mecz manchester przeciwko milan bedzie na niemieckiej stacji dsf pokazany jezeli ktos z was ma ta stacje dla anglikow tak samo jak dla bayern milan w pojedynkach na arenie europejskiej w dwumeczach byl zawsze gora ale moze uda sie manchesterze pierwszy raz milan wyeliminowac pozyjemy zobaczymy pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ech, Marku. Ja korzystam z usług TOYA i do niedawna miałem DSF, jednak wycofano ten kanał z oferty i wsadzono w jego miejsce jakieś bezużyteczne dla mnie Deutsche Welle. Wiadomości to ja mam na TVN24. :/

Post został pochwalony 0 razy

Niech żyje Nowa Sól - jedyne miejsce w mojej okolicy (tak gdzies w promieniu 50 km), gdzie odbiera CTV
A tak świezo po meczu... Manchester United bardziej nieporadny niż w pierwszym meczu z ROmą, szczególnie w pierwszej połowie podopieczni sir Alexa grali jakby myśleli, że są na treningu. Zupełnie nie mogłem poznać tej drużyny. Zwłaszcza, że Milan nie grał jakiejs niesamowitej piłki, jak to mówią - futbolu z innej planety. Ot, cztery groźne akcje i dwa gole. A ManU? Kuriozalna bramka (diabli wiedzą czy to ROnaldo czy Dida samobója walnął) i na więcej ich stac nie było. W drugiej połowie się troszkę obudzili, jednak dopiero przez ostatnie 20 minut Manchester zaczął grac tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Gol na 2:2 - Dida jak zwykle popisał się swoim niesamowitym kunsztem. Jak to jest, że jak treba to broni rewelacyjnie, ale jak juz cos puści to zawsze jest to farfocel? Ale juz drugi gol Rooney'a, w ostatnich minutach meczu (chyba juz doliczony cas był, noe zwracam uwagi na zegar ) - cos pięknego, dla takich goli warto kibicowac. A więc wypadałoby pogratulowac Manchesterowi, że zdołali się podnieść z kolan, bo niewątpliwie byli w bardzo cięzkiej sytuacji - zwłaszcza, że gdyby Kaka w drugiej połowie był tak skuteczny jak w pierwszej to skończyłoby się na 4:1...

Post został pochwalony 0 razy

master napisał:

Manchester United bardziej nieporadny niż w pierwszym meczu z ROmą

No cóż... w końcu i przeciwnik był lepszy, niż Roma.

Ciężko jest mi powiedzieć coś więcej na temat tegoż meczu, ponieważ niestety nie miałem przyjemności obejrzenia tego spotkania.

P.S. Mogę teraz ewentualnie obejrzeć sobie skrót z tego spotkania...

Post został pochwalony 0 razy

master_of_flamaster napisał:

Manchester United bardziej nieporadny niż w pierwszym meczu z ROmą, szczególnie w pierwszej połowie podopieczni sir Alexa grali jakby myśleli, że są na treningu.

Czy bardziej nieporadny? Raczej nie. Pierwsza połowa faktycznie fatalna, drugą uznałbym za naprawdę dobrą, a ostatnie 20 min za świetne.

master napisał:

Zwłaszcza, że Milan nie grał jakiejs niesamowitej piłki, jak to mówią - futbolu z innej planety. Ot, cztery groźne akcje i dwa gole.

Ale muszę przyznać, że Milan mnie zaskoczył swoją grą. Może inaczej - nie Milan, lecz Kaka - potwierdziło się, że Kaka to 70 % Milanu

master napisał:

Gol na 2:2 - Dida jak zwykle popisał się swoim niesamowitym kunsztem. Jak to jest, że jak treba to broni rewelacyjnie, ale jak juz cos puści to zawsze jest to farfocel? Ale juz drugi gol Rooney'a, w ostatnich minutach meczu (chyba juz doliczony cas był, noe zwracam uwagi na zegar ) - cos pięknego, dla takich goli warto kibicowac.

No cóż - przyznam się, że ani Dida ani Van Der Sar już mnie nie przekonują. Jeśli chodzi o Didę, to moim zdaniem ponosi winę za wszystkie bramki puszczone w tym meczu. Pierwsze dwie no comments, natomiast trzecia, faktycznie piękny strzał Rooneya, ale do cholerki na krótki słupek... A Dida, za przeproszeniem, olał sytuację - może inaczej - założył sobie, że Rooney z pewnością poda do środka. Natomiast co do Holendra to wydaje mi się, że w Fergusonie coraz intensywniej dojrzewa decyzja o wystawianiu Kuszczaka. I mam nadzieję, że w końcu dojrzeje.

Warto zwrócić uwagę na słabą postawę defensywy - zresztą, niczego innego się nie spodziewałem przy tylu kontuzjach . To co zrobili obrońcy przy drugiej bramce Kaki woła o pomstę do Nieba (czy może do Piekła - nie wiem, zgubilem się). Szkoda, że nie zderzyli sie w trójkę...
Tak dodam jeszcze, że szkoda nie wykorzystanych wolnych przez Man U i jednocześnie trzeba zganić obrońców Milanu, za częste faule blisko własnej bramki No i patrząc na grę Diabłów na wyjazdach (czyli poza Piekłem) zapowiada się arcyciekawy pojedynek Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

master_of_flamaster napisał:

Manchester United bardziej nieporadny niż w pierwszym meczu z ROmą, szczególnie w pierwszej połowie podopieczni sir Alexa grali jakby myśleli, że są na treningu.

Red_Devil napisał:

[Czy bardziej nieporadny? Raczej nie. Warto zwrócić uwagę na słabą postawę defensywy - zresztą, niczego innego się nie spodziewałem przy tylu kontuzjach .

i otóż to.

Nie ma co analizowac nieporadności czy czegoś tam, bo to był po prostu brak zgrania i eksperyment.
Jeśli się cały sezon gra Vidiciem i Ferdinandem, to trudno liczyć na dobra grę pary zestawionej dopiero co i na siłę.

Post został pochwalony 0 razy

ja patrzylem na wczorajszy mecz moje pilkarskie serce sie cieszylo 5 bramek dosc wysokie tempo czesto pilka grana z pierwszego kontaktu dryblingi na wyokim tepie i zawziete pojedynki jako neutralny kibic bardzo mi sie mecz podobal owszem raz obrona angielska przy drugej bramce troche niefortunnie wygladala i dida przy dwoch bramkach nienajlepsza figure zrobil ale jezeli by nie byly robione zadne bledy to by tez zadne bramki nie padly ktore do pilki noznej sa potrzebne jak sol do zupy moze mi nie uwierzycie ale je3zeli by wczoraj moja borussia by musiala grac na tych obrotach to po dwadziescia minut wiekszosc druzyny borussi by potrzebowala tlen do odzywiania pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Dziwię się że Milan przedłużył kontrakt z Didą, to juz nie pierwszy jego klops

Post został pochwalony 0 razy

A dziś klopsy robił też Luis Garcia. Cóż... Liverpool'owi nie udało się wyrównać. Meczyk nawet ładny, bło parę sytuacji, do tego ciekawych sytuacji, jednak "The Reds" popełniali sporo błędów.

Post został pochwalony 0 razy

dzisiaj bitwa o anglie czesc druga mam nadzieje ze dramaturgi nie bedzie brakowalo czerwoni wy nigdy nie bedziecie sli sami ta piosenke ponad czterdziesci lat temu zaspiewano na kopie i ile razy ta melodia dala wam sile a strach przeciwnikowi w ostatnich dekadach zaden stadion w europie pomimo prubuje nasladowac wasz hymn nie potrafi to tak spiewac jak anfield i kop ale ruskie czelsea maja mocna druzyne i bedzie to dla was trudne zadanie tylko w pilce jak wiadomo wszystko sie moze zdarzyc pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

o ktorej jest mecz? w televisji ?

Post został pochwalony 0 razy

witam nowego forumowicza yawex mecz liverpool przeciwko chelsea bedzie tansmitowany na niemieckim dsf o 20.45 pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Parę lat temu zdjęli mi z kablówki DSF szkoda

Post został pochwalony 0 razy

do przerwy znakomite widowisko,przygotowanie,presing,wybieganie,walka,upor,zmiennosc akcji,nawet nie wiem kiedy minela połowa meczu,gdybym nie spal trzy noce z pewnoscia na tym meczu bym nie zasnał

Post został pochwalony 0 razy

Jak ktoś mieszka blisko południowej granicy (ew. w Nowej Soli ) to niech poszuka czeskiej telewziji. Antena nastawiona na Wrocław powinna być, kanał podawałem w temacie o losowaniu grup MŚ (albo w samym temacie o tych mistrzostwach, w zależności od tego jak to było wtedy). Wtorkowe mecze Ligi Mistrzów zawsze są transmitowane A teraz dochodzą jeszcze MŚ w hokeju na lodzie
A co do samego meczu - ja osobiście czuję się rozczarowany. Z ekranu TV wiało wyjątkowa nudą, Chelsea, wbrew temu, co zapowiadał Mourinho, myślała bardziej o obronie wyniku, kiedy Liverpool strzelił chyba wpadli na pomysł, że w karnych uda im sie wygrac. Dogrywki nawet nie warto kometować - może ja jestem ślepy, może nie zauważam tego, co powinienem, może jestem idiota ale nie rozumiem gdzie pan komentator znalazł podstawy, żeby mówić, że Liverpool nie chce dogrywki? Trzy strzały to w Czechach piekna, ofensywna gra i dowód na to, że drużyna chce rozstrzygnąc mecz w regulaminowym czasie (ew w dogrywce)? No to fajny musza miec poziom tej swojej piłki
A karne? Nędza, bida z nędzą. tak beznadziejnego wykonywania rzutów karnych jak u Robbena i geremiego to ja dawno nie widziałem. Robbena to nawet ja bym wyczuł (amator jakich mało), a geremi strzelił sobie tak anemiczie, że Reina mógł stanąć, pogładzić sie po brodzie i pomysleć, w któą stronę się rzucić. W ogóle nie za bardzo rozumiem dlaczego Mourinho wydesygnował do karnych Robbena, który ponoć jest w konflikcie z Portugalczykiem. Ja wiem, on nie zepsuł tego na złość Mourinho, ale mógł chociaz pomyslec o tym, że Robben niedawno miał poważną kontuzję...
W sumie najciekawsze w tym meczu było jak Collina wyjaśniał swoim towarzyszom (nie zauwazyłem kto tam koło niego siedział) że Kuijt w istocie był na spalonym Ach, pozycja Beniteza podczas konkursu była tez świetna

Post został pochwalony 0 razy

master czytam twoj post i widze ze jestes w ocenie duzo krytyczniejszy niz ja owszem ten mecz tej klasy manchester milan nie mial ale byl grany dosc szybkim tepem ja naprzyklad bym sobie te tempo u mojej borussi zyczyl duzo walki i biegania ostatnio czytalem wypowiedzi graczow korony ze oni sa zmeczeni sezonem i to w polsce gdzie sie duzo wolniejszym tepem gra niz w angli dla mnie tez zrozumiale dlaczego prawie zaden polski gracz nie daje sobie rady w pierwszej lidze angielskiej jezeli grzecznie powiedzac zulwie polskie tepo druzyne zmeczy to grajac tepem aqngielskim gracze korony by chyba umarli a co do karnych masz racje nie byle zbyt dobrze wykonane przes tych graczow chelsea ale pomimo tego ze oni miliony zarabiaja sa to tez ludzie z kostiumem nerwow jeden ma silniejsze nerwy a drugi je w takim napieciu moze stracic pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie wiem czy Mourinho nie popełnił błędu odstawiając od składu Cudiciniego i stawiając ponownie na Cecha, który w lidze popełnił kilka błędów po kontuzji to nie ten sam zawodnik

Post został pochwalony 0 razy

wczoraj niemiecki komemtator byl mocno pod wrazeniem atmosfery ktora byla na stadionie pomyslalem sobie tylko oh mlody facecie gdybys przezyl atmosfere tego stadionu 30 lat temu to by tobie chyba z wrazenia oczy z glowy wypadli pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Mourinho mnie rozwalił
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

sidney46 napisał:

Mourinho mnie rozwalił [link widoczny dla zalogowanych]

Ach, cóż za dominacja... Oba zespoły po pierwszym golu zamknęly się na swoich połowach i sporadycznie kontratakowały, w samej końcówce (oraz w dogrywce) Benitez zaczął realizowac schemat z finału Ligi Mistrzów - "bronimy sie rozpaczliwie i czekamy na karne", zrestą Mourinho również nie palił się, zeby przeszkodzić Hiszpanowi w realizacji tego napoleońskiego planu. No ale dobra, przyzaję, w drugiej połowie Chelsea oddała może 4 strzały na bramkę przy 3 strzałach Liverpoolu. Czyli jednak dominacja

Post został pochwalony 0 razy

Reina w tym meczu nie miał wiele do roboty, poza jednym strzałem z pierwszej połowy. Cech miał trochę więcej Kuyt trochę mu obstukał rękawice. Wydaje mi się że zarówno Milan jak i MU są lepszymi druzynami od Liverpoolu ale zobaczymy. Chelsea grała bez dział, a Benitez jak to Benitez na zasadzie nie stracić bramki i cos ustrzelić

Post został pochwalony 0 razy

No, sądziłem że Chelsea wreszcie się uda, ale nie dziwi mnie, że odpadła. Jak zobaczyłem, że w składzie nie ma Szewczenki i Ballacka, to nie zdziwiło mnie to, że Liverpool awansował. Bo brak w Chelsea dwóch ww to to samo, co "zabrać serce człowiekowi". Owszem, grali inni dobrzy, ale nie umieli obronić pozycji, jaką sobie wywalczyli na Stamford Bridge. Nie martwi mnie, że Chelsea odpadła, gdyż Mourinho niczego się nie nauczył. Był buńczuczny i ta bunczuczność go zgubiła. I teraz Abramowicz ma argument, aby się pozbyć Mourinho. Mistrzostwo Anglii przegrane, LM też.
A ciekawy jestem, czy historia zatoczy koło. Dwa lata temu w 1/2 finału LM też wyeliminowali Chelsea, a Puchar zdobyli pokonując Milan w karnych .... przegrywając 0:3.

Post został pochwalony 0 razy

A ja czułem, że L.F.C. przejdzie do finału. I choć wskazywać na to by mogło to, że Liverpool jest jeszcze mocniejszy, a Chelsea ma słabszy okres, to jednak nie wiem, czemu czułem, że to "The Reds" będą górą. Może dlatego, że to już przechodzi powoli do tradycji w starciach tych klubów (przynajmniej jeśli chodzi o LM).

Post został pochwalony 0 razy

Teraz tylko jestem ciekawy, czy będzie finał angielski, czy też ... wielki rewanż za Stambuł 2005. Bliższe niby MU, ale Milan umie odrabiać straty na SanSiro. Mecz zapowiada się ciekawie i myślę, że będzie wielki rewanż za Stambuł.

Post został pochwalony 0 razy

miki napisał:

No, sądziłem że Chelsea wreszcie się uda, ale nie dziwi mnie, że odpadła. Jak zobaczyłem, że w składzie nie ma Szewczenki i Ballacka, to nie zdziwiło mnie to, że Liverpool awansował. Bo brak w Chelsea dwóch ww to to samo, co "zabrać serce człowiekowi".

No, zastanowiło mnie stwierdzenie, że brak tych dwóch zawodników (szczególnie Szewy, który nie imponuje formą od kiedy przeszedł do Chelsea) "to to samo, co <<zabrać serce człowiekowi>>". Z Szewczenką sytuacja wygląda ciekawie, bo w oficjalnym oświadczeniu władze Chelsea usprawiedliwiają jego brak kontuzją, z kolei media utrzymywały, że Szewczenko nie zagra, bo, że się tak wyraże, "stroi fochy". Komu tutaj wierzyć? Diabli wiedzą...
A co do Ballacka... Cóż, Niemcy modlą się, żeby czasem nie zakończył kariery z powodu kontuzji, któa go nęka ostatnimi czasy, bo podobno nawet takie rozwiązanie (że tak to nazwę) wchodzi w grę...

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam nadzieję, że Manchester da dzisiaj radę Gdyby dzisiaj Diabły awansowały to mielibyśmy pewność, że znów Polak zdobędzie Ligę Mistrzów - z ławki bo z ławki, ale zawsze jest . Swoją drogą, jakie to dziwne, że Liverpool stale zawodzący w Premiership, w Lidze Mistrzów jest zupełnie inną drużyną...

Post został pochwalony 0 razy

No i na razie szykuje nam się powtórka ze Stambułu. Nie umiem powiedzieć, czy awansuje Manchester czy Milan. na chwile obecną Milan jest na 98% w finale, ale przypominam z uporem maniaka finał w Stambule. Też każdy myślał, że Milan ma puchar LM w kieszeni, a co było w drugiej połowie i jaki był końcowy rezultat, każdy pamięta.
Swoją drogą chciałbym, aby w regulaminowym czasie było 3:2 dla Milanu, bo dopiero cytując Szpakowskiego zrobiłby nam się superspektakl. Ja w to wierzę.

Post został pochwalony 0 razy

No i mamy powtórkę z rozrywki Trudno dzisiaj wskazać faworyta. napewno Milan jest żądny rewanżu za finał ze Stambułu.
Manchester praktycznie nie istniałw dzisiejszym meczu; Milan chyba wyciągnął wnioski z pierwszego spotkania i po zdobyciu dwóch goli nie odpuścił.

BTW - ciekawe co na to PLAYSTATION_2

Post został pochwalony 0 razy

Jednak nie spełniło się to, co chciałem, ale powiedzmy sobie szczerze - Menchester nie istniał. Nie miał pomysły na akcje, a jak już coś próbowali stworzyć, to Dida wyłapywał. Krytykowany, ale nie ma co mówić, dobrze czytał grę zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Gattuso dobrze wyłączył z gry Ronaldo, Nesta bodajże Rooney'a. Nie pograli sobie ci piłkarze, a zwłaszcza Cristao Ronaldo. Pamietam mecze Ronaldo, ale dzisiaj był cieniem samego siebie. W dzisiejszym meczu Ronaldo potwierdził słowa Mourinho, który może jest buńczuczny, ale nie wiem, czy oby nie miał racji mówiąc, że Ronaldo jest niedojrzały. A Milan przewyższał Manchester Utd w każdym calu. Bezlitośnie wykorzystali błędy zawodników MU, zwłaszcza przy drugim golu, gdy Vidic potknął się kopnął piłkę tak, że ta trafiła do Kaki, a ten już wiedział co zrobić. Ale zadziwia mnie jeszcze jedno. Mówi się o Milanie "Dom spokojnej starości", bo w MU grają młodsi piłkarze niż niektórzy gracze Milanu, a miałem wrażenie, ze gracze MU snuli sie po boisku jak zgorzkniałe staruszki w przeciwieństwie do graczy Milanu. I dziwi mnie, dlaczego Ferguson zaczął późno reagować jeśli idzie o zmiany. Tylko jedna zmiana. Może trzeba było wpuścić Smitha. Nie wiem - jestem tylko obserwatorem i cholera wie, co siedziało w głowie Fergusona. Czy aż tak bezgranicznie ufał tym, których wypuścił w wyjściowej jedenastce?
Mnie tylko zastanawia, za co słowa uznania jeśli idzie o dzisiejszy mecz dla MU. Tak przynajmiej wypowiedział się komentujący dzisiejszy mecz Dariusz Szpakowski. Jedynie może odrobinę dla van der Saara, dzięki któremu MU przegrało 3:0, a mogło i wyżej.
W każdym bądź razie ciekawie zapowiada się konfrontacja Milan - Liverpool. Wielki rewanż w Atenach za Stambuł. Szkoda tylko, że w tym meczu Dudek nie zagra, ale nawet dziecko widzi, jaką formę prezentuje Dudek. Zawsze jak dostanie szansę, to puszcza bramki. I może mi wyjdzie off-top, ale nie wiem, czego Dudek oczekuje po zmianie klubu. Że od razu będzie grał lepiej. Dudek nie ma szans na występ w finale. Chyba, że cos by się strasznego stało z Reiną, jakaś bardzo poważna kontuzja, która by wyeliminowała z gry Reinę. Ale wtedy czarno widzę przyszłość w finale bramki Liverpoolu. Brak Dudkowi ogrania, chyba że by się zmobilizował na finał i zagrałby tak, jak w Stambule. Tylko wtedy powiedzmy sobie szczerze. Miał cholernie dużo szczęścia. Bo nie miał prawa obronić w dogrywce strzału Szewczenki. I to nie Dudek obronił strzał, tylko źle wtedy strzelił Szewczenko, czego następstwem było, to, że piłka odbiła się od instynktownie interweniującego Dudka i poleciała nad poprzeczką.
Ale zobaczymy, co będzie 23 maja w Atenach. Nie umiem powiedzieć, kto będzie lepszy, ale jestem pewien, że będzie to spotkanie nie gorsze od tego w Stambule w 2005 roku.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy tydzień temu pisałem o nieporadności manchesteru United dowiedziałem się, że to wcale nie była nieporadnośc tylko brak kluczowych zawodników w obronie. Aż miałem ochotę wtedy spytać, jak w takim razie grał Manchester United - bo skoro nie grali nieporadnie to pewnie grali doskonale. Tylko czemu nie było tego widać? Otóż eksperymentalnie zestawiona obrona nam na to nie pozwalała (a powazniej - owe kontuzje obrońców były przyczyną nieporadnej gry, jaka prezentował Machester). A więc chciałbym dzisiaj zapytać:
Których kluczowych zawodników zabrakło dzisiaj Manchesterowi United, że znowu nie mogłem nijak dostrzec wspaniałej gry podopiecznych sir Alexa Fergusona i po raz kolejny przyszło mi twierdzić, że Czewone Diabły grały nieporadnie?
Manchester wypadł dzisiaj żenująco słabo, praktycznie nie istnieli Cristiano Ronaldo ani Wayne Rooney. Również Scholes w żadnym stopniu nie przypominał tego Scholesa, który gral w poprzednich spotkaniach. Ale najlepsza była dzisiaj obrona - jesli tydzien temu grał wybitnie rezerwowy i eksperymentalny skład obrony Manchesteru, a dzisiaj z tyłu zagrali podstawowi zawodnicy to pozwolę sobie wybrac skład eksperymentalny. Może nie grali idealnie, ale na pewno lepiej niż dzisiaj. Świadczy o tym, że w dniu dzisiejszym Edwin van der Sar, będąc w bardzo dobrej dypozycji, puścił 3 gole, z kolei tydzien temu fatalnie dysponowany Holender puścił jedną bramke mniej...
W sumie takiej gry manchesteru można było się spodziewać - w ostatnich tygodniach cos jakby pękło w drużynie prowadzonej przez sir Alexa. W lidze nagle przestali wygrywac tak pewnie jak czynili to jeszcze niedawno, ich postawę w Lidze Mistrzów najlepiej pokazuje dwumecz z Milanem - w ciągu 180 minut ledwie 20 zagrali na poziomie. A więc tylko 1/9 półfinału Champions League należała do Manchesteru United. O kryzysie mowy byc nie może - wszak diabełki wciąz wygrywają - jednak o malutkiej zadyszce mozna już mówić. Malutkiej zadyszce, która przyczyniła sie do wielkiej porażki. Winnych nie ma co szukać, psów nie ma co wieszać. Trzeba poczekac do następnego sezonu. Tylko, że wtedy rywale z pewnością wróca mocniejsi i żądni zemsty (szczególnie klub ze stolicy Włoch - czy to nie zabawne, że akurat po tamtym pogromie ManU zaczął grac odrobinkę słabiej?)

Inna sprawa, że Manchester przynajmniej powróci, nie to co klub ze stolicy landu znanego głownie z Oktoberfest

Post został pochwalony 0 razy