Pokaz piłkarskiego kunsztu barsy w finale klubowego pucharu swiata,nie byłoby to czymś nadzwyczajnym,gdyby nie to że osmieszyli piłkarzy santosu,mozna by zapytac w jaki sposob oni znalezli sie w finale..niesamowite sa umiejetnosci techniczne piłkarzy barsy..patrzac w jaki sposob operuja pilka rece same skaładaja sie do oklaskow..wiele elementow gry to wirtuozeria w wykonaniu katalonczykow,ostatnio jednak zachwyca mnie swoboda z jak pilkarze barsy operuje piłka podczas presingu przeciwnika..patrza w oczy rywala i tak jak napastnik pyta bramkarza w ktory mam strzelac tak do konca bez jakich kolwiek oznak paniki spokojnie czekaja na to co zrobi przeciwnik..pilkarze barsy przy korzystnym wyniku zaczynaja kolejny trening,ktory ma na celu wymiane skutecznych podań aby tracic jak najmniej sił podczas meczu

Post został pochwalony 0 razy

barca to mozna porownac do zegarka patrzac jak jedna zebatka w odpowiednim czasie wchodzi w druga to jest pieknosc futbolu oni pokazuja wszystkie elementy tej gry zreszta oni nawet w czasach gdzie nie byli calkiem na szczycie jak teraz pokazywali futbol piekny dla oczow szkoda tylko ze polska sie prawdopodobnie nigdy takiej druzyny nie doczeka pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

barca to mozna porownac do zegarka patrzac jak jedna zebatka w odpowiednim czasie wchodzi w druga to jest pieknosc futbolu oni pokazuja wszystkie elementy tej gry zreszta oni nawet w czasach gdzie nie byli calkiem na szczycie jak teraz pokazywali futbol piekny dla oczow szkoda tylko ze polska sie prawdopodobnie nigdy takiej druzyny nie doczeka pozdrawiam

Trafnie to określiłeś Marku..Barsa to zegarmistrzowska precyzja i ogladanie ich w akcji sprawia fanom tego klubu niesamowitą radość..to jest ponadczasowe to co piłkarze z kataloni wyprawiaja na boisku zgodze sie również z Toba,że w histori tego klubu zawsze było mozna ogladac gre widowiskowa choc bywały lata ze nie do konca skuteczna!..natomiast marzenie o tym aby polski klub zblizył sie poziomem do gry barcelony jest zwyczajnie abstrakcja!pozdrawiam kibica borussi

Post został pochwalony 0 razy

taaaa..... Barca jest kosmiczna ale coś mi nie pasowało ostatnio - dawno nie widziałem tak nudnego meczu jak ten z Santosem. Czy tam były jakiekolwiek emocje? Dla mnie nie, było to bardzo jednostronne widowisko bardziej przypominające sparing zawodowców z jakąś amatorską, podwórkową drużyną.
To już bardziej emocjonujące były mecze Niemiec które przez wiele lat grały ciągle tak samo - autobus w bramce i jeden gol w doliczonym czasie.

Barca jest najlepsza na świecie, problem w tym że jest zbyt dobra. Ile razy można oglądać praktycznie takie same mecze?

Post został pochwalony 0 razy

Barca stała się obecnie perfekcyjna i kto wie, czy nie gra najlepiej w swojej dotychczasowej historii (o ile da suię w ogóle pokusić o takie porównanie). No i Guardiola okazał się znakomitym szkoleniowcem, stworzył ze swojej i tak już gwiazdorskiej drużyny majstersztyk. I trudno się tu nie zgodzić z Markiem.
Z drugiej strony od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, iż w Ameryce Łacińskiej futbol trochę zniżył loty. Kto wie, czy nie na korzyść siatkówki, bo jak się okazuje w takiej Brazylii siatkówka właśnie zaczyna być ostatnio szałem. Toteż wynbik 4:0 jest tylko potwierdzeniem tego, jak sądzę...
Poza tym myślę, Endriu, że Santos w tym meczu nie znalazł się przypadkowo. Poziom przez nich zaprezentowany tez nie jest przypadkiem. Miałem wątpliwą przyjemność oglądania na Sportklub na bieżąco meczów w Ameryce Płd. Wątpliwą, bo poziomem jakoś nie zachwycają...

Andu, to mecz głównie o prestiż. Dużo większe pieniądze są z LM, toteż trudno oczekiwać skrajnej dramaturgii.
Aczkolwiek mimo to fajnie oglądało się Barcę w akcji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Pon 22:15, 16 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Pewna nieścisłośc się wkradła...

RTS napisał:

Kto wie, czy nie na korzyść siatkówki, bo jak się okazuje w takiej Brazylii siatkówka właśnie zaczyna być ostatnio szałem.

Akurat liga brazylijska od lat jest uznawana za jedną z najlepszych na świecie. Problem polega na tym, że zanim największe gwiazdy wróciły do kraju, pokutowało w Polsce (zapewne nie tylko) stwierdzenie, że tamtejsza liga praktycznie nie istnieje. A ci genialni siatkarze to pewnie w Rosji sie urodzili.

Niekoniecznie zgodzę się też ze stwierdzeniem, iż

RTS napisał:

Z drugiej strony od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, iż w Ameryce Łacińskiej futbol trochę zniżył loty.

Raczej przeniósł się do innych krajów. Szczególnie Urugwaj (z jednym z najlepszych chyba obecnie trenerów świata - Oscarem Tabarezem) mam tu na myśli.

Poza tym pamiętaj, że jednak dużo taniej jest sprowadzić młodego geniusza z Afryki niż z Ameryki Płd...

Post został pochwalony 0 razy

master_of_flamaster napisał:

Pewna nieścisłośc się wkradła... RTS napisał: Kto wie, czy nie na korzyść siatkówki, bo jak się okazuje w takiej Brazylii siatkówka właśnie zaczyna być ostatnio szałem. Akurat liga brazylijska od lat jest uznawana za jedną z najlepszych na świecie. Problem polega na tym, że zanim największe gwiazdy wróciły do kraju, pokutowało w Polsce (zapewne nie tylko) stwierdzenie, że tamtejsza liga praktycznie nie istnieje. A ci genialni siatkarze to pewnie w Rosji sie urodzili.

He, he... Nie, raczej miałem bardziej na myśli boom marketingowy, że ostatnio siatkówka tam bardzo szybko zdobywa popularność, którą ma i tak niemałą, co podejrzewam- może się odbić na popularności piłki. ^^

masterek napisał:

Niekoniecznie zgodzę się też ze stwierdzeniem, iż RTS napisał: Z drugiej strony od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, iż w Ameryce Łacińskiej futbol trochę zniżył loty. Raczej przeniósł się do innych krajów. Szczególnie Urugwaj (z jednym z najlepszych chyba obecnie trenerów świata - Oscarem Tabarezem) mam tu na myśli.

W sumie na jedno wychodzi, jeśli idzie o piłkę klubową.

master napisał:

Poza tym pamiętaj, że jednak dużo taniej jest sprowadzić młodego geniusza z Afryki niż z Ameryki Płd...

Bo Afryka bliżej.

Post został pochwalony 0 razy