Tu można rozmawiac na temat wspaniałego cyklu gier ze stajni EA Sports
Zapraszam

Post został pochwalony 0 razy

moja ulubiona to 2000, w inną grać nie umiem i uważam, że reszta FIF to szajs
No, ujdzie jeszcze 98 i 96

Post został pochwalony 0 razy

Ja osobiście uważam, że najlepsza jest World Cup 2002 (najlepsza grafika w historii serii), świetny klimat miała też FIFA 2004 (ach ten transfer Ballacka do Liverpoolu... To trzeba poczuć )

Post został pochwalony 0 razy

no a mi sie wlasnie ta nowa zaczyna coraz bardziej podobac, liga polska jest, a ten komentarz Szpakowskiego i Szaranowicza to tragedia :d ale i tak mi sie podoba, gram dopiero od 2 dni, moze mi ktos podpowiedziec jak sie tam strzela wolne ?? znaczy jak strzelac z nich gole, bo nie ma zadnego celownika, zadnych podkrecen itd :/

Post został pochwalony 0 razy

W FIFĘ 06 jeszcze nie grałem, ale z tego, co piszesz wynika, że wolne chyba trzeba strzelać tak, jak w PES3 - na wyczucie...

Post został pochwalony 0 razy

Zakończyłem pierwszy sezon w karierze Koroną Z Pucharu Polski odpadłem dosyć szybko, ale Ligę wygrałem z przewagą ok. 10-12 punktów.
Drugi sezon zaczynam grać Romą. Idzie mi bardzo dobrze. Wygrałem z Juventusem 5-0 i się tak zastanawiam czy nie dać sobie trudniejszego poziomu (bo narazie gram na początkującym, ale widzę, że chyba to nie ma sensu ).

Pozdrawiam...

Post został pochwalony 0 razy

michael.ovi napisał:

Zakończyłem pierwszy sezon w karierze Koroną Z Pucharu Polski odpadłem dosyć szybko, ale Ligę wygrałem z przewagą ok. 10-12 punktów. Drugi sezon zaczynam grać Romą. Idzie mi bardzo dobrze. Wygrałem z Juventusem 5-0 i się tak zastanawiam czy nie dać sobie trudniejszego poziomu (bo narazie gram na początkującym, ale widzę, że chyba to nie ma sensu ). Pozdrawiam...

Jeśli pozimo trudności jest taki, jak w FIFIE 2005, to nawet jego zmiana nic nie da... No, chyba, że geniuszem jestem, skoro wygrywałem z każdym po 5:0 na world class (Bayernem oczywiście )
PS spróbuj w FIFIE06 zagrać przeciwko Valencii, bo pamiętam, że w wersji 2005 dało się ją pokonać KAŻDYM zespołem na KAŻDYM poziomie trudności po 10:0 (nawet takimi Potęgami, jak Feyenoord, Wisła czy niemieccy drugoligowcy... Dynamo Drezno rządzi! Ech, to bły czasy... Te wspaniałe gole Kennedy'ego... Nie ma co gadać, wracam do FIFY! )... Bug?

Post został pochwalony 0 razy

Chcecie wygrać mecz nie strzelając żadnej bramki?
To zagrajcie w FIFE 2006 .
Opowiem Wam co przytrafiło mi się dzisiaj podczas grania w FIFĘ 2006.
Gram sezon A.S Romą. Przyszła kolej na mecz z Calgiari (czy jakoś tak). Mecz był bardzo ciężki i w żaden sposób nie mogłem strzelić gola... Ale..? Wkońcu gram w FIFE 2006 a tu nie ma rzeczy niemożliwych. Myślałem, że nie uznanie bramki po tym jak bramkarz rzuca się z nią do bramki to już jest szczyt talentu tej gry. Ale jak się okazało - myliłem się! Nadeszła 50 minuta meczu. Podanie do Tottiego ten obraca się z piłką i strzela z ok. 22 metrów. Piłka leci ze 2-3 metry od lewego słupka... Już chciałem wykrzyczeć jakieś brzydkie słowo, gdy nagle słyszę dźwięk z głośników. Był to głos Szpakowskiego... a co mi powiedział?: "Ajjj... gooool, ależ piękna akcja, naprawdę duże brawa i jaka radość". No i okazało się jednak, że bramka została zdobyta! Wyświetla mi się obraz cieszącego się Tottiego i nadbiegający do niego koledzy z drużyny. Tak sobie myślę: "no zaraz zaraz - przecież to niemożliwe!" Ale..? W FIFIE 2006 jest wszystko możliwe! Po chwili wyświetlają mi się powtórki z pięciu różnych kamer. Tak sobie myślę: "może on jednak trafił do bramki...?" Ale nie! Na powtórkach wyraźnie widać jak piłka mija bramkę o naprawdę sporą odległość! Po prostu nie mogłem zrobić nic innego jak zapisać tą powtórkę. Jakby się dało to mógłbym Wam jakoś to przesłać, ale nie wiem jak i czy wogóle się da! Aha! Mecz zakończył się wynikiem 1-0 a jedyną "bramkę" meczu zdobył - kto? Totti!

Post został pochwalony 0 razy

michael.ovi napisał:

Chcecie wygrać mecz nie strzelając żadnej bramki? To zagrajcie w FIFE 2006 . Opowiem Wam co przytrafiło mi się dzisiaj podczas grania w FIFĘ 2006. Gram sezon A.S Romą. Przyszła kolej na mecz z Calgiari (czy jakoś tak). Mecz był bardzo ciężki i w żaden sposób nie mogłem strzelić gola... Ale..? Wkońcu gram w FIFE 2006 a tu nie ma rzeczy niemożliwych. Myślałem, że nie uznanie bramki po tym jak bramkarz rzuca się z nią do bramki to już jest szczyt talentu tej gry. Ale jak się okazało - myliłem się! Nadeszła 50 minuta meczu. Podanie do Tottiego ten obraca się z piłką i strzela z ok. 22 metrów. Piłka leci ze 2-3 metry od lewego słupka... Już chciałem wykrzyczeć jakieś brzydkie słowo, gdy nagle słyszę dźwięk z głośników. Był to głos Szpakowskiego... a co mi powiedział?: "Ajjj... gooool, ależ piękna akcja, naprawdę duże brawa i jaka radość". No i okazało się jednak, że bramka została zdobyta! Wyświetla mi się obraz cieszącego się Tottiego i nadbiegający do niego koledzy z drużyny. Tak sobie myślę: "no zaraz zaraz - przecież to niemożliwe!" Ale..? W FIFIE 2006 jest wszystko możliwe! Po chwili wyświetlają mi się powtórki z pięciu różnych kamer. Tak sobie myślę: "może on jednak trafił do bramki...?" Ale nie! Na powtórkach wyraźnie widać jak piłka mija bramkę o naprawdę sporą odległość! Po prostu nie mogłem zrobić nic innego jak zapisać tą powtórkę. Jakby się dało to mógłbym Wam jakoś to przesłać, ale nie wiem jak i czy wogóle się da! Aha! Mecz zakończył się wynikiem 1-0 a jedyną "bramkę" meczu zdobył - kto? Totti!

Tja, są w FIFIE rzeczy, o których nie śniło się filozofom...

Post został pochwalony 0 razy

Fifa 2006 jest troche trudniejsza od 2005 i jak dla mnie na worl class za rtrudna, ale na 3 poziomie to LEchem w ciagu 3 sezonow zdobylem 3x mistrzostwo, 3x puchar, final UEFA i polfinal LM :] i naszczescie nie mialem jakis dziwnych przygod tak jak ta brama Tottiego co najwyzej strzelalem bramke z ponad polowy boiska

Post został pochwalony 0 razy

Z cyklu: "w FIFIE 2006 nie ma rzeczy niemożliwych"

A więc... gram sobie Lyonem na Auxerre. Pod koniec meczu gdy piłka wypadła na aut pokazała się statystyka posiadania piłki. Wyglądała tak: Auxerre 52% Lyon 48%. Po chwili sędzia zakończył spotkanie i pokazują mi się statystki meczu... Pobierznie sprawdzam... a tu nagle... 100%. Jakie 100%? Pomyślałem, że chodzi o celność strzałów albo coś. Ale patrze a tam pisze: 100% -----posiadanie piłki----- 54%. Zamieszczam Wam poniżej screena z tego zdarzenia :
[link widoczny dla zalogowanych]
Aha... chciałbym jeszcze zaznaczyć, że skoro ja miałem te niby 100% to jak Auxerre mogło mieć 54%? Czy nie powinni mieć w takiej sytuacji 0%? Tylko, że co, niby nie dotknęli piłki przez całe 90 minut? Przecież jak stracili gola to musieli dotknąć piłki przy ropoczęciu... Zapewne "statystykom" chodziło o to: Lyon 46% - 54% Auxerre. No ale... troszke się pomylili
Ależ ta gra jest perfekcyjnie zrobiona...

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam się zastanawiam, jak to możliwe, że skoro wygrałeś 4:0 to miałeś posiadanie 46%

Post został pochwalony 0 razy

master_of_flamaster napisał:

Ja tam się zastanawiam, jak to możliwe, że skoro wygrałeś 4:0 to miałeś posiadanie 46%

Ja raczej rzadko przekraczam 50% posiadania piłki. Preferuje bardzo ofensywny styl gry, czyli nie bawie się długo w rozgrywanie piłki tylko atakuję. Lyon jest bardzo dobrą drużyną do takiego stylu gry (mają taktykę 4-2-4) W tym właśnie meczu z Auxerre, Juninho strzelił dwa piękne gole po strzałach z dystansu z ok. 25m w samo okienko!

Post został pochwalony 0 razy

ja też jak wygrywam to przeważnie mam mniej niż 50% posiadania piłki, tak tez czesto jest w rzeczywistości :]

Post został pochwalony 0 razy

puciol1 napisał:

ja też jak wygrywam to przeważnie mam mniej niż 50% posiadania piłki, tak tez czesto jest w rzeczywistości :]

No wiesz... Barca zawsze miażdży przeciwnika posiadaniem piłki, więc nie zawsze jest tak w rzeczywistości No ale może w innych drużynach tak jest - nie wiem...

Post został pochwalony 0 razy

napisalem przewaznie barca to jest wyjatkowa i oni poprostu musza miec pilke bo kochaja grac, ale raczje ten kto przegrywa ma wiecej pilki, bo za wszelka cene musi strzelic, a Ci co wygrywaja to czekaja na kontry

Post został pochwalony 0 razy