Dzień 24.10.2006 przejdzie do historii klubu Legia Warszawa. W tym oto dniu w klubie został zatrudniony nowy trener - znany i powszechnie lubiany Tomek Masahiko. Jest trenerem młodego pokolenia dążący do bardzo ofensywnej gry swojej drużyny. Oto fragment konferencji prasowej z udziałem nowego menadżera, oraz najbardziej doświadczonym graczem Jackiem Zielińskim.
Dziennikarz: panie trenerze jakie plany przedstawił Panu Prezes Ygo?
Tomek Masahiko: W tej chwili mamy środek sezonu ,a ja mam utrzymać zespół w lidze i spokojnie doprowadzić drużynę do końca rundy. Takie polecenie dostałem od wspaniałego prezesa Ygo. Moje ambicje sięgają jednak wyżej, a mianowicie walka o europejskie puchary.
Dziennikarz: Czy szykuje Pan jakieś zmiany w ustawieniu drużyny lub personaliach?
Tomek Masahiko: Jeżeli chodzi o założenia taktyczne to rzeczywiście wyniknie kilka zmian. Przeprowadzę je z moim asystentem Dariuszem Kubickim. Na pewno zaczniemy grać ofensywniej i z większym zaangażowaniem. Co się tyczy zmian personalnych to na żadne transfery nie mogę sobie pozwolić, gdyż sytuacja finansowa klubu mi na to nie pozwala. Mam zamiar obejrzeć mecz juniorów oraz sprawdzić kilku piłkarzy z drużyny rezerwowej. Ważne jest to by drużyna prezentowała wysoką formę i grała z pełnym zaangażowaniem. Piłkarze, którzy myślą ,że już osiągnęli wszystko nie są mi w drużynie potrzebni i nie widze z takimi ludźmi możliwości współpracy.
Dziennikarz: Ostatnie pytanie. Co zamierza Pan zrobic z zapowiadanym przez kibiców protestem przeciwko Pana zatrudnieniu?
Tomek Masahiko: hmmm cóż.... spróbuje przekonać do siebie kibiców, dzięki ofensywnej taktyce drużyny i jej dobrej gry. Myślę ,że kibicom najbardziej zależy na dobrej postawie swoich ulubieńców i tym atutem zamierzam działać
Dziennikarz: Panie Jacku (pytanie do Jacka Zielińskiego) czy drużynie podoba sie zmiana szkoleniowca? Jakie głosy można usłyszeć wśród zawodników w szatni?
Jacek Zieliński: Bardzo trudno jest nam w tej chwili określić jak będzie wyglądała sytuacja. Na pewno nie będziemy utrudniać pracy nowemu trenerowi i jeszcze bardziej będziemy się przykładać do treningów by znaleźć uznanie w oczach Pana Masahiko. Chciałbym także zaapelować do naszych kochanych kibiców, by wstrzymali się z decyzją protestu i wsparli nas w tych trudnych chwilach i pokazali jak wiernymi i oddanymi są naszemu klubowi.
Dziennikarz: miałbym jeszcze małe pytanie....
Tomek Masahiko: Bardzo Pana przepraszam, ale jestem umówiony na obiad z prezesem Ygo. Dziękuje za miło spędzony czas i do zobaczenia po sezonie, miejmy nadzieje zwycięskim dla nas.
Po drugim treningu kadra pierwszego zespołu się wyklarowała oto ona:
Bramkarze:
1)Artur Boruc
2)Waldemar Piątek
3)Łukasz Załuska
Obrońcy:
1)Dickson Choto
2)Jacek Magiera
3)Jacek Zieliński
4)Wojciech Marcinkiewicz
5)Tomasz Jarzębowski
6)Dariusz Dudek
Pomocnicy:
1)Mateusz Bartczak
2)Marcin Makuch
3)Marcin Nowacki
4)Michał Łabędzki
5)Radosław Wróblewski
6)Aleksandar Vukovic
7)Mariusz Zganiacz
8)Bob Ponsford (Togo)
9)Łukasz Surma
Napastnicy:
1)Marcin Nowak
2)Łukasz Giza
3)Kamil Loch
4)Marek Saganowski
5)Adrian Sikora
W środku tygodnia rozegrano kolejke Ligi Mistrzów. Wielką niespodzianke sprawił Lokomotiw Moskwa ,który pokonał na wyjeździe Deportivo 2:1. Bohaterem całej Rosji stał się Ivan makiev strzelec zwycięskiego gola. Oto pozostałe wyniki meczów:
Gr. A.
Deportivo – Lokomotiv Moskwa 1:2
Monaco – Arsenal 1:2
Gr. B.
Barcelona – Litex 2:0
Newcastle – PSV 1:0
Gr. C.
Dinamo Kijów – Żilina 0:0
Inter M. – Olympiakos 2:0
Gr. D.
Bayern – Ajax 2:2
GAK – Marseille 1:3
Rozegrano także trzy mecze rewanżowe ćwierćfianłów Pucharu Polski. Awans uzyskały ekipy Groclinu, Odry Wodzisław i Radomska.
Wreszcie nadszedł Weekend i mecze w lidze polskiej. W meczach popołudniowych grała większość drużyn i tylko wieczorem zaplanowano wielki mecz w Poznaniu Lech – Legia. Wszyscy już gotowali się na piękne widowisko, jednak trzeba było się uzbroić w cierpliwośc i póki co obejrzeć mecze innych drużyn. Amica po zaciętym meczu pokonała Jagiellonie Białystok 2:1. Po meczu fani Jagiellonii pobili się z policją, jednak szybka interwencja uzbrojonych policjantów dała natychmiastowy efekt. W innym spotkaniu Błękitni Stargard Szczeciński łatwo ulegli u siebie ŁKS-owi. Mecz stał na słabym poziomie i tylko dzieki wspaniałemu dopingowi kibiców można było wywnioskować ,że jest się na meczu piłkarskim. Zaskakuje wysoka forma piłkarzy GKS-u Katowice, którzy nadspodziewanie gładko pokonali na własnym obiekcie Śląsk Wrocław 3:0. Świetna gra w ataku i naprawde solidna obrona sprawiły, że mecz był zacięty tylko przez pierwsze kilka minut kiedy to Wrocławianie dwukrotnie trafiali w słupki. Słaba forma natomiast martwi kibiców z Wodzisławia. Ich pupile tylko zremisowali ze słabiutka w tym sezonie Wisła Płock 1:1. W ostatnim meczu popołudniowym sensacja wisiała w powietrzu. Wisła Kraków po zacietym boju, rzutem na taśmę ( a dokładnie bramce Torresa w 90min) pokonali Odre Opole. Wreszcie nadszedł wieczór. Wszyscy zacierali ręce i liczyli na wielkie emocje. Obaj trenerzy przed meczem zachowywali się co najmniej dziwnie. Tomek Masahiko nie pozwalał graczom na żaden kontakt ze światem zewnętrznym. Gdy podano składy wszyscy już wiedzieli ,że Masahiko poszedł na całość. Oto skład Legii: Boruc – Dudek, Choto, Magiera, Jarzębowski; Nowacki, Surma, Wróblewski; Vukovic; Sikora, Saganowski. Ekipa z Warszawy wyszła niezwykle ofensywnie usposobiona. Tuż za dwójką napastników wyszedł Vuković, a na skrzydłach grali Wróblewski i Nowacki obaj słynący z gry do przodu. Mecz zaczął się od smutnej informacji. Prezesowi Legii Ygo nie smakował obiad. Po minucie ciszy (za jego kucharkę) mecz rozpoczął się. W pierwszej połowie przeważali gospodarze. Nie mogli jednak pokonać świetnie broniącego Boruca. Z szatni Lechitów dochodziły niecenzuralne słowa i wydawało się ,że tak zmobilizowani Piłkarze kolejorza wyjdą na drugą połowe z chęcia walki. Jednak to Legia zaskoczyła. Grała szybko, z polotem, konstruując niezwykłe akcje. W 62min. Trener Masahiko zdecydował się na dwie zmiany. Boisko opuścił Surma ,a za niego wszedł Zganiacz, natomiast w miejsce słabego Nowackiego na placu gry pojawił się Kamil Loch. Legia przeszła do systemu gry z trzema napastnikami. Dało to rezultat już w 69min. Kiedy po cudownym podaniu Kamila Locha w sytuacji sam na sam znalazł się Marek Saganowski. Ten napastnik nie zwykł marnować takich okazji. Piękny strzał obok słupka i mamy gola. Cisza na stadionie. Lech rzucił się do ataku, ale to Legia miała kolejne okazje. W 83min. W groźnym starciu ucierpiał M. Saganowski i musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Maricn Nowak – wychowanek klubu. 17-letni piłkarz pokazał sporo ambicji i w końcówce mógł dobic Lech, jednak nie wykorzystał świetnej okazji. Mecz zakończył się wynikiem 0:1. W statystykach dominowała Legia dzięki znakomitej drugiej połowie. W strzałach miała ogromną przewagę – 15 oddanych strzałów i 9 celnych, natomiast Lech tylko 8 strzałów i 5 celnych.
Kończe bo siły nie mam. Sorki za stare składy ,ale tylko takiego staregop mam Managera. Skąd rok 2006? Odsejwowałem grę i zacząłem grać Legią. Wielkie dziekiza przeczytanie i proszę o komentarz.
PS. Przepraszam za błędy
Post został pochwalony 0 razy
Dziennikarz: panie trenerze jakie plany przedstawił Panu Prezes Ygo?
Tomek Masahiko: W tej chwili mamy środek sezonu ,a ja mam utrzymać zespół w lidze i spokojnie doprowadzić drużynę do końca rundy. Takie polecenie dostałem od wspaniałego prezesa Ygo. Moje ambicje sięgają jednak wyżej, a mianowicie walka o europejskie puchary.
Dziennikarz: Czy szykuje Pan jakieś zmiany w ustawieniu drużyny lub personaliach?
Tomek Masahiko: Jeżeli chodzi o założenia taktyczne to rzeczywiście wyniknie kilka zmian. Przeprowadzę je z moim asystentem Dariuszem Kubickim. Na pewno zaczniemy grać ofensywniej i z większym zaangażowaniem. Co się tyczy zmian personalnych to na żadne transfery nie mogę sobie pozwolić, gdyż sytuacja finansowa klubu mi na to nie pozwala. Mam zamiar obejrzeć mecz juniorów oraz sprawdzić kilku piłkarzy z drużyny rezerwowej. Ważne jest to by drużyna prezentowała wysoką formę i grała z pełnym zaangażowaniem. Piłkarze, którzy myślą ,że już osiągnęli wszystko nie są mi w drużynie potrzebni i nie widze z takimi ludźmi możliwości współpracy.
Dziennikarz: Ostatnie pytanie. Co zamierza Pan zrobic z zapowiadanym przez kibiców protestem przeciwko Pana zatrudnieniu?
Tomek Masahiko: hmmm cóż.... spróbuje przekonać do siebie kibiców, dzięki ofensywnej taktyce drużyny i jej dobrej gry. Myślę ,że kibicom najbardziej zależy na dobrej postawie swoich ulubieńców i tym atutem zamierzam działać
Dziennikarz: Panie Jacku (pytanie do Jacka Zielińskiego) czy drużynie podoba sie zmiana szkoleniowca? Jakie głosy można usłyszeć wśród zawodników w szatni?
Jacek Zieliński: Bardzo trudno jest nam w tej chwili określić jak będzie wyglądała sytuacja. Na pewno nie będziemy utrudniać pracy nowemu trenerowi i jeszcze bardziej będziemy się przykładać do treningów by znaleźć uznanie w oczach Pana Masahiko. Chciałbym także zaapelować do naszych kochanych kibiców, by wstrzymali się z decyzją protestu i wsparli nas w tych trudnych chwilach i pokazali jak wiernymi i oddanymi są naszemu klubowi.
Dziennikarz: miałbym jeszcze małe pytanie....
Tomek Masahiko: Bardzo Pana przepraszam, ale jestem umówiony na obiad z prezesem Ygo. Dziękuje za miło spędzony czas i do zobaczenia po sezonie, miejmy nadzieje zwycięskim dla nas.
Po drugim treningu kadra pierwszego zespołu się wyklarowała oto ona:
Bramkarze:
1)Artur Boruc
2)Waldemar Piątek
3)Łukasz Załuska
Obrońcy:
1)Dickson Choto
2)Jacek Magiera
3)Jacek Zieliński
4)Wojciech Marcinkiewicz
5)Tomasz Jarzębowski
6)Dariusz Dudek
Pomocnicy:
1)Mateusz Bartczak
2)Marcin Makuch
3)Marcin Nowacki
4)Michał Łabędzki
5)Radosław Wróblewski
6)Aleksandar Vukovic
7)Mariusz Zganiacz
8)Bob Ponsford (Togo)
9)Łukasz Surma
Napastnicy:
1)Marcin Nowak
2)Łukasz Giza
3)Kamil Loch
4)Marek Saganowski
5)Adrian Sikora
W środku tygodnia rozegrano kolejke Ligi Mistrzów. Wielką niespodzianke sprawił Lokomotiw Moskwa ,który pokonał na wyjeździe Deportivo 2:1. Bohaterem całej Rosji stał się Ivan makiev strzelec zwycięskiego gola. Oto pozostałe wyniki meczów:
Gr. A.
Deportivo – Lokomotiv Moskwa 1:2
Monaco – Arsenal 1:2
Gr. B.
Barcelona – Litex 2:0
Newcastle – PSV 1:0
Gr. C.
Dinamo Kijów – Żilina 0:0
Inter M. – Olympiakos 2:0
Gr. D.
Bayern – Ajax 2:2
GAK – Marseille 1:3
Rozegrano także trzy mecze rewanżowe ćwierćfianłów Pucharu Polski. Awans uzyskały ekipy Groclinu, Odry Wodzisław i Radomska.
Wreszcie nadszedł Weekend i mecze w lidze polskiej. W meczach popołudniowych grała większość drużyn i tylko wieczorem zaplanowano wielki mecz w Poznaniu Lech – Legia. Wszyscy już gotowali się na piękne widowisko, jednak trzeba było się uzbroić w cierpliwośc i póki co obejrzeć mecze innych drużyn. Amica po zaciętym meczu pokonała Jagiellonie Białystok 2:1. Po meczu fani Jagiellonii pobili się z policją, jednak szybka interwencja uzbrojonych policjantów dała natychmiastowy efekt. W innym spotkaniu Błękitni Stargard Szczeciński łatwo ulegli u siebie ŁKS-owi. Mecz stał na słabym poziomie i tylko dzieki wspaniałemu dopingowi kibiców można było wywnioskować ,że jest się na meczu piłkarskim. Zaskakuje wysoka forma piłkarzy GKS-u Katowice, którzy nadspodziewanie gładko pokonali na własnym obiekcie Śląsk Wrocław 3:0. Świetna gra w ataku i naprawde solidna obrona sprawiły, że mecz był zacięty tylko przez pierwsze kilka minut kiedy to Wrocławianie dwukrotnie trafiali w słupki. Słaba forma natomiast martwi kibiców z Wodzisławia. Ich pupile tylko zremisowali ze słabiutka w tym sezonie Wisła Płock 1:1. W ostatnim meczu popołudniowym sensacja wisiała w powietrzu. Wisła Kraków po zacietym boju, rzutem na taśmę ( a dokładnie bramce Torresa w 90min) pokonali Odre Opole. Wreszcie nadszedł wieczór. Wszyscy zacierali ręce i liczyli na wielkie emocje. Obaj trenerzy przed meczem zachowywali się co najmniej dziwnie. Tomek Masahiko nie pozwalał graczom na żaden kontakt ze światem zewnętrznym. Gdy podano składy wszyscy już wiedzieli ,że Masahiko poszedł na całość. Oto skład Legii: Boruc – Dudek, Choto, Magiera, Jarzębowski; Nowacki, Surma, Wróblewski; Vukovic; Sikora, Saganowski. Ekipa z Warszawy wyszła niezwykle ofensywnie usposobiona. Tuż za dwójką napastników wyszedł Vuković, a na skrzydłach grali Wróblewski i Nowacki obaj słynący z gry do przodu. Mecz zaczął się od smutnej informacji. Prezesowi Legii Ygo nie smakował obiad. Po minucie ciszy (za jego kucharkę) mecz rozpoczął się. W pierwszej połowie przeważali gospodarze. Nie mogli jednak pokonać świetnie broniącego Boruca. Z szatni Lechitów dochodziły niecenzuralne słowa i wydawało się ,że tak zmobilizowani Piłkarze kolejorza wyjdą na drugą połowe z chęcia walki. Jednak to Legia zaskoczyła. Grała szybko, z polotem, konstruując niezwykłe akcje. W 62min. Trener Masahiko zdecydował się na dwie zmiany. Boisko opuścił Surma ,a za niego wszedł Zganiacz, natomiast w miejsce słabego Nowackiego na placu gry pojawił się Kamil Loch. Legia przeszła do systemu gry z trzema napastnikami. Dało to rezultat już w 69min. Kiedy po cudownym podaniu Kamila Locha w sytuacji sam na sam znalazł się Marek Saganowski. Ten napastnik nie zwykł marnować takich okazji. Piękny strzał obok słupka i mamy gola. Cisza na stadionie. Lech rzucił się do ataku, ale to Legia miała kolejne okazje. W 83min. W groźnym starciu ucierpiał M. Saganowski i musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Maricn Nowak – wychowanek klubu. 17-letni piłkarz pokazał sporo ambicji i w końcówce mógł dobic Lech, jednak nie wykorzystał świetnej okazji. Mecz zakończył się wynikiem 0:1. W statystykach dominowała Legia dzięki znakomitej drugiej połowie. W strzałach miała ogromną przewagę – 15 oddanych strzałów i 9 celnych, natomiast Lech tylko 8 strzałów i 5 celnych.
Kończe bo siły nie mam. Sorki za stare składy ,ale tylko takiego staregop mam Managera. Skąd rok 2006? Odsejwowałem grę i zacząłem grać Legią. Wielkie dziekiza przeczytanie i proszę o komentarz.
PS. Przepraszam za błędy
Post został pochwalony 0 razy