś tym dobrym może się stać. Stąd to ciągłe mówienie, że ktoś jest utalentowany, perspektywiczny itd. (nawet jeśli swą grą tego nie potwierdza). Oby więc o Fabiańskim mówiło się tylko i wyłącznie jako o dobrym bramkarzu. Niech dowiedzie, że w Polsce są dobrzy bramkarze, krórzy potrafią poradzić sobie w dobrym zachodnim klubie. Oczywiście może tego dokonać krok po kroku. Wink

Post został pochwalony 0 razy

J. Krzynówek był wręcz wybitny wśród naszych ligowych kopaczy.

.

Jaki tam wybitny, jeszcze kilka lat temu mówiło się o Kiełbowiczu kiedy grał w Poloni że jest błyskotliwy itp. farmazony. Krzynówek był typem pracusia o dobrych warunkach fizycznych

.

Jaki tam wybitny, jeszcze kilka lat temu mówiło się o Kiełbowiczu kiedy grał w Poloni że jest błyskotliwy itp. farmazony. Krzynówek był typem pracusia o dobrych warunkach fizycznych

Nie wyróżniał się? A może raczej nie poznano się na nim w Polsce... Poza tym kiedy już kończyły się rozmowy na temat jego wyjazdu do Niemiec nagle polskie media (i być może i kluby, jak twierdzi erbe1) zachwycały się nim, jak jakąś calineczką.
Poza tym może i dobrze, że wyjechał, tam jeszcze więcej się nauczył i stał się -choć nie na długo- piłkarzem wysokiej klasy.

Otóż to. Legii bowiem potrzebny jest bardzo dobry trener, znakomity strateg, zaś D. Wdowczyk takim z pewnością nie jest. I owszem, Legia chce nadal z nim współpracować, tak by nie zmieniać za szybko szkoleniowców i tę decyzję należy szanować. Jednakże D. Wdowczyk nie ima się żadnego rozwijania umiejętności trenerskich. Już nie wspominam, by wreszcie zdobył wykształcenie trenerskie, ale niech chociaż wyjeżdża gdzie trzeba, uczy sie od innnych, kontaktuje się z innymi szkoleniowcami. Dlaczego twierdzę, że D. Wdowczyk jesrt kiepskim strategiem? Bo Legia ma dobrych zawodników, brakuje jej tylko snajperów. Już od dawna jest najwyższa pora, by wreszcie Legia pozyskała konkretnego napastnika.

Post został pochwalony 0 razy