. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Menedżery internetowe i gry piłkarskie
. A big chance for a big success. Go back
Autor Wiadomość
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
19 września odbyło się losowanie par 2. Rundy eliminacyjnej FA Cup. Los przydzielił nam Vauxhall Motors z Konferencji Północnej. Mecz miał odbyć się już za pięć dni na stadionie Vauxhall.

A w meczu szybko strzelona bramka przez Grovesa ustawiła cały mecz. W myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak przycisnęliśmy od razu gospodarzy. Drugiej bramki nie zdobyliśmy, gdyż fantastycznie bronił Maltańczyk Saviour Darmanin. Gospodarze z rzadka zaglądali pod nasze pole karne, a więc i nie zagrażali bramce której strzegł wracający po kontuzji Warrington.

Dzięki temu skromnemu zwycięstwu awansowaliśmy do kolejnej rundy. Otrzymaliśmy także 3,800 funtów.

24.09.2006 2.Rnd. FA Cup
Vauxhall Sports Ground, Ellesmere Port, widzów: 1146
Vauxhall [CPn] – Dorchester [CPd] 0-1 (0-1)
0-1 Groves 14’

MoM: Antwi 9

Warrington – Antwi, McCarthy - McNiven, Morgan, Hughes (77’ Browne) – Bedeau, Evans (77’ Monks), Bonner – Groves, Hooper


W kolejnej rundzie spotkamy się ze zwycięzcą spotkania Clitheroe i Stafford Rangers. Lepszym i łatwiejszym do przejścia przeciwnikiem byliby ci pierwsi.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Za zwycięstwo w FA Cup jest Puchar UEFA? Laughing

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Za zwycięstwo w FA Cup jest Puchar UEFA? Laughing
Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Chyba tak Laughing Laughing Laughing Wink Wink


=========================

Podbudowani awansem pojechaliśmy na mecz z Farnborough. Znajdowało się ono przed meczem na 11. pozycji i w tym sezonie nie zdobyli w meczu więcej niż jedną bramkę. Musiałem być optymista i liczyć na spokojne i łatwe trzy punkty.

Już w 3 minucie zdobyliśmy pierwszą bramkę, trochę przypadkową. Gospodarze zaatakowali, a Antwi wybił piłkę na oślep do przodu. Dopadł do niej Groves i po minięciu dwóch przeciwników oddał celny strzał z dystansu. Po dwóch minutach przeciwnicy znowu musieli wyjmować piłkę z siatki. Tym razem Mark Bonner zdobył bramkę, i tak jak Groves, strzałem zza pola karnego. Piłkarze Farnborough starali się szybko odrobić straty, ale zostali skarceni za takie poczynania. Ponownie Bonner pokonał ich bramkarza. Wykazał się celną główką z ostrego kąta po dośrodkowaniu Bedeau.

Po trzech bramkach tempo gry spadło. Oba zespoły stanęły i wzajemnie podawały sobie futbolówkę. Ani jedni ani drudzy nie mięli po co atakować. Zwycięzca meczu był już praktycznie ustalony. Niemniej jednak na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy Hooper podwyższył na 4-0. To była już ostatnia ciekawa akcja spotkania.

27.09.2006 CPd [7/42]
Cherrywood Road, Farnborough, widzów: 695
Farnborough [11] – Dorchester [4] 0-4 (0-4)
0-1 Groves 3’
0-2 Bonner 5
0-3 Bonner 12’
0-4 Hooper 41’

MoM: Bedeau 9’


Warrington – Antwi, McCarthy - McNiven, Morgan, Hughes (67’ Browne) – Bedeau, Evans (67’ Monks), Bonner – Groves, Hooper (77’ Wonnacott)


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W powtórzonym meczu 2. Rundy eliminacyjnej FA Cup Clitheroe wygrało 2-1 z Stafford Rangers i to ni będą naszym przeciwnikiem w następnej rundzie. Mecz odbędzie się na naszym Avenue Stadium.

Również w rewanżowych meczach 1. Rundy PUEFA dobrze zaprezentowały się polskie ekipy. Wisła Kraków na wyjeździe pokonała 1-0 Baszkimi (Olszar) i awansowała dalej. Legia Warszawa niespodziewanie wyeliminowała Besiktas remisując u nich 1-1 (Zilic). Odpadł tylko Groclin przegrywając w rewanżu z Middlesbrough aż 3-0 i to u siebie.

Październik otwieraliśmy meczem u siebie z wiceliderem, Cambridge City. Goście do tej pory wygrali ostatnie pięć meczy i są bardzo groźnym przeciwnikiem. W ostatnich trzech meczach strzelali po trzy bramki. Musiałem uczulić obrońców na bardzo groźnych napastników City.

Spotkanie to zaczęło się tak jak większość naszych meczy, czyli zdobyciem przez nas bramki. 300 sekund po pierwszym gwizdku sędziego Gary Hooper strzelił gola z linii pola bramkowego. Ładnym prostopadłym podaniem popisał się Groves.

Staraliśmy się szybko podwyższyć na 2-0 aby grać nieco spokojniej. Moi zawodnicy często wiec strzelali, ale większość piłek lądowała albo w rękach Lovella albo u kibiców. Jednak nasze starania przyniosły efekt. Były to wprawdzie ostatnie sekundy pierwszej połowy, ale to nie było ważne. W zamieszaniu podbramkowym w tych sekundach najwięcej zimnej krwi zachował Evans i to on wpakował piłkę do siatki.

Drugą połowę znów zaczęliśmy z wielkiego C, gdyż Gary Hooper ponownie pokonał Lovella. Z prawej strony dośrodkowywał McNiven i dograł tak dokładnie na szósty metr przed bramkę, że nasz napastnik mógł tylko dołożyć nogę i cieszyć się.

Od razu poszła ode mnie dyspozycja, aby zacząć oszczędzać siły na kolejne spotkania. Piłkarze wykonywali to w prawie 100 procentach. Prawie, gdyż na pięć minut przed końcem spotkania rezerwowy Sisson sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Dobsona i te ostatnie minuty graliśmy w 10. Bramki na szczęście nie straciliśmy.

1.10.2006 CPd [8/42]
Avenue Stadium, widzów: 543
Dorchester [3] – Cabbridge [2] 3-0 (2-0)
1-0 Hooper 5’
2-0 Evans 45’
3-0 Hooper 49
Cz.k. Sisson 85’

MoM: Hooper 8

Warrington – Antwi, McCarthy - McNiven, Morgan YC, Hughes – Bedeau(78’ Monks), Evans, Bonner (45’ Sisson RC) – Groves, Hooper (74’ Wonnacott)


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[quote name='T-m' post='88738' date='2007-07-24, 21:53']Niiicccee Smile[/quote]

A ja chciałem, żeby pierwsza strona to tylko moje odcinki Evil or Very Mad :keke:

:przytul:


==========================


W 3. Rundzie eliminacyjnej FA Cup po prostu zmiażdżyliśmy amatorską ekipę Clitheroe. Szybko zdobyliśmy bramkę, a na następne nasi kibice musieli czekać do drugiej połowy. A było na co czekać. W tej połówce zdobyliśmy cztery gole, a na dodatek Antwi nie wykorzystał karnego.

Nasze bramki przeplatały się z ostro grającymi przeciwnikami. Sędzia musiał często sięgać po kartoniki. Robił to aż siedem razy. Na dodatek wyciągnął, w ramach dwóch żółtych, trzy razy czerwoną. Goście musieli kończyć w 8, czym pokazali się w pucharze ze złej strony.

8.10.2006 3.Rnd. FA Cup
Avenue Stadium, widzów: 415
Dorchester [CPd] – Clitheroe [A] 5-0 (1-0)
1-0 Bonner 1’
Cz.k. Watts [C] 56’
2-0 Groves 59’
3-0 Evans 65’
Cz.k. Kearney [C] 71’
Cz.k. Miller [C] 76’
4-0 Morgan 86’
5-0 Byerley 88’

MoM: Evans 10

Warrington – Antwi, McCarthy – McNiven, Morgan, Hughes (71’ Mekchiche) – Bedeau, Evans, Bonner (76’ Byerley) – Groves (90’ Brown), Hooper


Za zwycięstwo i awans dostaliśmy pięć tysięcy funtów, a w następnej rundzie zmierzymy się albo z St.Albans albo z Dover.

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W 4. Rundzie eliminacyjnej ostatecznie zmierzymy się z kolejnym amatorskim zespołem, Dover Athletic.

W meczu 9 kolejki ligowej graliśmy z Histon na wyjeździe. Po bardzo dobrym meczu pucharowym liczyłem na podtrzymanie skuteczności strzeleckiej i w tym pojedynku.

Od początku zepchnęliśmy Histon do defensywy i niemiłosiernie niepokoiliśmy stojącego w ich bramce Lance Keya. Tak wyglądał zresztą cały mecz. Niemniej jednak tylko 4 razy zmusiliśmy go do interweniowania, bo reszta z 15 strzałów była niecelna. Z tych czterech obronną ręką wyszedł w połowie z nich. A dwa razy skapitulował.

W 26 minucie po raz pierwszy. Wtedy to McNiven przeprowadził rajd prawym skrzydłem i dośrodkował prosto na głowę nadbiegającego na pole bramkowe Hughesa. A Paul nie zmarnował tak dogodnej sytuacji i zdobył bramkę. Na drugą kibice czekali aż do 77 minuty, kiedy Mark Bonner podwyższył na 2-0. Zdobył gola, podobnie jak Hughes głową. Asystę zaliczył Evans.

15.10.2006 CPd [9/42]
Bridge Road, Cambridge, widzów: 1082
Histon [20] – Dorchester [3] 0-2 (0-1)
0-1 Hughes 26’
0-2 Bonner 77

MoM: Bonner 8

Warrington – Antwi, McCarthy – McNiven, Morgan, Hughes – Bedeau, Evans, Bonner (77’ Sisson) – Hooper (83’ Byerley), Groves

Dzień po meczu okazało się, że będziemy mieć jeszcze jeden dodatkowy mecz. Chodzi tu o 2. Rundę eliminacyjną FA Trophy. Mecz odbędzie się na Avenue Stadium 12 listopada tego roku.

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W pierwszej kolejce rozgrywek grupowych Pucharu UEFA krakowska Wisła sprawiła nie lada sensację pokonując Romę. Gole Kryszałowicza i Pawła Brożka dały zwycięstwo 2-1. Warszawska Legia pauzowała.

Do spotkania pucharowego z Dover przystępowaliśmy osłabieni, gdyż Will Antwi nadciągnął mięsień grzbietu. Nie pozwoliła nam to jednak nie osiągnąć łatwego zwycięstwa w stosunku 3-0 z tym amatorskim zespołem. Spokojnie zaaplikowaliśmy im trzy bramki i awansowaliśmy dalej. Dodatkowo na nasze konto wpadło 10,000 funtów co dla nas jest sumą dużą.

22.10.2006 4. Rnd. FA Cup
Crabble Athletic Ground, Dover, widzów: 4313
Dover [A] – Dorchester [CPd] 0-3 (0-2)
0-1 Groves 9’
0-2 Evans 43’
0-3 Hooper 74’

MoM: Evans 9’

Warrington – Browne YC (74’ Middleton), McCarthy – McNiven, Morgan, Hughes (72’ Sisson) – Bedeau, Evans, Bonner – Hooper (83’ Byerley), Groves


Po meczu Geoff Dine przekazał mi złą informację. Patrick McCarthy nadwyrężył nadgarstek i nie zagra w najbliższym meczu. Zostaliśmy więc bez dobrego środkowego defensora w składzie. Na dodatek do Fisher Athletic za 30 procent następnego transferu oddałem Nathana Walkera.

Poznaliśmy rywala, z którym zmierzymy się w pierwszej rundzie Pucharu Anglii. Jest nim klub z League One, Southend United i to przeciwnicy są zdecydowanym faworytem spotkania. Mecz odbędzie się 5 listopada na naszym stadionie.

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Cztery dni po pewnym zwycięstwie z Dover podejmowaliśmy w meczu ligowym Newport Country. Nie byliśmy pewni siebie, gdyż na środku obrony grało dwóch słabych zawodników: Browne i Middleton. Aby zapewnić im mało pracy od początku spotkania zapraliśmy się za rozmontowywanie defensywy drużyny przeciwnej. Robiliśmy to bardzo skutecznie, a bohaterem polowania został Hooper strzelając klasycznego hattricka.

Pierwsza bramka padła już w 6 minucie po ładnej akcji całego zespołu, granej bez przyjęcia. Ostatecznie z lewego skrzydła dośrodkował Evans, a Hooper precyzyjną główką pokonał Delve. Na drugie trafienie czekaliśmy pół godziny bez sześciu minut. Przy tym golu nie popisał się jeden z przeciwników, gdyż chcąc podać do swoich obrońców świetnie wysunął piłkę Hooperowi, który znalazł się przed bramkarzem, którego bez problemu pokonał. Ostatnią bramkę Gary zdobył w 36 minucie. Tym razem wyprowadzaliśmy kontrę po rzucie rożnym wykonywanym przez Newport. Podobnie jak przy drugiej bramce podawał Hooperowi przeciwnik i tak samo Gary miał przed sobą tylko bramkarza. A takich sytuacji się nie marnuje.

26.10.2006 CPd [10/42]
Avenue Stadium, widzów: 613
Dorchester [3] – Newport [14] 3-0 (3-0)
1-0 Hooper 6’
2-0 Hooper 30’
3-0 Hooper 36

MoM: Hooper 10

Warrington – Browne, Middleton – McNiven, Morgan, Hughes (78’ Sisson) – Bedeau (85’ Mekchiche), Evans (89’ Byerley), Bonner – Hooper, Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Październik kończyliśmy wyjazdowym spotkaniem z St. Albans, zajmującą szóstą pozycję w tabeli. Musieliśmy przystąpić do tego spotkania bardzo skoncentrowani i uważni w defensywie, gdyż dalej duet podstawowych środkowych obrońców leczył urazy. A do tej pory nasza defensywa spisywała się świetnie, czego odzwierciedleniem było siedem spotkań bez straconej bramki.

Liczyłem na dobrą postawę napastników i strzelenie bramki już na początku spotkania. Grubo się przeliczyłem. Przez całą pierwszą połowę gnietliśmy niemiłosiernie przeciwników. Praktycznie nie wychodzili oni z własnej połowy boiska. Nie dawało nam to jednak nic, gdyż skuteczność mojej drużyny wołała o pomstę do nieba. A przecież w większości spotkań od początku graliśmy ze strzeloną bramką.

Na szczęście w 59 minucie, gdy do głosu dochodzili gospodarze udało nam się ich skarcić. Po naszej kontrze z bliskiej odległości strzałem po ziemi gola zdobył Matt Groves. Prowadzeniem nacieszyliśmy się jednak tylko dwie minuty, gdyż po dużym nieporozumieniu Browne’a z Middleton’em strzałem z linii pola karnego wyrównał Simon Martin.

Chwilę później St. Albans powinno prowadzić 2-1, lecz strzał Martina bardzo dobrze wybronił Warrington. A gospodarze nie przestawali atakować. Kilka razy po tych dwóch akcjach zagrażali bramce Andy’ego. Nie zdobyli bramki i skrzętnie wykorzystaliśmy to przeprowadzając na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem dobrą i, co ważne, skuteczną akcję. Po linii bocznej z prawej strony boiska popędził Griffin i dośrodkował na głowę Grovesa, który zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i zapewnił nam trzy punkty.

Żeby jednak nie było tak różowo to w trakcie spotkania Scott McNiven nadwyrężył kostkę. Leczenie może potrwać od czterech tygodni do dwóch miesięcy. A mi całkiem posypała się linia obrony. Z pierwszego składu został tylko Scott Morgan.

29.10.2006 CPd [11/42]
Clarence Park, St.Albans, widzów: 1100
St. Albans [6] – Dorchester [2] 1-2 (0-0)
0-1 Groves 59’
1-1 Martin 61’
1-2 Groves 87’

MoM: Groves 8

Warrington – Middleton, Browne – McNiven (79’ Griffin), Morgan, Hughes – Bedeau (72’ Byerley), Evans (79’ Sisson), Bonner – Hooper, Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W meczach Pucharu UEFA Wisła Kraków miała pauzę, natomiast drugi z polskich klubów, Legia Warszawa, gładko przegrała 3-0 z Sevillą na wyjeździe.

Do meczu pierwszej rundy FA Cup z Southend zdążył się wykurować McCarthy i to on zagrał na środku obrony zamiast Middletona. Na prawej stronie za McNivena do gry desygnowałem Griffina.

Graliśmy jednak bardzo niepewnie. Często gracze Southend przedzierali się w okolice naszego pola karnego i groźnymi strzałami nękali Warringtona. To jednak moi zawodnicy jako pierwsi cieszyli się ze zdobycia bramki. Dokładniej mowa tu o Bedeau, który dobrze wyegzekwował rzut karny podyktowany za faul na Evansie w 7 minucie. Ten sam zawodnik podwyższył na 2-0 w 24 minucie spotkania. Tym razem dostał dokładne, krosowe podanie od Morgana i bez opieki obrońców uderzył z pierwszej piłki po krótkim słupku.

Po drugiej bramce na boisku rządzili już niepodzielnie zawodnicy Southend. Szybko, bo po ośmiu minutach, Lukke Guttridge zdobył bramkę kontaktową. Nie mogli jednak doprowadzić do wyrównania. Na drodze ich strzałów często stawały słupki i poprzeczka, jednak najczęściej robił to świetnie dysponowany Warrington.

Praktycznie wycieńczeni wyczekiwaliśmy już końca spotkania i witaliśmy się już z gąską. Awans był jakby na wyciągnięcie ręki. Jednak w drugiej minucie doliczonego czasu gry bardzo głupio zagrał McCarthy, który w niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym Lawsona i sędzia pokazał na wapno. Sam poszkodowany podszedł do piłki i wyrównał.

2.11.2006 FA Cup 1. Rnd.
Avenue Stadium, widzów: 1857
Dorchester [CPd] – Southend [L1] 2-2 (2-1)
1-0 Bedeau k.7’
2-0 Bedeau 24’
2-1 Guttridge 32’
2-2 Lawson k.90’

MoM: Bedeau 8

Warrington – McCarthy YC, Browne (81’ Middleton) – Griffin, Morgan, Hughes – Bedeau, Evans (74’ Harris), Bonner – Hooper YC (46’ Sisson), Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Przytłumieni nieco ostatnimi minutami spotkania z Southend przystąpiliśmy trzy dni później do ligowego meczu z Carshalton na Avenue Stadium. Graliśmy jednak bardzo słabo, bez jakiegokolwiek zaangażowania i chęci do walki. Wszyscy moi piłkarze, bez wyjątku przeszli koło tego meczu. Mogliśmy, więcej powinniśmy to spotkanie wysoko przegrać. Na nasze szczęście trafiliśmy na równie słabą tego dnia ekipę, która również nie kwapiła się ochoczo do gry i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Niestety już w pierwszych minutach spotkania z boiska zniesiono Evansa, który już nie był w stanie kontynuować gry. Po odwiezieniu go w karetce na sygnale do szpitala i kilku prześwietleniach okazało się, że tego świetnego lewoskrzydłowego czeka rozbrat z piłką na okres nawet pięciu (!!) miesięcy, gdyż zerwał mięsień łydki.

8.11.2006 CPd [12/42]
Avenue Stadium, widzów: 672
Dorchester [2] – Carshalton [9] 0-0

MoM: Ellis Hooper [Car] 7

Warrington – Browne (85’ Middleton), McCarthy – Griffin, Morgan, Hughes – Bedeau (72’ Sisson), Evans (15’ Byerley), Bonner – Hooper, Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Tym razem do spotkania 2. Rundy kwalifikacyjnej FA Trophy mieliśmy cztery dni. A graliśmy z Histon. Forma jednak nie wróciła. Dalej graliśmy przez dziewięćdziesiąt minut totalny piach i przez taki okres czasu oddaliśmy jeden celny strzał na bramkę przeciwników. Goście za to ochoczo zaczęli spotkanie i mogłoby się wydawać, że strzelą nam co najmniej kilka bramek. Jednak po kilku nieudanych akcjach poprzestali,, być może zabrakło im motywacji. Mnie to ucieszyło, gdyż dzięki temu dostaniemy jeszcze jedną szansę na awans w powtórce.

I w tym meczu nie obyło się bez ofiar po naszej stronie. Teraz jednak chodzi nie o kontuzję, a o czerwoną kartkę, którą w 76 minucie zobaczył Bedeau. Tak więc na ważny mecz z Southend pozostaliśmy bez podstawowych skrzydłowych. Dobrze chociaż, że do zdrowia wraca Will Antwi i przy pomyślnym przebiegu leczenia może powróci do składu na najbliższe spotkanie.

12.11.2006 FA Trophy 2. Rnd. Kwal.
Avenue Stadium, widzów: 175
Dorchester [CPd] – Histon [CPd] 0-0

MoM: Burrows 7

Warrington – Browne, McCarthy – Griffin, Morgan (89’ Middleton), Hughes (72’ Byerley) – Bedeau RC, Monks (72’ Bonner), Sisson – Hooper, Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Przed powtórkowym meczem z Southend zapełniłem dziurę na lewej pomocy po kontuzjowanym Evansie zakupując za 4 tysiące funtów Matty Halla (OPPL, 24, Anglia) z Evesham. Nie będzie mógł on jednak zagrać w dwóch najbliższych spotkaniach pucharowych.

A w samym meczu FA Cup z Southend będąc pilnym obserwatorem nie można było zauważyć, iż jest to mecz o wysoką stawkę. Obie drużyny prezentowały jakby wakacyjny futbol. Tylko czasem, ale bardzo rzadko któryś team starał się stworzyć jakąś akcję, jednak były one szybko kasowane przez defensorów drużyny przeciwnej. I takim sposobem o dalszym losie ekip w pucharze musiały zadecydować rzuty karne.

W nich bohaterem okazał się Warrington, który obronił aż trzy jedenastki. U nas wprawdzie Browne i Sisson także nie wykorzystali swoich karnych, ale strzały Morgana, McCarthy’ego i Hughesa wystarczyły do świętowania awansu!

16.11.2005 1. Rnd. FA Cup powt.
Rotts Hall, Southend-on-Sea, widzów: 4320
Southend [L1] – Dorchester [CPd] 0-0 k.2-3

MoM: McCarthy 8

Warrington – Browne, McCarthy – Griffin, Morgan, Sisson – Freecklington (90’ Brown), Monks (62’ Middleton), Hughes – Hooper (45’ Bonner), Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Do meczu powtórkowego FA Trophy z Histon przystępowaliśmy z nowym zawodnikiem. Mowa tu o zakupionym za 1,000 funtów z Northwood napastniku Krisie McHale (N, 26, Anglia). Jego dużym atutem jest siła, a przy tym i skoczność.

W spotkaniu dałem odpocząć nieco podstawowym pomocnikom, Hughesowi i Bonnerowi, i odbiło się to na naszej grze. Wprawdzie w 5 minucie wyszliśmy na prowadzenie, które dał nam Bedeau wykorzystując rzut karny. Później było już tylko gorzej. Atakowali tylko piłkarze Histon i na nasze nieszczęście robili to w miarę skutecznie. Efektem takiej gry były trzy strzelone przez przeciwników bramki, które dały im awans do następnej rundy FA Trophy.

19.11.2005 2. Rnd. Kwal. FA Trophy powt.
Bridge Road, Cambridge, widzów: 176
Histon [CPd] – Dorchester [CPd] 3-1 (2-1)
0-1 Bedeau k.5’
1-1 Hay 20’
2-1 Barker 36’
3-1 Nightingale 66’

MoM: Burrows 8 [His]


Warrington – McCarthy, Browne – Griffin, Morgan (58’ Monks), Antwi (38’ Frecklington) – Bedeau, Hooper, Sisson – Groves (70’ Wonnacott), McHale


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Postawa drużyny przez cały listopad nie zachwycała zarówno pod względem stylu gry jak i skuteczności. Nie inaczej było i w spotkaniu Konferencji Południowej z Havant & Waterlooville na ich boisku.

To gospodarze częściej atakowali i stwarzali sobie groźne okazje. U nas nie do przejścia okazał się jednak duet McCarthy i Warrington, wspomagany przez Antwi’ego. Wystarczy napisać, że to ten pierwszy został wybrany graczem meczu, a to świadczy o bardzo słabej grze całego zespołu. Bo co można powiedzieć, jeżeli przez 90 minut oddaje się 4 strzały, na dodatek wszystkie niecelne?

W tym spotkaniu zadebiutował Matty Hall, jednak jego występ lepiej przemilczeć. W jednym z ostatnich starć McCarthy stłukł sobie nogę i czeka go krótki rozbrat z piłką. Na najbliższy mecz powinien być jednak gotowy, ale ewentualnie przystąpi do niego bez treningów.

23.11.2005 CPd [13/42]
Westleigh Park, Havant, widzów: 1280
Havant & W [7] – Dorchester [2] 0-0

MoM: McCarthy 8

Warrington – McCarthy, Antwi – Morgan, Griffin, Hughes (64’ Browne YC) – Bedeau, Hall (74’ Monks), Sisson – Hooper YC (64’McHale), Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W trzeciej kolejce PUEFA oba Polskie kluby zdobyły po jednym punkcie. Wisła zremisowała 3-3 z Domżale w Słowenii (Gorząd, Zganiacz, Dudka), a Legia u siebie 1-1 z CSKA Moskwa (Bania).

W ostatnim spotkaniu listopada podejmowaliśmy 11 w tabeli Welling. Od początku spotkania po boisku biegał McCarthy, bez którego linia obrony do tej pory praktycznie nie istniała. Do tego meczu miał jednak aż sześć dni na wykurowanie stłuczonej nogi.

Te sześć dni pomogło całemu zespołowi. Graliśmy na większym luzie i byliśmy o wiele szybsi niż w poprzednich spotkaniach. Szczególnie napastnicy byli niezwykle ruchliwi, czym sprawiali dużo kłopotów obronie rywali. I już w 4 minucie Matt Groves wykorzystał to mijając dwóch obrońców oraz bramkarza, po czym znalazł się przed pustą bramką, a takich sytuacji nie marnuje się. W kolejnych minutach dalej rozbiegiwaliśmy przeciwników i w 14 minucie wbiegającego w pole karne Halla sfaulował Clarke. Niestety karnego nie wykorzystał Morgan.

I od tej chwili coś się zacięło w nas, gdyż goście z każdą kolejną minutą przejmowali inicjatywę. Jednak dopiero na minutę przed przerwą po raz pierwszy zagrozili bramce Warringtona. Zza pola karnego strzelał Pinnock, jednak jego strzał świetnie obronił Andy. Jak się później okazało był to jedyny celny strzał piłkarzy Welling.

Od początku drugiej części gry ponownie zaatakowaliśmy, jednak ciężko szło nam przedostanie się pod bramkę Turnera, gdyż goście wysoko i szczelnie ustawili linię obrony. Jednak zrobione przeze mnie zmiany ponownie ożywiły nasze ofensywne poczynania. Na ich efekty nie trzeba było długo czekać i w przeciągu trzynastu minut zdobyliśmy kolejne trzy bramki i po sześciu meczach bez zwycięstwa wreszcie mogliśmy się z niego cieszyć.

29.11.2005 CPd [14/42]
Avenue Stadium, widzów: 613
Dorchester [2] – Welling [11] 4-0 (1-0)
1-0 Groves 4’
N.k. Morgan 14’
2-0 Hooper 77’
3-0 Hooper 80’
4-0 McHale 90’

MoM: Bedeau 9

Warrington – McCarthy (77’ Browne), Antwi – Griffin, Morgan, Hughes (72’ McHale) – Bedeau, Hall (72’ Sisson), Bonner – Groves, Hooper


Niestety zwycięstwo okupiliśmy rozciętą nogą Hoopera, który będzie musiał odpoczywać od 6 dni do nawet 3 tygodni. A ten odpoczynek na pewno przyda się mu.

Post został pochwalony 0 razy
Masahiko


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Słabsi fizjoterapeuci często mają duży rozrzut w swoich przewidywaniach więc nie ma się co martwić. Pewnie za tydzień Hooper wznowi treningi, chociaż przyznam szczerze, że nie wiem jak duże ma on znaczenie na postawę Twojego zespołu...

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Masahiko napisał:
Słabsi fizjoterapeuci często mają duży rozrzut w swoich przewidywaniach więc nie ma się co martwić.
taaa, XXX wrci do gry za 2 dni - 9 miesięcy Laughing Niech zyja niższe ligi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W kolejnych meczach Pucharu UEFA obie polski drużyny występujące w fazie grupowej wygrały swoje mecze. Legia pokonała na wyjeździe 2-1 węgierski Sopron (Zilic, Piechna), a Wisła Kraków niespodziewanie odprawiła z kwitkiem na Reymonta holenderskie AZ Alkmaar 1-0 (Kryszałowicz). Dzięki zwycięstwu z Holendrami Biała Gwiazda zapewniła sobie awans do fazy pucharowej.

Na drodze do 3. Rundy Pucharu Anglii stanął nam niezwykle trudny przeciwnik. Mowa tu o przedstawicielu Coca-Cola League One, Port Vale. Rywal może w tym sezonie nieco zawodził, gdyż akurat zajmował 16. pozycję w tabeli, jednak jest to o wiele wyższy poziom niż w Konferencji Południowej. Nasze kadry były praktycznie nie do porównywania. Przeciwnicy przewyższali nas na każdej pozycji.

Ostatni trzy dni przed spotkaniem serwowałem moim podopiecznym specjalne zajęcia, mające na celu podwyższenie wytrzymałości i lepszą grą pressingiem. Zastosowałem także nieco inną taktykę, w której nastawialiśmy się na twardą grę i szybkie kontry. Na lewym skrzydle za niemogącego grać w spotkaniu pucharowym Halla zagrał wyciągnięty z wolnego transferu Jon Nash (OP L, 20, Anglia).

Moi piłkarze nie przestraszyli się lepszego przeciwnika i od początku spotkania narzuciliśmy im swój styl gry. Przeciwnicy mieli kłopoty z dostaniem się nawet pod nasze pole karne, ale i nasze akcje zaczepne kończyły się szybko. Jednak w 18 minucie goście rozerwali nasze szyki obronne. Zrobił to Cooper, który minął Griffina prostym zwodem, dograł do niepilnowanego Smitha przed pole karne, który markując strzał podał Sonnerowi. A ten huknął pod poprzeczkę i Port Vale wyszło na prowadzenie.

Szybko otrząsnęliśmy się i ponownie neutralizowaliśmy akcje ofensywne przeciwników wysoko, dalej jednak brakowało u nas dobrego rozgrywającego, który uruchomiłby dobrym podaniem bądź szybkiego Grovesa, bądź skocznego Browna.

W przerwie moi zawodnicy dostali nieco inne założenia taktyczne, szczególnie chodzi tu o napastników, którzy teraz mięli zacząć się cofać po piłkę. Gdy to robili, to zaczynało brakować piłkarzy w pierwszej linii i dalej nie zagrażaliśmy bramce Goodlada. Dopiero wejście Sissona i Frecklingtona zmieniło nieco obraz gry. Od 71 minuty kilka razy znajdowaliśmy się w pobliżu bramki Port Vale. Cóż z tego, skoro Groves i rezerwowy Byerley marnowali kolejne akcje.

Takim oto sposobem słabsze od nas tego dnia Port Vale przeszło do kolejnej rundy, a nam zostały tylko mecze Konferencji Południowej. To jednak my byliśmy tego dnia drużyną lepszą…

3.12.2005 FA Cup 2. Rnd.
Avenue Stadium, widzów: 1856
Dorchester [CPd] – Port Vale [L1] 0-1 (0-1)
0-1 Sonner 18’

MoM: Antwi 8

Warrington – Antwi, McCarthy – Griffin, Morgan, Hughes (71’ Frecklington) – Bedeau, Nash, Bonner (71’ Sisson) – Brown (71’ Byerley), Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Przed spotkaniem z Bagnor Regis kupiłem za tysiąc funtów z Leyton Orient uniwersalnego młodego Anglika, Donny Barnarda (O/DPB/PP/DP, 21, Anglia). Powinien okazać się dużym wzmocnieniem prawej strony boiska, gdyż akurat na obu stronach brakuje mi dobrych zawodników. Kolejnym zawodnikiem, który nas wzmocnił jest Nick Mountford (OPLŚ, 19, Anglia). Zawodnik przyszłościowy, jednak w przypadku kontuzji Anwi’ego lub McCarthy’ego ma szansę na grę w podstawowym składzie.

Bagnor Regis zajmowało ostatnią pozycję w tabeli i siłą rzeczy byliśmy faworytami tego spotkania. Jednak szczególnie w pierwszej połowie dawały nam się we znaki trudy spotkania z Port Vale, gdyż zostawiliśmy tam dużo sił. A nasi przeciwnicy, gospodarze tego spotkania wyglądali niezwykle świeżo. Byli dużo szybsi od nas i często zagrażali naszej bramce. Dobrze bronił Warrington i jakoś dotrwaliśmy do przerwy.

Po niej kibice oglądali jakby inny zespół Dorchester. W piłkarzy po moich mocnych słowach wstąpiły nowe siły i zaczęli grać na miarę własnych umiejętności, dzięki którym byliśmy wiceliderami tabeli. Szczególnie dobrze grał Bedeau, który wykonał aż 12 dobrych rajdów i na dokładkę jako pierwszy zdobył bramkę. A przy dwóch kolejnych asystował lewy skrzydłowy Hall. Najpierw podawał Grovesowi, a później Byerleyowi. Dzięki temu wygraliśmy z czerwona latarnią Konferencji Południowej 3-0.

7.12.2005 CPd [15/42]
Nyewood Lane, Bognor Regis, widzów: 192
Bognor Regis [22] – Dorchester [2] 0-3 (0-0)
0-1 Bedeau 57’
0-2 Groves 64’
0-3 Byerley 88’

MoM: Bedeau 9

Warrington – Antwi, McCarthy – Barnard, Morgan, Hughes (75’ Frecklington) – Bedeau, Hall, Bonner (82’ Sisson) – McHale (75’ Byerley), Groves


Po tym spotkaniu wskoczyliśmy na fotel lidera, jednak drugie Weymouth ma jeden mecz mniej i po jego rozegraniu może nas zluzować z pierwszego miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Z rozpędu po trzech dniach podejmowaliśmy Maidenhead. Zagralismy jeszcze lepiej niż w drugiej połowie z Bognor Regis. Bedeau i Hall szaleli na skrzydłach, czym siali ogromne zagrożenie bramki Nicholsona. Jednak głównym bohaterem meczu został strzelec dwóch bramek, McHale.

Pierwszą zdobył w 29 minucie strzałem głową z pięciu metrów, a asystował Barnard. Drugą strzelił 62 minucie wykorzystując duży błąd jednego z obrońców Maidenhead. Nie trafił on w piłkę, gdy spod naszej bramki wybijał ją Antwi, a McHale ładnie ją przyjął i popędził na bramkę. Chwilę później było 2-0 dla nas. Trzecią, ostatnią bramkę strzelił Bedeau w 68 minucie spotkania. Z lewego skrzydła dośrodkował Hall, a Tony ładnie zamykał akcję z prawej strony i wystarczyło, że nadstawił głowę czym zmusił bramkarza gości do wyciągania piłki z siatki.

10.12.2005 CPd [16/42]
Avenue Stadium, widzów: 713
Dorchester [1] – Maidenhead [12] 3-0 (1-0)
1-0 McHale 29’
2-0 McHale 62’
3-0 Bedeau 68’

MoM: Hall 10

Warrington – McCarthy, Antwi (88’ Browne) – Barnard, Morgan, Hughes (77’ Sisson) – Bedeau YC, Hall, Bonner – McHale (77’ Byerley), Groves


Zaraz po spotkaniu zatrudniłem 36-letniego Irlandczyka, który jest zarówno środkowym obrońcą jak i trenerem. Mowa tu o Scocie Fitzgeraldzie (OŚ, 36, Irlandia), musiałem zapłacić za niego £1,000 klubowi Brentford.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Brrrrr, 42 spotkania w sezonie... Moje Napoli przez wiekszą część sezonu dominowało w Serie B, aż tu nagle w 38 kolejce przyszedł kryzys, 3 porazki z rzedu z ostatnimi drużynami w tabeli i z pierwszego spadliśmy na trzecie, dzięki czemu mamy baraże o Serie A Rolling Eyes
A wyniki na razie ładne, oby twoim zawdnikom takie coś ajk moi sie nie przydarzyło Wink Jaką masz przewage nad wiceliderem?

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wice ma tyle samo punktów, ale jeden mecz mniej rozegrany od nas.

Aby się coś takiego nie przytrafiło i mnie, to ja się właśnie zabezpieczam ściągając nowych zawodników do klubu, dzięki czemu będę miał większe pole wyboru w decydujących meczach, w których kondycja powinna zdecydowanie spaść.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
gilik napisał:
Aby się coś takiego nie przytrafiło i mnie, to ja się właśnie zabezpieczam ściągając nowych zawodników do klubu, dzięki czemu będę miał większe pole wyboru w decydujących meczach, w których kondycja powinna zdecydowanie spaść.
Tylko ściągaj takich, co nie graja jak pokraki Smile Bo u mnie taka role pełnił m. in. Soren Colding, który w każdym meczu dostawał ocenę z przedziału 5-6 Smile A i tak był najlepszym prawym obrońca w drużynie Smile
A aktualnie sie mszczę Smile Cudem awansowałem do Serie A, klub dostał 15 milionów euro za transmisje telewizyjne, a mi na transfery dali tylko milion euro Rolling Eyes No więc posprowadzałem sobie najlepszych zawodników jakich się dało (Young, Svensson, Toni, Grosso), za każdego dałem zero teraz i 15 mln po rozegraniu 50 meczów w lidze Very Happy Do końca sezonu powinienem zakwalifikowac się do europejskich pucharów, dzieki czemu po jego zakończeniu powinienem dostac posade w innym klubie z Serie A lub B Very Happy Napoli zbankrutuje a ja z satysfakcją będę przyglądał się ich upadkowi z ławki trenerskiej innej drużyny Laughing

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
<rotfl2> masterku Wink

----------------------------------------------------------------


W ostatnim meczu grupowym Pucharu UEFA Legia Warszawa przegrała u siebie 3-1 z Basel, a honorową bramkę zdobył Janczyk. Natomiast Wisła Kraków zremisowała w Belgradzie z Crveną Zvezdą 1-1 (Paweł Brożek) i w następnej rundzie zmierzy się z CSKA Moskwa.

A nas czekał mecz ligowy na Avenue Stadium z Bishop’s Storford. Zagraliśmy bardzo dobrze, lecz mecz zaczął się nie po naszej myśli, gdyż już w pierwszej minucie Julian Edwards pokonał Warringtona. Goście krótko cieszyli się z prowadzenia, gdyż po 180 sekundach Groves doprowadził do wyrównania.

Od momentu strzelenia przez nas bramki w pełni kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Efektem takiej gry były kolejne cztery bramki strzelone przez moich podopiecznych. Jedną z nich Antwi zdobył z rzutu karnego, jednak reszta z nich została strzelona z gry. Przeciwnicy zdołali jedynie zdobyć jeszcze jedną bramkę, jednak mnie cieszy nie tyle wynik, co styl gry i trzy punkty.

17.12.2005 CPd [17/42]
Avenue Stadium, widzów: 719
Dorchester [1] - Bishop’s Storford [10] 5-2 (3-1)
0-1 Edwards 1’
1-1 Groves 4’
2-1 Hughes 22’
3-1 Antwi k.38’
3-2 Morison 49’
4-2 Groves 63’
5-2 Bedeau 75’

MoM: Bedeau 9

Warrington – Antwi, McCarthy – Barnard, Morgan, Hughes (73’ Frecklington) – Bedeau, Hall, Bonner (82’ Sisson) – McHale (75’ Hooper), Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ostatni mecz w 2005 roku rozgrywaliśmy w Lewes z drużyną o takiej samej nazwie. Tym razem od początku spotkania grał rekonwalescent Hooper i okazało się, że była to bardzo dobra decyzja z mojej strony. Wspomniany Gary zdobył w 18 minucie jedyną bramkę meczu. Dostał dobrą piłkę od Bedeau na 30 metra przed bramką, minął jednego, później drugiego przeciwnika i gdy był już przed bramkarzem uderzył z 15 metrów w lewy róg bramki.

Gra z naszej strony wyglądała, jakbyśmy odeszli od świątecznego stołu. Po prostu graliśmy nadzwyczaj słabo i tylko dzięki ogromnemu szczęściu zawdzięczamy trzy punkty, gdyż gospodarze zmarnowali kilka stuprocentowych okazji. A na dodatek w ostatnich sekundach meczu Antwi zobaczył drugi żółty kartonik i nie zagra w kolejnym spotkaniu.

26.12.2005 CPd [18/42]
The Dripping Pan, Lewes, widzów: 168
Lewes [21] – Dorchester [2] 0-1 (0-1)
0-1 Hooper 18’

MoM: Wilkerson (Lew) 9

Warrington – McCarthy, Antwi RC – Barnard (80’ McNiven), Morgan, Hughes (62’ Sisson) – Bedeau, Hall, Bonner – Hooper (80’ McHale), Groves


Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Nowy rok miał się dla nas zacząć prawdziwym maratonem i tak było. Już drugiego dnia 2006 roku wyjechaliśmy do Eastleigh, aby walczyć o jak najlepszy wynik. Tak też było. Od początku spotkania przeważaliśmy i strzelaliśmy bramki. Najlepszym łowczym został Groves, który ustrzelił klasycznego hattricaka, a jedną bramkę dołożył jeszcze Hooper, który zaczął strzelanie. Po takiej pierwszej połowie kazałem chłopakom, aby zaczęli się oszczędzać na kolejne spotkania i w drugiej odsłonie nie wydarzyło się nic godnego uwagi.

Dwa dni później podejmowaliśmy Weston-super-Mare. Goście grali bardzo dobrze w defensywie i ciężko było nam przedostać się pod ich bramkę. Na nasze szczęście w 5 minucie spotkania Tony Bedeau przewrócił się w szesnastce i sędzia pokazał na wapno. Z niego bezbłędnie strzelił Morgan czym zapewnił nam kolejne zwycięstwo. Zostało ono okupione jednak skręconą kostką Bedeau i może on nie zagrać nawet do końca stycznia.

7 stycznia znów graliśmy na Avenue Stadium, tym razem z Basingstoke. Podobnie jak z Eastleigh zwycięstwo zapewniliśmy sobie już do przerwy strzelając trzy bramki, kolejno Hooper, Hughes i Groves. W pierwszej części gry po prostu rozbiliśmy przeciwników, których moi piłkarze mijali niczym tyczki slalomowe. Po przerwie nie było już tak różowo, ale dzięki dobrej postawie Warringtona i obrońców nie straciliśmy żadnej bramki.

Po kolejnych trzech dniach rozpoczynaliśmy meczem u siebie z Eastbourne Boro rundę rewanżową. Mecz zaczęliśmy od strzelonej już w 3 minucie bramki przez Grovesa. Tej zaliczki zaciekle broniliśmy do ostatnich minut spotkania, gdyż goście zdecydowanie przeważali na boisku i stwarzali sobie sytuację za sytuacją. Broniliśmy zaciekle i zwyciężyliśmy w tym ciężkim dla nas spotkaniu.

Teraz czeka nas niezwykle ciężki mecz z wiceliderem Weymouth. Co gorsza będziemy grać na wyjeździe i mamy tylko cztery dni na regenerację sił.

2.01.2006 CPd [19/42]
Ten Acres, Eastleigh, widzów: 173
Eastleigh [21] – Dorchester [2] 0-4 (0-4)
0-1 Hooper 2’
0-2 Groves 8’
0-3 Groves 45’
0-4 Groves 45’

MoM: Groves 10

Warrington – Browne, McCarthy – Barnard, Morgan, Frecklington YC (80’ Hughes) – Bedeau, Hall (86’ Byerley), Bonner – Hooper (80’ McHale), Groves

================================================

4.01.2006 CPd [20/42]
Avenue Stadium, widzów: 686
Dorchester [1] - Weston-super-Mare [11] 1-0 (1-0)
1-0 Morgan k.5’

MoM: Morgan 8

Warrington – Antwi, McCarthy – Barnard, Morgan, Hughes (71’ Frecklington) – Bedeau, Hall (80’ Byerley), Bonner – Hooper (80’ McHale), Groves

================================================

7.01.2006 CPd [21/42]
Avenue Stadium, widzów: 792
Dorchester [1] – Basingstoke [10] 3-0 (3-0)
1-0 Hooper 14’
2-0 Hughes 27’
3-0 Groves 37’

MoM: Hall 8

Warrington – Antwi, McCarthy – Barnard, Morgan, Hughes (79’ Frecklington) –Hall, Nash (71’ McHale), Bonner – Hooper (79’ Byerley), Groves

================================================

10.01.2006 CPd [22/42]
Avenue Stadium, widzów: 746
Dorchester [1] - Eastbourne Boro [5] 1-0 (1-0)
1-0 Groves 3’

MoM: Nash 8

Warrington – Antwi, McCarthy – Barnard, Morgan, Frecklington (71’ McNiven) –Hall, Nash (71’ Byerley), Bonner – Hooper (78’ McHale), Groves



Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W międzyczasie ogłoszono najlepszych zawodników roku na poszczególnych pozycjach. I tak najlepszym bramkarzem został Olivier Kahn (Bayern), przed Ikerem Casillasem (Real) i Gianluigi Buffonem (Juventus). Wśród obrońców wygrał John Terry (Chelsea) wyprzedzając Lucio (Bayern) i Mladena Krstajica (Schalke). Najlepszy pomocnik to Frank Lampard (Chelsea), następnie Michael Ballack (Bayern) i Ronaldinho (Barcelona). I wreszcie wśród napastników wygrał Samuel Eto’o (Barcelona), wyprzedził on Wayne’a Rooney’a (Man Utd) i Thierry Henry (Arsenal).

Nominacje te wcale mnie nie zaskoczyły. Jednak przecierałem oczy ze zdziwienia, gdy Wigan Athletic zgłosiło się po naszego Jona Nasha. Zaoferowali oni śmieszne siedem tysięcy funtów. Ja jednak zdecydowałem się na mały żart żądając za niego pół miliona funtów. I po kilku dniach dotarł do nas faks z ofertą z właśnie taką sumą! Zgodziłem się więc na taka kwotę i po kolejnych kilku dobach Jon stał się zawodnikiem ostatniej drużyny Premiership, Wigan, a na nasze konto została przelana kwota £500,000! Przewyższyła oni kilkanaście razy nas dotychczasowy stan konta.

Tabela na półmetku sezonu plus jeden mecz więcej:

Kod:
| Poz   | Inf   | Zespół          |      | M    | Z    | R    | P    | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   |
| -----------------------------------------------------------------------
| 1.   |      | Dorchester       |      | 22   | 17   | 4    | 1    | 50   | 9    | +41   | 55   |
| -----------------------------------------------------------------------
| 2.   |      | Weymouth         |      | 22   | 18   | 1    | 3    | 46   | 17   | +29   | 55   |
| 3.   |      | Cambridge City    |      | 22   | 12   | 5    | 5    | 32   | 15   | +17   | 41   |
| 4.   |      | Histon          |      | 22   | 10   | 7    | 5    | 31   | 20   | +11   | 37   |
| 5.   |      | Newport Co       |      | 22   | 10   | 5    | 7    | 24   | 26   | -2   | 35   |
| -----------------------------------------------------------------------
| 6.   |      | Havant & W       |      | 22   | 10   | 5    | 7    | 24   | 27   | -3   | 35   |
| 7.   |      | Eastbourne Boro   |      | 22   | 9    | 7    | 6    | 38   | 26   | +12   | 34   |
| 8.   |      | Thurrock         |      | 22   | 9    | 5    | 8    | 29   | 28   | +1   | 32   |
| 9.   |      | Weston-super-Mare  |      | 22   | 9    | 4    | 9    | 23   | 22   | +1   | 31   |
| 10.   |      | Basingstoke      |      | 22   | 7    | 8    | 7    | 25   | 28   | -3   | 29   |
| 11.   |      | Bishop's Stortford |      | 22   | 7    | 7    | 8    | 25   | 26   | -1   | 28   |
| 12.   |      | Welling         |      | 22   | 7    | 7    | 8    | 24   | 27   | -3   | 28   |
| 13.   |      | Hayes           |      | 22   | 8    | 2    | 12   | 30   | 36   | -6   | 26   |
| 14.   |      | St. Albans       |      | 22   | 7    | 5    | 10   | 21   | 36   | -15   | 26   |
| 15.   |      | Maidenhead       |      | 22   | 5    | 9    | 8    | 24   | 29   | -5   | 24   |
| 16.   |      | Carshalton       |      | 22   | 5    | 9    | 8    | 19   | 24   | -5   | 24   |
| 17.   |      | Sutton Utd       |      | 22   | 6    | 6    | 10   | 20   | 31   | -11   | 24   |
| 18.   |      | Farnborough      |      | 22   | 6    | 5    | 11   | 19   | 30   | -11   | 23   |
| 19.   |      | Lewes           |      | 22   | 5    | 6    | 11   | 21   | 26   | -5   | 21   |
| 20.   |      | Bognor Regis      |      | 22   | 4    | 7    | 11   | 24   | 36   | -12   | 19   |
| -----------------------------------------------------------------------
| 21.   |      | Yeading         |      | 22   | 4    | 6    | 12   | 19   | 36   | -17   | 18   |
| 22.   |      | Eastleigh        |      | 22   | 3    | 8    | 11   | 19   | 32   | -13   | 17   |


Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Hehehe, jak widac w załaczonej karierze zdominował Europe Smile Inna sprawa, że w FM zawsze pierwszy sezon nalezy do Bawarczykow, potem jest juz coraz gorzej Smile
A wyniki bardzo ładne Smile Pozwól, że o coś spytam Smile Był jakiś wielki hit transefrowy w Europie podczas trwania twojej kariery? Smile

Post został pochwalony 0 razy
gilik


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Pozwól, że o coś spytam Smile Był jakiś wielki hit transefrowy w Europie podczas trwania twojej kariery? Smile


Carlos Tevez z Corinthians do Chelsea za 13,75 mln funtów i to z większych transferów tyle. Ewentualnie Esteban Cambiasso za 12 mln z Interu do Man Utd.

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Menedżery internetowe i gry piłkarskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .